Detektor w stylu retro.

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: Jado »

staku pisze:Jeszcze bawią mnie te zabawy, chociaż dochodzę do wniosku, że w obecnych czasach praktycznie każdy dawny element jest do wykonania. Kwestia tylko ilości poświęconego czasu i odpowiedniego budżetu na dane przedsięwzięcie.
Owszem - ciekawe kiedy doczekamy się amatorsko wykonywanych tranzystorów :D Jakby co, to ja kawał bryły krzemowej mam jako pamiątkę z praktyk w CEMAT-cie. Swoją drogą zastanawiam się czy można by ją wykorzystać do detektora kryształkowego zamiast galeny? :roll:
Trudniejsze było by też wykonanie oporników metalizowanych, chociaż ostatnio na Forum pojawił się post o próżniowej napylarce, a chyba tą metodą wykonywano te oporniki. Kwestia wykonania spiralnego nacięcia w warstwie napylonej, to już prostsza sprawa.

Ostatnio znowu poważnie zastanawiałem się nad kwestią odtworzenia takiego jak tutaj mechanizmu strojenia: viewtopic.php?f=11&t=29338&start=15#p305186 - trzeba by wykonać model, aby następnie metodą odlewu można było wykonywać takie mechanizmy strojenia. Przekładnia mechaniczna to już rzecz wtórna, łatwiejsza do wykonania/zaadaptowania. No, ale... - są inne pilniejsze, rozpoczęte rzeczy (chociaż trzeba przyznać, że człowiek lubi sobie coś innego dla odmiany w międzyczasie "wymodzić", gdy pracochłonny temat rozciąga się w długie tygodnie czy miesiące) i te tematy trzeba zamknąć.
staku pisze: Wracając do tematu, to musiałem sprawdzić jak to z tymi kondensatorami będzie. 10 minut i ukręciłem coś na próbę. Grubaśny papier kondensatorowy, samoprzylepna folia alu i wyszło coś takiego:
IMG_20170922_122248.jpg
Wykałaczka po to, aby łatwo było zacząć rolowanie. Skręciłem i ździwko. Pojemność 4nF, średnica zwijki 8mm.
Skoro potrzebuję 100cm i 2000cm, to zwijki swobodnie się zmieszczą do rurek.
Nie badałem odporności na przebicie, ale nie mam zamiaru podłączać tego pod zasilanie.
Jest też coś ciekawego z tą zwijką. Nie mogłem uwierzyć w tą wartość pojemności i sprawdziłem kilkoma różnymi miernikami. Tektronix TX3 - 4nF, Escort - 5,5nF a CHY coś w okolicach 3nF, jakiś chiński pokazał 2 z groszami. Skąd takie różnice, kiedy mierząc fabryczny kondensator MKS 3,3nF różnice są rzędu kilkunastu pF?
Z moich (skromnych) doświadczeń z miernikiem RLC i pomiarów kondensatorów wynika, że im bardziej idealny kondensator, tym mniejsze różnice pojemności wykazuje przy różnych częstotliwościach pomiarowych. Może Twoje mierniki właśnie mierzą na różnych częstotliwościach lub innymi metodami pomiarowymi i stąd te różnice (poza sugestią kolegi Tomka o paluchach ściskających zwijkę).

Zabawa w odtwarzanie elementów ma jeszcze ten sens (poza samą zabawą), że lepiej pozwala zrozumieć działanie tych elementów i wpływu różnych czynników na ich parametry (w kondensatorach np. rodzaju dielektryka czy np. mniej lub bardziej ciasnego wykonania zwijki...itd... ).

