Plebiscyt na najciekawszy TV lampowy
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 375...499 postów
- Posty: 452
- Rejestracja: ndz, 3 grudnia 2006, 17:53
- Lokalizacja: Zgierz
Takie jak Daewoo, Hitachi, , "Tosziba", Daihatsu i inne skośnookie.
skończyła się gwarancja i padł pilot:
"Maciek,jak ci się przyda to weź sobie nasz stary telewizor z dużego pokoju. Przestał nagle odbierać, tata jutro idzie kupić nowy w MediaMarkt"
A Maciek co? "adrian, wpadnij do mnie, weź kamerę i Damiana. Wpadł mi do głowy zajebisty pomysł! Spotykamy się przy torach"
Dalszy ciąg: http://pl.youtube.com/watch?v=Ki9d1Ymg50k
skończyła się gwarancja i padł pilot:
"Maciek,jak ci się przyda to weź sobie nasz stary telewizor z dużego pokoju. Przestał nagle odbierać, tata jutro idzie kupić nowy w MediaMarkt"
A Maciek co? "adrian, wpadnij do mnie, weź kamerę i Damiana. Wpadł mi do głowy zajebisty pomysł! Spotykamy się przy torach"
Dalszy ciąg: http://pl.youtube.com/watch?v=Ki9d1Ymg50k
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1104
- Rejestracja: pt, 27 lutego 2004, 11:08
- Lokalizacja: Śląsk
Myślę, że te wspomniane telewizory kolorowe oraz czarno-białe tranzystorowce nie doczekają się raczej wielu swoich miłośników. To samo dotyczy plastikowych odbiorników radiowych. Zresztą na sprawdzenie tej tezy wystarczy poczekać 10...20 lat. Jeśli dziś część z nas jest miłośnikami odbiorników produkowanych do roku 1975 to za 10 lat powinno być sporo miłośników gromadzących sprzęt produkowany np. do roku 1985. Myślę, że tak nie będzie.
W przeważającej większości za ładne uważane są te zabytki elektroniki, które są drewniane. Nie sądzę, by te gusta miały się szybko zmienić. Plastik jest po prostu brzydki.
Dlaczego ? Powodów jest kilka.
Na pierwszym miejscu wymieniłbym relatywnie słabą trwałość plastiku.
Ile razy zdarzyło się Wam coś wyłamać lub urwać przez zwykły niefart?
O ile w przypadku skrzynki drewnianej jest jeszcze pole manewru do jej konserwacji, o tyle w przypadku plastiku można jedynie wymienić ją w całości. Podklejanie wyłamanych żeber wentylacyjnych itd. daje z reguły mierny efekt.
Wspomniana wymiana skrzyń w całości ze względów praktycznych nie będzie jednak możliwa, gdyż te skrzynki nie dotrwają. Im więcej minie lat tym bardziej okropnie będzie ten plastik wyglądać, nawet jeśli ktoś taką obudowę zachowa. Wyobraźcie sobie, że chowacie dziś na pawlaczu swój komputer aby zachowac go dla potomności. Przyjmijmy, że za 50 lat wasz wnuk wyjmie go. Zobaczy zżółkniętą, a może i popękaną obudowę monitora. Z elektrycznego punktu widzenia będzie to nieuruchamialny złom, w najlepszym razie dobry do postawienia na półkę jako nie działający.
Nie daj Boże, aby wynieść to do piwnicy, bo wtedy będzie zupełnie zero szansy uruchomienia, zaś plastik pokryją zapewne plamy z pleśni (wcale nie żart) nie dające się domyć.
Plastik już po paru latach wygląda na strasznie zniszczony: napisy przy pokrętłach się wycierają, obudowa się rozlatuje.
