Gitarowy z Bambino, ale trochę inaczej

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

jankomuzykant
3 posty
3 posty
Posty: 3
Rejestracja: wt, 19 czerwca 2007, 23:25
Lokalizacja: Kraków

Gitarowy z Bambino, ale trochę inaczej

Post autor: jankomuzykant »

Witam pierwszy raz tutaj. Ponieważ pierwszy, to coś o sobie i z tematu - lubuję się w sprzęcie muzycznym, klawisze, gitary itp sprawy. Robiłem trochę wzmacniaczy, kamer pogłosowych, automatów perkusyjnych i różnych efektów, ostatnio robię serię sterowników midi na '51 pod nazwą ''Muzykant''. Więcej na temat na mojej stronie - w stopce, albo wprost http://www.ckmedia.pl/~jankomuzykant/index.htm

I jak każdy na każdego mężczyznę przyszedł na mnie czas, by poznać technologię lampową. Od razu określam się, co do ideologii audiofilstwa - jak prawie każdy elektronik mam zdrowy stosunek do tych spraw.

Na początek zanabyłem sobie kompletne Bambino w wersji wg262 celem zdobycia toru lampowego. Wszystko pięknie gra (to znaczy pięknie nieładnie), a ja mam pytania - chciałbym zmodernizować oczywiście nieco tor tak, by uzyskać raczej miękkie brzmienie. Nie chodzi mi o kopię jednego z wielu rozwiązań, lecz o coś na bazę wyjściową do dalszych doświadczeń. Jeśli ktoś coś takiego robił, będę wdzięczny za spostrzeżenia czy schematy. A poza tym... może wypunktuję problemy.

1. Czy ktoś dobudowywał wstępny stopień półprzewodnikowy (przezroczysty akustycznie) celem podniesienia poziomu i przesterowania triody na wejściu? Jak to brzmi, czy to ma sens?

2. Czy można sobie bezkarnie zwierać wyjście za transformatorem (głośnikowe)?

3. Czy ktoś stosował/zna rozwiązanie kompresora opartego o żarówkę (dość oryginalny element nieliniowy)? Na ucho to działa, można uzyskać fajne, funkowe brzmienie.

To na razie tyle.
pozdrawia Adam
foto, muzyka i inne: http://www.smialek.prv.pl
Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Post autor: gachu13 »

Witam!
Po pierwsze chciałbym zaznaczyć że jestem przeciwny rozbieraniu na części kompletnego Bambina, mimo że to popularny sprzęt. Ale jak już musisz...

1. Ciężko powiedzieć, ja tego nie próbowałem ale na "chłopski rozum" powinno działać :).
2. Cóż, dobre to na pewno nie jest, choć nie tak groźne jak rozwieranie tego wyjścia - najlepiej mieć stale podpięty głośnik lub rezystor i nie wystawiać na taką próbę elementów.
3.Mógłbym przysiądz, że widziałem na Fonarze artykuł, w którym opisywana była przeróbka wzmacniacza BIS, gdzie autor zastosował kompresor z żarówką i fotorezystorem. Gdzieś niestety znikła :? .

Pozdrawiam
jankomuzykant
3 posty
3 posty
Posty: 3
Rejestracja: wt, 19 czerwca 2007, 23:25
Lokalizacja: Kraków

Post autor: jankomuzykant »

Po pierwsze chciałbym zaznaczyć że jestem przeciwny rozbieraniu na części kompletnego Bambina, mimo że to popularny sprzęt. Ale jak już musisz...
********
No, z tą jakością to deko przesadziłem, ramię jest uszkodzone jak również sprzęgło. Zostawię jednak ''wydmuszkę'' na strychu, wytnę same transformatory. Rzeczywiście szkoda dla oporników demolować.
********
2. Cóż, dobre to na pewno nie jest, choć nie tak groźne jak rozwieranie tego wyjścia - najlepiej mieć stale podpięty głośnik lub rezystor i nie wystawiać na taką próbę elementów.
********
O rozwieraniu wiem. Ciekawe, że te gramofony nie padały, wszak każdorazowy montaż sprzyjał zapominaniu o podłączeniu głośnika.
********
3.Mógłbym przysiądz, że widziałem na Fonarze artykuł, w którym opisywana była przeróbka wzmacniacza BIS, gdzie autor zastosował kompresor z żarówką i fotorezystorem. Gdzieś niestety znikła :? .
********
Na razie podłączyłem w szereg z głośnikiem na chwilę, oczywiście spadek mocy jest spory, ale efekt jest okej.
pozdrawia Adam
foto, muzyka i inne: http://www.smialek.prv.pl
Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Post autor: gachu13 »

