Elementy RC w sprzężeniu zwrotnym

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Brencik

Elementy RC w sprzężeniu zwrotnym

Post autor: Brencik »

Witam!
Chciałbym poruszyć ciekawą kwestię. Chodzi o dobór elementów (topologi, wartości) w sprzężeniu zwrotnym we wzmacniaczu lampowym. Konkretnie w moim przypadku jest to SE klasa A na ECL86.
Kwestie są następujące:
1) Czy stosować kondensator oznaczony znakiem zapytania?
W przypadku jego braku prąd katody triody rozpływa sie pomiędzy jej właściwy rezystor katodowy (większość) i uzwojenie wtórne trafa wyjściowego (mniejszość). Czy ma to jakiś negatywny a może pozytywny wpływ na pracę trafa wyjściowego? A co gdy zastosujemy ten kondensator? Wtedy utworzy sie biedny układ rezonansowy o powiedzmy określonej częstotliwości.
2)Czy warto równolegle z rezystorem sprzężenia zwrotnego zastosować dwójnik RC zamiast samego kondensatora? Co to da i jak wpłynie na pracę wzmacniacza i jego charakterystykę oraz stabilność?

Schemat w załączniku.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Post autor: KaW »

Na początek wystarczy do prób opornik -ok.22k.Bez żadnych detali C.
I próby zmiany opornika w dół- po wartości.Jakoś wymyśleć tabelkę i wyniki pomiarów umieścić w niej .Trzeba podac na forum czym się dysponuje -może jest generator -może jest generator sygnału z komputera . Dokładanie do gałęzi sprzeżenia zwrotnego detali C -to -
tak naprawdę wynik działania konstruktora wzmacniacza -on po pomiarach decyduje -jak wyrównać charakterystykę wzmacniacza -w górnym paśmie akustycznym.Bo takie zniekształcenie wnosi głośnikowe trafo.
Brencik

Post autor: Brencik »

Zgadza się. Spotkałem się jeszcze z wtrącaniem równolegle do uzwojenia pierwotnego trafa głośnikowego małego kondensatora stałego (kilka nF max.) na wysokie napięcie. Jaki to miało dać efekt?
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Tak, na wszystkich starych schematach wzmacniaczy z "Radioamatora" ten kondensator występuje. Jego obecność tłumaczono w ten sposób, że stopień końcowy na pentodzie faworyzuje wyższe częstotliwości i aby pasmo było równomierne dokonuje się takiej swoistej kompensacji. Dołączając szeregowo do tego kondensatora potencjometr można uzyskać nawet regulację barwy tonu.
Ale na współczesnych schematach nie widać już tego tricku.
Brencik

Post autor: Brencik »

Ja też nie chciałbym go stosować, wolałbym bardziej cywilizowane metody..
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pyra »

Kondensator równoległy do uzwojenia pierwotnego, stosowany tylko przy pentodach, powoduje "dociążenie" lampy przy wyższych częstotliwościach i w efekcie wyrównanie charakterystyki. Innym zadaniem tego kondzia, jest też zabezpieczenie trafa przed przebiciem.

Kondensator w sprzężeniu zwrotnym, powoduje zmianę charakterystyki przenoszenia wzmacniacza, im większy kondensator tym bardziej i niżej obcina górę. Szeregowy rezystor, stosuje się wtedy, kiedy chcemy częstotliwość nie tyle "obciąć" co ją zredukować. Wartość rezystora określa wtedy wielkość tego zabiegu.

W większości wypadków, stosuje się te kondensatory w sprzężeniu o wartości zaledwie pikofaradów i mają one na celu stłumienie pasożytniczych wzbudzeń na wyższych częstotliwościach, a nie korekcję charakterystyki
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
_idu

Post autor: _idu »

Kondesator równolegle do pierwotnego uzwojenia trafa głośnikowego.

Przyczyna prosta. Typowe głosiki charakteryzowały się wzrostem impedancji wraz z częstotliwości sygnału. To powodowało zwiększenie zniekształceń dla wysokich tonów. Dodanie kondesatora kompensowało wzrost impedancji dla górnej części zakresu odtwarzanych częstotliwości. Uważano że lepiej zmniejszyć zniekształcenia nawet kosztem obniżenie poziomu górnych częstotliwości.

