Naprawa ZK140

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Tommy Vercetti
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 24
Rejestracja: czw, 30 listopada 2006, 20:43
Lokalizacja: Oborniki

Naprawa ZK140

Post autor: Tommy Vercetti »

Witam.
Kupiłem niedawno na allegro magnetofon ZK140. Jest on sprawny, problemy z przewijaniem udało mi się rozwiązać, natomiast nadal mam problem z jakością odtwarzanego dźwięku. Co prawda wyczyszczenie głowicy dużo ją polepszyło, ale wydaje mi się, że może być jeszcze lepiej. Czy ktoś wie, co jeszcze można zrobić, w celu poprawy jakości odtwarzanego dźwięku, oraz jakie jeszcze prace warto wykonać przy ZK140, który prawdopodobnie przez wiele, wiele lat stał nieużywany?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Może warto by było zlikwidować skos głowicy.
k24
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1228
Rejestracja: ndz, 31 października 2004, 18:32

Post autor: k24 »

Piotr pisze:Może warto by było zlikwidować skos głowicy.
Skos głowicy się ustawia, a nie likwiduje. Przy prawidłowo ustawionym skosie odtwarzane są wysokie tony, przy złym ustawieniu jest ich brak.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6404
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: cirrostrato »

Jeśli jest taka możliwość to zmieniłbym głowicę na nową,lata pracy napewno wycięły czoło głowicy.Ale chyba najważniejsza rada dla wszystkich kolegów:bawimy się sprzętami sprzed -sięciu lat,wielu kolegów fetyszyzyje sprzęt lampowy a to są sprzęty które nie mają(najczęściej)porównania nawet z popularnym i tanim obecnym sprzętem.Sam bawię się w ożywianie TV lampowych czarno-białych i nawet jeśli stosuję(jeśli mam a mam często) nowy kineskop,lampy itp. to efekt końcowy jest taki ,że oglądam(jednak) programy telewizyjne na współczesnym sprzęcie.Normy sprzed lat dotyczące sprzętu(każdego) były jednak inne choćby z uwagi na bazę materiałową i technologię.Natomiast frajda jaką daje obcowanie z takimi zabytkami,ich odbudową,konserwacją,naprawą itd. jest nie do przecenienia.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Jeżeli magnetofon był przez wiele lat nie eksploatowany, należy dokładnie przyjrzeć się czołu głowicy uniwersalnej (powinno być równe, a rdzenie wykazywać metaliczny połysk). Zdarzyło mi się kilka razy zaobserwować, że rdzenie głowicy pokryły się nalotem (skorodowały?), który utrudniał ich kontakt z taśmą, pogarszając w ten sposób odtwarzanie już nie tylko tonów wysokich, ale i średnich. Nie pamiętam już dokładnie jak w ZK140 rozwiązany został docisk taśmy do czoła głowicy, ale coś mi się kojarzy, że był tam pasek z tworzywa z napylonym filcem, którego docisk zapewniała mała sprężynka. Gdy filc w wyniku wieloletniej eksploatacji ulegał starciu, przyleganie taśmy do głowicy ulegało pogorszeniu, co skutkowało obniżeniem się jakości zapisywanego i odtwarzanego sygnału.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

k24 pisze:Skos głowicy się ustawia, a nie likwiduje. Przy prawidłowo ustawionym skosie odtwarzane są wysokie tony, przy złym ustawieniu jest ich brak.
Kwestia nazewnictwa. Dla mnie jeżeli szczelina głowicy jest prostopadła do kierunku przesuwu taśmy, czyli jest ustawiona prawidłowo, to skosu nie ma. Skosem nazywam odstępstwo od tej prostopadłości.
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 703
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Post autor: Teslacoil »

Pozostaje kwestia posiadanego nagrania. Jeśli jest wykonane na sprzęcie ze "skoszoną" głowicą, to tak samo trzeba skosić tę odtwarzającą. Reasumując, ze skosem lepiej zagra, niż ze szczeliną prostopadłą do kierunku przesuwu taśmy.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6404
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: cirrostrato »

Na początku lat 70-tych składałem ZK120.pierwsze odpalenie i kłopot:zupełny brak ,,góry" w nagraniach.Zmiana głowic(w końcu składałem z ,,bubli"),regulacja głowicy,zmiana prądu podkładu i...zero efektu a góry(praktycznie całkowity)brak.Dopiero zmiana taśmy radykalnie poprawiła sytuację.Powód:pierwsze zabawy z magnetofonem na taśmie z Polskiego Radia(kolega tam pracował) która nie chciała poprawnie działać na ZK120.Radzę więc uważać na przypadkowe(w czasach dzisiejszych) taśmy.
jantu
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 210
Rejestracja: ndz, 9 października 2005, 10:06
Lokalizacja: okolice Bialegostoku

Post autor: jantu »

Witam!
Pozostaje jeszcze kwestia rozmagnesowania glowicy.Co jakis czas powinno sie to przeprowadzac.Sa do tego przeznaczone specjalne demagnetyzery.Kosztuje to w Conradelektronik ok. 10E.Ale jezeli magnetofon dlugo nie pracowal to glowica sie chyba sama rozmagnesowala.
Pozdrowienia.
Po pierwsze-nie nudzic sie......
Awatar użytkownika
barbie
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 207
Rejestracja: pn, 4 września 2006, 12:48
Lokalizacja: Kraków

Post autor: barbie »

cirrostrato pisze:...wielu kolegów fetyszyzyje sprzęt lampowy a to są sprzęty które nie mają(najczęściej)porównania nawet z popularnym i tanim obecnym sprzętem...
Słowo "najczęściej" jest jak najbardziej na miejscu.
ZK140 (cała rodzina polskiego Grundiga) to już w latach ich produkcji były magnetofony klasy "bardzo popularnej niższej średniej". Jedynym w zasadzie polskim magnetofonem wysokiej klasy (choć nie lampowym) był "Koncert" (w zasadzie prawie Revox - również głowice były importowane od Revoxa). Sprzęt naprawdę wysokiej klasy był wówczas BARDZO drogi (np. radio Beethoven II kosztowało około 4000 zł i było praktycznie niedostępne - talony itp.). Podobnie polska Eroica. Jakość tych sprzętów nawet dziś jest bardzo wysoka.

