Wzmacniacz SE na lampie 300B
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 15...19 postów
- Posty: 15
- Rejestracja: pn, 24 października 2005, 08:47
-
- 500...624 posty
- Posty: 558
- Rejestracja: sob, 12 czerwca 2004, 08:30
- Lokalizacja: LUBLIN
Będziesz musiał używać dodatkowego przedwzmacniacza.
Trochę przekombinowany układ w katodzie 300B.
Widziałem prostrze układy.
Dławik w żarzeniu 300B można sobie darować-szkoda pieniędzy bo
symetryzacja załatwi sprawę przydźwięku b.skutecznie.
Trochę przekombinowany układ w katodzie 300B.
Widziałem prostrze układy.
Dławik w żarzeniu 300B można sobie darować-szkoda pieniędzy bo
symetryzacja załatwi sprawę przydźwięku b.skutecznie.
Ostatnio zmieniony pn, 4 czerwca 2007, 17:32 przez kotok, łącznie zmieniany 1 raz.
Knot do sześcianumagazynier pisze:Tej linki chyba jeszcze tu nie było.
http://www.electra-print.com/drd300b.php
Jestem w trakcie budowy tego układu (wybrałem ten, bo jest w miarę prosty).

-
- 500...624 posty
- Posty: 558
- Rejestracja: sob, 12 czerwca 2004, 08:30
- Lokalizacja: LUBLIN
No może do kwadratuOTLamp pisze:
Knot do sześcianu


Jeśli możesz to porzuć budowę tego wzmacniacza.
Zaoszczędzisz sobie rozczarowań i kosztów.
Na początek proponuję Ci coś takiego:
http://www.tube-amp.de/300b/
Proste jak precel (Piotr tak powiedziałby zapewne)
i robiło podobnie legendarne Audio Note !!!
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
-
- 15...19 postów
- Posty: 15
- Rejestracja: pn, 24 października 2005, 08:47
Właśnie odpaliłem pre na 6sn7 wg schematu (tymczasowo
gra w nim ruski odpowiednik lampy - 6H8C):
http://members.myactv.net/~je2a3/JELsc-linepre1.jpg
Żarzenie na początek zmiennym, później na dwóch lm1084 (stabilizator i źródło prądowe) a co zostanie, zobaczymy.
Kombinowali i wywalili kondensator.
Stan obecny prac na załączonym zdjęciu.

http://members.myactv.net/~je2a3/JELsc-linepre1.jpg
Żarzenie na początek zmiennym, później na dwóch lm1084 (stabilizator i źródło prądowe) a co zostanie, zobaczymy.
Kombinowali i wywalili kondensator.
Stan obecny prac na załączonym zdjęciu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Jakie są konkretne zarzuty wobec tego układu? Koncepcja z użyciem dławika? Połączone równolegle triody na wejściu? Nota bene w miarę często spotykane, właściwie jaki jest cel, co to daje? Czy ten dziwny kondensator między przeciwległym do anody końcem uzwojenia pierwotnego transformatora głośnikowego a katodą lampy końcowej?OTLamp pisze:Knot do sześcianu
Zastanawiałem się czy jest sens odpisywać. Za każdym razem, kiedy pojawia się jakiś absurdalny układ, jesteś nim bardzo zainteresowany. Za każdym razem wymieniane są bezsensowne rozwiązania, które w tychże układach zastosowano i które najczęściej są takie same (sprzężenie bezpośrednie, stopnie dławikowe lub transformatorowe i konsekwencje ich zastosowania), a Ty nadal pytasz o to samo. Dochodzę więc do wniosku, że i tak puszczasz wszystko mimo uszu (oczu).fugasi pisze:Jakie są konkretne zarzuty wobec tego układu? Koncepcja z użyciem dławika? Połączone równolegle triody na wejściu? Nota bene w miarę często spotykane, właściwie jaki jest cel, co to daje?OTLamp pisze:Knot do sześcianu
Największym absurdem w tych układach jest sprzężenie bezpośrednie. Maniakalne dążenie do wyeliminowania wszystkich kondensatorów prowadzi do napięcia zasilania 700V, gdzie na oporniku w katodzie zostaje ponad 200V. Bezsensowne straty mocy, niskie napięcie zasilania stopnia sterującego, który przy takim napięciu (zwłaszcza 6N1P) nie dostarczyłby odp. amplitudy dla lampy końcowej, więc zastosowano dławik, choć ja raczej konstruktora tego knota nie podejrzewałbym o tak dogłębną analizę, myślę, że zastosował dławik, bo wszędzie je stosuje, taką ma bowiem ideologię.
Podobną wadę ma układ, którego link podał kotok. Doprawdy nie pojmuję, po jaką chorobę ładuje się tam sprzężenie bezpośrednie, kiedy to cenny jest każdy wolt napięcia zasilania stopnia sterującego (potrzebna jest duża amplituda sygnału dla lampy końcowej) . Tymczasem marnuje się to napięcie na oporniku katodowym stopnia sterującego, niepotrzebnie zamieniając przy okazji w ciepło.
Sposób podłączenia tego kondensatora świadczy tylko o twórcy tego knota. Po co bowiem blokować do masy (kondensatorem na 350V) oporniki katodowe lampy końcowej, na których jest 280V, skoro można to samo osiągnąć blokując do dodatniego bieguna napięcia zasilania 700V* kondensatorem na 440V (700V-280V=420V).fugasi pisze: Czy ten dziwny kondensator między przeciwległym do anody końcem uzwojenia pierwotnego transformatora głośnikowego a katodą lampy końcowej?
* co ciekawe, na anodzie 300B jest 705V