Oczywiście przy okazji pochłaniał tez on energię przepięć.
Brencik

Post autor: Brencik »

Hmm. Nieco dziwne to tłumaczenie wg mnie. Sądziłem że chodzi tu tylko o nierównomierności ch-ki trafa a nie głośnika. Jednak sądzę, że w przypadku dzisiejszych zestawów głośnikowych nie ma sensu już dziś stosować takiego kondensatora. Lepiej chyba zrobić to poprzez sprzężenie zwrotne czyż nie?
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pyra »

Charakterystyki impedancji współczesnych kolumn też nie są idealne.

Sprzężenie charakterystykę częstotliwościową wyrówna, ale nie wyrówna zmian impedancji obciążenia, i jego wpływu na zniekształcenia.
Zauważ, że pentody mają określoną impedancję obciążenia, dla której zniekształcenia są najmniejsze, każde odejście od tej określonej impedancji wiąże się ze zwiększeniem zniekształceń.
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
W pokazanym układzie kondensator podłączony do pierwotnego uzwojenia transformatora jest bardzo wskazany (można włączyć szeregowo z nim odpowiednio dobrany rezystor). Oporność wewnętrzna pentody w PCL86, widziana prze transformator, ma wartość ponad 40kom, co oznacza, że wszelkie rezonanse głośnika i transformatora będą bardzo uwypuklone (układ charakteryzuje się niskim współczynnikiem tłumienia). Jak koledzy już wspominali, ważne jest zapewnienie lampie odpowiedniego obciążenia w szerokim zakresie częstotliwości. Co do sprzężenia zwrotnego, to odradzam stosowanie w nim kondensatora poprawiającego przenoszenie dołu pasma – przy niskiej indukcyjności uzwojenia pierwotnego, lampa będzie łatwiej ulegać przesterowaniu (przeciążeniu) w tym zakresie częstotliwości. Elementy w pętli sprzężenia najlepiej dobierać obserwując co dzieje się na obciążeniu z przebiegiem prostokątnym, podanym na wejście wzmacniacza.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Brencik

Post autor: Brencik »

Dzięki za rozwinięcie tematu i odpowiedzi.
Romku, kondensator szeregowy zakładam że jego wartość będzie dostatecznie duża aby nie wpłynąć na korekcje w zakresie niskich częstotliwości, chodzi tylko o separacje składowej stałej. Właśnie nie wiem czy go stosować czy też nie.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Ta składowa stała jest tak znikoma, że można ją zupełnie pominąć. Może mieć ona wpływ jedynie na wartość napięcia na katodzie lampy sterującej, co można uwzględnić dobierając wartość rezystora katodowego.

Pozdrawiam.
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
_idu

Post autor: _idu »

Brencik pisze:Hmm. Nieco dziwne to tłumaczenie wg mnie. Sądziłem że chodzi tu tylko o nierównomierności ch-ki trafa a nie głośnika. Jednak sądzę, że w przypadku dzisiejszych zestawów głośnikowych nie ma sensu już dziś stosować takiego kondensatora. Lepiej chyba zrobić to poprzez sprzężenie zwrotne czyż nie?
Wbrew pozorom większe nierównomierności wykazują głośniki nie mówiąc o zestawach ze zwrotnicami. Co innego pasmo przenoszenia trafa a co innego impedancja transformowana przez układ głośnik plus trafo.
_idu

Post autor: _idu »

Romekd pisze:Ta składowa stała jest tak znikoma, że można ją zupełnie pominąć. Może mieć ona wpływ jedynie na wartość napięcia na katodzie lampy sterującej, co można uwzględnić dobierając wartość rezystora katodowego.

Pozdrawiam.
Jest to mniej niż 1/10 prądy płynącego przez katodę lampy do której podłączone jest USZ. Przy założeniu rozrzutu parametrów lamp, napięć zasilających tudzież starzenia się lamp itd....
WitekJ
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 339
Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32

Post autor: WitekJ »

Kondensator szeregowy w pętli sprzężenia może powodować niestabilność wzmacniacza dla b. niskich częstotliwości. Tak było we wzmacniaczu z: http://www.audiostereo.pl/forum_wpisy.h ... 6082&all=1.
Kondensator wyeliminowano, jednak część prądu katody, przepływająca wskutek tego przez obciążenie (słuchawki), była nie do zaakceptowania przez użytkownika. Zastosowano więc pewien trik. Ciekawe, czy ktoś zwrócił na to uwagę?