Z ogry dziekuje, jakos mi nie pasuje prostownik szczytowy po byle jakims ograniczniku. Ja tam chcialbym cos lepszego. Owszem moge dac tranzystorki.... ale jak mozna lampki.
STUDI pisze:Przerzutnik Schmidta na lampach. Ot to walsnie. POwioedzmy ze mam schematy wzmacniaczy operaxyjnych na lampach, ale moze cos prostszego.
Powinien dać się zaadoptowac układ identyczny z tranzystorowym, z dokładnością do innych wartości rezystorów. W końcu pod ważnym tu względem (większe napięcie na elektrodzie sterujacej = większy prąd obwodu wyjściowego) lampy się nie różnią od tranzystorów.
Tak, układ jest prawie identyczny z tranzystorowym. Sęk w tym, że pierwsze próby wypadły niekorzystnie. Otóż układ okazał się wrażliwy na amplitudę sygnału na wejściu. Poniżej określonego poziomu nic się nie dzieje-prawidłowo. Po jego przekroczeniu następuje wytworzenie prostokątnego sygnału. W miarę zwiększania napięcia (podaję sinus) zmienia się szerokość prostokąta. Tłumaczę to bardzo szeroką pętlą histerezy. Przypuszczalnie da się coś z tym zrobić poprzez dobór rezystorów.
Alek pisze:Tak, układ jest prawie identyczny z tranzystorowym. Sęk w tym, że pierwsze próby wypadły niekorzystnie. Otóż układ okazał się wrażliwy na amplitudę sygnału na wejściu. Poniżej określonego poziomu nic się nie dzieje-prawidłowo. Po jego przekroczeniu następuje wytworzenie prostokątnego sygnału. W miarę zwiększania napięcia (podaję sinus) zmienia się szerokość prostokąta. Tłumaczę to bardzo szeroką pętlą histerezy. Przypuszczalnie da się coś z tym zrobić poprzez dobór rezystorów.
A i owszem, pętla histerezy jak najbardziej zależy od rezystorów, można ją policzyć. Do układu tranzystorowego są znane wzory dla lamp trzeba sobie wyprowadzić.
Sporo jeszcze zalezy od lamp, spróbuj użyc pentod (aby uzysakć niezalezność prądu anody od napięcia anody, stąd pentoda) o dużym nachyleniu - bp. E810F czy E180F. Wtedy układ będzie czulszy (dzięku dużemu nachyleniu), co da większy zakres możliwych do uzyskania amplitud wyjściowych, szerokości histerezy, oraz szybsze zbocza.
tszczesn pisze:
Sporo jeszcze zalezy od lamp, spróbuj użyc pentod (aby uzysakć niezalezność prądu anody od napięcia anody, stąd pentoda) o dużym nachyleniu - bp. E810F czy E180F. Wtedy układ będzie czulszy (dzięku dużemu nachyleniu), co da większy zakres możliwych do uzyskania amplitud wyjściowych, szerokości histerezy, oraz szybsze zbocza.
Sprawdź raczej lampy zrobione specjalnie do tego celu: E90CC, E92CC, E182CC itp. Mają tą przyjemną cechę, że nie szkodzi im praca w warunkach odcięcia.
Jasiu
To ja wiem. Sęk w tym, że nie mam tych lampek specjalnych.Chciałem właśnie użyć E92CC, ale nie mam na stanie . Z konieczności zabawiłem się więc z E88CC w układzie z załącznika.
Rzecz w tym, że w gruncie rzeczy jest to "cyrk i małpy" Studiego i to on będzie się dalej martwił co z tym zrobić.
Układ na triodach działa, ale próg zadziałania układu jest rzędu co najmniej kilku V, zaś pętla histerezy też nie jest bardzo wąska.
Pentody warto by było zastosować, gdyby częstotliwość pracy przerzutnika miała się zbliżać do 1MHz. Obawiam się wręcz, że wzorem układu wzmacniacza wizji odbiorników TV druga lampa musiałaby być pentodą w rodzaju EL83.Prawdopodobnie potrzebne będzie nawet wtrącenie jakiejś korekcji z indukcyjnością. Pierwsza lampa musiałaby być pentodą w rodzaju EF80 czy E180F, jak sugerował Tomek. Celowe byłoby zastosowanie jednej bańki-myślę o EFL200/PFL200.Trzeba się liczyć z dużą stratą mocy dla takiego przrzutnika. Myślę, że Studi będzie musiał pójść tropem układu z pentodami, bo zdaje się chciał docelowo osiągnąć pracę przerzutnika przy 390 kHz.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Dzięki uprzejmości Tomka stałem się szczęśliwym posiadaczem lampki E92CC. Możliwe więc, że rychło poskładam przerzutnik z tą lampą i powiem jak się spisuje.
Alek pisze:Dzięki uprzejmości Tomka stałem się szczęśliwym posiadaczem lampki E92CC. Możliwe więc, że rychło poskładam przerzutnik z tą lampą i powiem jak się spisuje. :D
EFL200? Nigdy takiej lampy nie spotkałem, myślałem że jest tylko jako PFL200... A skąd weźmiesz podstawkę dekal? bo pewnie są bardzo trudne do zdobycia, jeszcze trudniejsze od magnowali?
Alek pisze:
Po jego przekroczeniu następuje wytworzenie prostokątnego sygnału. W miarę zwiększania napięcia (podaję sinus) zmienia się szerokość prostokąta.
Przecież tak być musi... Jeżeli chcesz prostokąta naprawdę niezależnego od amplitudy, to przerzutnik powinien przerzucać w okolicach zera sygnału, najlepiej z histerezą rozmieszczoną symetrycznie dookoła tego zera (niewielką, jeżeli zmiany amplitydy mogą być duże). Wydaje mi się, że najprościej zrobić taki przerzutnik na wzmacniaczu różnicowym zasilanym z dwóch napięć (dodatniego i ujemnego). I histerezę, i próg zadziałania będziesz mógł ustalić paroma oporniczkami, a ich policzenie stanie się dosyć trywialne...