Myślę, że tak - ten bar chyba jest tam "od zawsze". Należy do "Jubilata", a nazywa się... eee... no, przypomnę sobiemacska pisze:Pewnie nie bedziesz wiedzial, ale czy to ten sam bar ktory istnial juz na przelomie lat `70 i 80-tych?seventh pisze:... W Krakowie na pewno mogę polecić Górnika, i ten na Czarnowiejskiej, nazwy nie pamiętam![]()
Mieszkalem przy Czarnowiejskiej wtedy
bary mleczne
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
szalony
- moderator
- Posty: 1863
- Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
- Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra
-
szalony
- moderator
- Posty: 1863
- Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
- Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra
-
MarekSCO
- 2500...3124 posty

- Posty: 2678
- Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
- Lokalizacja: Żołynia podkarpackie
-
_idu
Może nie mleczne ale takie z minionej epoki....
Moje rodzinne miasto Łódź.
1. Ulica POW na rogu ul. Składowej. Tuz przed dworcem PKP Łódź Fabryczna. Dni są jego policzone bowiem całą rozsypująca się kamienica jest przeznaczona do rozbiórki. Wszystko z minionej epoki. Kasa, tablica itd.
2. Ulica Rzgowska róg ulicy Zarzewskiej. Wystrój, lastrico, odpowiednie drzwi, kasa itd. Czas się tam zatrzymał.
3. Ulica A. Struga - pomiędzy Piotrkowską a Al. Kościuszki. Jak wyżej. Ogromne pomieszczeni zrobione z dwóch pokoi. Jak sobie radzą nie wiem trudno ogrzać pomieszczenia wysokie na prawie 4 metry.
Ponadto szkoda wielu superk lokali. Najpierw (początek lat 90-tych) zniknęła klimatyczna winiarnia - Peszt. Rząd zamkniętych boxów wzdłuż długiego korytarza.... Szkoda tego lokalu. Następnie szkoda Kuranta na Pl. Wolności - owszem jest obecnie Cafe Wolnośc ale bym te koniki przy barze zostawił.... Ale i to padnie przez pobliski kompleks hipermarketowy Manufaktura. niestety w moim mieście hipermarkety stawia sie w centrum - totalnie je niszcząc a nie jak gdzie indziej daleko od centrum.
Bieda - wszechobecna bieda i nędza raczej nie wróży nic dobrego każdemu z przybytków gastronomii czy rozrywki.
Tanio nie jest - chińczyk przebija wszystko - ale zdecydowanie smaczniej niż w budkach czy w McShit'cie.
Niestety wszystko wypiera Mac Donald, który w Łodzi ma zapewnienie że żaden inny konkurencyjny fast-food nie otworzy się w promieniu 20km od pierwszego Mc'Donalda w tymże mieście. Znacznie lepszy od psów zmielonych razem z budami Burger King miał szansę na swój punkt dopiero na skraju Pabianic. Bliżej nie wolno mu było.....
Moje rodzinne miasto Łódź.
1. Ulica POW na rogu ul. Składowej. Tuz przed dworcem PKP Łódź Fabryczna. Dni są jego policzone bowiem całą rozsypująca się kamienica jest przeznaczona do rozbiórki. Wszystko z minionej epoki. Kasa, tablica itd.
2. Ulica Rzgowska róg ulicy Zarzewskiej. Wystrój, lastrico, odpowiednie drzwi, kasa itd. Czas się tam zatrzymał.
3. Ulica A. Struga - pomiędzy Piotrkowską a Al. Kościuszki. Jak wyżej. Ogromne pomieszczeni zrobione z dwóch pokoi. Jak sobie radzą nie wiem trudno ogrzać pomieszczenia wysokie na prawie 4 metry.
Ponadto szkoda wielu superk lokali. Najpierw (początek lat 90-tych) zniknęła klimatyczna winiarnia - Peszt. Rząd zamkniętych boxów wzdłuż długiego korytarza.... Szkoda tego lokalu. Następnie szkoda Kuranta na Pl. Wolności - owszem jest obecnie Cafe Wolnośc ale bym te koniki przy barze zostawił.... Ale i to padnie przez pobliski kompleks hipermarketowy Manufaktura. niestety w moim mieście hipermarkety stawia sie w centrum - totalnie je niszcząc a nie jak gdzie indziej daleko od centrum.
Bieda - wszechobecna bieda i nędza raczej nie wróży nic dobrego każdemu z przybytków gastronomii czy rozrywki.
Tanio nie jest - chińczyk przebija wszystko - ale zdecydowanie smaczniej niż w budkach czy w McShit'cie.
Niestety wszystko wypiera Mac Donald, który w Łodzi ma zapewnienie że żaden inny konkurencyjny fast-food nie otworzy się w promieniu 20km od pierwszego Mc'Donalda w tymże mieście. Znacznie lepszy od psów zmielonych razem z budami Burger King miał szansę na swój punkt dopiero na skraju Pabianic. Bliżej nie wolno mu było.....
-
miki
- 375...499 postów

