Wzmacniacz 6n13s od A do Z

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

sztyga20 pisze:A taki punkt pracy obrałem do lampy która ma sterować lampę której punkt wyznaczyłem w moim poprzednim poście.

Ug=-5V
Io=6,7mA
Ua=169V
Ra=15kOmów
A zastanowiłeś się już jak ma wyglądać odwracanie fazy?
Na pewno chcesz go zrealizować również na 6SN7? Oczywiście nie ma żadnych przeciwwskazań, ale zawsze dobrze rozważyć różne możliwości :roll:
sztyga20
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 545
Rejestracja: sob, 23 września 2006, 17:33
Lokalizacja: Przeworsk/Kraków

Post autor: sztyga20 »

W zasadzie nie musi być 6SN7, może być inna tania i łatwo dostepna podwójna trioda na octal.
Zresztą temat inwerterów jest dla mnie całkowicie nowy. Jeśli dałoby się zrobić porzadny inwerter na jednej lampie to skłaniałbym się ku takiemu rozwiązaniu.
Zresztą, zdam się na twoja opinię.


//Nie ma inwerterów które mają duże wzmocnienie tak, że nadawały by się do wysterowania wzmacniacza oporowego który steruje końcówką?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

sztyga20 pisze:W zasadzie nie musi być 6SN7, może być inna tania i łatwo dostepna podwójna trioda na octal.
No to zostaje jeszcze 6SL7 (6N9S), skoro koniecznie musi być octalowa.
sztyga20 pisze:Jeśli dałoby się zrobić porzadny inwerter na jednej lampie to skłaniałbym się ku takiemu rozwiązaniu. [...] Nie ma inwerterów które mają duże wzmocnienie tak, że nadawały by się do wysterowania wzmacniacza oporowego który steruje końcówką?
Najbardziej popularne są dwa typy odwraczczy.
1. Stopień z dzielonym obciążeniem.
Składa się z jednej triody. Jego wzmocnienie jest nieco mniejsze od jednego. Często sprzęga się go bezpośrednio z poprzedzającym stopniem, którym jest WK na drugim systemie duotriody.
2. Stopień ze sprzężeniem katodowym.
Składa się z dwóch triod (całej duotriody). Może mieć spore wzmocnienie, szacunkowo równe połowie wzmocnienia pojedynczego stopnia WK o takich samych parametrach. Również można w wygodny sposób połączyć go bezpośrednio z poprzedzającym stopniem WK.

W Twoim wzmacniaczu potrzebne będzie dość duże sumaryczne wzmocnienie, co raczej skłania do zastosowania odwracania o sprzężeniu katodowym, jednak wymagałoby to użycia większej ilości lamp. Ale zastosowanie układu z dzielonym obciążeniem również jest możliwe.
sztyga20
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 545
Rejestracja: sob, 23 września 2006, 17:33
Lokalizacja: Przeworsk/Kraków

Post autor: sztyga20 »

Więc jesli chodzi o użycie lamp to przypadkiem nie wychodzi na to samo?. To znaczy: z dzielonym obciążeniem to musze i tak dać jeszcze jeden stopień wzmocnienia napięciowego, z kolei w tym drugim (może samosymetryzującym) mogę bezpośrednio wysterowac następny stopień bez konieczności dokładania czegokolwiek??.


Jesli do tego drugiego inwertera musiałbym jednak i tak dokładac lampę to wolałbym juz z dzielonym obciążeniem, jeśli nie musiałbym lampy dokładac to wole drugi. Zresztą która lampa do którego bardziej sie nadaje?


//wracając jeszcze do stopnia mocy: nie będzie tak, że prąd siatki zacznie płynąć już przy napięciu na siatce dużo niższym niż 0V tak, a stopień na 6n8s będzie miał zbyt dużą opornosć wyjściową i z pełnym wysterowaniem 6n13s pomimo dużej amplitudy oddawanego sygnału sobie po prostu nie poradzi? Martwi mnie to trochę.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

sztyga20 pisze:Więc jesli chodzi o użycie lamp to przypadkiem nie wychodzi na to samo?. To znaczy: z dzielonym obciążeniem to musze i tak dać jeszcze jeden stopień wzmocnienia napięciowego, z kolei w tym drugim (może samosymetryzującym) mogę bezpośrednio wysterowac następny stopień bez konieczności dokładania czegokolwiek??.
Jesli do tego drugiego inwertera musiałbym jednak i tak dokładac lampę to wolałbym juz z dzielonym obciążeniem, jeśli nie musiałbym lampy dokładac to wole drugi. Zresztą która lampa do którego bardziej sie nadaje?
Musisz narysować sobie różne wersje i policzyć sumaryczne wzmocnienie dla każdej z nich. Wtedy zobaczysz ile stopni jest niezbędnych :roll:
sztyga20 pisze://wracając jeszcze do stopnia mocy: nie będzie tak, że prąd siatki zacznie płynąć już przy napięciu na siatce dużo niższym niż 0V tak, a stopień na 6n8s będzie miał zbyt dużą opornosć wyjściową i z pełnym wysterowaniem 6n13s pomimo dużej amplitudy oddawanego sygnału sobie po prostu nie poradzi? Martwi mnie to trochę.
Może się pojawić wcześniej - np. przy -1V, albo nawet -3V. Czy przy amplitudzie 130V robi to jakąś różnicę? ;)
sztyga20
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 545
Rejestracja: sob, 23 września 2006, 17:33
Lokalizacja: Przeworsk/Kraków

Post autor: sztyga20 »

Więc decyduje się na samorównoważący, wybrałem lampę 6n9s (gdzieś wyczytałem, że lepiej się nadaje z racji wyższego Ka).

