Nowy wzmacniacz operacyjny NS
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Nowy wzmacniacz operacyjny NS
Skoro mamy nowe oblicze działu audiofilskiego, to może coś z nowości, niekoniecznie lampowych,
zobaczymy, czy na takie rzeczy też znajdzie się miejsce.
Zatem, nowy wzmacniacz operacyjny NS z rodziny super nisko zniekształcających wzmacniaczy audio.
http://www.national.com/pf/LM/LME49860.html
Może ktoś go wykorzysta do budowy przedwzmacniacza.
Ew. jednego z jego kolegów, LM4562 lub LME49710.
zobaczymy, czy na takie rzeczy też znajdzie się miejsce.
Zatem, nowy wzmacniacz operacyjny NS z rodziny super nisko zniekształcających wzmacniaczy audio.
http://www.national.com/pf/LM/LME49860.html
Może ktoś go wykorzysta do budowy przedwzmacniacza.
Ew. jednego z jego kolegów, LM4562 lub LME49710.
Piotr, tu jest komplet danych:
http://cache.national.com/ds/LM/LME49860.pdf
Jako przykład typowego zastosowania tego układu, podany został przedwzmacniacz gramofonowy z charakterystyką RIAA.
Układ faktycznie charakteryzuje sie wyjątkowo dobrymi parametrami.
Pozdrawiam,
Romek
http://cache.national.com/ds/LM/LME49860.pdf
Jako przykład typowego zastosowania tego układu, podany został przedwzmacniacz gramofonowy z charakterystyką RIAA.
Układ faktycznie charakteryzuje sie wyjątkowo dobrymi parametrami.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Dziękuję, teraz wszystko jasne.
Czasem kusi mnie, żeby zaopatrzeć taką kostkę w parkę MOSFETów mocy. Mimo, że układ jest opisany jako "non-rail-to-rail", to może machnąć całkiem pokaźną amplitudą.
Do korekcji gramofonowej mimo wszystko wolę układy dyskretne. Scalakowy fast-food nie jest w moim stylu
Czasem kusi mnie, żeby zaopatrzeć taką kostkę w parkę MOSFETów mocy. Mimo, że układ jest opisany jako "non-rail-to-rail", to może machnąć całkiem pokaźną amplitudą.
Do korekcji gramofonowej mimo wszystko wolę układy dyskretne. Scalakowy fast-food nie jest w moim stylu

Istotnie parametry dzisiejszych układów scalonych są rewelacyjne.Ostatnio robiłem właśnie korektor RIAA , na podobnym układzie , mianowicie OPA 2134 - ma gorsze parametry szumowe od powyższego LM . Żadnych problemów , do niczego nie można się przyczepić. Nawet tych "gorszych " szumów nie da rady niczym zmierzyć .
Przy właściwym montażu żadnych brumów . Szybko , łatwo i przyjemnie , naprawdę , jak pisze Piotr - scalakowy fast-food
Przy właściwym montażu żadnych brumów . Szybko , łatwo i przyjemnie , naprawdę , jak pisze Piotr - scalakowy fast-food

Do "zwykłych" wkładek typu MM można stosować rozwiązania oparte na tranzystorach (lepiej jednak na lepszych niż BC109). Do współpracy z niskopoziomowymi niskoomowymi wkładkami MC najlepiej zastosować nowoczesny ultraniskoszumny wzmacniacz operacyjny, który współpracując ze źródłem o małej impedancji zapewni najmniejsze szumy i największy zakres dynamiki. Układ zbudowany na dostępnych elementach dyskretnych nigdy nie zapewni tak dobrych parametrów, jak nowoczesny wzmacniacz operacyjny, użyty w odpowiednio przemyślanej aplikacji.Piotr pisze:Do korekcji gramofonowej mimo wszystko wolę układy dyskretne. Scalakowy fast-food nie jest w moim stylu![]()
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Tranzystory bipolarne na wejsciu kazdego wzmacniacza sa bardziej podatne na tak zwany 'rf input rectification' niz jfety i mosfety.
http://www.ofcom.org.uk/static/archive/ ... /demod.htm
http://www.ce-mag.com/archive/2000/novdec/fiori.html
W zwiazku z tym, ze odpowiednie filtrowanie na wejsciu przedwzwmacniaczy riaa jest zwykle niemozliwe albo niewystarczajace probuje sie unikac tranzystorow bipolarnych w pierwszym stopniu wzmacniaczy.