Po drugie plastik jest pospolity: spróbujcie kupić drewnianą obudowę do komputera albo telewizor LCD w takiej obudowie. Prawie wszystko jest plastikowe; minęła nawet era paździerza oklejanego taką czy inną okleiną drewnopodobną (po pewnym czasie to też wygląda koszmarnie). Nawet kilkudziesięcioletni zabytek nie będzie się więc specjalnie odznaczać na tle nowszego sprzętu, gdyż plastik będzie jeszcze królować długo. Ewentualna różnica może dotyczyć kształtu obudowy, ale i tu trudno mi się obecnie dopatrzyć jakiegoś jednoznacznego stylu. Trudno mi rozpatrywać te plastikowe obudowy jako dzieła jakiejkolwiek sztuki wzorniczej; zupełnie inaczej niż w przypadku obudów z lat 50. czy pierwszej połowy lat 60.
W latach 80. wyprodukowano wiele modeli odbiorników radiowych. Wiele, ale wszystkie takie same. Kto dziś je wszystkie pamięta? Mi zlewa się to wszystko w jeden plastikowy i paździerzowy badziew.
Ta sama tendencja dotyczy sprzętu produkowanego w latach 90. i obecnie. Modeli wiele, ale wygląd tak naprawdę ten sam. 1000 twarzy telewizorów kolorowych, a wszystkie takie same.
Po prostu zero duszy w tym sprzęcie.
Pamiętam z dzieciństwa telewizor cygnusopodobny, ale o oznaczeniu T bla bla z wwiecznie sprawiajacą problemy anteną pokojową. Oglądałem na nim "Pankracego", "Dempseya i Make Peace na tropie" (nie wiem czy tak się to pisze) , Jerzego Urbana i jego konferencje (uwielbiałem to oglądać
, podobnie jak późniejsze bodaj czwartkowe wystąpienia Mieczysława Rakowskiego) czy wreszcie komunistyczny "Dziennik". Powiem szczerze, po bolszewicku : nie mam do tego telewizora żadnego nabożeństwa, pomimo, że wiąże się z tyloma wspomnieniami z dzieciństwa. Pamiętam z tego samego okresu stare radio "Baltika" stojące w pokoju u dziadków, a odtwarzające program pierwszy PR z piosenkami "Przeżyłam z tobą tyle lat" czy "Kocham cię życie" i audycjami "cztery pory roku" i "z kraju i ze świata". Do dziś nie mogę odżałować, że dziadek wyrzucił je po tym, gdy w latach 80. przywiózł radio Sony.
Po trzecie wreszcie, niemożność uruchomienia takich plastikowych zabytków będzie decydować o ich nieatrakcyjności. Złożoność układów i mnogość stosowanych części uczyni to zadanie niemożliwym do realizacji, nie mówiąc już o często takiej sobie trwałości obwodów drukowanych.
Co się tyczy współcześnie produkowanego sprzętu-on już teraz jest często nienaprawialny a cóż dopiero za lat kilkadziesiąt.
W przeważającej większości za ładne uważane są te zabytki elektroniki, które są drewniane. Nie sądzę, by te gusta miały się szybko zmienić. Plastik jest po prostu brzydki.
Dlaczego ? Powodów jest kilka.
Na pierwszym miejscu wymieniłbym relatywnie słabą trwałość plastiku.
Ile razy zdarzyło się Wam coś wyłamać lub urwać przez zwykły niefart?
O ile w przypadku skrzynki drewnianej jest jeszcze pole manewru do jej konserwacji, o tyle w przypadku plastiku można jedynie wymienić ją w całości. Podklejanie wyłamanych żeber wentylacyjnych itd. daje z reguły mierny efekt.
Wspomniana wymiana skrzyń w całości ze względów praktycznych nie będzie jednak możliwa, gdyż te skrzynki nie dotrwają. Im więcej minie lat tym bardziej okropnie będzie ten plastik wyglądać, nawet jeśli ktoś taką obudowę zachowa. Wyobraźcie sobie, że chowacie dziś na pawlaczu swój komputer aby zachowac go dla potomności. Przyjmijmy, że za 50 lat wasz wnuk wyjmie go. Zobaczy zżółkniętą, a może i popękaną obudowę monitora. Z elektrycznego punktu widzenia będzie to nieuruchamialny złom, w najlepszym razie dobry do postawienia na półkę jako nie działający.
