[bez tytułu]

Piotr · Post autor: **Piotr** » sob, 27 stycznia 2007, 15:00

Na początek wersja papierowa.
Obudowa jest jeszcze w fazie projektów, chociaż ogólny zarys już widać.
Układ prosty jak precel, chociaż dla odmiany przeciwsobny i to bez tranzystorów.

Piotr · Post autor: **Piotr** » śr, 31 stycznia 2007, 18:58

Ciąg dalszy...

Piotr · Post autor: **Piotr** » ndz, 6 maja 2007, 00:17

Wróciłem do pracy nad tym niechcianym układem.
Pierwszym fikusiem, który wyszedł był transformator żarzeniowy. Okazało się, że przy podłączeniu pełnej obsady lamp jego napięcie spada do 5V9, mimo że na papierze wychodziło równiutkie 6V3 pod obciążeniem. Pierwszym pomysłem, jaki mi zaświtał, było nabycie kwarteciku 6L6-GC, które mają mniejszy pobór mocy grzejników. Ale ostatecznie dowinąłem 5 zwojów i wszystko gra

Kolejna decyzja, jaka mnie czeka, to wybór trybu pracy lamp mocy. Pentodowego raczej nie biorę pod uwagę, natomiast zarówno triodowy, jak i UL mają swoje zalety

mkali · Post autor: **mkali** » ndz, 6 maja 2007, 01:50

czy ja widze orange dropy na srodkowej plytce? jesli tak to mozna wiedziec gdzie je kupujesz?

fugasi · Post autor: **fugasi** » ndz, 6 maja 2007, 09:01

A cóż to takiego - oranżowy drop?

Vault_Dweller · Post autor: **Vault_Dweller** » ndz, 6 maja 2007, 09:07

Kondensatory Sprague "Orange Drops"- zwijki zalewane pomarańczowym lakierem, często stosowane w gitarowcach. Widać i tam liczy się często producent kondensatora- nie wiem tylko, czy ze względu na brzmienie, czy też zwykłą niezawodność i jakość elementów.

Piotr · Post autor: **Piotr** » ndz, 6 maja 2007, 11:17

Vault_Dweller pisze:Kondensatory Sprague "Orange Drops"- zwijki zalewane pomarańczowym lakierem, często stosowane w gitarowcach. Widać i tam liczy się często producent kondensatora- nie wiem tylko, czy ze względu na brzmienie, czy też zwykłą niezawodność i jakość elementów.

Zwijki za 30gr. bocznikujące elektrolity. Nigdy nie miałem zastrzeżeń do ich niezawodności

mkali · Post autor: **mkali** » ndz, 6 maja 2007, 15:10

znaczy co, orange dropy to czy nie?

Piotr · Post autor: **Piotr** » ndz, 6 maja 2007, 15:17

mkali pisze:znaczy co, orange dropy to czy nie?

Znaczy że póki spełniają należycie swoje zadanie, to mam to gdzieś.
Opisane tylko wartością i tolerancją, kupione u "Szmaciarza".

mkali · Post autor: **mkali** » ndz, 6 maja 2007, 15:21

kupione u "Szmaciarza"

niebradzo rozumiem co to znaczy

Piotr · Post autor: **Piotr** » ndz, 6 maja 2007, 15:26

mkali pisze:
kupione u "Szmaciarza"
niebradzo rozumiem co to znaczy

A podobno jesteś z Krakowa

mkali · Post autor: **mkali** » ndz, 6 maja 2007, 15:27

ano jestem, nie operuje tylko elektronicznym slangiem

Piotr · Post autor: **Piotr** » ndz, 6 maja 2007, 15:31

Szmaciarz - sklep przeniesiony z okolic kina Kijów na ulicę Wrocławską.
Nie mam zielonego pojęcia dlaczego jest tak nazywany, gdyż wszyscy (łacznie ze mną) zgodnie twierdzą, że to bardzo dobry sklep z przyzwoitymi cenami, ale jakoś wszyscy równie zgodnie tak go nazywają. Z mojej perspektywy - od zawsze

mkali · Post autor: **mkali** » ndz, 6 maja 2007, 23:11

w takim razie musze sie tam wybrac. szkoda ze przeniesiony bo pod kijow to mialbym blisko.

jeszcze jedno pytanie:

jak w takich ukladach prowadzisz mase?

Piotr · Post autor: **Piotr** » pn, 7 maja 2007, 07:31

mkali pisze:jak w takich ukladach prowadzisz mase?

W takim, jak ten, prawdę mówiąc można kręcić wszystko do chassis. To wyjątkowo odporny model.
Ale dla zachowania pozorów robię szynę 1,5mm pomiędzy podstawkami

Zobaczysz dokładniej, kiedy dorwę się do aparatu.