Dostałem ostatnio Pionira U3 z lekko sypiącą się skrzynką, ale całą skalą Minowicie chciałem zabrać się za renowację skrzynki. Niestety jest ona czymś oklejona i ta okleina odłazi. Na lewej śnianie odpadła w 95%. Co z tym zrobić? Czy zeszlifować do gołego drewna? Nie chciałbym tego robić... Prosze o radę! Do pomalowania mam orzechową bejcę z lakierem. Czy to się nada? Malowałem srzynkę zegara ze skleiki zerwanej do gołego drewna i wygląda super!
Poza tym potrzebowałbym gałki zewnetrzne od obojętnie czego, grunt, aby dało się je dopasować i wizualnie pasowały
Fornir Ci ze ścianek odchodzi? Jeśli tak, to prawdopodobnie będziesz go musiał całego zerwać (z całej powierzchni skrzynki) i okleić na nowo. Jeśli nie masz kogoś kto się na tym choć trochę zna i ma podstawowe zaplecze stolarskie to chyba musisz poszukać nowej skrzynki
Można też próbować dosztukowywać fornir, ale ciężko dobrać taki, by nie różnił się od oryginału. Najlepiej daj zdjęcie tej skrzynki to coś może wymyślimy...
Z fotkami bedzie problem A jak taki fornir zerwać? Tak po "hamsku" mam to ederwać? Fornir odstaje w kilku miejscach Czy ktoś ma na zbyciu dobrą skrzynkę do pionierka? A jak by wyglądała skrzynka, jak bym pomalował farbą z lakierem? Do tego nie mam ścianki tylniej Czy mogę ją z dykty wyciąć?
Pozdro
"Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota (...)"
Albert Einstein
Myślę że dłutem powinieneś go oderwać. Jeśli jednak tylko odstaje, ale nie ma ubytków to po prostu go przyklej jakimś klejem do drewna. Później zmatowić powierzchnie forniru papierem ściernym 80 i pomalować lakierem (polecam Dulux do parkietów choć dość drogi, to efekt bardzo przyzwoity).
Ściankę możesz sobie dorobić z dykty, pamiętaj tylko o otworach wentylacyjnych!
Ja właśnie kończę renowacje skrzynki od Mazura. Tak jak kolega pisał jeśli nie ma ubytków wystarczy podkleić fornir. Co do przygotowania i samego lakierowania wiele cennych informacji znajdziesz w założonym przeze mnie temacie: http://www.trioda.com/php/forum/viewtopic.php?t=9503. Kolega Leszek naprawdę opisał wszystko bardzo fachowo Myślę że swoją skrzynkę skończę już na sobotę to podrzuce zdjęcia.
komornik12 pisze:Z fotkami bedzie problem :roll: A jak taki fornir zerwać? Tak po "hamsku" mam to ederwać? Fornir odstaje w kilku miejscach :? Czy ktoś ma na zbyciu dobrą skrzynkę do pionierka? A jak by wyglądała skrzynka, jak bym pomalował farbą z lakierem? Do tego nie mam ścianki tylniej :( Czy mogę ją z dykty wyciąć?
Ale jak zerwiesz ten fornir to co pomalujesz - gołą sklejkę? Musisz całość na nowo okleić jak już ma by do porządku, ale wierz mi że to nie jest taka prosta sprawa (zwłaszcza na zagięciach, których na tej skrzynce nie brakuje).
gachu13 pisze:Ale jak zerwiesz ten fornir to co pomalujesz - gołą sklejkę? Musisz całość na nowo okleić jak już ma by do porządku, ale wierz mi że to nie jest taka prosta sprawa (zwłaszcza na zagięciach, których na tej skrzynce nie brakuje).
A takiej gołej nie mogę pomalować? Czy to będzie aż tak źle wyglądało?
Pozdro
"Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota (...)"
Albert Einstein
Najprawdopodobniej tragicznie, ale jak nie dasz rady okleić tej skrzynki, to możesz coś poeksperymentować ale na rewelację nie licz... raczej będziesz musiał postarać się o inną skrzynkę.
gachu13 pisze:Najprawdopodobniej tragicznie, ale jak nie dasz rady okleić tej skrzynki, to możesz coś poeksperymentować ale na rewelację nie licz... raczej będziesz musiał postarać się o inną skrzynkę.
A ktoś taką ma na zbyciu? Robienie "wklejek" jak w opisie z liknu jest równoznaczne z połozeniem nowego forniru... Zaryzykuję pomalowanie...
