Ostatnio naszło mnie coś żeby sprawdzić moje 6P14P - ot tak.
W moim gitarowcu, przy katalogowym punkcie pracy, (Ra=7k) dwie sfatygowane sztuki cywilnych 6P14P i jedna EW zachowują się przyzwoicie. Natomiast mocno przydymiona 6P14P-K gdy rozkręci się gain na max. a master na 1/4 jeszcze daje radę natomiast przy maksymalnym rozkręceniu całości albo tylko mastera napięcie na katodzie szybko wzrasta do 20V a dźwięk jest bardzo mocno zniekształcony. W zasadzie wręcz go nie ma...
I tutaj moje pytanie: co jest przyczyną takich 'baletów'?
Wygląda to na przesterowanie lampy lub lampa wzbudza się z jakichś powodów na częstotliwościach ponadakustycznych. Sprzężenie z poprzedzającym stopniem jest przez kondensator?