Prosty, stereofoniczny wzmacniacz SE na triodzie 6S4S
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 250...374 postów
- Posty: 339
- Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32
-
- 250...374 postów
- Posty: 350
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
- Lokalizacja: Wieliszew
-
- 250...374 postów
- Posty: 339
- Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32
-
- 250...374 postów
- Posty: 350
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
- Lokalizacja: Wieliszew
Dzięki za informację.WitekJ pisze:Wyrzucając kondensator katodowy zmniejszasz wzmocnienie stopnia. Oczywiste jest więc, że dopuszczalne ze względu na zniekształcenia napięcie wejściowe jest większe.
Porównując zniekształcenia różnych wersji wzmacniacza, bierz pod uwagę napięcie wyjściowe, nie wejściowe.
Przy 100uF wzmocnienie układu wynosiło 56 razy (300mV do 17V). I przy napięciu wyjściowym 17V układ juz obcinał sygnał.
Bez kondensatora wzmocnieni wynosi 30x i na wyjściu spokojnie można otrzymać 30V.
Z kondensatorem 22uF układ zaczyna obcinać dla około 700mV wzmacniając ponad 40 razy - 29V na wyjściu.
Korzystając ze wzoru (z ksiązki Zawady) na max. amplitudę sygnału wejściowego:
Uwe=Ia/Sa
wynika, że nie może ono być większe niż 625mV - więc byc może tak już musi zostać?
z resztą 30V bez problemu wysteruje lampę 6S4S - to nawwt chyba trochę za dużo?
Mariusz
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
-
- 250...374 postów
- Posty: 350
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
- Lokalizacja: Wieliszew

Poddaję się - już nie wiem - po podłączeniu lampy mocy zaczynaja się cyrki na nowo.
Na siatce lampy mocy sygnał jest obcinany na poziomie +5V. W dół rośnie do stosunkowo dużych wartości -30V. Takie wartości pokazuje oscyloskop.
Dziwi mnie także, że przy pewnej amplitudzie sygnału wejściowego potencjał siatki lampy mocy zmienia sie do aż do -45V (odczyt na cyfrowym multimetrze)! Oznaczałoby to prąd siatki rzędu 100uA! Skąd te rewelacje!
Dodam, że zmiana lampy na inną nic nie zmieniła. Tracę już nadzieję... Czy może ktoś wyłożyć mi w zrozumiały sposób o co tutaj chodzi?
Mariusz
-
- 250...374 postów
- Posty: 350
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
- Lokalizacja: Wieliszew
Dzięki za wskazanie schematu wzmaka na 6S4S - szkoda, że dopiero teraz, kiedy mam już gotowy układ w oparciu o schemat, który nie spisuje się prawidłowo (cóż - wiadomo - od Florka).

Skoro mam już gotową obudowę z podstawkami, pomógł by mi ktos przeprojektować układ, aby stopień wstępny miał lampy 6N9S, lub może lepsze by były - 6N8S?
Pomóżcie proszę. Mój obecny układ nie ma chyba prawa poprawnie zadziałać.
Z góry dziękuję
Mariusz
-
- 250...374 postów
- Posty: 350
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
- Lokalizacja: Wieliszew
Witam,
W moim wzmacniaczu trochę pozmieniałem i efekt jest zadowalający. Otóż zmianie uległy:
1. Napięcie zasilające z 290V na 360V.
Musiałem w tym celu dowinąć 500 zwojów uzwojenia wtórnego na transformatorze toroidalnym. Muszę powiedzieć, że poszło mi z tym całkiem sprawnie. Musiałem tylko stworzyć specjalną szpulkę z drutem, którą dało się przekładać przez środek transformatora. Poprawiłem także uzwojenie wtórne żarzenia, tak aby po podłączeniu lamp napięcie zawierało się pomiędzy 6,2 a 6,3V. Wcześniej spadało do 6V.
