Problem z napięciem anodowym

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Beier
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1235
Rejestracja: sob, 22 września 2007, 23:07
Lokalizacja: Rumia

Problem z napięciem anodowym

Post autor: Beier »

Posiadam OTL'a - po jednej ECL86 na kanał. Niedawno odkryłem pewien problem z napięciem anodowym - w czasie pracy po solidnym nagrzaniu się lamp spadało ono o parę V (2-5) - jednakże dowiedziałem sie że to normalny objaw. Oporniki mocy miałem tak dobrane w zasilaczu że anodowego miałem 245 - jednakże te 5V nie dawało mi spokoju i postanowiłem to wyregulować na tip top. Przy pomiarach po wymianie opornika 220 ohm na 200 ohm okazało się ze napięcie nadal jest 245V. I tu przyznam się do grzechu że nie pomierzyłem wartości napięcia przed wymianą :oops: Ostatecznie skończyło się na 360 ohmach zamiast 450 i jest ładne anodowe 250V z wahaniem o 2V. I w sumie nie byłoby problemu gdyby nie fakt ze napięcie sieciowe w moim domu to 215V :? Po wyprostowaniu jest ok. 289V. 360 ohm*0.074A=26V straty więc niby brakuje tych 15V ale w praktyce mam 250V . Niedługo jednak mam zamiar wyjechać na jakiś czas i obawiam się że trafię na miejsce gdzie będzie równo 230V i wtedy będę miał 75V do zredukowania a to jest około 1k ohma :| Czy jest jakiś sposób aby temu zaradzić? Zastanawiałem się nad 5W rezystorem nastawnym 500R ale nie mogę czegoś takiego nigdzie znaleźć :|
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
fresostrowiec
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 283
Rejestracja: pn, 1 maja 2006, 10:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: Problem z napięciem anodowym

Post autor: fresostrowiec »

Beier pisze: I w sumie nie byłoby problemu gdyby nie fakt ze napięcie sieciowe w moim domu to 215V :? ... Niedługo jednak mam zamiar wyjechać na jakiś czas i obawiam się że trafię na miejsce gdzie będzie równo 230V i wtedy będę miał 75V do zredukowania a to jest około 1k ohma :| Czy jest jakiś sposób aby temu zaradzić? Zastanawiałem się nad 5W rezystorem nastawnym 500R ale nie mogę czegoś takiego nigdzie znaleźć :|
ile razy w ciągu dnia mierzysz to napiecie sieciowe?? Zmiana napięcia sieciowego w ciągu doby może wynosic nawet +- 20V, a wieczorem nawet w ciagu godziny napiecie może zmienic się w twoim gniazdku o kilka V, jeżeli zależy ci na idealnym ustawieni Ua to rozwiązanie przez rezystor nastawny raczej jest pozbawione sensu chyba że masz zamiar co 15 minut korygowac jego ustawienie. Współcześni projęktaci układów do rozwiazania takich problemów używają stabilizatorów napięcia - chociaż zwykła dioda Zenera w twoim wypadku mało pomorze :roll:
Awatar użytkownika
Beier
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1235
Rejestracja: sob, 22 września 2007, 23:07
Lokalizacja: Rumia

Post autor: Beier »

Hmmm u mnie w domu ogólnie jest około 220 średnio, tyle że w pokoju gdzie jest sprzęt jest tylko jedno gniazdko do którego podłączoną jest listwa z 7 gniazdami. Dom jest stary i pokój gdzie znajduje się sprzęt muszę dogrzewać grzejnikiem olejowym, który chyba nie muszę mówić że jest trochę pazerny. W chwili obecnej do listwy są podłączone: komputer z zasilaczem 400W, monitor LCD 160W, zasilacz do systemu 5.1 - 60W, zasilacz do drukarki 10W, zasilacz do modemu 7.2W, grzejnik olejowy 750W no i OTL 40W - w sumie 1427.2W :| Z tego powodu w tym pokoju jest zawsze o te parę V mniej i wahania są co najwyżej +/-5V- mierzyłem kilkanaście razy w każdej porze dnia. Mój wyjazd to rejs na statku gdzie napięcie jest raczej stabilne - czasami krótkotrwałe skoki spowodowane np odpaleniem patelni elektrycznej przez kucharza ale to są spadki a nie wzrosty czyli ich szkodliwość jest żadna. Dlatego myślałem właśnie o o rezystorze nastawnym gdyż lepiej czasem rozkręcić obudowę i wyregulować niż brać ze sobą kupę oporników i lutownicę - jednakże jak już wspomniałem to 5W oporników nie widziałem jedynie potencjometr 10 obrotowy za 500 zł :|
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 688
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Post autor: Teslacoil »

