Siatka ekranująca - wpływ jej potencjału na parametry lampy

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

sztyga20
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 545
Rejestracja: sob, 23 września 2006, 17:33
Lokalizacja: Przeworsk/Kraków

Siatka ekranująca - wpływ jej potencjału na parametry lampy

Post autor: sztyga20 »

Ostatnio zaczęły interesować mnie zagadnienia związane z siatką ekranującą.

Jak zmiana potencjału na niej wpływa na poszczególne parametry lampy i rodzaj generowanych przez nią zniekształceń? Stosuje się jakieś nietypowe połączenia siatki ekranującej z innymi elektrodami lampy (innymi niż anoda)? Jeśli sie stosuje to w jakim celu?

Jakie jeszcze "sztuczki" znacie z wykorzystaniem g2?


Ogromnie mnie to interesuje.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Największe pole do działań występuje w pentodach, które mają oddzielnie wyprowadzoną siatkę trzecią. Możemy wtedy podłączyć s2 i s3 do anody, otrzymując triodę o niewielkim (w przypadku lamp mocy) współczynniku wzmocnienia. Jeżeli do anody podłączymy tylko s3, a s2 połączymy z s1 w siatkę sterującą, to otrzymamy większy współczynnik wzmocnienia. Pentodę można włączyć też jako lampę z siatką przeciwładunkową. Wtedy s1 pełni rolę siatki przeciwładunkowej, a połączone s2 i s3 pełnią rolę siatki sterującej. Można też jako siatkę sterującą w połączeniu "przeciwładunkowym" wykorzystać samą s2, a s3 dołączyć do źródła napięcia dodatniego, otrzymując tetrodę (nie licząc siatki przeciwładunkowej) z siatką przeciwładunkową. Można w końcu połączyć wszystkie siatki razem w siatkę sterującą, otrzymując triodę wysokonapięciową - oczywiście pentoda z której robimy taką triodę musi mieć odpowiednie Uamax, np. lampy od odchylania poziomego. Oczywiście przy tych wszystkich połączeniach wiele zależy od samego typu lampy, czyli jej podstawowych parametrów, konstrukcji elektrod.


W normalnym połączeniu, potencjał s2 wpływa na położenie charakterystyk anodowych, im jest on większy, tym charakterystyki leżą wyżej, czyli lampa może dostarczyć większego prądu szczytowego bez pracy z prądem siatki sterującej. Oczywiście ograniczeniem jest Us2max i Ps2max Ma to duże znaczenie w układach przeciwsobnych, dlatego dobrze sprawdzają się w nich lampy od odchylania, które mają wysoko umieszczoną zerową charakterystykę anodową przy normalnych napięciach s2 i które z tego powodu w układach SE wprowadzają (przy typowych Us2) zniekształcenia nieliniowe, gdyż praca odbywa się wtedy w nieliniowym obszarze charakterystyk anodowych (na samym dole). Receptą jest obniżenie położenia charakterystyk poprzez zmniejszenie Us2 do wartości kilkudziesięciu woltów (60-90V). Obniżając dalej Us2, można tym sposobem z lampy lewej (z lewymi charakterystykami siatkowymi - czyli pracującą w zakresie ujemnych napięć s1) zrobić lampę prawą, czyli pracującą z dodatnimi napięciami s1. Oczywiście takie zabiegi rzadko kiedy są sensowne, mogą być jednak uzasadnione w przypadku niektórych małych lamp nadawczych, z których chcemy zrobić wzmacniacz w klasie B z prądem siatki i które przy jakimś tam Us2 mają jeszcze zbyt wysoko położoną zerową charakterystykę anodową, aby możliwa była polaryzacja s1 napięciem 0V . Wtedy zmniejszając Us2 możemy sprowadzić zerową charakterystykę anodową do takiego prądu anodowego, który nie będzie w stanie spoczynku powodował wytracania się nadmiernej mocy w anodzie. Podobny zabieg wykonywałem kiedyś z jakąś małą lampą QQEcoś tam :)
Ostatnio zmieniony śr, 4 lipca 2007, 10:12 przez OTLamp, łącznie zmieniany 5 razy.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Oddziaływanie na drugą siatkę występuje w układzie UL oraz QUAD. W obu przypadkach jest to ujemne sprzężenie zwrotne redukujące rezystancję wyjściową i zniekształcenia.

Niektóre lampy jest wygodnie sterować drugą siatką, pozostawiając perwszą na stałym potencjale. Wymaga to użycia stopni sterujących o dużej dostępnej amplitudzie sygnału i niskiej rezystancji wyjściowej o sprzężeniu bezpośrednim. Z drugiej strony sprzężenie bezpośrednie jest ławiejsze do wykonania, gdyż g2 ma duży dodatni potencjał względem masy. Zastosowanie tego pomysłu umożliwia uzyskanie dużych chwilowych prądów w lampach mocy (o ile ich katody na to pozwalają) bez przekraczania maksymalnej średniej warości Ug2. Wadą takiego rozwiązania jest bardzo duża rezystancja wyjściowa stopnia mocy.
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 703
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Post autor: Teslacoil »

Witam.
Czy połączenie s2 obu lamp w układzie przeciwsobnym i podłączenie wspólnym rezystorem do plusa zasilania daje jakiś efekt? Np. 2xEL34, wspólny rezystor siatek ekranujących - 1k, klasa B.
Chyba nie tylko względy oszczędnościowe dyktowały takie rozwiązanie.
W Regencie 60/2 Vermony coś takiego "siedzi" (i w moim P-P).
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Czpłem.
Piotr pisze:Oddziaływanie na drugą siatkę występuje w układzie UL oraz QUAD. W obu przypadkach jest to ujemne sprzężenie zwrotne redukujące rezystancję wyjściową i zniekształcenia.
W klasycznym QUAD II siatka ekranująca jest na stałym potencjale, a w wersji McIntosh jest na niej dodatnie sprzężenie zwrotne - stąd 50W z parki 6L6.

Pozdrawiam,
Jasiu
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Jasiu pisze:W klasycznym QUAD II siatka ekranująca jest na stałym potencjale
No, nie bardzo...
Druga siatka rzeczywiście jest tam na stałym potencjale, ale względem masy. Nie katody. A to duża różnica.
Chyba, że ja mam jakiś inny schemat?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Piotr pisze: Druga siatka rzeczywiście jest tam na stałym potencjale, ale względem masy. Nie katody. A to duża różnica.
Rzeczywiście.

Pozdrawiam,
Jasiu