W Krakowie swiatla ledowe sa bardzo popularne. Latwo rozpoznac - blyskawicznie gasna, a "kreski" dla tramwaju, sa idealnie biale.
PS. Ten temat chyba trzeba by przeniesc do innych
A, i jescze jedno. Co to, moi drodzy, moze byc ? Zanim pojawily sie typowe swiatla na ledach, krakow opanowaly takie wskazniki (dla tramwaju) polozenia zwrotnicy. Moga wyswietlic nastepujace znaki: < > ^ , a na dolnym "x". Pojawily sie dobrych pare lat temu na grubo przed bialymi i pomaranczowymi LEDami. A kolor jest b.dziwny, zupelnie inny od zoltych ledow.
Typowy sygnalizator drogowy. Wstawiona jest przegroda z symbolem. Kolor robi zapewne szkło barwione. A dalej jest żarówska.
W Łodzi jest pełno sygnalizatorów z żarówkami gdzie zewnętrzne szkło jest białe. Czyli pomiędzy szkłem a żarówką jest filtr barwny.
Powód - obniżka kosztów. Szkło rozpraszające jest drogie. wiec bezbarwne jest uniwersalne i tańsze. Ponadto pasuje i do wesrji żarówką jak i do wersji LED.
Kolor LED'ów kolorowych trudno jest zmienić. LED'y zazwyczaj wytwarzaja siatło monochormatyczne lub złożone z dwu, trzech świateł monochormatycznych.
STUDI pisze:Typowy sygnalizator drogowy. Wstawiona jest przegroda z symbolem. Kolor robi zapewne szkło barwione. A dalej jest żarówska.
W Łodzi jest pełno sygnalizatorów z żarówkami gdzie zewnętrzne szkło jest białe. Czyli pomiędzy szkłem a żarówką jest filtr barwny.
Powód - obniżka kosztów. Szkło rozpraszające jest drogie. wiec bezbarwne jest uniwersalne i tańsze. Ponadto pasuje i do wesrji żarówką jak i do wersji LED.
Kolor LED'ów kolorowych trudno jest zmienić. LED'y zazwyczaj wytwarzaja siatło monochormatyczne lub złożone z dwu, trzech świateł monochormatycznych.
Nie bardzo. Z bliska plaster miodu, pozatym wyswietlaja sie rozne symbole na jednej komorze.
Chyba z tymi ledami w samochodach wykrakałem bo wyczytałem w tygodniu w gazecie,że firma lexus całkowicie zaprzestała stosować klasyczne żarowki w nowych modelach swoich samochodów i nawet światła długie i przeciwmgielne wykonuje w z LED-ów. Ciekawe jaką moc mają takie cudeńka,że długie robią na tych diodkach
Trudno powiedzieć. W przypadku dobrych LED'ów przyjmuje się że wysokowydajna dioda LED mocy przy tym samym strumieniu światła pobiera 1/5 - 1/4 mocy żarówki (klasycznej nie halogenowej!!!). Jeśli chodzi o lampy wyładowcze i halogeny będzie większy ułamek.
Nie jest to proste pytanie. Należy najpierw określić natężenie strumienia, jego kierunkowość (to najtrudniejsze w przypadku porównań!!!!) i moc zasilania a dopiero potem próbować porównywać.
W zależności od kierunkowości możemy otrzymać znaczne różnice w strumieniu świetlnym dla tej samej diody, żarówki itp jeśli stosujemy odpowiedni kolimator.
Żarówki w pojazdach nie są najlepszym pomysłem i tutaj LED-y mają olbrzymią przewagę - są niewrażliwe mechanicznie. Żarówki często w pojazdach padają od drgań - włókno się od tego zrywa. Również częste włącznie/wyłączanie (migacze), drastycznie skraca żywot żarówek.
Dodam jedno ze ze wzlgedow ekonomicznych (podtrzymywanie popytu) zarowki samochodowe robi sie o mozliwie malej trwalosci - tylko tyle ile okresla norma plus 10%.
To samo z zarowkami oswietleniowymi np. dla domu. U moich rodzicow jest zyrandol w ktorym nadal swieca zarowki kupione w latach 80-tych. Nowe renomowanych firm nawet roku nie wytrzymuja.
To samo monza powiedziec o swietlowkach kompaktowych noname. Nir dosc ze swieca ciemniej niz analogiczna zarowka to i zywotnosc maja mierna.
Czemu - produkuj trwaly produkt to zbankrutujesz z braku popytu.