Wahania napięcia sieci większy wpływ mogą mieć na żarzenie. Tu zarówno nadmierne spadki jak i wzrosty szkodzą. Wahaniami napięcia anodowego nie ma co się zbytnio przejmować.
Awatar użytkownika
Beier
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1235
Rejestracja: sob, 22 września 2007, 23:07
Lokalizacja: Rumia

Post autor: Beier »

Teslacoil pisze:Wahania napięcia sieci większy wpływ mogą mieć na żarzenie. Tu zarówno nadmierne spadki jak i wzrosty szkodzą. Wahaniami napięcia anodowego nie ma co się zbytnio przejmować.
Napięcie żarzenie waha się od 6.28 do 6.57 - więc nie jest źle. Natomiast przy tak prostym zasilaczu skok sieciówki o parę V to po wyprostowaniu jest to o ok 1.4 razy większe. Po prostu boję się ze coś mi się sfajczy jak amp będzie miał pracować przy pełnych 230V. Poza tym nie potrafię zrozumieć jednej rzeczy - licząc z prawa ohma przy oporności 360 ohm i prądzie 74mA strata napięcia na rezystorach powinna wynosić około 26V - natomiast napięcie po wyprostowaniu wynosi około 290V i po podłączeniu obciążenia spada do około 248V - jakby nie patrzeć 42V spadku - wiec gdzie podziewa się te 16V :| Druga sprawa to na pudełkach od lamp napisane jest że lampy biorą w sumie 74mA a mi miernik wskazuje 62mA - skąd taki rozjazd? Na początku myślałem że to wina niedokładności miernika ale przy zakresie 200mA błąd rzędu 12mA to raczej za dużo :|
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Post autor: painlust »

szukasz mistrzu dziury w całym i przejmujesz się kompletnie nieistotnymi sprawami.
Awatar użytkownika
fresostrowiec
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 283
Rejestracja: pn, 1 maja 2006, 10:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: fresostrowiec »

Beier pisze: Natomiast przy tak prostym zasilaczu skok sieciówki o parę V to po wyprostowaniu jest to o ok 1.4 razy większe. Po prostu boję się ze coś mi się sfajczy jak amp będzie miał pracować przy pełnych 230V. Poza tym nie potrafię zrozumieć jednej rzeczy - licząc z prawa ohma przy oporności 360 ohm i prądzie 74mA strata napięcia na rezystorach powinna wynosić około 26V - natomiast napięcie po wyprostowaniu wynosi około 290V i po podłączeniu obciążenia spada do około 248V - jakby nie patrzeć 42V spadku - wiec gdzie podziewa się te 16V :|:|
pieriastek z 2 razy wieksze napiecie za filtrem masz tylko w teorii, do obliczen bierz 1,26-1,30 razy wieksze napiecie (wzór empiryczny). a co tych zagubionych woltów: pomyslałeś o czymś tak trywialnym jak autodopasowanie transformatora pod wpływem obciażenia??
Beier pisze: Druga sprawa to na pudełkach od lamp napisane jest że lampy biorą w sumie 74mA a mi miernik wskazuje 62mA - skąd taki rozjazd? Na początku myślałem że to wina niedokładności miernika ale przy zakresie 200mA błąd rzędu 12mA to raczej za dużo :|
rozrzut parametrów, "starzenie" się lamp wraz z którym spada prąd anodowy, źle dobrany punkt pracy lampy itp
Awatar użytkownika
Beier
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1235
Rejestracja: sob, 22 września 2007, 23:07
Lokalizacja: Rumia