Nie daj Boże, aby wynieść to do piwnicy, bo wtedy będzie zupełnie zero szansy uruchomienia, zaś plastik pokryją zapewne plamy z pleśni (wcale nie żart) nie dające się domyć.
Plastik już po paru latach wygląda na strasznie zniszczony: napisy przy pokrętłach się wycierają, obudowa się rozlatuje.
Po drugie plastik jest pospolity: spróbujcie kupić drewnianą obudowę do komputera albo telewizor LCD w takiej obudowie. Prawie wszystko jest plastikowe; minęła nawet era paździerza oklejanego taką czy inną okleiną drewnopodobną (po pewnym czasie to też wygląda koszmarnie). Nawet kilkudziesięcioletni zabytek nie będzie się więc specjalnie odznaczać na tle nowszego sprzętu, gdyż plastik będzie jeszcze królować długo. Ewentualna różnica może dotyczyć kształtu obudowy, ale i tu trudno mi się obecnie dopatrzyć jakiegoś jednoznacznego stylu. Trudno mi rozpatrywać te plastikowe obudowy jako dzieła jakiejkolwiek sztuki wzorniczej; zupełnie inaczej niż w przypadku obudów z lat 50. czy pierwszej połowy lat 60.
W latach 80. wyprodukowano wiele modeli odbiorników radiowych. Wiele, ale wszystkie takie same. Kto dziś je wszystkie pamięta? Mi zlewa się to wszystko w jeden plastikowy i paździerzowy badziew.
Ta sama tendencja dotyczy sprzętu produkowanego w latach 90. i obecnie. Modeli wiele, ale wygląd tak naprawdę ten sam. 1000 twarzy telewizorów kolorowych, a wszystkie takie same.
Po prostu zero duszy w tym sprzęcie.
Pamiętam z dzieciństwa telewizor cygnusopodobny, ale o oznaczeniu T bla bla z wwiecznie sprawiajacą problemy anteną pokojową. Oglądałem na nim "Pankracego", "Dempseya i Make Peace na tropie" (nie wiem czy tak się to pisze) , Jerzego Urbana i jego konferencje (uwielbiałem to oglądać

Po trzecie wreszcie, niemożność uruchomienia takich plastikowych zabytków będzie decydować o ich nieatrakcyjności. Złożoność układów i mnogość stosowanych części uczyni to zadanie niemożliwym do realizacji, nie mówiąc już o często takiej sobie trwałości obwodów drukowanych.
Co się tyczy współcześnie produkowanego sprzętu-on już teraz jest często nienaprawialny a cóż dopiero za lat kilkadziesiąt.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1182
- Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
- Lokalizacja: 83-200
Na pewno masz Alek sporo racji, ale też i trochę przesadzasz. Skoro dzisiejsze plastiki są takie beznadziejne, to już wyobrażam sobie jakie badziewie będzie produkowane za te 50 lat...
Co do jakości i trwałości samych tworzyw sztucznych, to bywa różnie. Pamiętam, jak w nieodżałowanej "Sondzie" równie nieodżałowani autorzy podziwiali jakość tworzywa ABS używanego do produkcji oryginalnych klocków Lego. Być może ABS ABS-owi nie równy...
Poza tym coś za coś. Naprawdę tak tęsknimy za czasami, gdy przeciętny telewizor w trwałej obudowie drewnianej kosztował kilka- kilkanaście minimalnych pensji (a nie 1,5 jak dzisiaj)? Chociaż rozumiem, że chodzi o tęsknotę za eksponatami, a nie za czasami w których były to "nówki".
A zadbane plastikowo-paździerzowe "Sudety" (OR) z 1989 roku moim zdaniem wyglądają wciąż super
W przeciwieństwie do germanowych "anty-FM" cudactw Tento o kilka lat wcześniejszych.