Tak swoją drogą - jak Ci dobrze pójdzie z tymi kondensatorami, to zaczniesz na koniec produkcję kondensatorów dla audiofili :lol:
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 954
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: staku »

Cześć :D
Jado pisze:Owszem - ciekawe kiedy doczekamy się amatorsko wykonywanych tranzystorów
Temat zdaje się już był rozpatrywany na Triodze, jednak nie doczekał się kontynuacji (chyba) viewtopic.php?f=48&t=25233&p=267477&hil ... or#p267477
Nacinanie ścieżki na rezystorach - jak już dojdzie do tego etapu :mrgreen: , to mogę podarować tarcze o grubości 0,2mm które według osoby która mi je podarowała właśnie do tego celu służyły.

Ogarnąłem kondensatory :D .
Myślałem, myślałem i wymyśliłem co jest przyczyną różnych wskazań mierników. Wykonałem próbę i ta potwierdziła moje podejrzenia. Teraz różnice wskazań są podobne jak dla kondensatorów fabrycznych. Kto zgadnie co było przyczyną?
Żeby się zbytnio nie narobić, radio z prawdziwym agregatem będzie miało kondensatory z własnoręcznie wykonanymi zwijkami. W pozostałych zamontowałem fabryczne kondensatory.
IMG_20170923_211924.jpg
Jado pisze:Tak swoją drogą - jak Ci dobrze pójdzie z tymi kondensatorami, to zaczniesz na koniec produkcję kondensatorów dla audiofili
Jado, mnie uczono średnicę mierzyć suwmiarką a nie uszami, dlatego dla audiofilów nic nie będę robił.

Pozdrawiam
Staszek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: Jado »

staku pisze:Temat zdaje się już był rozpatrywany na Triodze, jednak nie doczekał się kontynuacji (chyba) viewtopic.php?f=48&t=25233&p=267477&hil ... or#p267477
O proszę :shock: Jak się okazuje już wszystko było :-) Hmmm... temat rozwijał się interesująco, ale zdaje się, że jednak tranzystor w końcu nie powstał. Może zabrakło wolnego czasu, a może entuzjazmu do tematu.
staku pisze: Nacinanie ścieżki na rezystorach - jak już dojdzie do tego etapu :mrgreen: , to mogę podarować tarcze o grubości 0,2mm które według osoby która mi je podarowała właśnie do tego celu służyły.
Ja póki co nie piszę się na rekonstrukcję rezystorów - no chyba, że drutowych :-) A te tarczki to z czego wykonane? Czy diamentowe, czy frez tarczowy czy może jakiś prasowany korund? Swoją drogą 0,2mm to trochę mała odległość - czy nie istniało niebezpieczeństwo przeskoku iskry przy większych napięciach?
staku pisze: Ogarnąłem kondensatory :D .
Myślałem, myślałem i wymyśliłem co jest przyczyną różnych wskazań mierników. Wykonałem próbę i ta potwierdziła moje podejrzenia. Teraz różnice wskazań są podobne jak dla kondensatorów fabrycznych. Kto zgadnie co było przyczyną?
Czy nie chodzi czasem o indukcyjność własną kondensatora? Miejsce podłączenia wyprowadzeń do okładzin może mieć tutaj duże znaczenie - w zasadzie cała jedna krawędź okładziny powinna być zwarta, żeby "prąd nie płynął po spirali". Gdyby wysunąć koniec okładzin poza dielektryk, tak aby krawędzie zetknęły się ze sobą i zwarły (dla pewności można zlutować, jeśli okładziny dają się lutować) - z jednej i z drugiej strony, to było by to o co nam chodzi :-) Zauważyłem na zdjęciu, że zmieniłeś cienkie druciki wyprowadzeń na szerokie paski - czy o to też chodzi?

Tak swoją drogą - widziałeś opis wykonania kondensatora zamieszczony w książeczce M. Szczurka "Poradnik radioamatora" strona 390?
Kondensator nie zwijkowy, a wykonany z na przemian ułożonych na sobie okładzin i dielektryka papierowego lub mikowego - ten na pewno ma minimalną indukcyjność własną. Jakby co to mogę podesłać skan :D
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 954
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: staku »

Te tarcze to nie wiem z jakiego materiału są wykonane. Cienkie, szarobure i kruche. Jak nie zapomnę to wrzucę zdjęcie.
Wiem tylko tyle ile mi powiedziano.

