http://www.allegro.pl/search.php?string ... C5%BCniowa - z tego raczej nic się nie nadaje
Czemu zwsze jak człowiek chce coś zrobić to musi się zadowolić "lizaniem monitora"
Hmmm "1000zł o ile nie wiecej" moje osczędności + mozliwość zaciagnięcia pozyczki + wyżebrane po znajomych + na czarną godzinę to byłoby 500zł i z chęcią bym wydał na coś co pozwoliłby mi na próby z techniką wysokiej próż.
Chyba znów muszę sobie zrobić przerwę z szukaniem bo znów flustracja mną powoli zawłada
Pozdrawiam
daje ok 4*10^-3 Tr- uciągnie najbardziej nawet leniwą dyfuzyjną, byle nie za wielką. O zasadach doboru właściwej pompy próżni wstępnej dla określonej pompy dyfuzyjnej przeglądających ten wątek chyba informować nie trzeba .
Therminator Jezli cię tym słowem zdenerwowałem to przepraszam
Alek Czy 500zł to nie za wysoko na próżnię wstępną O ile dobrze liczę to osiaga 4 * 10^-3 Tr Sądząc z twych pierwszych prób z powietrzówkami to bardzo przyjemne już cisnienie ew. możnabyłoby się bawić z pompą sorbcyjną z żaróki
Kupiona jakiś czas temu w pracy pompa obrotowa kosztowała -o ile mnie dobrze poinformowano- ze 3000 zł .
Wystarczy spojrzeć na Allegro na ceny wysłużonych beelek, aby przekonać się, że 500 zł to nie jest wcale duża cena.
Inna rzecz, że do pompowania lamp konieczna jest 1000-4000 razy lepsza próżnia. Nawet tak prosty zestaw próżniowy jak mój wymaga też pewnej armatury (można ją uczynić szklaną).
P.S.Mam wrażenie, że zupełnie nie czytasz co piszą inni.
Myślę, że Brys, który dziś mnie znów odwiedził zapoznał się z niektórymi niedogodnościami technologii . Jednocześnie jestem mu wdzięczny za przekazane materiały lampowe.
Pozwolę sobie podzielić się pewnymi rozważaniami. Dotyczą one kierunku niektórych prac, które powinny być w tym roku podjęte.
Wydaje się, że można będzie spróbować zastosowania mostków mikowych i ceramicznych, pochodzących ze starych lamp. Pod znakiem zapytania stoi tu wprawdzie możliwość odgazowywania tych materiałów, jednak jestem w tym względzie optymistą.
Nadchodzi czas, by przyjrzeć się nieco bliżej pompom jonowo- sorpcyjnym, zarówno jarzeniowym jak i z gorącą katodą. Chodzi tu o wykonanie praktycznych modeli pomp szklanych, pompujących co najmniej do próżni 10^-7 Tr. W rzeczywistości badanie tego rodzaju pomp będzie się sprowadzać do budowy układu szklanego, zawierającego przynajmniej pompę i sondę jonizacyjną (którą mogłaby być trioda z katodą wolframową). Tylko w takim układzie, który po odpomowaniu pompą dyfuzyjną do próżni lepszej niż 10^-4 Tr można by było się przekonać o skuteczności pracy pompy.
Pojawiały się sugestie, ażeby opracować lampy globowe. Takie lampy wymagają jednak opracowania metody otrzymywania balonów (lub ich kupna) a także- co jest bardziej istotne- sposobu pewnego łączenia balonu ze spłaszczem. Nie będzie to raczej możliwe bez użycia zatapiarki.
Czesc
Mam dwie sugestie.
Na lampy globowe moze mozna by bylo zastosowac banki z zarowek oswietleniowych, czy mniejsze, z samochodowych .
Jesli chodzi o mostki mikowe, to nie latwiej by bylo zdobyc- kupic-zalatwic podkladki mikowe pod tranzystory mocy? Jest ona cienka, ale za to bardzo "jednorodna", bez rys czy szczelin. Lampy, na razie sa tylko kilku elementowe, nie jakies pentody czy wielosystemowe. Rozne otwory mozna przebijac za pomoca stepli zrobionych z igiel lekarskich z baza z kawalka plytki stalowej z otworami. Prowadzenie nie jest konieczne, bo ta mika jest przezroczysta i widac gdzie jest otwor i stepel. Ja tak robilem, jak bawilem sie z budowa lamp do cwiczen: "E / M", czyli , pomiaru, ile wzrosnie masa elektronu wraz ze wzrostem jego predkosci.
Pozdrowienia
Kupno balonów byłoby wyjściem najrozsądniejszym. Jednak pod znakiem zapytania stoi, czy fabryka "Helios" zechciałaby balony sprzedać.
Co do miki- boję się o gazowanie z niej. Jak to wyglądało w Twoim przypadku?
Czesc
Ja miki z podkladek, a nawet z zelaska do prasowania, uzywalem jako bazy do budowy "dzial elektronowych" do moich lamp. Byly to lampy do pomiaru " E / M " oraz mini lampy rentgenowskie. Pierwsze mialy wpuszczany gaz - 0.1 do 0.12 tora, wiec nie wiem jak tam bylo z proznia po pewnym czasie, mimo, ze jedna z nich pracowala ponad 15 lat, zanim moja wnuczka "dala jej rade". Rentgenowskie pracowaly troche krocej. Jedna tylko ponad 5 lat, ale jesli na poczatku wystarczala 1 minuta naswietlania, np przez stary obraz, to pod koniec malo bylo 3, dla takiego samego zaczernienia papieru fotograficznego. Ponad to obraz byl rozmyty, jakby "zrodlo swiatla" nie bylo punktowe, no i nie dalo sie go "wyostrzyc".
Z tego wnioskuje, ze musialy sie wydzielic jakies gazy, ktore rozszczepialy wiazke. Nie bylo jednak wiazki widac , nawet w ciemnosci. Nie stosowalem gatterow, bo zalozenie bylo : rok pracy i dosc, a druga przyczyna (a moze pierwsza ? ) to lenistwo, nie chcialo mi sie robic generetora do rozpylania.
W tej chwili mam jedna, ostatnia. Prototyp z zimna katoda. Trzy lata temu, podczas "zabawy" jeszcze dzialala. Zrobiona byla w 78 lub 79 roku.
Znowu sie rozpisalem, przepraszam.
Pozdrowienia
Jak zapewne część osób wie, jestem w posiadaniu znacznej liczby spłaszczy od żarówek (szkło ołowiowe). Próbowałem ostatnio znów je stapiać razem z rurkami szklanymi. Stapianie jest możliwe, jednak w ręku nie udaje się tego zrobić tak, by było to zrobione ładnie. Dodatkowo, złącza tych stopek z balonami okazywały się jak dotąd nieszczelne.
We wtorek będę miał-jak sądzę-pewność, czy nieszczelność występuje z mojej winy na łączniu balon- spłaszcz, czy też ciekną spłaszcze, które-co jest bardzo prawdopodobne- mogą być odpadami wadliwymi.