Przekładnia trafa dla klasy AB

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

goffer
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 8
Rejestracja: pn, 8 stycznia 2007, 14:24

Przekładnia trafa dla klasy AB

Post autor: goffer »

Witam.

Mam już za sobą pierwsze wzmacniacze w klasie A SE (na ECL82) i chcę spróbować czegoś w klasie AB. I tu pojawia się problem. Wiem jak obliczyć przekładnie trafa dla klasy B, dla klasy A PP (podobno zamiast mnożyć razy 2 mnoży się razy pierwiastek z 2 ale ja nie rozumiem skąd to się bierze).

I teraz pytanie jak mając charakterystyki anodowe, ołówek i linijkę wyznaczoną prostą pracy lampy i odcinek na tej prostej w którym będą pracować dwie lampy obliczyć rezystancje zastępczą obciążenia.

Pewnie na początek i tak skopiuje gotowy schemat ale wole wiedzieć skąd co się bierze gdyż w razie niepowodzenia tylko wtedy można znaleźć jego przyczynę.

Z góry dziękuję za pomoc.
Goffer
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Widzę, że pytanie wisi bez odpowiedzi, a akurat porusza problem dość zdawkowo tratowany przez podręczniki (czytaj: korzystaj z katalogu ;) ).

A zagadnienie przedstawia się następująco:
Po pierwsze na charakterystyce anodowej jednej lampy linia obciążenia w klasie AB nie jest prostą.
Można przyjąć, że składa się ona z dwóch odcinków. Przybliżenie to znakomicie upraszcza zagadnienie, a bład jest do przyjęcia.
Pierwszy odcinek (patrząc od punktu pracy) ma nachylenie 2/Raa i odpowiada pracy w klasie A. Prąd waha się w granicach 0 - 2Ia0.
W obszarze niższych napięć anodowych lampa przechodzi do pracy w klasie B, więc nachylenie wzrasta do 4/Raa.

Na razie tyle 8)
goffer
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 8
Rejestracja: pn, 8 stycznia 2007, 14:24

Post autor: goffer »

Witam.

Dzięki za odpowiedź. Tego się właśnie obawiałem. To znaczy że obciążenie widziane przez lampę zmienia się w zależności od tego czy w danym momencie pracują dwie czy jedna z klasy A do B i można przyjąć że ta zmiana jest skokowa a nie płynna. Jeśli źle myślę to proszę mnie poprawić.

Czyli jaką mam przyjąć przekładnie dla trafa. Przypuszczam że będzie ona taka jak dla klasy B aby nie przekraczać Wa. Odcinek w który pracują obie lampy i tak będzie daleko pod krzywą mocy. Ale jak to zgrać aby się nie pojawiły gigantyczne zniekształcenia skośne a przy okazji nie dawać za dużo prądu spoczynkowego.

Znalazłem tutaj http://members.aol.com/sbench101/ w artykułach loadlines part 1, 2, 3, 4, 5 opis co i jak ale wydaje mi się to dość skomplikowaną metodą, po drugie mój angielski jest na tyle kiepski że mało rozumiem.

Czy jeśli przyjmę na chrakterystyce jakiś punkt o danym prądzie za "punkt spoczynkowy" i poprowadzę dwie proste, jedna w prawo dla klasy A a drugą w lewo dla klasy B to nie popełnię rażącego błędu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
WitekJ
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 339
Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32

Post autor: WitekJ »

Coś nie za bardzo... To w klasie B oporność widziana przez lampę będzie dwukrotnie mniejsza. Wtedy jedna lampa wytwarza cały prąd obciążenia. W klasie A lampy dzielą się prądem obciążenia - każda widzi tylko jego połowę.
Ponadto punkt pracy nie jest punktem załamania charakterystyki. Punkt pracy leży na odcinku odpowiadającym pracy w klasie A.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

goffer pisze:
Czyli jaką mam przyjąć przekładnie dla trafa. Przypuszczam że będzie ona taka jak dla klasy B aby nie przekraczać Wa.
Tak, taką jak dla klasy B.


goffer pisze: Ale jak to zgrać aby się nie pojawiły gigantyczne zniekształcenia skośne a przy okazji nie dawać za dużo prądu spoczynkowego.
Wartość prądu spoczynkowego obiera się taką, aby w punkcie spoczynkowym nachylenie charakterystyki nie było mniejsze niż jedna trzecia średniego nachylenia lampy. Nie ze wszystkimi lampami udaje się to spełnić, czasem punkt spoczynkowy wypada nad hiperbolą mocy admisyjnej.
goffer pisze: Czy jeśli przyjmę na chrakterystyce jakiś punkt o danym prądzie za "punkt spoczynkowy" i poprowadzę dwie proste, jedna w prawo dla klasy A a drugą w lewo dla klasy B to nie popełnię rażącego błędu.
Spójrz na załącznik. W miejscu gdzie prosta dla klasy A przecina się z prostą dla klasy B, jedna z lamp zostaje odcięta (oczywiście jest to przypadek idealistyczny).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
goffer
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 8
Rejestracja: pn, 8 stycznia 2007, 14:24

Post autor: goffer »

No tak. Troche poprzekręcałem na rysunku. Na szybko to robiłem. Ale widzę że prawidłowo jest wiele lepiej. Przynajmniej trochę watów wyciągnę z tych lampek.