Jado, zbyt głęboko szukasz.
Zmianę rozmiarów wyeliminowałem montując zwijkę w podstawkę aby nie operować wyprowadzeniami.
Pomyślałem sobie co mogłem wykonać źle, albo co mogłem wprowadzić do zwijki niechcący, a że zwijałem gołymi rękami... :? .
Zrobiłem zwitki z papieru izolacyjnego użytego na przekładkę oraz z papieru "zbędnego" do pieczenia i wrzuciłem do kąpieli parafinowej.
Obydwa zwitki gazowały aż miło - wilgoć!
Wygotowałem zwijki w parafinie aż przestały gazować i okazało się, że zarówno te z przekładkami z papieru kondensatorowego, jak i te z papieru do pieczenia zachowują się poprawnie. Kondensatory miały dużą upływność z którą różnie sobie radziły różne mierniki.
Wiedząc o tym chciałem pozbyć się lutowania końcówek do okładzin aby nie wprowadzać resztek topnika do zwijki. Płaskie wyprowadzenia to również usprawnienie procesu montażu. Aluminiowy pasek łatwo składa się w harmonijkę w przeciwieństwie do drucika, gdzie miałem problem z montażem gotowych kondensatorów. Pasek jest lutowany do spodu mosiężnej końcówki i jest częścią okładziny odpowiednio naciętej na końcu i zagiętej.
Ot i cały sekret. :D
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
HaMar
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 524
Rejestracja: czw, 24 listopada 2011, 22:21
Lokalizacja: Poznań

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: HaMar »

:arrow: Jado Witam serdecznie Szanownego Kolegę.
Obserwuję od dłuższego czasu ten post i aż ręce pieką do podobnej pracy (a i elementów trochę się nazbierało), niestety notoryczny brak czasu.
Jado pisze: ...Ostatnio znowu poważnie zastanawiałem się nad kwestią odtworzenia takiego jak tutaj mechanizmu strojenia: viewtopic.php?f=11&t=29338&start=15#p305186 - trzeba by wykonać model, aby następnie metodą odlewu można było wykonywać takie mechanizmy strojenia. Przekładnia mechaniczna to już rzecz wtórna, łatwiejsza do wykonania/zaadaptowania...
Posiadam takowe przekładnie (ta z powyższego linku jest właśnie moja) a nawet dwie różne. Jeżeli zechcesz je kopiować mogę wypożyczyć.

A przy okazji, poszukuję zdjęć/rysunków mechanizmów odchylania cewek koszykowych takich które umożliwiają zarówno strojenie jak i regulację reakcji. Będę wdzięczny za każdy kontakt/namiar...
Pozdrawiam
Marek vel HaMar
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: Jado »

staku pisze: Kondensatory miały dużą upływność z którą różnie sobie radziły różne mierniki.
A widzisz - dotknąłeś bardzo ciekawego problemu, który mnie szczególnie interesuje :-)
Swojego czasu nawet założyłem temat "Miernik RLC i interpretacja pomiarów", w którym w trakcie dyskusji wypłynęło kilka ciekawych wniosków (np. że w niektórych kondensatorach ceramicznych ich pojemność w dużym stopniu zależy od napięcia przyłożonego do nich, albo że prąd "upływności" kondensatora elektrolitycznego to częstokroć tzw. prąd absorbcji dielektryka).

