Żywotność lampy 300B

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Żywotność lampy 300B

Post autor: fugasi »

Ile tysięcy godzin może żyć lampa 300B? Jakoś nie potrafię znaleźć nic na ten temat w sieci, także karty u Franka nie podają tej informacji.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Wszystko zależy od producenta. Western Electric podobno przewidywał 10000h. Wpółczesna chińszczyzna ma gwarancję na trzy miesiące :roll:
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Dziesięć tysięcy? Tyle to mają długowieczne wersje małych ECC na przykład. Myślałem że 300B będzie mieć z 2000 najwyżej. No chyba że starodawna technologia (jak zwykle) - jest lepsza. Czy to tylko kwestia włókna żarzenia?
Ostatnio zmieniony wt, 27 lutego 2007, 15:26 przez fugasi, łącznie zmieniany 1 raz.
_idu

Post autor: _idu »

fugasi pisze:Dziesięć tysięcy? Tyle to mają długowieczne wersje małych ECC na przykład. Myślałem że z 2000 najwyżej.
A co ma rozmiar lampy do długowieczności? Tak pytam z ciekawości....
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Nie daję głowy, nie mam na to żadnych dowodów :roll:
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

STUDI pisze: A co ma rozmiar lampy do długowieczności? Tak pytam z ciekawości....
Może nie tyle rozmiar co funkcja - chodzi o to że 300B jest lampą mocy, no a przy okazji te lampy są duże. Wydaje mi się że wszystkie lampy mocy mają mniejszą żywotność niż małosygnałowe. Największa o jakiej słyszałem to właśnie 10.000 godzin dla specjalnych wersji np. ECC88 (E88CC).
Alek

Post autor: Alek »

Kochane moje robaczki (jak mawiał jeden wraży człowiek)- parę słów o trwałości lampy. 300B jest żarzona bezpośrednio, podobnie jak i moje bieżące lampy. Wierzyć należy, że taśma niklowa (średnica i długość) jest dobrana odpowiednio, tak, że się nie przepala. Natomiast skład stopu niklu i sposób sporządzania i nakładania pasty emisyjnej może być nieodpowiedni, co skraca żywotność katody. To samo tyczy się zresztą procesu formowania, który przeprowadzony w sposób niewłaściwy znacznie skraca trwałość.
Ważnym czynnikiem jest też stan próżni w lampie. O ile dla Was, jako użytkowników nie ma tak naprawdę znaczenia czy próżnia jest 5*10^-6 Tr czy 10^-7 Tr o tyle dla trwałości katody może to mieć znaczenie, w zależności od składu atmosfery próżniowej. Zatem odgazowanie detali i bańki może też mieć tu duże znaczenie.

Lepszą trwałość lamp małej mocy upatrywałbym w mniejszym obciążeniu elektrod, a zatem mniejszej desorpcji gazów z elektrod. W przypadku lamp mocy obciążenie jak i powierzchnia elektrod jest znaczne, stąd i ilość gazów desorbowanych większa.
_idu

Post autor: _idu »

To się właśnie fugasi mylisz. NP. Długowieczna tetroda strumieniowa mocy - radziecka 6P1P-EV - takie same wymogi co do zapewnienia 10000 godzin pracy. Decydował przeznaczeni wariantu wykonania lampy. Różnice w żywotności zależą jeszcze od rodzaju katody. Jeśli jest to tlenkowa to będzie to tyle samo niezależnie od mocy lampy. Jedynie typowa dla lampy praca impulsowa i z wysokim napięciem anodowym obniża deklarowaną - gwarantowaną - trwałość katody czyli de facto lampy.

Jeśli lampę przeznaczano do sprzętu powszechnego użytku to podawano 500 jak u w ZSRR (500 godzin gwarantowanej pracy lampy) albo 2000 typowego okresu pracy każde z zakupionych lamp.

dla wojska - w ZSRR była kategoria wojskowa - mniejszy rozrzut parametrów - i długowieczna (dwa rodzaje) - dłuższy czas eksploatacji

W EU lampy o podwyższonej jakości oferowały i większa żywotność i mniejszy rozrzut parametrów.

Lampa 300B był produkowana na zastosowania przemysłowe więc zapewne miała większa trwałość niż lampy dla sprzętu domowego użytku. To samo można powiedzieć o lampach z przeznaczeniem do zastosowań telekomunikacyjnych.

I jeszcze jedno - notki dokładniejsze radzieckie nawet potrafiły podać 120 tysięcy godzin pracy lub zaledwie 5000 godzin pracy (tj parametry powyżej podanych wartości oznaczających koniec życia lampy). Środek przedziału to 10 tysięcy.
pierwszy

Post autor: pierwszy »

fugasi pisze: Wydaje mi się że wszystkie lampy mocy mają mniejszą żywotność niż małosygnałowe. Największa o jakiej słyszałem to właśnie 10.000 godzin dla specjalnych wersji np. ECC88 (E88CC).
E130L ma 10.000 godzin a wieksza od EL34 :)
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Post autor: marekb »

A czy lampy AZ1, które są bezpośrednio żarzone, mają jakiś kres żywotności?
Mam parę szt. każda minimum 50 lat ma, pracowały w starych radiach i do dzisiaj sprawne.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Alek pisze:To samo tyczy się zresztą procesu formowania (...)
Pan przeżyłeś z próżnią tyle lat a ja musiałem przeżyć przeglądnięcie 74-stronicowego wątku "Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja" by dowiedzieć się co to takiego - formowanie!
Przeglądarka niestety nie wskazuje konkretnej strony a tylko temat w którym występuje poszukiwany wyraz, no a jeśli temat ma kilkadziesiąt stron to kaplica. :cry:
W międzyczasie wysłałem maila z pytaniem o żywotność ich 300B do firmy JJ i otrzymałem odpowiedź że wynosi ona 2000-3000 godzin ale gwarantują tylko 1000. Tymczasem to co napisał Piotr o 10000 godzin zdaje się potwierdzać, ponieważ dokładnie ta liczba pojawia się w dyskusjach dotyczących lamp Western Electric.
Czyżby sztuka wykonywania tych wszystkich rzeczy o których wspomniałeś - stop niklu, pasta emisyjna, formowanie została z upływem lat zapomniana tak jak technologia skrzypiec Stradivariusa?
Alek

Post autor: Alek »

Tu nawet nie chodzi o zapomnienie, tylko o dostępność. Przecież trudno wyobrażać sobie, by JJ wytapiał potrzebny sobie stop niklu, tak jak kiedyś w Polsce robil to ZML. Prawdopodobnie kupują to, co jest dostępne. A skąd jest drut niklowy? Chyba wszyscy podejrzewamy.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11313
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

fugasi pisze: Czyżby sztuka wykonywania tych wszystkich rzeczy o których wspomniałeś - stop niklu, pasta emisyjna, formowanie została z upływem lat zapomniana tak jak technologia skrzypiec Stradivariusa?
Raczej jest na tyle kosztowna, że nie da się jej stosowac przy współczesnej, niewielkiej w porównaniu w tamtymi czasami skali produkcji. W praktyce typowe lampy odbiorcze ładnych parę tysięcy godzin pracują, a często nawet lampa obiektywnie zużyta 'użytkowo' pracuje najzupełniej poprawnie.
_idu

Post autor: _idu »

fugasi - Zapominasz ze produkcja trwałego produktu dla producenta to samobójstwo. Wyprodukujesz lampy o gwarantowanej trwałości 10000 godzin i klient przyjdzie do ciebie za kilkanaście lat..... Zamkniesz fabryczkę?
Czy może lepiej robić mało trwały wyrób który będzie regularnie "schodził"

Przykłady masz wokół, buty co po miesiącu się rozpadają (a za komuny to domagano się karania za brakoróbstwo....), spodnie rozlatujące sie po pierwszym praniu, nagrywarki CD o trwałości tylko 100 zapisów (większej liczny nie obejmuje gwarancja producenta - plastikowa soczewka po porostu tak szybko mętnieje), telewizory z kineskopem padającym po 5 latach eksploatacji (np. Panasonic), żarówki przepalające się po 1100 godzinach pracy (bryluje w tym Philips), Itd......

Ba wręcz już się mówi o konieczności wsadzania chipów do wyrobów które unieruchomią produkt po upływie okresu objętego gwarancją.

Dodam jeszcze serwery Dell'a, ktore z jednaj partii padły praktycznie w jednakowym momencie z dokładnością do 7 dni. Dyski twarde Fujitsu których ogromna partia zdechła po 24 miesiącach w przeciągu 30 dni.

Weź to jeszcze pod uwagę. Lepiej zarabiać ciągle a nie tylko raz.

Nawet jeśli dodatkowe koszty i tak zagwarantowałyby sprzedać lampy o wysokiej trwałości to niestety byłoby samobójstwem producenta.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Hmm... to jak sobie dawali radę producenci drzewiej? Dlaczego Western Elektryk nie wpadł na pomysł że lepiej zmusić klienta do kupowania kolejnych egzemplarzy lamp co rok niż sprzedać mu jedną, po zakupie której wróci z pieniędzmi dopiero za 10 lat?