Innym problemem moze sie okazac duzy prad Ib niskoszumnych trazystorow bipolarnych uniemozliwiajacy bezposrednie polaczenie wkladki ze wzmacniaczem riaa.
Jesli chodzi o opampy to jednymi z lepszych kandydatow na korektory riaa do wkladek MM sa opampy ad743/745 oraz opa627/637 i najnowszy opa827. Wkladki MC wymagaja zwykle jeszcze nizszych szumow wiec raczej tutaj nie pozostaje nic innego niz dyskretna konstrukcja pierwszego stopnia wzmacniacza opartego o 2SK170 albo 2SK369 (lub podobne jfet-y).
http://www.ofcom.org.uk/static/archive/ ... /demod.htm
http://www.ce-mag.com/archive/2000/novdec/fiori.html
W zwiazku z tym, ze odpowiednie filtrowanie na wejsciu przedwzwmacniaczy riaa jest zwykle niemozliwe albo niewystarczajace probuje sie unikac tranzystorow bipolarnych w pierwszym stopniu wzmacniaczy.
Innym problemem moze sie okazac duzy prad Ib niskoszumnych trazystorow bipolarnych uniemozliwiajacy bezposrednie polaczenie wkladki ze wzmacniaczem riaa.
Jesli chodzi o opampy to jednymi z lepszych kandydatow na korektory riaa do wkladek MM sa opampy ad743/745 oraz opa627/637 i najnowszy opa827. Wkladki MC wymagaja zwykle jeszcze nizszych szumow wiec raczej tutaj nie pozostaje nic innego niz dyskretna konstrukcja pierwszego stopnia wzmacniacza opartego o 2SK170 albo 2SK369 (lub podobne jfet-y).
Re: Nowy wzmacniacz operacyjny NS
Dostałem sample LME49710.
Z ciekawości zrobiłem porównanie tego wzmacniacza z klasycznym NE5534 w układzie generatora 1kHz z mostkiem Wiena.
Przy zasilaniu 17 V NE5534 ma druga harmoniczną na poziomie 0,00019 % a trzecią 0,000055 %,
natomiast LME49710 ma drugą na poziomie 0,000074% a trzecią 0,000017 %.
Szczerze mówiąc, to spodziewałem sie różnicy o rząd wielkości, co by usprawiedliwiało różnicę w cenie,
ale jak widać NE5534 nie oddaje tak łatwo pola.
Z ciekawości zrobiłem porównanie tego wzmacniacza z klasycznym NE5534 w układzie generatora 1kHz z mostkiem Wiena.
Przy zasilaniu 17 V NE5534 ma druga harmoniczną na poziomie 0,00019 % a trzecią 0,000055 %,
natomiast LME49710 ma drugą na poziomie 0,000074% a trzecią 0,000017 %.
Szczerze mówiąc, to spodziewałem sie różnicy o rząd wielkości, co by usprawiedliwiało różnicę w cenie,
ale jak widać NE5534 nie oddaje tak łatwo pola.

Re: Nowy wzmacniacz operacyjny NS
Chyba kolego duch Senicza w Ciebie wstapil.Cygnus pisze:NE5534 ma druga harmoniczną na poziomie 0,00019 % a trzecią 0,000055 %,
natomiast LME49710 ma drugą na poziomie 0,000074% a trzecią 0,000017 %...
h2 0,000074% -> -122.6dB
h3 0,000017% -> -135.4dB
Wesolych Swiat
i alleluja
Re: Nowy wzmacniacz operacyjny NS
Nie kumam, co pomiary zniekształceń mają wspólnego z Seniczem ? 

Re: Nowy wzmacniacz operacyjny NS
Swietej Pamieci Seniczem.Cygnus pisze:Nie kumam, co pomiary zniekształceń mają wspólnego z Seniczem ?
Re: Nowy wzmacniacz operacyjny NS
Witam.
Pozdrawiam,
Romek
Całkowite zniekształcenia (mierzone wraz z szumami i zakłóceniami) wzmacniacza operacyjnego LME49710, dla obciążenia 600R (Au=1, Vout=3V 1kHz), wynoszą 0,00003%, czyli są mniejsze od sygnału użytecznego o ponad 130 dB (wartość typowa dla LME49710). Tak więc poziom poszczególnych harmonicznych może być dużo niższy i wynik uzyskany przez Kolegę Cygnusa wydaje się realny. Zastanawiam się jednak, jak na ten wynik wpłynęły parametry pozostałych elementów generatora. Jak wiadomo rezystory i kondensatory też nie są elementami idealnie liniowymi. Poza tym, jakie zniekształcenia nieliniowe i szumy wprowadzał sam analizator widma? Jakie są jego parametry?Ano pisze:Chyba kolego duch Senicza w Ciebie wstapil.
h2 0,000074% -> -122.6dB
h3 0,000017% -> -135.4dB
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Nowy wzmacniacz operacyjny NS
Jasne, ze podane przez Cygnusa ekstremalnie niskie poziomy harmonicznych maja realne wartosci. Jednak uwazam, ze do ich znaczenia przywiazuje sie zbyt wielka wage. Troche to pachnie "audiofilizmem".
Ja polecilbym do eksperymentow juz leciwy uklad o nieco "jasniejszym" brzmieniu, lecz znacznie nizszych szumach - LT1028A.
Ja polecilbym do eksperymentow juz leciwy uklad o nieco "jasniejszym" brzmieniu, lecz znacznie nizszych szumach - LT1028A.
Re: Nowy wzmacniacz operacyjny NS
Kondensatory i rezystory dobierałem na miernik, układ jest klasyczny z żarówką, z Elektora.Romekd pisze:Witam.Całkowite zniekształcenia (mierzone wraz z szumami i zakłóceniami) wzmacniacza operacyjnego LME49710, dla obciążenia 600R (Au=1, Vout=3V 1kHz), wynoszą 0,00003%, czyli są mniejsze od sygnału użytecznego o ponad 130 dB (wartość typowa dla LME49710). Tak więc poziom poszczególnych harmonicznych może być dużo niższy i wynik uzyskany przez Kolegę Cygnusa wydaje się realny. Zastanawiam się jednak, jak na ten wynik wpłynęły parametry pozostałych elementów generatora. Jak wiadomo rezystory i kondensatory też nie są elementami idealnie liniowymi. Poza tym, jakie zniekształcenia nieliniowe i szumy wprowadzał sam analizator widma? Jakie są jego parametry?Ano pisze:Chyba kolego duch Senicza w Ciebie wstapil.
h2 0,000074% -> -122.6dB
h3 0,000017% -> -135.4dB
Pozdrawiam,
Romek
Co do samego pomiaru, nie robiłem THD+N, bo mam za słaby zasilacz do tego, zrobiłem tylko pomiary selektywne drugiej i trzeciej harmonicznej,
czyli tego, co było widoczne na wykresie.
Generator obciążałem tylko analizatorem, czyli impedancją 100 k + 230 pF, a napięcie miało wartość ~9,3 V rms.
Co do analizatora, dopiero teraz przyjrzałem się dokładnie jego parametrom.
Ciekawe jest, że producent nie podaje zniekształceń wzmacniacza wejściowego analizatora,
a inherent distortion części analogowej dla pasma 50 Hz do 20 kHz ma wartość typową -105 dB ale dla wbudowanego generatora,
podczas gdy noise floor części FFT jest na poziomie -140 dB.
Co do audiofilizmu, to zgadzam się, że dla zniekształceń poniżej 0,05% to już jest masturbowanie się ilością zer po przecinku,
ale z drugiej strony uważam, że dzisiaj warto mieć prosty generator 1kHz o małych zniekształceniach.
Co prawda 24 bitowy przetwornik C/A jest niewiele gorszy, ale uzyskanie jego maksymalnych parametrów nie jest takie łatwe jak z zwykłego wzmacniacza operacyjnego.
Re: Nowy wzmacniacz operacyjny NS
0,000074%...ciekawe czym jest to mierzone. Przy tego typu pomiarze to na wynik ma wpływ chyba krztałt konstelacji kajsopi w galaktyce andromedy. Bo na pewno jak ja puszcze tu bąka to wynik od razu się zmieni na ostatnim miejscu albo nawet bliżej przecinka przy tak dokładnych pomiarach.