Na razie podłączyłem w szereg z głośnikiem na chwilę, oczywiście spadek mocy jest spory, ale efekt jest okej.
Z tego co pamiętam, we wspomnianym układzie żarówkę (ale jakąś taką na wyższe napięcie) sterowała osobna lampa, nawet nie wiem czy nie przypadkiem pentoda z ECL86. Tyle że w tym przypadku jest to troche bez sensu..
O rozwieraniu wiem. Ciekawe, że te gramofony nie padały, wszak każdorazowy montaż sprzyjał zapominaniu o podłączeniu głośnika.
Zgadza się, ale najgroźniejszy jest sam moment odłączenia głośnika przy pracującym wzmacniaczu - włączenie wzmacniacza bez obciążenia nie powinno mu specjalnie zaszkodzić.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Wincenty
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 202
Rejestracja: pn, 5 marca 2007, 14:32

Re: Gitarowy z Bambino, ale trochę inaczej

Post autor: Wincenty »

jankomuzykant pisze:[...]
1. Czy ktoś dobudowywał wstępny stopień półprzewodnikowy (przezroczysty akustycznie) celem podniesienia poziomu i przesterowania triody na wejściu? Jak to brzmi, czy to ma sens?
jakies "siusiaki" z crate czy ibaneza w tanich wzmacniaczopodobnych
lampowych zabawkach - szkoda nafty, dołóż lepiej ecc83 na przód
jankomuzykant pisze:2. Czy można sobie bezkarnie zwierać wyjście za transformatorem (głośnikowe)?
na ułamek sekundy - ale po co?
jankomuzykant pisze:3. Czy ktoś stosował/zna rozwiązanie kompresora opartego o żarówkę (dość oryginalny element nieliniowy)? Na ucho to działa, można uzyskać fajne, funkowe brzmienie.
To na razie tyle.
brak danych - lutuj! :)

pzdr
W.
___//--RS--\\___
jankomuzykant
3 posty
3 posty
Posty: 3
Rejestracja: wt, 19 czerwca 2007, 23:25
Lokalizacja: Kraków

Re: Gitarowy z Bambino, ale trochę inaczej

Post autor: jankomuzykant »

jakies "siusiaki" z crate czy ibaneza w tanich wzmacniaczopodobnych
lampowych zabawkach - szkoda nafty, dołóż lepiej ecc83 na przód
********
W międzyczasie zaopatrzyłem się w dwie ZK 140 i 145, będą lampki (lampy ''wypożyczam'' bez rozwalania reszty, która jest w za dobrym stanie).
********
Czy można sobie bezkarnie zwierać wyjście za transformatorem (głośnikowe)?
na ułamek sekundy - ale po co?
********
Przypadkiem może się zdarzyć, dlatego pytam, jakoś nikt nie pisze o problemach tego typu.
********
Czy ktoś stosował/zna rozwiązanie kompresora opartego o żarówkę (dość oryginalny element nieliniowy)? Na ucho to działa, można uzyskać fajne, funkowe brzmienie.
brak danych - lutuj! :)
********
Trzeba będzie. Szeregowo z głośnikiem daje ciekawe efekty, zwłaszcza z basem ale oczywiście to trochę bez sensu ze względu na straty. Trzeba by to zrobić po stronie przedwzmacniacza i jak mi się zechce to pokombinuję.

W międzyczasie doświadczałem się w zakresie produkcji sprężynowej kamery pogłosowej - napędzana jakimś wzmacniaczem kilkuwatowym cewka (na śrubie m4) wprawiała w wibracje miniaturowy magnes lutowany do sprężyny rozpiętej z jednej strony sztywno, a z drugiej na haku lutowanym na środku przetwornika piezzo, unieruchomionym do podstawy na krawiędziach. Co prawda oryginalnie stosuje się cewkę, ale to rozwiązanie jest proste. Brzmi to trochę koszmarnie, ale sprężyna była z miękkiego żelaza. Myślę, że odpowiednie materiały dadzą ciekawe efekty.

A jeszcze w międzyczasie popełniłem następnego Muzykanta, już szóstego:
http://www.ckmedia.pl/~jankomuzykant/n/0.htm
Ale to zupełnie nielampowe :)

Proszę o używanie znacznika phpbb 'quote' do cytowania. Cytaty będą znacznie czytelniejsze.
jethrotull
pozdrawia Adam
foto, muzyka i inne: http://www.smialek.prv.pl