Już jakiś czas temu zauważyłem, że wiele starych kondensatorów elektrolitycznych przy pomiarze pojemności wykazywało jej zawyżoną w stosunku do nominału wartość. Teraz przypominam sobie też, że mierzyłem kilka starych kondensatorów papierowych wymontowanych ze starych odbiorników w trakcie napraw (z potwierdzoną dużą ich upływnością) i one też wykazywały mocno zawyżoną pojemność (dwukrotnie większą od znamionowej).
Twoje doświadczenie znowu potwierdza, że mierniki RLC nie radzą sobie z kondensatorami z dużą upływnością i pokazują zawyżone wartości pojemności.
Czy po wygotowaniu w parafinie pojemność Twoich kondensatorów zmalała czy wzrosła? Wydaje się, że powinna wzrosnąć, bo wypełniły się puste przestrzenie w bibułce oraz pomiędzy bibułką i okładzinami, a zatem przenikalność dielektryka wzrosła.

Pytanie zatem - jak to co mierzą mostki RLC ma się do rzeczywistości?

Tak jak pisałem wyżej - im bardziej idealny kondensator, tym wskazanie pojemności będzie bliższe prawdzie.
Należało by chyba zatem zaczynać pomiar kondensatora od sprawdzenia jego prądu upływności, a potem dopiero mierzyć jego pojemność.

Ciekawe staje się pytanie czy prąd absorbcji dielektryka w kondensatorach elektrolitycznych ma również wpływ na wskazanie pojemności przez mostki RLC? Kondensator taki należałoby zatem najpierw "naładować", aby pozbyć się prądu absorbcji - jednak napięcie na okładkach kondensatora jest niewskazane (w manualu od mostków RLC piszą, aby kondensator rozładować przed pomiarem - tyle, że krótkie zwarcie długo ładowanego kondensatora elektrolitycznego nie powoduje spadku napięcia na nim, bo napięcie to "odżywa" po krótkim czasie i osiąga nawet kilka voltów, dopiero długotrwałe zwarcie wyprowadzeń kondensatora likwiduje to napięcie). Mamy więc sytuację sprzeczną :?

Czy da się więc zmierzyć prawdziwą pojemność kondensatora? Chyba nie mostkiem RLC. Skąd więc te 1% dokładności mostków RLC?
Chyba dla kondensatorów wzorcowych - styrofleksowych lub mikowych. Pozostałe kondensatory to tak pi razy oko :?
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: Jado »

HaMar pisze::arrow: Jado Witam serdecznie Szanownego Kolegę.
Witam, witam :-) Dawno się nie widzieliśmy na Triodzie.
HaMar pisze: Obserwuję od dłuższego czasu ten post i aż ręce pieką do podobnej pracy (a i elementów trochę się nazbierało), niestety notoryczny brak czasu.
Udało mi się rozruszać trochę kolegę Staszka :D A może po prostu ma więcej czasu? W każdym razie dyskusja w temacie zawsze pobudza do działania.
HaMar pisze:
Jado pisze: ...Ostatnio znowu poważnie zastanawiałem się nad kwestią odtworzenia takiego jak tutaj mechanizmu strojenia: viewtopic.php?f=11&t=29338&start=15#p305186 - trzeba by wykonać model, aby następnie metodą odlewu można było wykonywać takie mechanizmy strojenia. Przekładnia mechaniczna to już rzecz wtórna, łatwiejsza do wykonania/zaadaptowania...
Posiadam takowe przekładnie (ta z powyższego linku jest właśnie moja) a nawet dwie różne. Jeżeli zechcesz je kopiować mogę wypożyczyć.
Ja przymierzam się do opanowania dwóch technologii - niklowania elementów mosiężnych (już jadą do mnie odczynniki, przepisy, nawet nikiel udało się zdobyć, więc to już blisko, może nawet w tym tygodniu będę robił pierwsze próby) oraz technologii odlewania elementów z żywicy epoksydowej a'la bakelitowe. Tu jestem na razie na etapie zbierania informacji i myślenia o tym.
Jak uda mi się pomyślnie opanować tą metodę, to wtedy chętnie bym wypożyczył taki mechanizm na wzór do odlania.
Myślałem o całkowitej rekonstrukcji czyli wykonaniu modelu (różnymi technikami), aby potem móc dokonać odlewu, ale skoro jest oryginał...aczkolwiek może się tak zdarzyć, że nie będzie gotowego modelu - wtedy trzeba być przygotowanym na pracę od zera.
Cały czas interesuje mnie też temat wytwarzania przekładni zębatych (do takich regulatorów jak znalazł), niestety trzeba by mieć podzielnicę (choć są sposoby wykonywania z użyciem kół wzorcowych). Na przykład przekładnia ślimakowa modelarska w internecie kosztuje 40zł - trochę sporo, a i tak trzeba dostosowywać się do gotowca - warto było by móc wykonać ją samemu.
HaMar pisze: A przy okazji, poszukuję zdjęć/rysunków mechanizmów odchylania cewek koszykowych takich które umożliwiają zarówno strojenie jak i regulację reakcji. Będę wdzięczny za każdy kontakt/namiar...
Niestety, nie posiadam takowych. Sam bym chętnie obejrzał :-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 954
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: staku »

Jado, po wygotowaniu pojemność zwijek spadła, dokładnie tak, jak przy gotowaniu fabrycznych smolaków z upływnością.
Jado pisze: Udało mi się rozruszać trochę kolegę Staszka A może po prostu ma więcej czasu?
Niestety, czas wolny stanowi największy problem, ale pomyślcie, jeżeli zakręcić dziennie tylko jedną śrubkę, to po roku będziemy mieć zakręcone 365 śrubek :wink: .

Hamar, czy chodzi o coś takiego? https://www.pa3esy.nl/zelfbouw/vara/html/vara_set.html
Swoją drogą jak działa ten odbiornik, bo jakoś nie mogę sobie poukładać. Niby regen, ale nie całkiem chyba.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: Jado »

Zrobiłem doświadczenie z kondensatorem i opornikiem podłączonym równolegle do niego - symulującym jego upływność.
I jak się na szczęście okazuje różnica wskazań pojemności była praktycznie niezauważalna z opornikiem czy bez :-)
A zatem upływność kondensatora nie ma wpływu na wskazania miernika RLC - zmieniał się tylko współczynnik D kondensatora.

Chyba się zatem źle zrozumieliśmy - kilka czynników na raz było zmienianych :evil:
U Ciebie na różnice wskazań pojemności w różnych miernikach musiała mieć wpływ wyłącznie metoda pomiaru - a zastosowanie podstawki spowodowało likwidację tego objawu.
Impregnacja natomiast wpłynęła na polepszenie izolacji dielektryka i zmianę (stałą) pojemności kondensatorów.

Ciekawe tylko, że pojemność spadła - wynikało by z tego, że albo przenikalność dielektryczna poprzedniej impregnacji papieru była większa niż zastosowanej obecnie parafiny albo parafina po ostygnięciu pęcznieje i nastąpiło zwiększenie grubości dielektryka w kondensatorach (rozepchnięcie okładek kondensatora). No bo cudów nie ma - skoro to nie upływność ma wpływ na wskazania pojemności, to musi być inna przyczyna.

Jeśli chodzi o stronkę WWW - genialna :-) Będzie z czego korzystać przy ew. rekonstrukcjach :twisted:
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
kraz

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: kraz »

HaMar pisze:A przy okazji, poszukuję zdjęć/rysunków mechanizmów odchylania cewek koszykowych takich które umożliwiają zarówno strojenie jak i regulację reakcji. Będę wdzięczny za każdy kontakt/namiar...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Wiech
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1009
Rejestracja: ndz, 14 maja 2017, 20:24

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: Wiech »

HaMar
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 524
Rejestracja: czw, 24 listopada 2011, 22:21
Lokalizacja: Poznań

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: HaMar »

Dziękuję za odzew kolegom Kraz i staku. Powtórzę za Jado, zawartość podlinkowanej przez staku strony genialna. Szczegółowość współczesnych fotografii pozwala ma rekonstrukcję wraz z wymiarowaniem wprost ze zdjęć.

:arrow: Kraz Nie spodziewałem się aż tak skomplikowanego mechanizmu. Rekonstrukcja, szczególnie przekładni nie będzie sprawą prostą. Dziwi jedynie brak elementów kasowania luzów przekładni zębatej :shock: . Czy problemem będzie prośba o zdjęcie na papierze milimetrowym w widoku "od górnej krawędzi" przesłanego zdjęcia? A już ideałem było by rozłożenie na czynniki pierwsze i zdjęcia na tle papieru milimetrowego :) . Czy wiadomo coś o pochodzeniu tego mechanizmu (producent/docelowe zastosowanie)? No i ostatnie pytanie, jak podłączane były wyprowadzenia cewek, bo gniazdka są jedynie otworami a nie stykowe?

No i kolejne pytanie/prośba do ogółu forumowiczów. Czy posiada ktoś (i skłonny jest udostępnić do kopiowania) bakelitowe podstawki 4-ro i 5-cio pinowe do lamp kołkowych (np. takie jak w linku kolegi staku)
Pozdrawiam
Marek vel HaMar
kraz

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: kraz »

Witam, przegub do odchylania cewek produkowała firma "HUTH" czy inne napewno też ale jakie nie wiem, zastosowanie to
http://www.jogis-roehrenbude.de/Roehren ... /Loewe.htm , będę musiał dorobić takie przeguby do swojego Loewe 2H3N , przekładnie zrobię z trybów od budzików ale dobrać nie było łatwo ze 2 kg mam trybów a dobrałem zaledwie 4 tryby, dostęp do gniazdek jest za pomocą śrubek, sztywna podstawa ma z boku, ruchoma ma od wewnątrz, wymiary kostek pod cewki to grubość 10 mm, wysokość 35 mm dla sztywnej 30 mm dla ruchomej, szerokość obu 30 mm, wymiary podstawy i zdjęcia jutro, pozdrawiam, Hieronim.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: Jado »

HaMar pisze:Nie spodziewałem się aż tak skomplikowanego mechanizmu. Rekonstrukcja, szczególnie przekładni nie będzie sprawą prostą. Dziwi jedynie brak elementów kasowania luzów przekładni zębatej :shock: . Czy problemem będzie prośba o zdjęcie na papierze milimetrowym w widoku "od górnej krawędzi" przesłanego zdjęcia? A już ideałem było by rozłożenie na czynniki pierwsze i zdjęcia na tle papieru milimetrowego :) . Czy wiadomo coś o pochodzeniu tego mechanizmu (producent/docelowe zastosowanie)? No i ostatnie pytanie, jak podłączane były wyprowadzenia cewek, bo gniazdka są jedynie otworami a nie stykowe?
Przydało by się zdjęcie od strony tych trybików - czy ten mały tryb jest nacięty bezpośrednio na osi na której jest gałka regulacyjna, czy też jest tam osadzony oddzielny trybik?
Tak czy inaczej widać, że te dawne elementy radiotechniczne nie były wolne od użycia dosyć skomplikowanej mechaniki - być może dlatego, że wówczas tego rodzaju sprzęt był sprzedawany dla klienta z bardziej zasobnym portfelem - starano się więc ten sprzęt bardziej dopracować, a może jeszcze nie nauczono się jeszcze tak wszystkiego upraszczać (również w świadomości społecznej).