-
- moderator
- Posty: 6968
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Witam.
Przyłączam się do krytycznych opinii o tym układzie. Jest to rozwiązanie wprost absurdalne, a jego twórcy chodziło zapewne o to, by zastosowane w nim "patenty" były jak najbardziej "oryginalne" (w znaczeniu: nie miały sobie równych..)
Pozdrawiam,
Romek
Przyłączam się do krytycznych opinii o tym układzie. Jest to rozwiązanie wprost absurdalne, a jego twórcy chodziło zapewne o to, by zastosowane w nim "patenty" były jak najbardziej "oryginalne" (w znaczeniu: nie miały sobie równych..)

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 15...19 postów
- Posty: 15
- Rejestracja: pn, 24 października 2005, 08:47
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Spokojnie.OTLamp pisze:Zastanawiałem się czy jest sens odpisywać. Za każdym razem, kiedy pojawia się jakiś absurdalny układ, jesteś nim bardzo zainteresowany.

A co z równoległym łączeniem połówek lamp? Jakie są z tego korzyści (o ile są)?
-
- moderator
- Posty: 6968
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie


Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
fugasi pisze: Spokojnie.Nie traktuj moich pytań jako zaczepnych, ja pytam jak kilkuletnie dziecko co chwilę dziwiące się
Nie traktuję jako zaczepnych, tylko jako zbędne, (gdyż wielokrotnie uzyskałeś już odpowiedź) i potwierdzające fakt, że nic nie zapamiętałeś z odpowiedzi. A po to przecież się pyta, żeby się dowiedzieć i przynajmniej trochę zapamiętać, w ostateczności zapamiętać gdzie można to odnaleźć.
fugasi pisze: A co z równoległym łączeniem połówek lamp? Jakie są z tego korzyści (o ile są)?
Dwukrotnie* zmniejsza się rezystancja wewnętrzna, dwukrotnie* rośnie nachylenie, współczynnik wzmocnienia nie ulega zmianie, dwukrotnie* rośnie moc admisyjna.
*dla przypadku idealnego
Ostatnio zmieniony wt, 5 czerwca 2007, 12:40 przez OTLamp, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Kłopot z tego rodzaju konstrukcjami polega na tym, że mimo wspomnianych dziwaczności grają podobno dobrze a może nawet lepiej.
"This is another one of Jack Elliano's innovative design. As VTV Technical Editor, I can't alvays agree with Jack's physical explanations for his design. However, I'm leaving them here in their original state for VTV readers to ponder. His amps sound very good, though."
-
- moderator
- Posty: 6968
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Prawdopodobnie lampy połączono równolegle by zwiększyć prąd płynący przez dławik. Prąd ten powoduje magazynowanie się energii w rdzeniu dławika. Energia ta jest następnie oddawana w momentach spadku prądu anody lampy sterującej, co powoduje wzrost napięcia na siatce lampy 300B, i to nawet powyżej wartości napięcia zasilającego dławik. Nie byłoby to możliwe gdyby zamiast dławika zastosowano rezystor.fugasi pisze:A co z równoległym łączeniem połówek lamp? Jakie są z tego korzyści (o ile są)?
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .