Widzę że wszyscy zachwycają się pięknymi kształtami lamp, ciekawym wnętrzem. Ale to coś jak zachwyt nad jakimś, za przeproszeniem, flakonem.
Lampa jest piękna jak jest gorąca, jak się żarzy, jak działa. Zimna lampa to jak zimny trup.
Macska Dokładnie
Ja osobiście jestem miłośnikiem lamp o "dziewczęcych" kształtach (np EL12...na tą lampę jestem zboczony ) czy też AL5, EL6...piękne są
Pozdrawiam
fugasi pisze:Jakie zastosowanie miała EL12 z linku z poprzedniej strony? Elektroda wyprowadzona na górze... dość różna konstrukcja od zwyczajnej EL12...
Pewną wskazówką może być, to, że Uamax dla EL12 to 250V, a dla EL12sp o 200V więcej.