
Z innej beczki - mikrofonujący tranzystor o_O
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Skoro już o tranzystorach zachowujących się (niegrzecznie!) jak lampy, to ja zapytam o żywotność półprzewodników. W ogóle - diod, tranzystorów itd. Lampy z upływem czasu tracą emisję - a półprzewodniki? Czy są wieczne czy zużywają się? A co jeśli nie będą pracować tylko leżeć na półce, np. ile wart (w sensie technicznym, nie merkantylnym) będzie za parę lat 70-letni NOS germanowy TG5?
Dyfuzji nie można uniknąć. Uszkodzeń struktury krystalicznej pod wpływem zmian temperatury również nie da sie uniknąć (chyba że trzymać w termostacie). Składniki obudowy będą reagować z półprzewodnikiem. Doprowadzenia też zrobią swoje dzięki dyfuzji i reakcjom chemicznym.fugasi pisze:Skoro już o tranzystorach zachowujących się (niegrzecznie!) jak lampy, to ja zapytam o żywotność półprzewodników. W ogóle - diod, tranzystorów itd. Lampy z upływem czasu tracą emisję - a półprzewodniki? Czy są wieczne czy zużywają się? A co jeśli nie będą pracować tylko leżeć na półce, np. ile wart (w sensie technicznym, nie merkantylnym) będzie za parę lat 70-letni NOS germanowy TG5?
Nic nie jest wieczne.....
-
- 250...374 postów
- Posty: 253
- Rejestracja: ndz, 4 grudnia 2005, 12:16
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Z półprzewodnikami jest trochę podobnie-jeżeli ich punkty pracy będą graniczne czyli np prądy i napięcia będą na granicy wytrzymałości podanej przez katalogi i w dodatku w wyższej temperaturze niż to jest zalecane to można mieć pewność że takie urządzenie nie podziała zbyt długo, a jeśli punkty pracy tranzystorów,diod, IC itp. są obliczone tak że np mamy jeszcze powiedzmy tak z 30% zapasu do wartości granicznych i urządzenie jest zaprojektowane poprawnie to będzie ono pracować dłuuuugo a o jego awaryjności będą decydować jedynie jakieś ukryte wady podzespołów itp.


-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Z mojego doświadczenia wynika, że dla półprzewodników zapas powinien być znacznie większy, szczególnie w zakres mocy.Boski Miszcz pisze:jeśli punkty pracy tranzystorów,diod, IC itp. są obliczone tak że np mamy jeszcze powiedzmy tak z 30% zapasu do wartości granicznych i urządzenie jest zaprojektowane poprawnie to będzie ono pracować dłuuuugo
Tranzystory opisane w katalogu jako 125W, zastosowane w stopniu klasy A przy rozpraszaniu 70W rzadko pracowały dłużej, niż dwa tygodnie. Chłodzenie było poprawne (Tc<60st.)
-
- moderator
- Posty: 11313
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
A w jakim zakresie napięc pracowały? Bo elementy bipolarne żre przebicie wtórne, obszar bezpiecznej pracy podany w katalogu (SOA) nie jest ograniczony tylko mocą, prądem i napięcem kolektora, ale własnie i przebiciem wtórny,.Piotr pisze:Z mojego doświadczenia wynika, że dla półprzewodników zapas powinien być znacznie większy, szczególnie w zakres mocy.Boski Miszcz pisze:jeśli punkty pracy tranzystorów,diod, IC itp. są obliczone tak że np mamy jeszcze powiedzmy tak z 30% zapasu do wartości granicznych i urządzenie jest zaprojektowane poprawnie to będzie ono pracować dłuuuugo
Tranzystory opisane w katalogu jako 125W, zastosowane w stopniu klasy A przy rozpraszaniu 70W rzadko pracowały dłużej, niż dwa tygodnie. Chłodzenie było poprawne (Tc<60st.)
Co do starzenia półprzedowników - nie amiętam wzorów na prędkośc dyfuzji w ciele stałym, ale myślę, że jakikolwiek wpływ może mieć dla najnowszych układów cyfrowych z bramką liczoną w ułamkach mikrometra, a nie dla elementów, gdzie rozmair struktury to były milimetry, jak w TG5 czy BC107 :)
-
- 500...624 posty
- Posty: 548
- Rejestracja: ndz, 14 grudnia 2003, 13:39
- Lokalizacja: Lubin
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Pracowały przy bardzo niskich napięciach - 50V na szeregową parę, czyli po 25V w punkcie pracy. Poza tym były to tranzystory polowe. Nie pamiętam w tym momencie, które dokładnie, ale coś z rodziny IRF.tszczesn pisze:A w jakim zakresie napięc pracowały? Bo elementy bipolarne żre przebicie wtórne, obszar bezpiecznej pracy podany w katalogu (SOA) nie jest ograniczony tylko mocą, prądem i napięcem kolektora, ale własnie i przebiciem wtórny,.
-
- moderator
- Posty: 11313
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Wiesz, podobno EPROMY miałý trzymac 10 lat dane. Ja jeszcze nie widziałem samorosprogramowanego EPROMa, naweyt w 20-toletnich urządzeniach. Ciekawy jestem ile ich (tych scalaków) naprawdę się wtedy uszkodzi...adamst_ pisze:Na jakiejś stronie poświęconej naprawom syntezatorów wyczytałem, że CMOSom serii 4000 wyprodukowanym w latach '70 właśnie mija 'termin ważności' ze względu na dyfuzję, powodującą zwarcia bramek z podłożem.