No więc punk pracy lamp jaki obrałem:
Ua 245V, Ug -2V, Ra - 47kOmów a napięcie zasilania będzie jakieś 342V.
We wzmacniaczu oporowym po przyłożeniu na wejście napiecia o amplitudzie 1V dałoby mi na wyjsciu 37V, w tym układzie ponoć o połowe mniej niz w oporowym. Czyli 18,5 (wartosć międzyszczytowa 37). Do wysterowania stopnia oporowego patrząc na wyznaczony punkt pracy potrzeba mi biorąc z małym zapasem napięcia o wartości międzyszczytowej 20V, czyli starczyłoby. Jednak byłoby tak w przypadku polaryzacji siatki stałej a ja nie chciałbym już bardziej komplikować zasilacza (i tak będzie trochę, no, ekhm...:?, wiesz, ale sobie poradze) i zastosowałbym polaryzację automatyczną, jakie wtedy byłoby wzmocnienie? Wystarczające?

Tu jest schemat ogólny takiego inwertera (z ecclab, mam nadzieję, że autor się nie pogniewa):
Obrazek
A więc kierując sie wskazówkami:
Ra1, Ra2 = 47kOmów
Rs2 przyjąłem standardowo na 200kOmow, po obliczeniach Rs1 wyszedł mi 182,5kOma.
Rw=200kOmów

200kOmów+200kOmów=400kOmów
Resystor siatkowy 6n8s (tej w kolejnym stopniu) to max 500kOmów a więc warunek mniejszości spełniony. Teraz powiedz mi czy ten układ moge zastosować (są tam dwie wersje tego odwracacza ale nie bardzo rozumiem kiedy tego pierwszego nie można wykorzystywać).

Ja się biore za rysowanie całości już...

edit//na dzień dzisiejszy tak to wyglada:

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Wybacz, ale ostatnio mam trochę mniej czasu, więc tylko krótkie uwagi...

Dlaczego stopień sterujący nie ma polaryzacji automatycznej? Nieblokowany Rk w tym stopniu doskonale poprawi symetrię sterowania.

Rg stopnia mocy jest trochę za duży, natomiast w stopniu sterującym za mały.

Jeżeli odwracacz ma być o sprzężeniu katodowym, to lepiej gdy wspólny Rk ma jak największą wartość. Można pokusić się o zastąpienie go tranzystorowym źródłem prądowym. Również dobrym pomysłem będzie podłączenie Rk odwracacza do ujemnego zasilacza siatek lamp mocy. Dla poprawy symetrii można nawet to samo zrobić w stopniu sterującym, chociaż strata mocy w tym przypadku będzie już znaczny :roll:
sztyga20
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 545
Rejestracja: sob, 23 września 2006, 17:33
Lokalizacja: Przeworsk/Kraków

Post autor: sztyga20 »

Nie mam czego wybaczać:wink:. Naprawdę tyle mnie już nauczyłeś, jak sobie przypomne, że niedawno nie za bardzo rozumiałem funkcję rezystora anodowego to mi się naprawdę śmiać chce :lol:. Praktycznie teraz wiem do czego służy każdy element w układzie o czym do niedawna nawet nie marzyłem. Mysle, że zauwazyłeś, że zacząłem już co nie co łapać, oczywiscie to co umiem jest absolutnym minimum ale bardzo sie z tego minimum ciesze tym bardziej, że wreszcie mam jakąś podstawę do pogłębiania wiedzy w tej dziedzinie.


Wracając do inwertera, tak w ogóle to źle dobrałem Rk/ przez jedną lampe płtynie 2,1mA a przez dwie 4,2, co wymusza zastosowanie opornika dwa razy mniejszego czyli 480Omów.
Nie rozumiem trochę tego inwertera, (może to przyjdzie z czasem) ale jeśli katoda miałaby być odzielona dużym oporem od masy to może wstawić po kolei (taki mój patent):
katoda->opór 480omów (w tym miejscu siatkowy 0,5Moma)->i powiedzmy 5kOmów.
Razem daje to spadek napiecia przy 4,2mA 23V, czyli trzeba zasilić napięciem 267V.