- Posty: 452
- Rejestracja: ndz, 3 grudnia 2006, 17:53
- Lokalizacja: Zgierz
Toruńska starówka- ostatnio otwarty sklep mięsny, w którym można zjeść zupę rodem z "misia"- miski i sztućce przybite do stołu
.
Poza tym ciekawym miejscem jest bar-restauracja o nazwie "Pinokio" (albo "Piccolo", już nie pamiętam), gdzie stoi szafa grająca i radio Tatry. A pizza najlepsza w mieście
!
Poza tym ciekawym miejscem jest bar-restauracja o nazwie "Pinokio" (albo "Piccolo", już nie pamiętam), gdzie stoi szafa grająca i radio Tatry. A pizza najlepsza w mieście
-
szalony
- moderator
- Posty: 1863
- Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
- Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra
-
Airnox
- 125...249 postów

- Posty: 223
- Rejestracja: pn, 15 sierpnia 2005, 22:00
Ale mi tu smaka robicie .... xD Ja ze swej strony polecam pizzerie, która jakiś czas temu powstała u mnie w mieście (Kluczbork), wystrój oryginalny - ściany ''wytapetowane'' szarym papierem z różnymi stronami gazet poprzyklejanymi do tychże ścian, wszędzie wokół radia lampowe (w sumie 3 sztuki na półeczkach), stylowe miejsca siedzące i ten niepowtarzalny wystrój... The best i the cheapest (najlepsza i najtańsza) pizza w mieście
za pizze o średnicy 61cm na cieniutkim cieście (wszystko na miejscu robione i wypiekane) jakieś 30zł
Aż ciężko taki kawałek złapać
więc można to chyba nazwać pizzerią mleczną
tanio, smacznie i stylowo
Jak ktoś ma namiary na jakiś ciekawy bar mleczny w Kluczborku to jestem chętny, choć mi się wydaję, że w sumie już ich nie ma ... ;/
Pozdrowienia
Airnox
Pozdrowienia
Airnox
-
Anoda
- 500...624 posty

- Posty: 574
- Rejestracja: pn, 28 marca 2005, 11:40
- Lokalizacja: Starachowice
No to coś z moich stron:
http://www.strych.pl
ładne foty http://www.strych.pl/fotki_2007.php
Nie muszę dodawać, że często tam uczęszczam z moją dziewczyną
http://www.strych.pl
ładne foty http://www.strych.pl/fotki_2007.php
Nie muszę dodawać, że często tam uczęszczam z moją dziewczyną
-
ZoltAn
- 1250...1874 posty

- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
Ale za to nieźle karmipainlust pisze:
wspomniana i zachwalana w tekście Złota Kurka jest własnością mojej ciotkiO ile bar jest rewelacyjny to moja ciotka to ostatnia menda jeśli tak można publicznie mówić o rodzinie...
Stołuję się tam przy okazji każdej delegacji do stolłlycy.
Chociaż... zjedzone przeze mnie 29 listopada 2007 ruskie pierogi były generalnie DO DUPY
To tak jest gdy warszawianka bierze się za lwowskie (albo śląskie) kulinarne specjały
Zoltan
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
-
painlust
- 9375...12499 postów

- Posty: 11189
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
-
ZoltAn
- 1250...1874 posty

- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
Gliwice, ul. Piwna
Skoro jesteśmy przy barach mlecznych to ja skoczę po drodze do ... Fryzjera Damsko - Męskiego
Jest w Gliwicach przy ulicy Piwnej (na łuku) zakład fryzjerski istniejący tam chyba od międzywojnia.
Wyposażenie to środek gomułkowskiego PRL-u - aż wierzyć się nie chce, że w dobiegającym końca pierwszym dziesięcioleciu uchował się taki lokal
.
Siermiężnie, olejne lamperie na scianach i linoleum (chyba...) na odłogach, stare skajowe fotele na potężnych żeliwnych kolumnach, jarzeniówki w "stylowych" oprawach z lat 60-tych, stare lustra (poniemieckie kanciaste umywalki niestety już zdemontowali ...
).
Jak w Misiu albo czarno-białych filmach z PRL.
Jak mi się uda porobić jakieś zdjęcia to wstawię.
I cudowne, spokojne, łagodne i w późnośrednim wieku - z którymi da się normalnie o wszystkim pogadać - panie.
Pracujące w tym skansenie od zaprzeszłości... Uczące się swojego fachu właśnie tam i w tym samym czasie, kiedy ja uczyłem się swego...
Prowadzała mnie tam śp. Mama jako małe dziecko (sadzane na okrytej kocykiem desce kładzionej na "boczkach" (podłokietnikach) tego samego fotela, jako nastolatek chodziłem tam samemu - teraz, po latach, mając sześćdziesiątkę na karku, wróciłem tam i chyba zostanę znowu stałym klientem
Jest w Gliwicach przy ulicy Piwnej (na łuku) zakład fryzjerski istniejący tam chyba od międzywojnia.
Wyposażenie to środek gomułkowskiego PRL-u - aż wierzyć się nie chce, że w dobiegającym końca pierwszym dziesięcioleciu uchował się taki lokal
Siermiężnie, olejne lamperie na scianach i linoleum (chyba...) na odłogach, stare skajowe fotele na potężnych żeliwnych kolumnach, jarzeniówki w "stylowych" oprawach z lat 60-tych, stare lustra (poniemieckie kanciaste umywalki niestety już zdemontowali ...
Jak w Misiu albo czarno-białych filmach z PRL.
Jak mi się uda porobić jakieś zdjęcia to wstawię.
I cudowne, spokojne, łagodne i w późnośrednim wieku - z którymi da się normalnie o wszystkim pogadać - panie.
Pracujące w tym skansenie od zaprzeszłości... Uczące się swojego fachu właśnie tam i w tym samym czasie, kiedy ja uczyłem się swego...
Prowadzała mnie tam śp. Mama jako małe dziecko (sadzane na okrytej kocykiem desce kładzionej na "boczkach" (podłokietnikach) tego samego fotela, jako nastolatek chodziłem tam samemu - teraz, po latach, mając sześćdziesiątkę na karku, wróciłem tam i chyba zostanę znowu stałym klientem
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
-
wieg
- 15...19 postów

- Posty: 18
- Rejestracja: śr, 24 listopada 2004, 20:42
-
ZoltAn
- 1250...1874 posty

- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
Co prawda forum to gliwickie, ale skoro wędrujemy po P(R
)L ...
Zapraszam do jadłodajni Złota Kurka w Warszawie przy ul. Marszałkowskiej w kierunku MDM - obok knajpy Szanghaj ale bliżej Koszykowej.
Atmosfera, wystrój i klientela jak w Misiu śp. Barei: leniwe zamawiam tudzież dwie pomidorowe i ruskie podwójne (porcja oczywiście) można usłyszeć ... no i zjeść za śmieszne pieniądze
Zoltan
Z godz. 19:08: no tak, nie na darmo mówi się, że koń ma cztery nogi a się potknie
Nie wiem dlaczego, ale jakoś ubrdałem sobie, że piszę ten post na Forum Gliwice
Było tuz przed 14:45. Wracając do domu pól drogi myslałem, gdzie ja go własciwie wysłałem.
Jako nieprzeznaczony na Triodę powinien być skasowany, ale niech już zostanie - w końcu jest w temacie - nielampowym, ale równie ważnym

Zapraszam do jadłodajni Złota Kurka w Warszawie przy ul. Marszałkowskiej w kierunku MDM - obok knajpy Szanghaj ale bliżej Koszykowej.
Atmosfera, wystrój i klientela jak w Misiu śp. Barei: leniwe zamawiam tudzież dwie pomidorowe i ruskie podwójne (porcja oczywiście) można usłyszeć ... no i zjeść za śmieszne pieniądze
Zoltan
Z godz. 19:08: no tak, nie na darmo mówi się, że koń ma cztery nogi a się potknie
Nie wiem dlaczego, ale jakoś ubrdałem sobie, że piszę ten post na Forum Gliwice
Jako nieprzeznaczony na Triodę powinien być skasowany, ale niech już zostanie - w końcu jest w temacie - nielampowym, ale równie ważnym
Ostatnio zmieniony pt, 14 grudnia 2007, 12:55 przez ZoltAn, łącznie zmieniany 1 raz.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
-
_idu
Re: Gliwice, ul. Piwna
Trzy łódzkie bary mleczne w których czas się zatrzymał -ZoltAn pisze: Wyposażenie to środek gomułkowskiego PRL-u - aż wierzyć się nie chce, że w dobiegającym końca pierwszym dziesięcioleciu uchował się taki lokal.
POW/Składowa, Rzgowska/Sieradzka i A.Struga pomiędzy Al. Kościuszki i Piotrkowską. W tym na POW jest jedyna ocalała w Łodzi kultowa tablica z jadłospisem z nasadzanymi literkami i cyferkami.... W dwóch nadal są stare mechaniczne kasy.