HaMar pisze: No i kolejne pytanie/prośba do ogółu forumowiczów. Czy posiada ktoś (i skłonny jest udostępnić do kopiowania) bakelitowe podstawki 4-ro i 5-cio pinowe do lamp kołkowych (np. takie jak w linku kolegi staku)
Jeśli nie znajdzie się oryginał, trzeba będzie spróbować zrobić model - o ile jednak ogólną bryłę widać i można (mniej lub bardziej dokładnie) będzie ją odtworzyć, to nie wiadomo jak wyglądały i były zamocowane styki wewnątrz otworów na nóżki lampy.
Oczywiście pytanie zasadnicze jeszcze - jak rozumiem, chcesz zrobić odlew z żywicy tych podstawek? Jak jest z wytrzymałością na temperaturę żywicy w porównaniu do bakelitu? Co prawda cokół lampy trochę izoluje termicznie lampę od podstawki - więc tu jest szansa, ale warto było by wiedzieć do ilu st C może się cokół takiej lampy nagrzewać i ile taka żywica wytrzymuje.

Ja tymczasem zrobiłem udaną próbę niklowania mosiądzu :D Pozostaje jeszcze kwestia wypróbowania najlepszego punktu zawieszenia, tak aby miejsce zasłaniane przez drut zawieszki było jak najmniejsze - bo tam nikiel nie dociera.
O ile wiem, to w galwanizerniach mają metodę galwanizowania drobnicy "w kielichach", w których przedmioty obracają się stale, przez co miejsce styku stale się zmienia i cały przedmiot jest równomiernie pokryty metalem. Ja u siebie jednak metodą domową tego nie zrobię.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 954
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Detektor w stylu retro.

Post autor: staku »

Cześć,
Chwilę mnie tu nie było i sporo się nazbierało tematów.
Jado pisze:U Ciebie na różnice wskazań pojemności w różnych miernikach musiała mieć wpływ wyłącznie metoda pomiaru - a zastosowanie podstawki spowodowało likwidację tego objawu.
Impregnacja natomiast wpłynęła na polepszenie izolacji dielektryka i zmianę (stałą) pojemności kondensatorów.
Jado, chyba nie do końca jest tak jak piszesz. Zamontowanie zwijki w podstawkę niczego nie zmieniło. Tak jak wcześniej na różnych miernikach były różne wskazania. Po wygotowaniu pojemność spadła, ale dodatkowo moje mierzydła zaczęły pokazywać tą samą wartość pojemności. Dla wygotowanej zwijki 2nF różnica wskazań wynosi 10-15pF :D . Pisałem o upływności dlatego, że większość starych smolaków przed wygotowaniem też miała zawyżoną pojemność, a po kąpieli pojemność spadała do wartości znamionowej lub nieco niższej, mieszcząc się w tolerancji podanej na obudowie. Niestety, nie wiadomo czy taki nowy smolak nie mieścił się czasem w górnej granicy tolerancji.

Wróćmy do detektorka.
Jeszcze nie wiem jak rozwiążę mechanizm regulacji położenia cewek. Pierwsza myśl była, że tak jak na podlinkowanej stronce, ale Kolega Kraz jak zwykle namieszał mi w głowie :wink: . Czekam aż pokaże więcej szczegółów tego mechanizmu ze zdjęcia.
Cewki to jedno, ale po drodze wpadło parę prototypowych detali do mocowania kryształka.
DSCN3670.JPG
Pomyślałem, że ładniej będzie wyglądać gdy podstawka nie będzie odstawać od odbiornika, stąd podfrezowanie.
DSCN3674.JPG
Docelowo podstawki będą wykonane z brunatnego tekstolitu. Jak już miałem tekstolit, to i tokarz się ocknął i dostarczył przykładowe inne detale - wyszło coś takiego:
IMG_20171002_202114.jpg
Podstawka będzie kątowa dlatego, że wydaje mi się, iż będzie znacznie wygodniej manewrować jeśli dłoń oprzemy o daszek obudowy. Jako że to prototyp nie zwracajcie uwagi na materiał i niedopracowany element łączący.
IMG_20171002_202201.jpg
Z takich elementów można też zrobić nieco inną podstawkę której szkic zamieszczam.
DSCN3671.JPG
Pozdrawiam
Staszek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.