//edit/ale jak ewentualnie dać wtedy opornik Rw? Do masy czy do "rozgałęcienia" gdzie wchodzi R siatkowy lampy pierwszej.
Rg stopnia mocy jest trochę za duży, natomiast w stopniu sterującym za mały.
To w mocy dam 330k a w sterującym 470k

Dlaczego stopień sterujący nie ma polaryzacji automatycznej? Nieblokowany Rk w tym stopniu doskonale poprawi symetrię sterowania.
Wolałbym nawet automatyczną, ale czy wzmocnienie nie zmaleje tak, że uniemożliwi pełne wysterowanie końcówki? Był tam pewien zapas ale nie potrafie oszacować czy wystarczy. Jak uważasz?
Również dobrym pomysłem będzie podłączenie Rk odwracacza do ujemnego zasilacza siatek lamp mocy
Dlaczego? W jaki sposób by to działało?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

sztyga20 pisze:Wracając do inwertera, tak w ogóle to źle dobrałem Rk/ przez jedną lampe płtynie 2,1mA a przez dwie 4,2, co wymusza zastosowanie opornika dwa razy mniejszego czyli 480Omów.
Oczywiście.
Nie sprawdzałem wszystkich wartości elementów. Napisałem jedynie o tym, co rzuciło mi się w oczy.
sztyga20 pisze:Nie rozumiem trochę tego inwertera, (może to przyjdzie z czasem) ale jeśli katoda miałaby być odzielona dużym oporem od masy to może wstawić po kolei (taki mój patent):
katoda->opór 480omów (w tym miejscu siatkowy 0,5Moma)->i powiedzmy 5kOmów.
Razem daje to spadek napiecia przy 4,2mA 23V, czyli trzeba zasilić napięciem 267V.
Dlatego proponowałem podłączenie Rk do zasilacza siatkowego. Nie trzeba będzie zwiększać napięcia zasilania, a jednocześnie siatka pozostanie na potencjale masy. Przy dużym Rk siatkę drugiej triody można podłączyć przez kondensator do masy.
Im większy Rk, tym lepsza symetria, dlatego że sygnał sterujący drugą triodą odwracacza powstaje właśnie na Rk. Tak naprawdę druga trioda pracuje w układzie WS (samorównoważenie nieco komplikuje sprawę, gdyż wtedy również siatka jest sterowana).
sztyga20 pisze:To w mocy dam 330k a w sterującym 470k
Tak lepiej. W stopniu sterującym możesz dać nawet 680k. Pamiętaj, że ten rezystor obciąża odwracacz.
sztyga20 pisze:Wolałbym nawet automatyczną, ale czy wzmocnienie nie zmaleje tak, że uniemożliwi pełne wysterowanie końcówki? Był tam pewien zapas ale nie potrafie oszacować czy wystarczy. Jak uważasz?
Wzmocnienie nie spadnie, gdyż w takim stopniu przy sterowaniu symetrycznym na Rk nie występuje składowa zmienna. Pojawia się na nim jedynie "sygnał błędu" odpowiadający niesymetrii napięć sterujących, a dla niego akurat wzmocnienie powino być jak najmniejsze, prawda?
sztyga20 pisze:
Również dobrym pomysłem będzie podłączenie Rk odwracacza do ujemnego zasilacza siatek lamp mocy
Dlaczego? W jaki sposób by to działało?
Podobie, jak w odwracaczu. Duże Rk zapewni lepszą symetrię, a podłączenie go do ujemnego napięcia pozwoli na pozostawienie siatek na potencjale masy i nie będzie potrzeby zwiększania napięcia zasilającego.
sztyga20
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 545
Rejestracja: sob, 23 września 2006, 17:33
Lokalizacja: Przeworsk/Kraków

Post autor: sztyga20 »

Odwracacz:
Przy przyłączeniu do Rk -127V i przy płynacym pradzie o nateżeniu 4,2mA, uznałem, że opornik około 31kOmy spowoduje, że katoda będzie w stosunku do siatki +2V, napięcie anodowe przyjąłem na 245V ale w stosunku do katody a więc w stosunku do masy będzie to 247V. Czyli podłączyć musze 345,7V.

Mógłbyś mi to sprawdzić? Jesli jest dobrze to zostawiam tak jak jest i nie wracam do niego.

Całość wyglada następujaco:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

1. Strasznie wysokie napięcie anody wybrałeś, jak na pierwszy stopień. Spokojnie można się usadzić w okolicach 150V, nawet poniżej 1mA.
2. Rezystory 180k mocno obciążą ten stopień. Można dać albo trochę większe, nawet do 1M, albo po prostu podłączyć siatkę drugiej triody przez rezystor do masy. Przy tak dużym Rk i stopniu sterującym z nieblokowanym Rk symetria i tak będzie dobra.
sztyga20
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 545
Rejestracja: sob, 23 września 2006, 17:33
Lokalizacja: Przeworsk/Kraków

Post autor: sztyga20 »

Wiem, faktycznie duże ale tak duże napięcie będę miał "pod ręką" (450V do nastepnego stopnia) i sobie podciągne przez filtr RC taki aby osiągnąc odpowiedni spadek. Chyba, że tak wysokie napięcie powoduje złą prace układu.?

Oporniki 180K i 200K zmienie na 700-800K i 500-600K, musze dopiero przeliczyć.
albo po prostu podłączyć siatkę drugiej triody przez rezystor do masy
Ale jest połączona przez Rw (który będzie wiekszy, jakieś 700-800K)