Co do jakości i trwałości samych tworzyw sztucznych, to bywa różnie. Pamiętam, jak w nieodżałowanej "Sondzie" równie nieodżałowani autorzy podziwiali jakość tworzywa ABS używanego do produkcji oryginalnych klocków Lego. Być może ABS ABS-owi nie równy...
Poza tym coś za coś. Naprawdę tak tęsknimy za czasami, gdy przeciętny telewizor w trwałej obudowie drewnianej kosztował kilka- kilkanaście minimalnych pensji (a nie 1,5 jak dzisiaj)? Chociaż rozumiem, że chodzi o tęsknotę za eksponatami, a nie za czasami w których były to "nówki".
A zadbane plastikowo-paździerzowe "Sudety" (OR) z 1989 roku moim zdaniem wyglądają wciąż super

Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
-
- 125...249 postów
- Posty: 125
- Rejestracja: pt, 8 grudnia 2006, 12:15
- Lokalizacja: Białystok
Plastik plastikowi nierowny (a raczej tworzywo tworzywu) - przeciez skrzynki od Volksempfangerów czy Pionierkow bakelitowych mimo uplywu kilkudziesieciu lat trzymaja sie calkiem niezle i robia wciaz estetyczne wrazenie. Kwestia raczej we wzornictwie - o czym pisze kolega Alek - egzemplarze nietypowe zawsze znajda amatora. Wlasnie Sudety z lat 80tych, moze Azymut (bardzo przyjemne radyjko, mimo mizernych parametrow przewyzsza wszystkie chińszczyzny dzwiekiem i jakoscia odbioru), czy pewnie inne przyklady...Stad moze jednak nie wyrzucajmy sprzetow nawet tych pozniejszych, pewnie nasze wnuki beda sie jednak nimi zachwycaly...
Drobny OT - ile moze byc warty zniszczony VE301? chassis pordzewiale, lampki niema, trafo chyba całe, glosnik z porwana membrana, pokretla są. Chętnie sprzedalbym toto lub zamienil na jakies pozniejsze radyjko w lepszym stanie
Drobny OT - ile moze byc warty zniszczony VE301? chassis pordzewiale, lampki niema, trafo chyba całe, glosnik z porwana membrana, pokretla są. Chętnie sprzedalbym toto lub zamienil na jakies pozniejsze radyjko w lepszym stanie
niemieckie wystawki - najtańszy sklep RTV
-
- 500...624 posty
- Posty: 535
- Rejestracja: czw, 21 czerwca 2007, 22:46
- Lokalizacja: Częstochowa
A z tym neptunem miales szczescie.
Chcialem go kupic mialem przeznaczone na niego w okolicach 160zl
lecz niestety "przysnalem" a poszedl za marne 110 zl
o ile dobrze pamietam
Swoja droga kupilem 2 szmaragdy 901 na allegro za 40zl. Gosciu dowiezie mi do czestochowy za 40 zl czyli za 80zl mam 2 szmaragdy 
Chcialem go kupic mialem przeznaczone na niego w okolicach 160zl




Kamil Jabłoński
https://web.facebook.com/wirtualnemuzeumrtv/
https://web.facebook.com/wirtualnemuzeumrtv/
-
- 375...499 postów
- Posty: 452
- Rejestracja: ndz, 3 grudnia 2006, 17:53
- Lokalizacja: Zgierz
Ja jestem przypadkiem osoby, która "już" zachwyca się wyrobami plastikowymi. Jeśli plastik jest użytkowany w dobrych warunkach, nie jest syfiony etc. to potrafi się zachować w miarę dobrym stanie. Co prawda, najstarsze plastikowe radio mam z roku 1980, to nie widać na tworzywie oznak starzenia poza rysami widocznymi pod lupą. Może istotną rzeczą jest fakt, że to tworzywo jest czarne. Kolorowe i białe plastiki wydają się szybciej starzeć od czarnych- idealnym przykładem są czerwone kolumny od WG- 417, które obecnie najczęściej spotykane są w kolorze... pomarańczowym (kwestia nasłonecznienia).