2. Układ wzmacniacza wstępnego - dzięki koledze ECCLab, który dał kilka cennych wskazówek układ wzmacniacza wstępnego ma postac klasycznego napięciowego wzmacniacza oporowego, z połączonymi równolegle triodami w lampie 6N9S. Najważniejszą zmianą wynikającą z połączenia równoległego lamp jest zmniejszona impedancja wyjściowa.
3. Zmieniony schemat jest w załączniku, parametry wzmacniacza, które udało mi się pomierzyć są następujące:
a. Amplituda sygnału wejściowego, przy którym sygnał zaczyna być obcinany na wyjściu: 3,15V.
b. Moc wydzielana przy powyższej amplitudzie wejściowej na 8 omowym obciążeniu - 3W.
c. Pasmo przenoszenia przy spadku 3dB: 20Hz - 12kHz (mam jak widać marny transformator głośnikowy)
Subiektywna ocena wzmacniacza jest jak najbardziej pozytywna - wysterowany przez CD daje ładny i dość głośny dzwięk, choć daje się wychwycić ograniczone pasmo z góry.
Pozdrawiam
Mariusz
W moim wzmacniaczu trochę pozmieniałem i efekt jest zadowalający. Otóż zmianie uległy:
1. Napięcie zasilające z 290V na 360V.
Musiałem w tym celu dowinąć 500 zwojów uzwojenia wtórnego na transformatorze toroidalnym. Muszę powiedzieć, że poszło mi z tym całkiem sprawnie. Musiałem tylko stworzyć specjalną szpulkę z drutem, którą dało się przekładać przez środek transformatora. Poprawiłem także uzwojenie wtórne żarzenia, tak aby po podłączeniu lamp napięcie zawierało się pomiędzy 6,2 a 6,3V. Wcześniej spadało do 6V.
2. Układ wzmacniacza wstępnego - dzięki koledze ECCLab, który dał kilka cennych wskazówek układ wzmacniacza wstępnego ma postac klasycznego napięciowego wzmacniacza oporowego, z połączonymi równolegle triodami w lampie 6N9S. Najważniejszą zmianą wynikającą z połączenia równoległego lamp jest zmniejszona impedancja wyjściowa.
3. Zmieniony schemat jest w załączniku, parametry wzmacniacza, które udało mi się pomierzyć są następujące:
a. Amplituda sygnału wejściowego, przy którym sygnał zaczyna być obcinany na wyjściu: 3,15V.
b. Moc wydzielana przy powyższej amplitudzie wejściowej na 8 omowym obciążeniu - 3W.
c. Pasmo przenoszenia przy spadku 3dB: 20Hz - 12kHz (mam jak widać marny transformator głośnikowy)
Subiektywna ocena wzmacniacza jest jak najbardziej pozytywna - wysterowany przez CD daje ładny i dość głośny dzwięk, choć daje się wychwycić ograniczone pasmo z góry.
Pozdrawiam
Mariusz
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1516
- Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
- Lokalizacja: Bestwina
A gdyby tak dodać globalne sprzężenie zwrotne to może by sie poprawiło pasmo przenoszenia w zakresie górnych częstotliwości, bo te 12kHz to faktycznie kiepski wynik. W moim wzmaku, gdzie trafami głośnikowymi są TG5-53-666 problem był raczej z dołem pasma - marne 65Hz przy -3dB natomiast góra to świetne 25kHz, przy czym w okolicach 20kHz mam lekkie wybicie, rzędu 1,5 dB. Oczywiście w moim układzie jest globalne sprzężenie zwrotne.
-
- 250...374 postów
- Posty: 350
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
- Lokalizacja: Wieliszew
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Trzebaby np. wyrzucić C2 i przez rezystor (Rf) podać sygnał z wyjścia na katodę pierwszej lampy.
Wzmocnienie spadnie. Zarówno przez powstanie lokalnego sprzężenia w pierwszym stopniu, jak i przez wprowadzenie globalnego sprzężenia.
