No więc to jest przykład do czego może doprowadzić podanie napięcia anodowego na zimne lampy. Siedziały one we wzmacniaczu 100W w którym jakimś dziwnym trafem odłączyło się od nich żarzenie Wzmacniacz grał i nawet nie buczał(dziwny układ końca mocy jakiś...) i jedyne co mnie zdziwiło wtedy to właśnie to, że dwie lampy, które są w stanie idealnym, sie nie świecą.... No dobra koniec tego OT
EDIT: No to masz Fishdick schemat, to teraz posprawdzaj obwód przedpięcia siatek sterujących, czy nie ma uszkodzeń, ono może być w każdym praktycznie miejscu, bez sensu wymieniać wszystkie połączenia ze schematu jako potencjalnych winowajców.
Fishdick pisze:
Jak rozumiem przez te kilkanaście minut doszło do zmiany/utraty właściwości próżni i wobec tego ta para jest już do wyrzucenia? Nie mogę doprowadzić układu do porządku i "działać" na nich jakby nic się nie zdarzyło?
Razu pewnego wyżywałem sie na pewnych ledwo ciepłych już EL34 w podobny sposób i nie udało mi sie ich dobić. Myśle że te przeżyły tym bardziej przeżyły - w końcu to RTF.
Przede wszystkim sprawdź przy wyjętych lampach, czy w miejscu oznaczonym "-50V" (okolice pierwszych siatek lamp mocy) rzeczywiście występuje takie napięcie.
Jeżeli nie, to szukaj usterki w zasilaczu ujemnego napięcia.
To najbardziej prawdopodobna przyczyna.
Tak, czy inaczej ja nie ryzykowałbym dalszego używania tych lamp.
Koszt wymiany nie jest co prawda groszowy, ale tak potraktowane lampy przy dobrym wietrze mogą zdewastować wzmacniacz do reszty.
A racja. Owa świecąca na niebiesko EL34 zrobiła mi w trafie wyjściowym przebicie uzwojenia pierwotnego do uzwojenia wtórnego co mogło mi zakatować zasilacz, trafo wyjściowe i głośnik.
Ładnie zarzynana lampka
Sprawdź to napięcie siatki pierwszej, być może jest zimny lut. Sprawdź też, czy lampa nie ma zwarcia siatki sterującej z katodą. Wątpię, aby było w dwóch egzemplarzach lampy, ale na wszelki wypadek sprawdź.
Jeżeli chcesz pogadać, zapraszam na GG pod numerem 7021498