Post autor: Beier »

fresostrowiec pisze:rozrzut parametrów, "starzenie" się lamp wraz z którym spada prąd anodowy, źle dobrany punkt pracy lampy itp
Lampy to NOS'y więc to nie to. Do ampa mam podłączone słuchawki 40 ohm'owe - czy to może być przyczyną zgubienia tych 12mA? Ponoć w tym OTL;u im większa impedancja słuchawek tym lepiej. Dziękuję painlust za radę - przydała się w 100 a nawet 150% :? Nie każdy wchodząc na to forum ma taką wiedzę na stracie jak ty i czasem czepiając się takich jak to ująłeś nieistotnych szczegółów można się czegoś nauczyć chociażby tego że są nieistotne :?
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6338
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: cirrostrato »

Painlust ma rację a ja do znudzenia będę powtarzał ,że koledzy fetyszyzują lampy.Ja zaczynałem w czasach ,,lampowych" i bańki z żarzeniem i innymi du...ami w środku to były codzienne elementy,jakoś tam mniej lub więcej (nie)zawodne.Dziś jak czytam czy można lampę brać do ręki w rękawiczce bawełnianej czy też w jedwabnej to słów braknie.Czy dziś ktokolwiek zastanawia się na 1N4007 czy ją spali(koszt parę groszy).Lampy są jakie są,nikt nie odpowiedział(kiedyś) na moje pytanie np.jaki procentowo rozrzut mają lampy parowane(u mistrza Floriana oczywiście 0,00%).Mierzyłem kiedyś lampy z jednej serii produkcyjnej i rozrzut prądu anodowego(mierzyłem przy Ia= ok.40mA)był rzędu kilku mA(ok.10%)co było wynikiem naprawdę niezłym.Jest prawie niemożliwe przy rozsądnych nakładach uzyskanie dwóch torów mcz. pracujących identycznie,zresztą po co,a i tak w dość krótkim czasie punkty pracy się rozjadą.
Awatar użytkownika
Beier
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1235
Rejestracja: sob, 22 września 2007, 23:07
Lokalizacja: Rumia

Post autor: Beier »

Panowie wiem że można odnieść takie wrażenie, że robię z gó..a twaróg czy z igły widły jak kto woli. Zapewniam was ze tak nie jest. Nie jestem z tych co białymi rękawiczkami łapią lampy i chuchają na nie na ręcznie zrobionym ołtarzyku i modlą się do nich przy palących sie kadzidłach o niskie zużycie żarników i zachowanie takich samych parametrów prądowo-napięciowych przez cały okres użytkowania. Kolega fresostrowiec ma chyba rację z przyczyną zjawisk u mnie występujących - prawdopodobnie jest to autodopasowanie trafo pod wpływem obciążenia - w chwili obecnej w sieci jest 222V a na wtórnym anodowym jest 215V i anodowe wynosi 253V. Czy możecie podać jakiś link gdzie mógłbym poczytać więcej na ten temat?
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pyra »

A czy wziąłeś pod uwagę rezystancję uzwojenia wtórnego transformatora. Na niej też występują straty napięcia pod wpływem obciążenia. Możesz zmierzyć omomierzem, znasz prąd pobierany (aha prąd jest tyle razy większy od wyprostowanego o ile napięcie jest mniejsze) i wyliczysz o ile spadnie Ci napięcie pod obciążeniem.