Alku, choć nie chcę, muszę się z tobą zgodzić. Nie zgodzę się z tym, że zero duszy w produktach z lat 70, 80.
Większość mojego sprzętu jest "żywa", tylko niektóre są puste.
Zapomnieliście o jeszcze jednej ważnej rzeczy- nazwa. Prawie wszystkie powojenne radioodbiorniki (zgadzam się, że tylko w pierwszych telewizorkach jest "to coś", reszta to masówki) produkcji polskiej miały jakąś mniej czy bardziej wyszukaną nazwę. A jak człowiek coś nazwie, to się do tego przyzwyczaja... Powiedzcie, czy łatwiej byłoby wam wywalić na śmietnik Klaudię czy Grundiga RR9900, Sanyo M7200LU? Moim zdaniem tym szczegółem nasze "wyroby" wyróżniają się od innych- można je nazwać (chociaż w późniejszych sprzętach są już wpływy z dalekiego wschodu). Czy lepiej brzmi: "musicie zobaczyć mojego Artura", czy "szkoda że nie widzieliście mojego Technicsa SL-BD20D"?
Wyobraźcie sobie, gdybyśmy nie mieli imion i/lub nazwisk, tylko numerki identyfikacyjne...
Alek, jak masz sentyment do baltiki dziadka, to po odnowieniu mojej zastanowię się, czy ci jej nie "przywrócić"
.
Alku, choć nie chcę, muszę się z tobą zgodzić. Nie zgodzę się z tym, że zero duszy w produktach z lat 70, 80.
Większość mojego sprzętu jest "żywa", tylko niektóre są puste.
Zapomnieliście o jeszcze jednej ważnej rzeczy- nazwa. Prawie wszystkie powojenne radioodbiorniki (zgadzam się, że tylko w pierwszych telewizorkach jest "to coś", reszta to masówki) produkcji polskiej miały jakąś mniej czy bardziej wyszukaną nazwę. A jak człowiek coś nazwie, to się do tego przyzwyczaja... Powiedzcie, czy łatwiej byłoby wam wywalić na śmietnik Klaudię czy Grundiga RR9900, Sanyo M7200LU? Moim zdaniem tym szczegółem nasze "wyroby" wyróżniają się od innych- można je nazwać (chociaż w późniejszych sprzętach są już wpływy z dalekiego wschodu). Czy lepiej brzmi: "musicie zobaczyć mojego Artura", czy "szkoda że nie widzieliście mojego Technicsa SL-BD20D"?
Wyobraźcie sobie, gdybyśmy nie mieli imion i/lub nazwisk, tylko numerki identyfikacyjne...


-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2337
- Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
- Lokalizacja: Poznań
[quote="miki
Alek, jak masz sentyment do baltiki dziadka, to po odnowieniu mojej zastanowię się, czy ci jej nie "przywrócić"
.[/quote]
Ty się zastanów co piszesz. Alek napisał książkę o lampach, a Ty nie tak dawno pytałeś się co to jest oscyloskop, albo zimny lut...


Ty się zastanów co piszesz. Alek napisał książkę o lampach, a Ty nie tak dawno pytałeś się co to jest oscyloskop, albo zimny lut...
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
-
- 375...499 postów
- Posty: 452
- Rejestracja: ndz, 3 grudnia 2006, 17:53
- Lokalizacja: Zgierz
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1182
- Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
- Lokalizacja: 83-200
Ale to akurat nie są tworzywa termoplastyczne (kolejna wada takowych: łatwo przypadkowo zdeformować i zniszczyć obudowę) i chyba nawet nie polimerowe.polninken pisze:Plastik plastikowi nierowny (a raczej tworzywo tworzywu) - przeciez skrzynki od Volksempfangerów czy Pionierkow bakelitowych mimo uplywu kilkudziesieciu lat trzymaja sie calkiem niezle i robia wciaz estetyczne wrazenie.
