Symetryzacja uzwojen zarzenia

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

hammermc
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: wt, 26 października 2004, 19:52

Symetryzacja uzwojen zarzenia

Post autor: hammermc »

Witam. Czy moglby mi ktos wyjasnic ,w miare mozliwosci, na czym dokladnie polega symetryzacja uzwojen zarzenia. Z tego co wiem jest stosowane po to aby zmniejszyc przydzwiek sieci , ale nie rozumiem zasady dzialania kiedy widze taki zabieeg na schemacie. Dla mnie sa to 2 rezystoy zwierajace sygnal do masy. Prosze o jakies glebsze wytlumaczenie tej kwestii.
Pozdrawiam
A person who asks is a fool for 5 minutes. Somone who never asks is a fool forever,
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11248
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Symetryzacja uzwojen zarzenia

Post autor: tszczesn »

hammermc pisze:Witam. Czy moglby mi ktos wyjasnic ,w miare mozliwosci, na czym dokladnie polega symetryzacja uzwojen zarzenia. Z tego co wiem jest stosowane po to aby zmniejszyc przydzwiek sieci , ale nie rozumiem zasady dzialania kiedy widze taki zabieeg na schemacie. Dla mnie sa to 2 rezystoy zwierajace sygnal do masy. Prosze o jakies glebsze wytlumaczenie tej kwestii.
Używa się to po to, żeby śrdni potencjał włkna żarzenia był zawsze równy zeru. Załózmy, że amplituda napięcia żarzenia ma wartość 4V. Gdy uziemimy jeden koniec, to drugi będzie się zmieniać w zakresie od +4V do -4V. Wzdłuż żarnika dołączonego do tego żarzenia napięcia będzie się rozkładać równomiernie od zera woltów (jeden koniec) do maksymalnie +/-4V (drugi koniec), przy czym wartość średnia napięcia żarnika względem masy w danej chwili[1] będzie się zmieniać w zakresie od -2V do +2V. Gdy uziemimy środek uzwojenia żarzenia, to napięcie na jego końcach będzie się zmieniać w zakresie od -2V do +2V, przy czym jak jeden koniec ma w danym momencie napięcie ujemne to drugi ma dodanie. Ale w takiej sytuacji (gdy żarnik lampy łączymy do końców uzwojenia żarzenia) średnia wartość napięcia na żarniku będzie wynosić przez cały czas zero, gdyż każdemu punktowi na żarniku posiadającemu jakieś napięcie względem masy odpowiada inny punkt na żarniku posiadający takie same napięcie względem masy, ale przeciwnego znaku. Innymi słowy jakikolwiek prąd przydźwięku płynący od 'dodatniej' połówki żarzenia spotyka się z takim samym prądem od 'ujmenej' połówki żarzenia, któray ma przeciwnny kierunek i oba prądy się znoszą - przydźwięk zlikwidowany.


[1] W tym momencie, czyli w jednej bardzo krótkiej chwili. Używamy napięcia zmiennego, ale to uśrednienie o którym mówię jest robione nie po czasie, a po długości żarnika)
hammermc
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: wt, 26 października 2004, 19:52

Post autor: hammermc »

hmm, a czy moglbys to wytlumaczyc tak na chlopski rozum lub ewentualnie polecic jakis artykul ktory moglby mi to wytlumaczyc w taki wlasnie sposob , gdyz nadal nie bardzo wiem o co chodzi.
A person who asks is a fool for 5 minutes. Somone who never asks is a fool forever,
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11248
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

hammermc pisze:hmm, a czy moglbys to wytlumaczyc tak na chlopski rozum lub ewentualnie polecic jakis artykul ktory moglby mi to wytlumaczyc w taki wlasnie sposob , gdyz nadal nie bardzo wiem o co chodzi.
Heh, prościej chyba nie umien (na razie(, jutro jak będę w lepszym stanie to może jakaś prostsza metoda mi do głowy przyjdzie.
hammermc
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: wt, 26 października 2004, 19:52

Post autor: hammermc »

Wiem ze to nie jest latwe, ale jestem poczatkujacym i chce poznac dokladnie takiego typu zagadnienia i w pelni je zrozumiec. W kazym badz razie jestem bardzo wdzieczny za pomoc.
A person who asks is a fool for 5 minutes. Somone who never asks is a fool forever,
pasio
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 702
Rejestracja: wt, 23 marca 2004, 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: pasio »

Witam !

To jest bardzo dobre i proste wytłumaczenie tematu.

Niestety, pewnych problemów z zakresu elektroniki nie można wyjaśnić językiem, którym opisuje się budowę wideł, czy cepa.