Pozdro
"Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota (...)"
Albert Einstein
Lokalizacja: Witaszyce koło Jarocina (Wielkopolska)
Postautor: walllker »
Niech kolega nie maluje samej sklejki farbą, to będzie katastrofa, ja właśnie walczę z obudową od kaprysa i mam podobny problem, nie dość że jest porozklejana, to jeszcze wszystko zniej zlazło tak że mam gołą sklejkę, obecnie posklejałem obudowę, i eksperymentowałem z innym kawałkiem sklejki, farba, okleina do mebli, wyglądają tragiczne, zdobyłem taką dziwna okleinę z fabryki mebli wyglądającą prawie identycznie jak wyglądała orginalna obudowa, ale nie mam znowu oklejarki więc oddałem obudowę do fachowca, za całość ma wziąść około 60zł ale coś wątpię, albo szukać i kupić nową obudowę, albo znaleźć kogoś kto się na tym zna, i jeszcze jedno nie oklejać czasem obudowy wypalonymi zapałkami kiedyś ktoś sprzedawał na targu staroci sonatinę której obudowa była cała oblepiona zapałkami, wyglądało to tragicznie tytm bardziej że było bardzo niechlujnie wykonane
walllker pisze:Niech kolega nie maluje samej sklejki farbą, to będzie katastrofa, ja właśnie walczę z obudową od kaprysa i mam podobny problem, nie dość że jest porozklejana, to jeszcze wszystko zniej zlazło tak że mam gołą sklejkę, obecnie posklejałem obudowę, i eksperymentowałem z innym kawałkiem sklejki, farba, okleina do mebli, wyglądają tragiczne, zdobyłem taką dziwna okleinę z fabryki mebli wyglądającą prawie identycznie jak wyglądała orginalna obudowa, ale nie mam znowu oklejarki więc oddałem obudowę do fachowca, za całość ma wziąść około 60zł ale coś wątpię, albo szukać i kupić nową obudowę, albo znaleźć kogoś kto się na tym zna, i jeszcze jedno nie oklejać czasem obudowy wypalonymi zapałkami kiedyś ktoś sprzedawał na targu staroci sonatinę której obudowa była cała oblepiona zapałkami, wyglądało to tragicznie tytm bardziej że było bardzo niechlujnie wykonane
Dzięki za ostrzeżenie Na szczęści nie zabrałem się jeszcze za pionierka W takim razie mam big problem Czy ktoś ma jakąś skrzynkę do Pionierka na zbyciu?
Pozdro
"Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota (...)"
Albert Einstein
Witam! Jestem w podobnej sytuacji. Wcześniej zamieszczałem zdjęcia mojego Pionierka, teraz zerwałem fornir z boków ze względu na szkodniki i będę oklejał od nowa takim samym sosnowym, grubym na 2mm, bo u mnie był taki. Jeśli Twój jest nieuszkodzony to spróbuj wstrzyknąć trochę wody, a najlepiej rzadkiego kleju stolarskiego podgrzanego do ok. 60 stopni, a potem dociśnij gorącym żelazkiem. Najlepiej byłoby oderwać delikatnie cały bok na mokro i zafornirować od początku tym samym kawałkiem, chociaż istnieje ryzyko, że po tylu latach może się leko skurczyć i nie dociągać do linii brzegu. Nie maluj tego, to byłaby profanacja Na pewno sobie poradzisz. W załączniku zdjęcia pomalowanej Tesli, którą teraz odnawiam oraz Pionierka z nieszkodliwym już kołatkiem. Zobaczcie, on naprawdę jest wielki, zachowałem go na pamiątkę. Tesla jest już pozbawiona farby, którą ją potraktował jeden z poprzedników, wygląda super. W najbliższym czasie pokaże zdjęcia. Pionierek też się doczeka swojej odnowy.
Pozdrawiam Mieczysław
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Tele, żę fornir w moim Pionierku wszędzie odłazi, jest powyginany, w niektórych miejscach powstały "wybrzuszenia", więc łatanie odpada, bo połowa skrzynki byłaby w wklejkach Muszę to zerwać, bo zauwarzyłem, że odłazi bez walki A z kąd teraz taki fornir wziążć? Niestety nie mam układów ze stolażami Widziałem w Obi takie do wyklejakia stołu, ale czegoś do mojego radyjka nie
Pozdro
ORT!!!
"Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota (...)"
Albert Einstein