Mój WG-417 jest ciągle w jedynie słusznym klasowo kolorze. Może dlatego, że sporo czasu był w kumpla piwnicy. No i nie ma już "kolumn", bo ich nie dostałem. Może tworzywo kolumn jest bardziej "tekturowe"...miki pisze:idealnym przykładem są czerwone kolumny od WG- 417, które obecnie najczęściej spotykane są w kolorze... pomarańczowym (kwestia nasłonecznienia).
Alku, choć nie chcę, muszę się z tobą zgodzić. Nie zgodzę się z tym, że zero duszy w produktach z lat 70, 80.
Za to zauważyłem, że bardzo szybko różowieją czerwone gumki we współczesnych pilotach.
Co do zagranicznego sprzętu z lat 70., to uważam że też ma jakąś duszę. Bardzo lubię brzmienie niedużych (wielkości naszej "Hani" oraz dodatkowo "Klaudii") radiomagnetofonów stereo z pocz. lat 80. przeznaczonych na rynek niemiecki.
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
-
- 125...249 postów
- Posty: 189
- Rejestracja: ndz, 26 lutego 2006, 22:58
- Lokalizacja: Lubartów/Lublin
Ja natomiast jestem w posiadaniu radia "Kurant". http://fonar.com.pl/audio/katalog/kurant.htm
Mocno zdziwiony byłem kiedy na allegro cena podobnego przekroczyła 300zł
Widać ludzie mają sentyment także do plastiku.
BTW obudowa bardzo słaba, moja jest pęknieta, pozostałość po kwiatku który długie lata stał na radiu
Mocno zdziwiony byłem kiedy na allegro cena podobnego przekroczyła 300zł

BTW obudowa bardzo słaba, moja jest pęknieta, pozostałość po kwiatku który długie lata stał na radiu

-
- 500...624 posty
- Posty: 535
- Rejestracja: czw, 21 czerwca 2007, 22:46
- Lokalizacja: Częstochowa
Miki teraz gdy przeczytalem juz duzo twoich postow nie dziwie sie nagonce na ciebie. W tym filmie co podales linka jest przyklad debilizmu i braku rozumu. Niewiem czy ty to zrobiles, ciezko wywnioskowac ale podajac taki link tutaj nie potrafisz wyczuc "taktu". Jest to forum ludzi ktorych pasją jest radiotechnika. Nikt nie ma zamiaru bynajmiej ja patrzec na chore zachowania nastolatkow ktorzy wyrzucaja telewizor na tory kolejowe pozostawiaj go tammiki pisze: "Maciek,jak ci się przyda to weź sobie nasz stary telewizor z dużego pokoju. Przestał nagle odbierać, tata jutro idzie kupić nowy w MediaMarkt"
A Maciek co? "adrian, wpadnij do mnie, weź kamerę i Damiana. Wpadł mi do głowy zajebisty pomysł! Spotykamy się przy torach"
Dalszy ciąg: http://pl.youtube.com/watch?v=Ki9d1Ymg50k


Kamil Jabłoński
https://web.facebook.com/wirtualnemuzeumrtv/
https://web.facebook.com/wirtualnemuzeumrtv/
Czemu to Ciebie dziwi, spójrz jak to radio wygląda i porównaj np. z tunerami Kleopatra czy Meluzyna produkowanymi znacznie póżniej?jakosek pisze:Ja natomiast jestem w posiadaniu radia "Kurant". http://fonar.com.pl/audio/katalog/kurant.htm
Mocno zdziwiony byłem kiedy na allegro cena podobnego przekroczyła 300złWidać ludzie mają sentyment także do plastiku.
BTW obudowa bardzo słaba, moja jest pęknieta, pozostałość po kwiatku który długie lata stał na radiu