Kwazor pisze:
Mi kiedys Studisat napisał :
Modulacja skrośna to bolączka lamp. Nie wynaleziono lamp których wzmocnienie zmniejszałoby się wraz nateżeniem pradu anodowego ( w tranzystorach odkryto takie zjawisko i zrealizowano regulację w przód - kóra cechuje się zwiekszaniem się odporności na modulację skrośną wraz z redukcją wzmocnienia).
Problemem jest ARW. Aby zmniejszyć wzmocnienie trzeba przyłożyć wiesze ujemne napięcie siatki sterującej. Niestety ma to dużo wad. O ile mamy mały sygnał w.cz. na antenie to nie jest to problem ale gdy ma on poziom rzędu setek miliwoltów lub pojedyńczych woltów......
Efekt końcowy mocno zniekształcony sygnał przedostaje się przez wzmacniacz. Radze zrobić eksperyment z selektodą pracująca jako stopień m.cz. z regulowanym wzmocnieniem napięciem stałym. Dla bardzo małych amplitu sygnału jest OK, ale dla dużych brak regulacji tylko wzrasta ilość zniekształceń. To samo będzie sie działo we wzmacniaczu w.cz. A jak dodamy nieliniowość elementu wzmacniającego z całą sieczką w.cz. to ..... odbieramy wszystko zamiast oczekiwanego sygnału.
Tranzystory. Też ten sam problem występował aż skonstruowano tranzystory pracujące z dużym prądem kolektora gdzie wraz z jego wzrostem maleje nachylenie charakterystyki. To tzw regulacja w przód. Zmniejszamy wzmocnienie zwiększając prąd kolektora. Jak zaleta - odporność na przesterowanie.
Jak konstruowano (w Polsce) zintegrowane tunery VHF/UHF to początkowo próbowano stosować diody pin do ARW dotąd aż opanowano produkcję dobrych (niskie szumy, duże wzmocnienie mocy i wysoka odporność na przesterowanie) tranzystorów w.cz. które mogą realizować regulacje w przód - tak jest historia naszej zintegrowanej głowicy VHF/UHF. Zanim nie opanowano wytwarzania odpowiednich tranzystorów w.cz. jedynym wyjęciem było zastosowanie diod pin na wejściu głowicy.
Niestety problemem ARW jest to że silne sygnałów nie należy wzmacniacz a wręcz je dodatkowo tłumić. Jednocześnie słaby sygnał należy silnie wzmocnić. Można to osiagnąć tylko droga kompromisów.
Mam radio Nordmende. Ma czuły tor p.cz. z niskim poziomem ograniczania. Podając do gniazd antenowych sygnał z dipola plus wzmacniacz 10dB - nie jestem w stanie odbierać słabszych stacji - stacje giną w siecze odbierani wszystkiego naraz. Wysokiej klasy tuner FM nei ma z tym problemu przy jeszcze mocniejszym sygnale.
Włożony drut w gniazda antenowe - słabe stacje sa możliwe do odbioru.
Inny przykład - czasy gdy jeszcze pracowały w Polsce nadajniki na średnich falach. Odbiorowi lokalnej silne stacji AM towarzyszył zawsze silny przydźwięk sieci. Warszawa I mająca już słabszy sygnał gdzie mieszkam odbierana była czysto. Co było powodem - silne przytkanie lampy ECH81 i silne zniekształcenia intermodulacyjne.
Należałoby by wybierać lampy mające możliwość wysterowanie dużym poziomem sygnałów (Ug1 rzędu -5V). Teoretycznie ECC82 w układzie kaskody - ale jej szumy własne w.cz...... No i problem krótkiej charakterystyki....
Jeśli już chcesz t spróbuj lamp - triod ze zmiennych nachylenie (są takowe!!!!) - np. ECC189 / PCC189 - podobna do ECC88 ale ma siatkę ze zmiennym skokiem. Ew. EC900/PC900 - neutroda (trioda z ekranem pomiędzy anodą i siatką - czyli prawie jak pentoda pod względem stabilności) oraz mająca wydłużoną charakterystykę.
Na allegro była ostatnio ECC2000 (2 szt.) pojawiają sie regularnie na ebay'u. Jest neutroda - trioda. Układ kaskody - neutroda na wejściu jako wzmacniacz WK lub o podstawie pośredniej, trioda jako druga lampa w układzie WS. Polecałbym te lampy. Konstruowano je w czasach gdy rosła liczba nadajników TV o różnych mocach i różnych lokalizacjach i dobre ARW, duża czułość oraz wysoka odporność na intermodulację były już priorytetem w tworzeniu podzespołów do głowic VHF.
ECC2000, EC900 - mają duże nachylenie (>15mA/V), wysoki współczynnik wzmocnienia (>80) oraz pracują z dużym prądem anody - o niskich szumach nie wspominając (<300 omów dla zakresu VHF).
I na koniec - wiele handlowych tunerów wysokiej klasy stosowało kaskodę w głowicy UKF z równoległym zasilaniem triody, gdzie możliwe było odłączenie zasilania pierwszej (dolnej) triody - wtedy kaskoda stawała się wzmacniaczem WS słabo sprzężonym z obwodem wejściowym. Było to konieczne by odbierać przy silnych sygnałach na antenie z pobliskiego nadajnika.