Nie ma przebacz; trzeba teraz zrobić zasilacz do aktywacji lamp, o którym już kiedyś wspominałem. Nie mam jednak jeszcze koncepcji jak go wykonać

Jest rzeczą oczywistą, że pompowane lampy (jednego typu) mogą się różnić parametrami, takimi chociaż jak emisja. Podczas odgazowywania należy tracić pewną moc w elektrodach lampy. Jeśli moc ta ma być we wszystkich trzech lampach taka sama, wymagałoby to stabilizacji prądu emisji wszystkich tych lamp na tej samej wartości.
Z drugiej jednak strony aktywowanie katod może przebiegać różnie w każdym egzemplarzu lampy.
Wychodzi na to, że powinno się użyć trzech programowanych kontrolerów prądu emisyjnego

Zastanawiam się też nad jeszcze jedną rzeczą:
Jeśli będę stosować gettery przy zachowaniu obecnych warunków pompowania, tzn. wygrzewanie lampy i czekanie z rozpylaniem gettera do próżni 10^-6 Tr to moje lampy będą tak naprawdę o wiele staranniej pompowane od JJ i innych fabryk, gdzie wszystko dzieje się na automatach karuzelowych