Do magnetofonów popularnych konieczne są odpowiednie taśmy. Profesjonalne nośniki praktycznie się nie nadają, bo wymagają prędkości powyżej 19 cm/s (ZK140 ma tylko 9,5 cm/s) i zapisu pełnośladowego (ew. dwuścieżkowe stereo). Na taśmach "radiowych" lub przeznaczonych dla magnetofonów profesjonalnych (38 cm/s lub 77 cm/s) wysokich tonów nie będzie i nie pomoże żadna regulacja. Musi być taśma przeznaczona dla małych prędkości (amatorska).
Co do skosu - ZK140 ma głowicę uniwersalną (zapisująco/odczytującą - takie 2w1). A więc przy nagraniu i odtwarzaniu na tym samym magnetofonie skos będzie ten sam! W takich magnetofonach skos ma znaczenie praktycznie tylko przy wymianie taśm z innymi.

Natomiast bardzo krytyczne jest przyleganie taśmy do głowicy i pokrywanie się czoła głowicy z płaszczyzną taśmy! Na ustawienie często nie zwraca się uwagi, a jest ono bardzo istotne.
Jakie jest zużycie głowicy? Jeśli ślad po taśmie ma długość większą niż 2-3 mm głowica jest do wymiany. Może dalej grać, ale jeśli ruszymy jej ustawienie, to ponowne poprawne wyregulowanie graniczy z cudem.
W porządnych magnetofonach nie stosuje się pomocniczego docisku filcowego. W ZK140 wpływa on na tzw. kąt opasania, który ma bardzo istotne znaczenie dla jakości dźwięku. Warto na na zwrócić uwagę. Trzeba sprawdzić, czy opasanie jest symetryczne!
Ale cudów nie będzie - bo parametry techniczne nowego ZK140 nigdy nie były rewelacyjne (góra bodajże 12 kHz przy dynamice rzędu 40-50 dB) a często niedotrzymywane.
Warto się rozejrzeć za nową głowicą - bywają na Allegro, ale uwaga - nie dla ZK140T (był to model tranzystorowy i głowica jest inna...).

powodzenia w renowacji...
Dźwięk przekazują drgania - nie bity!
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4017
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

Piotr pisze:
k24 pisze:Skos głowicy się ustawia, a nie likwiduje. Przy prawidłowo ustawionym skosie odtwarzane są wysokie tony, przy złym ustawieniu jest ich brak.
Kwestia nazewnictwa. Dla mnie jeżeli szczelina głowicy jest prostopadła do kierunku przesuwu taśmy, czyli jest ustawiona prawidłowo, to skosu nie ma. Skosem nazywam odstępstwo od tej prostopadłości.
Nie chodzi o to żeby głowica (jej szczelina) była prostopadła do taśmy, tylko żeby była ustawiona pod takim samym kątem jak przy nagrywaniu, a ten kąt niestety bywa różny.
EDIT :arrow: Teslacoil, nie zauważyłem że już to powiedziałeś :)
Awatar użytkownika
Tommy Vercetti
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 24
Rejestracja: czw, 30 listopada 2006, 20:43
Lokalizacja: Oborniki

Post autor: Tommy Vercetti »

A ten filc dociskowy, to po czym poznam, że jest już do wymiany ?
W moim ZK filc jeszcze jest, ale nie wiem, jak powinien wyglądać "sprawny" filc, dlatego nie potrafię określić, czy powinien już zostać wymieniony, czy może jeszcze nie :?
k4be
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 547
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 22:20
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: k4be »

jeśli dociśnięcie filcu poprawia dźwięk, to go trzeba wymienić.
Awatar użytkownika
Tommy Vercetti
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 24
Rejestracja: czw, 30 listopada 2006, 20:43
Lokalizacja: Oborniki

Post autor: Tommy Vercetti »

Wymieniłem ten filc i jakość dźwięku znacząco się polepszyła, nagrywa znacznie lepiej i odtwarza także znacznie lepiej, teraz są zarówno wysokie, jak i niskie tony, tak więc głowica jest w dobrym stanie, na wygląd także nie wykazuje oznak zużycia :D
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

k4be pisze:jeśli dociśnięcie filcu poprawia dźwięk, to go trzeba wymienić.
Identyczny efekt występował przy mocno zużytej głowicy. Podczas eksploatacji magnetofonu czoło głowicy, w miejscach w których znajdowały się rdzenie, stawało się lekko wklęsłe, co powodowało, że grubsze, lub mniej napięte taśmy gorzej do niego przylegały. Objawiało się to zawężeniem pasma od góry, które ulegało poprawie przy lekkim napięciu taśmy (np. przez przyhamowanie dłonią lewej szpuli), lub dociśnięciu paska z filcem do głowicy (taśmy do rdzenia). W czasach gdy byłem posiadaczem "szpulowca", a zdobycie właściwej głowicy graniczyło z cudem, udało mi się kilka razy naprawić głowicę uniwersalną przez delikatne zeszlifowanie, a następnie wypolerowanie jej czoła. Zabiegu jednak nie dało się zbyt często powtarzać, gdyż w pewnym momencie następowało powiększenie się szczeliny w rdzeniu, co powodowało drastyczne obcięcie pasma.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .