Chciałby się zapytać czy taki układ przedwzmacniacza z inwerterem fazy zadziała a praktyce. Symulacja w pspice pokazuje, że układ działa pięknie ale wiadomo, że nie koniecznie musi działać w rzeczywistości
Założenie jest takie, że pierwsza trioda wzmacnia sygnał z 0,5V do około 1,7V a następnie wzmacniacz-inwerter różnicowy podwyższa wartość sygnału do 21V, bo taki jest zakładany sygnał sterowania stopnia końcowego. Regulująć wartościami R5 i R6 można oczywiście zmieniać poziom do jakiego będzie wzmocniony ten sygnał - dopasować do konkretnego punktu pracy lamp wyjściowych EL34 ( AB - 21V lub B - 27V, dane z karty katalogowej). Według symulacji przy tym poziomie sygnał jest praktycznie idealny (sin 1kHz)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
W wątku obok właśnie toczy się wojna na temat odwracania fazy, więc może nie będę mówił dlaczego układ z dzielonym obciążeniem byłby lepszy...
Podpowiem tylko, że ciężko uzyskać symetrię stopnia różnicowego stosując nierówne Ra. Zwróć uwagę na to, co stanie się przy innych, szczególnie większych częstotliwościach. Jeżeli modele elementów, których używasz zawierają wartości pasożytnicze, to powinieneś to zobaczyć podczas symulacji.
Lepiej zastosować źródło prądowe zamiast Rk w stopniu różnicowym i równe Ra.
Ale działać będzie. Jeżeli nie konstruujesz jakiejś wyczynowej rakiety, to pewnie wystarczająco dobrze.
Nie zapomnij tylko o właściwym filtrowaniu zasilania. Dobrze by było dodać osobne ogniwo RC dla pierwszego stopnia.
No i sprzężenie zwrotne się przyda.
Punktów pracy nie przeliczałem, więc nie wiem czy są optymalne. Jeśli zatroszczyłeś się o to ustalając je na podstawie charakterystyk, to będzie w porządku.
"Podpowiem tylko, że ciężko uzyskać symetrię stopnia różnicowego stosując nierówne Ra"
Zdaje się że nie do końca jest tak jak piszesz ,
patrz http://www.ecclab.com/start.php3?ID=6 Rozdział pt. Inwerter fazy" Autor pisze wyraźnie o
odwracaczu różnicowym -
"Główną wadą jest asymetria napięć wyjściowych Uwy1 > Uwy2 w przypadku gdy Ra1=Ra2
szczególnie widoczna w paśmie audio"
Warto poczytać tą stronę , nie tylko o odwracaczach, jest tam sporo ciekawych tematów.Pozdrawiam .
kamillo
Rzeczywiście R72 jest dużo za mały.
Chyba jednak nie popatrzyłeś na charakterystyki, a ja nie przyjrzałem się dokładnie wartościom z pierwszego stopnia...
ATM
Nie napisałem przecież, że zastosowanie równych Ra bez zmiany reszty układu poprawi symetrię. Wtedy potrzebne by było źródło prądowe zamiast Rk.
Miałem na myśli to, że wersja z równymi Ra i źródłem prądowym będzie lepsza, niż obecna z różnymi Ra i rezystorem w katodzie.
Różne Ra są dlatego, że przy jednakowych sygnały wyjściowe nie były symetryczne, dlaczego tak jest to szczerze nie wiem. Ich wartości dobrałem tak aby amplitudy normalnego i odwróconego sygnału były jednakowe. Ten inwerter zastosowałem, bo wyczytałem że z niego większe wzmocnienie można uzyskać, czyli odpada mi wtedy driver. Co do tego R72 przy wartościach sugerowanych 22k i większych zniekształcenia są bardzo duże, ale jak da się konensator równolegle to wszystko jest ok. Przy 2k2 wszystko jest ładnie bez kondensatora
Sygnały przy jednakowych Ra są różne, gdyż suma prądów obu triod nie jest stała z powodu dużej niedoskonałości rezystora jako źródła prądowego.
Wstaw w katody tego stopnia źródło prądu, a zobaczysz, że dostaniesz równe amplitudy przy równych Ra.
Proponuję też sprawdzić jak wypada symetria tego układu w funkcji częstotliwości - dla symulatora to przecież pestka.
Co do R72, to wyniki jakie otrzymałeś są co najmniej zagadkowe
R72, jest rezystorem anodowym, uważam, że wzmocnienie pierwszego stopnia jest za duże, przy wartości tego na poziomie 22k i bardzo szybko przesterowuje lampy mocy, z tąd te zniekształcenia.
Nie zauważyłem USZ, dlatego wysnułem taki wniosek.....
kondensator równolegle do rezystora anodowego..... jaka wartość?
Wymień lampę pierwszego stopnia na ECC82 i policz dla niej nowy punkt pracy. A jeśli nie chcesz zmieniać lampy, to R72=2k2 ma w tym układzie sens o ile dasz przed nim szeregowo do plusa np. 100k i między tym dołożonym opornikiem a R72 dasz kondensator, może być mały- 22u/ 350V wystarczy. Chodzi o to, by ECC nie dostawała na anodę zbyt dużego napięcia.
Vault_Dweller pisze:R72=2k2 ma w tym układzie sens o ile dasz przed nim szeregowo do plusa np. 100k i między tym dołożonym opornikiem a R72 dasz kondensator, może być mały- 22u/ 350V wystarczy. Chodzi o to, by ECC nie dostawała na anodę zbyt dużego napięcia.
Moim zdaniem nadal układ będzie niedobry.
Jakie wystąpią zniekształcenia? Jaki będzie odstęp od przesterowania pierwszego stopnia?
Nie ma sensu na siłę obniżać wzmocnienia w tak dziwaczny sposób. I tak przecież będzie trzeba zastosować globalne USZ, które z tak małym wzmocnieniem z otwartą pętlą nie spełni swojego zadania.
Piotr:
Wstaw w katody tego stopnia źródło prądu, a zobaczysz, że dostaniesz równe amplitudy przy równych Ra.
Wstawiłem źródło prądowe, jest nim kaskoda zbudowana z dwóch ECC81, faktycznie teraz amplitudy są (prawie) jednakowe, może jeszcze by trzeba pozmieniać trochę wartości elementów żeby wyrównać idealnie. W stopniu wejściowym pracuje ECC82. Ten układ jest już chyba zdecydowanie bardziej poprawny od poprzedniego. Czy teraz będzie dobrze działał? Pasmo przenoszenia na wyjściu przedwzmacniacza dla spadku o 1dB wynosi 11Hz-65kHz, dla spadu 3dB od od 6Hz do 125kHz
PS nie ma pętli USZ, ponieważ nie mam transformatora który bym mógł zasymulować, może ktoś ma bibliotekę z działającym transformatorem głośnikowym
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.