Po szybkim zapoznaniu się z wątkiem o popularnych transformatorach w dziale "Transformatory" postanowiłem poeksperymentować z EL84 i TG5-53.
W wątku była sugestia żeby przyjąć Ra=7Kohm. Zerknąłem w tablice, wpiąłem Rk=210 ohm, sprawdziłem napięcie na katodzie i S1... Od tej strony wszystko OK, tak jak tablice podają, ale Ua, które na wyjściu zasilacza wynosi 249V na anodzie lampy wynosiło tylko 238V, na S2 było 248V (+/- 1V). Jak to pojąć? Bawiłem się dalej układem i wstawiłem Rk=120 ohm (bo 135 ohm wg katalogu dla Ra=5,2K nie miałem), zmierzyłem i nagle okazało się, że mam na anodzie 210V (na S2 było 246V). Jak to pojąc, gdzie jest haczyk?
Czyżby zasilacz pod obciążeniem nie wytrzymywał? Niemożliwe, bo na wyjściu zasilacza ciągle jest 249V, dopiero po przejściu przez TG i podaniu na lampę jest mniejsze.
Pozdrawiam!
Zabawy z Ra
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
-
- 625...1249 postów
- Posty: 688
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
A ja najzwyczajniej się rozpędziłem pod wpływem tego artykułu o transformatorach i zacząłem szaleć. Czasem jeszcze mi się zdarza... niestety. Niby już trochę w tym siedzę a jeszcze zdarzają mi się głupie wpadki. Chwilę po napisaniu tego nieszczęsnego wątku przejrzałem noty katalogowe lampy EL84 i odkryłem, że moja konstrukcja jest jak najbardziej OK! Tak jak mówicie: napięcie źródła i napięcie na anodzie to nie to samo. Wniosek: nie szaleć! Szczególnie jak na warsztacie jest bałagan, dużo osób się kręci wokół a w układzie jest 250V.
Pozdrawiam!
Maciek.
Pozdrawiam!
Maciek.