Po wlaczeniu zarzenia i odczekaniu kilku chwil robia sie czarne jak sadza. Po ochlodzeniu sie katody - na powrot staja sie takie srebrzystobiale.
Mam drugi taki sam gazotron i jego katoda pokryta jest niemal jednolicie materialem w tym kolorze. Dopiero pod szczytem widac, ze powloka sie konczy i wyziera spod niej metalowy walec katody. Powloka ta wyglada jak namazana pedzlem. I NIE ROBI SIE CZARNA podczas nagrzewania
Gazotron dziala prawidlowo. Po nagrzaniu dolna jego czesc pokrywa sie rtecia. G. przewodzi bez problemu duze prady przy sporym napieciu (szkoda tylko, ze niemal cale jego widowiskowe swiecenie chowa sie pod kapturem anody). Ciapki te mnie bardziej intryguja niz martwia.
Chyba, ze powinny mnie martwic, bo lampa do najtanszych nie nalezala