Wzmocnienie pierwszego stopnia wyniesie wtedy:
k1f=gm*Ra/(1+Ra/ri+gm*Rk);
Dla porównania obecnie wzmocnienie tego stopnia wynosi:
k1=gm*Ra/(1+Ra/ri);
Wzmocnienie całego układu zmieni się zgodnie z podstawowym wzorkiem sprzężenia zwrotnego, czyli:
kf=k/(1+b*k);
gdzie: k - wzmocnienie z otwartą pętlą; b - współczynik sprzężenia, tu równy Rk/Rf.
Generalnie nie polecam, gdyż:
1. Układowi zacznie brakować wzmocnienia.
2. Rezystancja wyjściowa pierwszego stopnia wzrośnie, co zniweluje zyski z użycia lamp łączonych równolegle. (nawiasem mówiąc - owe zyski i tak są dla mnie wątpliwe
)
3. Trioda mocy ma wystarczająco niską rezystancję wyjściową, więc nie trzeba jej poprawiać sprzężeniem.
Poza tym wzmacniacze bez sprzężenia zwrotnego mają swój urok
A, jeszcze jedno - wyłącznik polecam zamontować nie po filtrze, lecz przed mostkiem. Unikniesz kłopotliwych stuków przy włączaniu.
Wzmocnienie spadnie. Zarówno przez powstanie lokalnego sprzężenia w pierwszym stopniu, jak i przez wprowadzenie globalnego sprzężenia.
Wzmocnienie pierwszego stopnia wyniesie wtedy:
k1f=gm*Ra/(1+Ra/ri+gm*Rk);
Dla porównania obecnie wzmocnienie tego stopnia wynosi:
k1=gm*Ra/(1+Ra/ri);
Wzmocnienie całego układu zmieni się zgodnie z podstawowym wzorkiem sprzężenia zwrotnego, czyli:
kf=k/(1+b*k);
gdzie: k - wzmocnienie z otwartą pętlą; b - współczynik sprzężenia, tu równy Rk/Rf.
Generalnie nie polecam, gdyż:
1. Układowi zacznie brakować wzmocnienia.
2. Rezystancja wyjściowa pierwszego stopnia wzrośnie, co zniweluje zyski z użycia lamp łączonych równolegle. (nawiasem mówiąc - owe zyski i tak są dla mnie wątpliwe

3. Trioda mocy ma wystarczająco niską rezystancję wyjściową, więc nie trzeba jej poprawiać sprzężeniem.
Poza tym wzmacniacze bez sprzężenia zwrotnego mają swój urok

A, jeszcze jedno - wyłącznik polecam zamontować nie po filtrze, lecz przed mostkiem. Unikniesz kłopotliwych stuków przy włączaniu.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1516
- Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
- Lokalizacja: Bestwina
-
- moderator
- Posty: 6988
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Witam.
Pozdrawiam,
Romek
Ze stykami przełącznika nie powinno być żadnych problemów. Prąd będzie ograniczony wydajnością transformatora sieciowego, a i transformatorowi sam impuls prądowy nie będzie w stanie zaszkodzić ze względu na stosunkowo krótki czas trwania przeciążenia. Bardzo duże prądy, które towarzyszą ładowaniu się kondensatora elektrolitycznego (podczas włączania urządzenia) występują jedynie w układach zasilanych bezpośrednio z sieci (zasilacze impulsowe, przetwornice).gachu13 pisze:Owszem ale pytanie jak długo wytrzymają styki tego wyłącznika, obciążane ładującym się kondensatorem 330uF. To ja już jednak wole stuki
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 500...624 posty
- Posty: 594
- Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 14:40
- Lokalizacja: Łódź
Dokładnie te zasilacze anodowe mają stosunkowo małą wydajność prądową więc nie powinno zaszkodzić, a dla pewności zawsze można zamontować "mocniejszy" przełącznik.
P.S.
Ostatnio nosi mnie na SET-a. Ma może ktoś dojście do jakiś rosyjskich triod mocy?(oprócz 6n13s)
P.S.
Ostatnio nosi mnie na SET-a. Ma może ktoś dojście do jakiś rosyjskich triod mocy?(oprócz 6n13s)
ElGit Let there be rock...