pzdr pasio
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6988
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
hammermc pisze: (...) jestem poczatkujacym i chce poznac dokladnie takiego typu zagadnienia i w pelni je zrozumiec.
Dołączając się do dyskusji spróbuje w najprostszy sposób króciutko wyjaśnić Ci to zagadnienie.
Częstotliwość napięcia sieciowego 50Hz leży w paśmie akustycznym i w związku z tym przedostawanie się jej z obwodów zasilających grzejniki lamp do obwodów sygnałowych jest zjawiskiem wysoce niepożądanym, gdyż powoduje wystąpienie w sygnale użytecznym zakłóceń zwanych przydźwiękiem sieciowym. Metod zapobiegania takiemu przedostawaniu się zakłóceń (50Hz) do sygnału jest wiele, ale najprostszą i stosunkowo skuteczną jest symetryzacja uzwojenia żarzenia. Polega ona na zastosowaniu w środkowej części uzwojenia specjalnego odczepu połączonego z masą wzmacniacza. Odczep taki powoduje, że na obu wyjściach uzwojenia transformatora uzyskujemy symetryczne względem masy i pozostałych elementów wzmacniacza napięcia o przeciwnych fazach (w przypadku napięcia żarzenie równego 6,3V mamy względem masy dwa napięcia po 3,15V). Wadą takiego rozwiązania jest potrzeba prowadzenia napięcia żarzenia do każdej z lamp dwoma najlepiej skręconymi ze sobą przewodami nazywanymi potocznie skrętką. Wzajemne skręcenie przewodów powoduje że przebiegają one bardziej symetrycznie względem pozostałych elementów wzmacniacza i dodatkowo nie promieniują zmiennych pól magnetycznych o częstotliwości przepływającego przez nie prądu (50Hz). Ponieważ na obu przewodach występują te same co do wartości napięcia lecz przeciwne względem siebie i pozostałych elementów wzmacniacza fazy to pola wytwarzane przez każdy z nich znoszą się powodując że przewód taki nie „rozsiewa” zakłóceń. Zastosowanie symetryzacji uzwojenia eliminuje również w dużym stopniu przedostawanie się zakłóceń z żarnika lampy na katodę i pozostałe elektrody (przez pojemności między tymi elementami lampy).
Często zamiast stosowania odczepu symetryzującego stosuje się dwa identyczne co do wartości rezystory łączące masę wzmacniacza z wyjściami uzwojenia żarzenia lub zamiast rezystorów używa się potencjometru który dodatkowo umożliwia przeprowadzenie dokładnej regulacji symetrii.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
taboret1
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 290
Rejestracja: pn, 1 marca 2004, 22:47
Lokalizacja: Grodzisk Wlkp.

Post autor: taboret1 »

A jak najlepiej dobiera sie te rezystory??
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6988
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Generalnie najlepszym rozwiązaniem byłby jednak odczep w połowie uzwojenia, gdyż zapewnia najmniejszą rezystancje uzwojenia z masą i nie wprowadza żadnych dodatkowych strat mocy. Ta niska rezystancja uzwojenia względem masy ma istotny wpływ na indukowane w uzwojeniu inne zakłócenie mogące pochodzić np. z sieci elektrycznej.
W przypadku symetryzacji wykonanej przy pomocy rezystorów zakłócenia przenikające przez pojemnościowe sprzężenia między poszczególnymi uzwojeniami będą posiadały tą cechę, że ich faza nie będzie przeciwna na obu wyprowadzeniach uzwojenia, a wartość będzie tym większa im większą rezystancje będą miały oporniki symetryzujące. Mogłoby to sugerować potrzebę zastosowania rezystorów o niskiej oporności, lecz to wywołałoby wystąpienie dużych strat mocy więc w praktyce wybiera się sensowny kompromis między jakością symetrii i poziomem tłumienia zakłóceń a dopuszczalnymi stratami mocy. Najczęściej przyjmuje się ich wartość od kilkudziesięciu do kilkuset omów. W przypadku tego typu symetryzacji napięcia zasilającego katodę lampy bezpośrednio żarzonej należy uwzględnić ich wpływ na punkt pracy lampy, gdyż wówczas rezystory te staną się jednocześnie rezystorami katodowymi.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Brencik

Post autor: Brencik »

a co w kwesti symetryzacji przy stosowaniu zarzenia pradm stalym tetniacym? (bez stabilizacji). I np. w sytuacji gdy wykorzystamy podwajacz napiecia? Gdzie podlaczyc wowczas mase?
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11248
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Brencik pisze:a co w kwesti symetryzacji przy stosowaniu zarzenia pradm stalym tetniacym? (bez stabilizacji). I np. w sytuacji gdy wykorzystamy podwajacz napiecia? Gdzie podlaczyc wowczas mase?
Nigdzie, tego się nie da wysymetryzować. Symetryzację żarzenia możesz zastosować przy zasilaniu napięciem symetrycznym, tzn. ze składową stałą równą zeru i jednakowymi połówkami dodatnimi i ujemnymi sygnału.
kk84

Post autor: kk84 »

Witam.


A tak z ciekawości spytam : kto jaki typ żarzenia preferuje ? osobiscie stosuje żarzenie prądem zmiennym z potencjometrem 500 omów/2W dla lamp mocy, i żarzenie prądem stałym, stabilizowanym dla lamp stopni wejściowych itp.
Brencik

Post autor: Brencik »

a co z symetryzacja na wyjsciu takiego ukladu? mozna dac na wyjsciu potencjometr np. 220Ω a jego odczep polaczyc albo z punktem polaczenia kondensatorow albo do "nowej" masy, polaczonej z masa wzmaka. a moze inaczej?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

Takiego żarzenia symetryzować nie trzeba- bo i po co? Żadne zakłócenia nie będą z tego szły na elektronikę.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Brencik

Post autor: Brencik »

ok, moze i nie trzeba ale pewnie mozna. ale jak? w jaki sposob? no i zaklocenia z prostownika jednak przenikaja, tylko przy stablilizacji ich nie ma. no o gdzie polaczyc ten ukladzik z masa?