Taka sama usterka dwóch różnych lamp

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Panowie, wzmacniacze które do mnie trafiają często mają jeszcze oryginalnie lampy (montowane przez producenta), a w większości przypadków są już "pełnoletnie", i bardzo intensywnie eksploatowane (moi koledzy często mają ciężką rękę i uwielbiają przesterowywać stopień wyjściowy). Jak na takie warunki eksploatacji to lampy te są naprawdę bardzo wytrzymałe. Wzmacniacze również są mało awaryjne. Ten który właśnie naprawiam miał uszkodzone tylko lampy, więc już zamontowałem kwartet starannie dobranych 6P3S-E, które mam nadzieję popracują kolejne 5-10 lat. Zmieniłem jedynie rezystory ograniczające prądy siatek drugich z 470R/5W na 2,2k/5W (to powinno wydłużyć żywotność lamp).
Fakt, zauważyłem że lampy pracujące z bardzo wysokimi napięciami uszkadzają się w nieco odmienny sposób niż te grające w domowych wzmacniaczach na "ćwierć gwizdka". Jednak efekt ich działania jest kapitalny i właściciele wzmacniaczy nigdy jeszcze nie prosili mnie bym założył inne, mocniejsze lampy. Prosili tylko aby brzmienie było takie jak wcześniej

Pozdrawiam,
Romek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
atom
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 216
Rejestracja: pt, 26 marca 2004, 16:14

Post autor: atom »

Romekd pisze:Panowie, {cut}
- Romku, za cały tekst masz duuużego browarka u mnie. :-) Co do czasu używania - jeśli wytrzymają pełne dwa-trzy lata, to już jest zupełnie OK. Branża gitarowa rządzi się nieco odmiennymi regułami eksploatacji wzmacniaczy. Natomiast zupełnie nie dziwią mnie 3-4 letnie 6P3S-E, które regularnie przeze mnie sprawdzane, "chodzą" i trzymają parametry "jakboziadała". O ile można mnie potraktować jak "upierdliwca", który broni takiego poglądu, to na zasadzie wzajemności 'upierdliwcami' są ci, którzy w tej materii mają odmienne zdanie ;-) Zresztą "panie Rozenzweig, czy ja panu każę kupować tę fabrykę?" ;-)
Do Zibiego - wspomniana przez Ciebie dyskusja, wiodła wprost na manowce.
Do Romka - rezystory S2 wystarczy na 1k/5W, 2k2 za bardzo przesuwają "dynamicznie" punkt pracy w lewo (aczkolwiek dla EL34 są OK) - rosną znacząco zniekształcenia 3h przy dużych głośnościach na czystym brzmieniu. IMHO lepszym rozwiązaniem jest zwiększenie rezystorów siatkowych S1 z 1k5 na 5k6 - 10k - 22k (do własnego przemyślenia). Przy większych wartościach, np. 47k należy pomyśleć o redukcji rezystorów upływowych, np. 220k na 200-180k. To tak IMHO.
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

atom pisze: Do Zibiego - wspomniana przez Ciebie dyskusja, wiodła wprost na manowce.
Na upartego można tak powiedzieć o każdej dyskusji, w której strony obstają przy własnym zdaniu.
atom
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 216
Rejestracja: pt, 26 marca 2004, 16:14

Post autor: atom »

Zibi pisze: Na upartego można tak powiedzieć o każdej dyskusji, w której strony obstają przy własnym zdaniu.
- Szanowny Zibi, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Gorzej natomiast, jeśli Ty sam takiego wniosku nie wyciągnąłeś. ;-)
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Romek wymienia lampy po 5 latach, VacuumVoodoo po 8 miesiącach : http://www.trioda.com/php/forum/viewtopic.php?t=7893
Tak czy inaczej, przekraczanie parametrów założonych przez producenta lampy nie służy jej niezawodności.
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Post autor: VacuumVoodoo »

Zibi,
drobne sprostowanie: ten Fender Rumble Bass przy poprzednim przegladzie rok temu nie dostal nowych lamp mimo ze byly juz w stanie "lekko wskazujacym".(klient wlasnie kupil wzmacniacz i nie byl pewien czy go zatrzyma) Przypuszczalnie siedzialy w nim juz kilka lat na co wskazywaly daty ich produkcji (98). 8 miesiecy tourne kapeli typu GothMetal, 3-4 koncerty tygodniowo daje lampom popalic, basista tym wzmacniaczem karmi 2 skrzynie Ampeg z 2x15 cali glosnikami EV na pelny gaz.

Mam klientow ktorzy zadaja wymiany lamp po kazdym tourne oraz takich ktorzy wymieniaja kiedy ja uznam ze to juz konieczne. W przeciwienstwie do innych n.p. niektorych markowych autoryzowanych warsztatow serwisowych nioe wciskam klientom lamp bez potrzeby.

Jesli chodzi o warunki eksploatacji lamp mocy we wzmacniaczach gitarowych to nasze podejscie do sprawy jest co najmniej niekonserwatywne. Oczywiscie dobrze jest aby lampy wytrzymywaly mozliwie dlugo ale priorytetujemy przede wszystkim brzmienie. Tu cel uswieca srodki. EL84 na 350V Ua albo i wiecej? 6L6GC Ua 500V tez. Mieszanie lamp w koncowce np 6L6 i EL34 czy 50% desymetryzacji sygnalu z odwracacza fazy? Czemu nie, jesli to da oczekiwany lub nawet nieoczekiwany lecz ciekawy i uzyteczny rezultat brzmieniowy.
Przy konstruowaniu sprzetu studyjnego zalozenia i wymagania sa rzecz jasna inne i bardziej zgodne z wytycznymi partyjnymi. :D :wink:
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Zgadzam sie z Tobą całkowicie. Jeżeli czegoś się czepiałem, to deklarowanej długowieczności. Na moje wyczucie, jeżeli wyżyłowany wzmacniacz jest w stanie pracować bezawaryjnie 5 lub nawet 10 lat, to raczej nie jest intensywnie eksploatowany.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

A propos - właśnie mam do kolekcji kwartet EL34 zarżnięty w ten sposób za pomocą Basstona 180.
Ua=Ug2=500V. Niby nic wielkiego :roll:
Awatar użytkownika
...:::SQL:::...
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 748
Rejestracja: ndz, 18 września 2005, 19:47
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: ...:::SQL:::... »

A czemu nikt nie sprawdzi jak brzmieniowo zachowa się GU50 :?:
Dla niej 500V to pikuś , 1000V to norma , a za duże napięcie to coś koło 1800V .
Pozdrawiam :D
Buduj(ę/emy) zegarek przekaźnikowy Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

...:::SQL:::... pisze:A czemu nikt nie sprawdzi jak brzmieniowo zachowa się GU50 :?:
Dla niej 500V to pikuś , 1000V to norma , a za duże napięcie to coś koło 1800V .
Bez przesady, 1kV to właśnie max dla aplikacji m.cz.
Niezbyt wdzięczna to lampa (moim zdaniem).
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

SQL :arrow: Jak znajdę chwilę to postaram się zmontować coś "prawie jak gitarowiec" na QQE06/40. Tak z czystej ciekawości. Ale póki niech w typowych wzmacniaczach pracują EL34, KT66, 6L6 etc.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Post autor: VacuumVoodoo »

Piotr pisze:A propos - właśnie mam do kolekcji kwartet EL34 zarżnięty w ten sposób za pomocą Basstona 180.
Ua=Ug2=500V. Niby nic wielkiego :roll:
Ua=Ug2? Chyba nie chodzily w trybie triodwym? A jezeli S2 nie mialy rezystorow ograniczajacych prad przy tak wysokim napieciu to takiego czegos jeszcze nie widzialem. Mozesz pokazac schemat tego cuda?
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Rezystory 470R, co praktycznie nie obniża napięcia przy braku wysterowania. Oczywiście tryb pentodowy. Chodziło mi o to, że zarówno anody, jak i siatki są zasilane z jednego źródła.
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Post autor: VacuumVoodoo »

No to plama. Popatrz na to 4xEL34:(Hiwatt)

wzmacniacz: http://www.freeinfosociety.com/electron ... hp?id=1009

Uzywajac go jako basowy rezystor 470Ohm/10W zasilajacy siatki 2 powininen byc zmieniony na 20W

zasilacz: http://www.freeinfosociety.com/electron ... .php?id=31

Wzmacniacz juz doprowadzony do porzadku i pomierzony, Pout= 117W @ 5%THD odddanej mocy stalej (sinus). Obiecane zdjecia postaram sie pokazac jak najpredzej.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Tylko że w Basstonie każda lampa ma w drugiej siatce osobny rezystor 470R/3W. Zmienię je na 2k2/5W, co da podobny skutek, jak ów 470R/20W wspólny dla wszystkich siatek. Jeżeli brzmienie się nie popsuje, a nie powinno, to zostanie taka ugrzeczniona wersja.