Ogólnie to poszukaj o rezystancji wewnętrznej źródeł zasilania i teorii o trafach.
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6988
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Beier pisze:Poza tym nie potrafię zrozumieć jednej rzeczy - licząc z prawa ohma przy oporności 360 ohm i prądzie 74mA strata napięcia na rezystorach powinna wynosić około 26V - natomiast napięcie po wyprostowaniu wynosi około 290V i po podłączeniu obciążenia spada do około 248V - jakby nie patrzeć 42V spadku - wiec gdzie podziewa się te 16V
Twoje obliczenia spadku napięcia na wyjściu obciążonego zasilacza nie uwzględniają bardzo wielu czynników, stąd też obarczone są ogromnym błędem. Niestety nie można w prosty sposób policzyć spadku napięcia na wszystkich rezystancjach włączonych szeregowo z obciążeniem, gdyż w wielu punktach zasilacza mamy do czynienia z przepływem prądu o charakterze impulsowym. Diody prostownika przewodzą prąd jedynie w krótkich wycinkach każdego z półokresów i prądy jakie przez nie płyną (ich wartość szczytowa) są zdecydowanie większe od prądu pobieranego z wyjścia zasilacza. Z tego właśnie powodu spadki napięć na rezystancjach uzwojeń transformatora sieciowego (pierwotnym i wtórnym) są dużo większe, w stosunku do tych otrzymanych z prostego wyliczenia. W przedstawionym układzie występuje ponadto dodatkowy rezystor (R1 na schemacie), włączony zaraz za mostkiem (przed pierwszym kondensatorem). Przez ten rezystor płynie prąd jedynie w czasie gdy włączone są diody, więc rzeczywisty spadek napięcia jaki na nim występuje (w czasie gdy przepływa przez niego prąd) również będzie dużo większy od wyliczonego przez Kolegę. Spadek napięcia pod obciążeniem będzie mniejszy jeżeli przed rezystorem R1 zastosuje się dodatkowy kondensator elektrolityczny.
Co do tolerancji napięcia anodowego, to faktycznie Kolega bardzo przesadza. Dopuszczalne napięcia anodowe dla lampy ECL86 wynosi 300V, więc należy tylko tak dobrać wartość prądu anodowego, by w sytuacji gdy w sieci jest najwyższe napięcie (może to być nawet 248V), moc tracona w lampie nie przekraczała wartości dla niej dopuszczalnej.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6988
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Pyra pisze:A czy wziąłeś pod uwagę rezystancję uzwojenia wtórnego transformatora. Na niej też występują straty napięcia pod wpływem obciążenia. Możesz zmierzyć omomierzem, znasz prąd pobierany (aha prąd jest tyle razy większy od wyprostowanego o ile napięcie jest mniejsze) i wyliczysz o ile spadnie Ci napięcie pod obciążeniem.
Niestety nie jest to takie proste jak podajesz. Wartość prądu, w momencie gdy diody przewodzą, jest dużo wyższa, wiec spadki napięć na uzwojeniach (pierwotnym i anodowym), diodach i rezystorze R1 również.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
WitekJ
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 339
Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32

Post autor: WitekJ »

Dochodzi jeszcze indukcyjność rozproszenia transformatora. Jej wpływ rośnie z moca transformatora (w dużych trafach jest dominujący).
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6988
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Fakt, w przypadku dużych transformatorów indukcja rozproszenia ma ogromne znaczenie. Jednak w przypadku mniejszych transformatorów (takich, które stosujemy) spadki napięć wynikają głównie z rezystancji uzwojeń. Im mniejszy jest transformator, tym większe są procentowe spadki napięć na uzwojeniach po ich obciążeniu. W przypadku malutkich transformatorów spadki te mogą osiągać nawet 30-40%, co oznacza, że napięcie na wyjściu zasilacza (na kondensatorze filtru) może spadać przy pełnym obciążeniu nawet o ponad 60%!
Projektując układy wzmacniaczy pracujących w klasie A nigdy nie obciążamy lampy pełną mocą, stosując 80, góra 90% mocy maksymalnej. Zmiany napięcia w sieci, w granicach dopuszczalnej tolerancji, nie mogą więc zaszkodzić lampie. Jeżeli jednak u kogoś wstępują zdecydowanie większe wahania napięcia sieci, to powinien zaopatrzyć się w odpowiedni stabilizator, lub zastosować stabilizacje napięć we wzmacniaczu (i chodzi tu przede wszystkim o napięcie żarzenia, bo to właśnie przeżarzenie, lub niedożarzenie lamp może skrócić ich żywotność, lub wywołać zakłócenia w działaniu urządzenia).

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .