Witam i na wstępie sorry że zawracam głowe lampowcom, ale to jedyne sensowne forum jakie znalazłem, a może znajde tu jakieś info na temat odnowienia starego Fidelio a mianowicie:
- o politurowaniu coś wyczytałem więc może mi sie uda
- problem w tym że nigdzie niema co zrobić z elementami miedzianymi które w zasadzie nie da się odmontować z obudowy.
wyczyściłem wełną stalową 00 i poprawie jeszcze 000 i filcem może zlikwiduje rysy, pytanie co sie stanie gdybym spoliturował te elementy wraz z drewnem? a może lepiej jakimś lakierem bezbarwnym czy złocącym??
Tu link ze zdjęciem jeszcze nie doczyszczone troche:
Prosze o komentarze.
Może ktoś ma jakiś pomysł co z tym robić dalej?
nawet to za dużo. Najpierw możesz nakładać z pędzla kilka warstw, potem przeszlifować drobniutkim papierem (600) i potem tamponem. Jak masz czas i chęci to polecam jeszcze pumeks i olej lniany (ten ostatni trudno kupić). Na koniec możesz położyć wosk meblowy- i tak przy pierwszym w życiu politurowaniu nie uda ci sie uzyskać lusterka.
To kupie 1/2 l gotowej politury rubinowej może jak poćwicze na jakiej desce to coś fajnego z tego wyjdzie człowiek sie uczy na błędach, tym bardziej że jestem w posiadaniu kołowrotka z którym też coś trzeba zrobić (może politura) tyle że tam czyszczenia 2 tygodnie
Niewiem tylko jaki ten lakier na miedź niewygodne te wstawki jak ch..
A olej jest na allegro jak i politura zresztą, tam też kupie.
wstawek poltura się nie tryma- nie ma czego złapać. Raczej warstwa politury na nich będzie pomijalnie cienka. jak będziesz kupował politurę, pytaj czy jest na szelaku. we wszelkiego rodzaju castoramach bywa politura syntetyczna, która jest do niczego
Panowie.
Wszelkie artykuły typu szelak, olej lniany, pumeks mielony, są do kupienia w sklepach dla artystów i renowatorów.
Osobiście polecam politury wykonane własnoręcznie z płatków szelakowych, do jasnych gatunków drewna szelak "oranż", do mahoniu, palisandru i innych ciemnych polecam "rubin".
Listewki mosiężne można zabezpieczać lakierem bezbarwnym tzw "klarlackiem" w spraju, ewentualnie lakierem poliuretanowym z aerografu.
Moje gratulacje! Radio jest naprawdę piękne, wygląda jakby właśnie opuściło taśmę produkcyjną. Jak na pierwszą robotę- rewelacja, ale byłbym pod wrażeniem nawet, gdyby to była kolejna praca starego radiowego wyjadacza.
Uszanowanko, może kiedyś też będę miał takie efekty...
Widzę, że radio od razu znalazło godne siebie miejsce i (mam nadzieję) będzie bezawaryjnie użytkowane, czego panu życzę. Pozdrawiam i czekam na kolejne radyjka .
Piękne radyjko! Super wyszło, ja kilka razy odnawiałem lakier na skrzynkach itp ale nigdy tak ładnie mi nie wyszło. Czy chassis też było jakoś czyszczone? Bardzo ładnie!
Oj dzięki dzięki miło mi to czytać, zresztą należy sie po tym co przeszedłem.
Walczyłem z radyjkiem z miesiąc czasu aż sie boje zabierać za następne a już jest SABA Freudenstadt, trochę w lepszym stanie niż Fielio więc może uda mi sie jakoś odnowić politurę(jak sie dowiem jak to sie robi oczywiście?!).
W rzeczywistości Fidelio wygląda o niebo lepiej niż na zdjęciach , a chassis czyściłem benzyną
ekstrakcyjną, reszta wełną stalową 00 i 000, miedzi nie lakierowałem więc pewnie straci połysk(nie znalazłem odpowiedniego lakieru tu w Kielcach ciężko o cokolwiek, ale mogę to zrobić w innym czasie)
Jeszcze raz dzięki za pochwały następnym tematem będzie o odnowieniu politurki wrzuce zdjęcia itp.