Fabryka Pomocy Naukowych.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
Fabryka Pomocy Naukowych.
Mam nadzieję, że szkoły nie marnują pieniędzy kupując u nich.
http://sklep.fpnnysa.com.pl/index.php?cPath=1_5_6
http://sklep.fpnnysa.com.pl/index.php?cPath=1_5_6
- futrzaczek2
- 625...1249 postów
- Posty: 1066
- Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
- Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)
- Vault_Dweller
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Ceny zaiste florkowe. Ciekawe czemu tak drogo (pewnie wysokie marże narzucają?)...
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Zwróćmy uwagę, że klient jest bardzo specyficzny: są to w zasadzie szkoły. Niewielki więc popyt jest jeszcze ograniczony tym, że wiele szkół raczyło zrezygnować z prowadzenia pracowni w ogóle i ta oferta(niezależnie od ceny) nie jest dla nich interesująca.
Mało to było przypadków, że całe wyposażenie lądowało na śmietniku?
Sądzę, że fabryka daje takie ceny chcąc po prostu przetrwać.
Inna rzecz, że w normalnym układzie powinna to być firma, która prócz jakiejś tam innej działalności wytwarzałaby pomoce naukowe.
Oceniam, że najgorzej mają się jednak pracownie chemiczne. Obłożone przeróżnymi nakazami i zakazami i prowadzone przez nieudolnych, bojących się wszystkich i wszystkiego nauczycieli w wielu przypadkach przestały istnieć. W efekcie dzieci uczą się chemii z książek na pamięć wkuwając kolor papierka lakmusowego w kwasach i zasadach (sic!).
Swoją drogą wiele z tych pomocy naukowych typu diodka za 18 zł można by było wykonać w ramach ZPT. Kiedyś nie takie rzeczy się robiło.
Mało to było przypadków, że całe wyposażenie lądowało na śmietniku?
Sądzę, że fabryka daje takie ceny chcąc po prostu przetrwać.
Inna rzecz, że w normalnym układzie powinna to być firma, która prócz jakiejś tam innej działalności wytwarzałaby pomoce naukowe.
Oceniam, że najgorzej mają się jednak pracownie chemiczne. Obłożone przeróżnymi nakazami i zakazami i prowadzone przez nieudolnych, bojących się wszystkich i wszystkiego nauczycieli w wielu przypadkach przestały istnieć. W efekcie dzieci uczą się chemii z książek na pamięć wkuwając kolor papierka lakmusowego w kwasach i zasadach (sic!).
Swoją drogą wiele z tych pomocy naukowych typu diodka za 18 zł można by było wykonać w ramach ZPT. Kiedyś nie takie rzeczy się robiło.
-
- 500...624 posty
- Posty: 546
- Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 22:20
- Lokalizacja: Świdnica
- Kontakt:
Co do chemii - w gimnazjum nauczycielka niczego się nie bała
ale jak byłem w drugiej klasie, magazyn substancji został zlikwidowany (zostało tylko to, co nie było wpisane do ewidencji, np zlewki HCl), miał być zrobiony nowy, ale tego nie doczekałem.
A obecnie (liceum) - nauczycielka pracuje sporo ponad 30 lat, na lekcjach nieraz były jakieś doświadczenia, ale ogólnie w mojej klasie brakuje na nie czasu. Na fizyce podobnie, ale teraz również ma być likwidowana pracownia i kompletowana nowa - stara jest z lat 60., może coś dostanę

A obecnie (liceum) - nauczycielka pracuje sporo ponad 30 lat, na lekcjach nieraz były jakieś doświadczenia, ale ogólnie w mojej klasie brakuje na nie czasu. Na fizyce podobnie, ale teraz również ma być likwidowana pracownia i kompletowana nowa - stara jest z lat 60., może coś dostanę

- Vault_Dweller
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Ze mną było tak:
Gimnazjum- pracownia chemiczna była i działała, czasami nawet były na lekcjach doświadczenia (głównie pokazy, ale też jakieś tam w grupach robiliśmy). Raz czy dwa nawet wyszliśmy całą klasą do Technikum Chemicznego i robiliśmy doświadczenia w tamtejszych laboratoriach (normalnie kosmos, były stoły laboratoryjne z prawdziwego zdarzenia- podobne do tych u nas na wydziale). Kółko chemiczne też było, chodziło na nie mało osób i w sumie była bardzo fajna, kameralna atmosfera bez łobuzów itp. Z fizyki też jakieś tam doświadczenia bywały, a jako że trafiłem do tej szkoły na czas "deburdelizacji", to sporo gratów zgarnąłem.
Liceum- porządna pracownia chemiczna (chwała olimpijczykom!), co jakiś czas robiliśmy doświadczenia na lekcjach, działały jeszcze kółka chemiczne: analityczne i olimpijskie- zadaniowe. Ogólnie rzecz biorąc fajnie było. Co do fizyki, to była na naprawdę wysokim poziomie, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że byłem w matfizie. Co jakiś czas robiliśmy doświadczenia. Również trafiłem na "dobre czasy" i ocaliłem sporo sprzętu przed wywaleniem- szkło laboratoryjne, jakieś elementy elektroniczne...
Gimnazjum- pracownia chemiczna była i działała, czasami nawet były na lekcjach doświadczenia (głównie pokazy, ale też jakieś tam w grupach robiliśmy). Raz czy dwa nawet wyszliśmy całą klasą do Technikum Chemicznego i robiliśmy doświadczenia w tamtejszych laboratoriach (normalnie kosmos, były stoły laboratoryjne z prawdziwego zdarzenia- podobne do tych u nas na wydziale). Kółko chemiczne też było, chodziło na nie mało osób i w sumie była bardzo fajna, kameralna atmosfera bez łobuzów itp. Z fizyki też jakieś tam doświadczenia bywały, a jako że trafiłem do tej szkoły na czas "deburdelizacji", to sporo gratów zgarnąłem.
Liceum- porządna pracownia chemiczna (chwała olimpijczykom!), co jakiś czas robiliśmy doświadczenia na lekcjach, działały jeszcze kółka chemiczne: analityczne i olimpijskie- zadaniowe. Ogólnie rzecz biorąc fajnie było. Co do fizyki, to była na naprawdę wysokim poziomie, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że byłem w matfizie. Co jakiś czas robiliśmy doświadczenia. Również trafiłem na "dobre czasy" i ocaliłem sporo sprzętu przed wywaleniem- szkło laboratoryjne, jakieś elementy elektroniczne...
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
- jdubowski
- moderator
- Posty: 928
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 11:01
- Lokalizacja: Bytom, Górny Śląsk
Można kupić pompę próżniową za prawie 2kPLN:k4be pisze:sprzęt może nie jest najgorszy, ale te ceny...
http://sklep.fpnnysa.com.pl/product_inf ... ts_id=9129

========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
No prawda, coś nie tego te ceny. Jeśli chodzi o mnie, to jestem jeszcze biednym gimnazjalistą
. Chemię mam sztywniejszą od słupa telegraficznego, a nauczycielka jest dosłownie od początku istnienia gimnazjum(przeszło 30 lat), prawdziwa weteranka. Fizykę mam w porządku, nie można narzekać. Może jeszcze trochę, i sam coś uratuję 