Mam jeszcze pytanie nie na temat. W wielu aplikacjach nawet tych katalogowych prosta pracy przecina hiperbole mocy przekraczając Wa często o prawie 100%. W takim razie czy moc administracyjna lampy mówi nam o nie przekraczalnej barierze mocy nawet w piku czy jest to raczej maksymalna średnia moc jaką lampa może oddać w jakimś tam dłuższym czacie.

I jeszcze jedno czy to poniżej to moc na trafie. Czy raczej będzie to moc taka jak dla tej prostej od części pracy w klasie B tylko przedłużonej do I=0.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sob, 13 stycznia 2007, 16:51 przez goffer, łącznie zmieniany 2 razy.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

goffer pisze: Mam jeszcze pytanie nie na temat. W wielu aplikacjach nawet tych katalogowych prosta pracy przecina hiperbole mocy przekraczając Wa często o prawie 100%. W takim razie czy moc admisyjna lampy mówi nam o nie przekraczalnej barierze mocy nawet w piku czy jest to raczej maksymalna średnia moc jaką lampa może oddać w jakimś tam dłuższym czacie.
Moc admisyjna to maksymalna moc średnia tracona na danej elektrodzie. W klasie B, prąd płynący przez każdą z lamp nie jest sinusoidalny, lecz ma kształt półsinusoid. Dlatego w klasie B można wyjść poza hiperbolę mocy bez przekraczania mocy admisyjnej lampy. Z tego faktu wynika właśnie duża moc i duża sprawność wzmacniaczy przeciwsobnych w klasie B (AB).
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Wyjście poza hiperbolę mocy bez przekraczania mocy admisyjnej brzmi nieco dziwnie, skoro krzywa ta, to nic innego jak moc admisyjna dla różnych wartości napięć i prądów anodowych.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Zibi pisze:Wyjście poza hiperbolę mocy bez przekraczania mocy admisyjnej brzmi nieco dziwnie, skoro krzywa ta, to nic innego jak moc admisyjna dla różnych wartości napięć i prądów anodowych.
Dlaczego dziwnie? Przecież hiperbola mocy admisyjnej jest wykreślona dla stałych wartości Ua, Ia. Jeżeli te wartości się zmieniają w czasie, rozpatruje się wartości średnie, a wartości chwilowe mogą być nad hiperbolą mocy admisyjnej i to czasem znacznie.
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Napisałeś o mocy średniej a nie chwilowej.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Zibi pisze:Napisałeś o mocy średniej a nie chwilowej.
No a o jakiej miałem pisać? Nie wiem o co Ci chodzi :?
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Jeżeli moc chwilowa przekracza hiperbolę mocy, to nie jest problem, ale gdy chodzi o moc średnią, wygląda to na przeciążenie lampy.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Zibi pisze:Jeżeli moc chwilowa przekracza hiperbolę mocy, to nie jest problem, ale gdy chodzi o moc średnią, wygląda to na przeciążenie lampy.
A gdzie ja napisałem że moc średnia przekracza?
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

OTLamp pisze:
goffer pisze: Mam jeszcze pytanie nie na temat. W wielu aplikacjach nawet tych katalogowych prosta pracy przecina hiperbole mocy przekraczając Wa często o prawie 100%. W takim razie czy moc admisyjna lampy mówi nam o nie przekraczalnej barierze mocy nawet w piku czy jest to raczej maksymalna średnia moc jaką lampa może oddać w jakimś tam dłuższym czacie.
Moc admisyjna to maksymalna moc średnia tracona na danej elektrodzie. W klasie B, prąd płynący przez każdą z lamp nie jest sinusoidalny, lecz ma kształt półsinusoid. Dlatego w klasie B można wyjść poza hiperbolę mocy bez przekraczania mocy admisyjnej lampy. Z tego faktu wynika właśnie duża moc i duża sprawność wzmacniaczy przeciwsobnych w klasie B (AB).
Z kontekstu wynika, że przekroczenie hiperboli mocy jest założeniem konstrukcyjnym, a nie zjawiskiem incydentalnym. Być może źle zrozumiałem ten zapis, ale chyba warto sprawę wyjaśnić.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Zibi pisze:
Z kontekstu wynika, że przekroczenie hiperboli mocy jest załozeniem konstrukcyjnym, a nie zjawiskiem incydentalnym. Być może źle zrozumiałem ten zapis, ale chyba warto sprawę wyjaśnić.
Ależ to nie jest zjawisko incydentalne, lecz celowe działanie. Znaczna większość wzmacniaczy przeciwsobnych w klasie B i AB tak pracuje. Przecież skoro mówimy o prostej obciążenia wychodzącej poza hiperbolę mocy admisyjnej, to oczywiste jest, że mówimy o wartościach chwilowych. Przecież najpierw wrysowuje się ową prostą, oblicza, co z tego wyjdzie i sprawdza, czy nie została przekroczona moc admisyjna lampy. Niestety na samych charakterystykach tego nie widać, jak to ma miejsce w przypadku wzmacniaczy w klasie A. Trzeba to każdorazowo obliczyć np. z bilansu mocy, przy okazji pamiętając, że nie zawsze maksymalna moc tracona jest w lampach przy pełnym wysterowaniu.