Meloman 25

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Alek

Meloman 25

Post autor: Alek »

Zainteresowanie schematem cuda jest duże. Pozwalam więc sobie na załączenie potrzebne pliki już teraz. Dzięki temu nie będę musiał wszystkim zainteresowanym na priva wysyłać :D .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czw, 1 lipca 2004, 21:38 przez Alek, łącznie zmieniany 1 raz.
Alek

Post autor: Alek »

krótkie moje wynurzenia:

Nabyty przeze mnie egzemplarz wzmacniacza „Meloman 25” był niekompletny, to znaczy brakowało pokrywy górnej i jednaj lampy PL500. Był dość mocno zanieczyszczony, toteż byłem zmuszony niektóre detale przetrzeć acetonem. Po przylutowaniu przewodu zasilającego i wstawieniu brakującej lampy podjąłem próbę uruchomienia tego cuda.
Jako źródło sygnału wykorzystałem mikrofon dynamiczny. Próba wypadła pomyślnie, jednak po paru minutach pracy zauważyłem niepokojący objaw: jedna z lamp końcowych nagrzała się do czerwoności a wzmacniacz zaczął pracować z brzydkimi zniekształceniami. W pierwszej chwili stwierdziłem, że winą za to zjawisko należy obarczyć lampę. Ponieważ jednak nie mam zbyt wielu lamp typu PL500 postanowiłem zamienić je na PL504, których to lamp mam praktycznie cały karton. Rzut oka w katalog lamp wykazał całkowitą celowość takiej zamiany. Ponadto pierwsza próba włączenia wykazała spalenie żarówki kontrolnej.
Próba pracy z lampami PL504 skończyła się jednak rychło tym samym objawem, jak poprzednio-zaczerwienieniem się anod. Moją uwagę przykuły więc potencjometry regulacji napięcia polaryzacji siatek sterujących. Istotnie, po pokręceniu tymi potencjometrami niekorzystne zjawisko zaczerwienienia się anod udało się zlikwidować całkowicie, zaś wzmacniacz zaczął pracować bez zniekształceń. We znaki dawał się jednak brzydki przydźwięk. Chwilowo pominąłem ten problem i postanowiłem spróbować podać sygnał na inne wejścia wzmacniacza. Liczyłem przy tym, że gniazda o mniejszej czułości nie będą wykazywać tak silnego przydźwięku. Te rachuby jednak zawiodły. Po podłączeniu sygnału z komputera na wejście „radio” ujawnił się także inny problem: słabe tony niskie i wadliwa regulacja tonów wysokich. Co do tej drugiej usterki, polegała ona na tym, że regulacja nie była płynna. To wskazywało jednoznacznie na potencjometr jako winowajcę tej sytuacji. Istotnie, po jego wymianie regulacja tonów wysokich stała się płynna.
Pozostał jednak problem tonów niskich. To zmusiło mnie do przyjrzenia się bliżej układowi elektrycznemu wzmacniacza. Odnalazłem więc regulator barwy dźwięku i zacząłem lekko eksperymentować z wartościami elementów. Bardzo korzystne okazało się zamienienie kondensatora 330 nF (schemat dalej) na 1 mikrofarad i opornika 1,5k na 1k. Oględziny układu wykazały istnienie potencjometru redukcji przydźwięku. Regulacja tym potencjometrem przyniosła znaczną poprawę przy pracy na wejściu mikrofonowym, nadal jednak przydźwięk przykro zakłócał pracę układu, zwłaszcza przy większym odkręceniu siły głosu. Postanowiłem dłużej się nie zastanawiać tylko uczciwie narysować schemat cuda.
Myślę, że ucieszy to paru malkontentów :) , którzy od dłuższego czasu poszukują schematu cuda.

Omówię tylko w paru słowach ten schemat, gdyż i tak każdy sobie z tym poradzi. Przełącznikiem można wybierać źródło sygnału. Duża szkoda, że izostaty są niezależne. Uważam, że znacznie ułatwiałoby, gdyby po wciśnięciu kolejnego poprzedni wyskakiwał. Przy korzystaniu z gniazd o dużej czułości pracuje lampa V1. Korzystne okazało się ekranowanie tej lampy i połączenie ekranu z masą. Wynika to z faktu, że lampa V1 znajduje się bardzo blisko transformatora sieciowego. Zaintrygowała mnie możliwość tłumienia przydźwięku pochodzącego ze źródła sygnału. Do tego służy filtr typu T podwójne na częstotliwość 50Hz. Potencjometr montażowy 250k służy do strojenia (?) tego filtru.
Sygnał z przełącznika jest doprowadzony do wtórnika katodowego z lampą V2. Dzięki zastosowaniu wtórnika można było użyć potencjometry regulacji barwy i głośności o małych wartościach rezystancji (10k i 4,7k). Po przejściu przez korektor barwy sygnał jest poddawany wzmocnieniu w drugiej części lampy V2. Do katody tej lampy jest doprowadzony sygnał USZ (ujemnego sprzężenia zwrotnego z transformatora głośnikowego). Potencjometr montażowy 50k umożliwia regulację głębokości sprzężenia. Kolejny stopień z połową lampy V3 stanowi wtórnikowy inwerter fazy. Druga połowa tej lampy nie jest wykorzystana.
Lampa V4 jest wzmacniaczem sterującym końcówki mocy.
Przeciwsobna końcówka mocy z lampami V5 i V6 pracuje w tradycyjnym-można rzec układzie. Należy dodać, że transformator ma chyba jednak sekcjonowane uzwojenia. Tak wynika z etykietki. Potencjometry 100k służą do ustawiania napięcia polaryzacji napięć siatek lamp V5 i V6. Napięcie dla tych siatek jest uzyskiwane z transformatora sieciowego a następnie prostowane w mostku Graetza z diodami DZG1. Napięcie wysokie dla lamp jest uzyskiwane z prostownika z diodami DK 61. Filtrowanie tego napięcia-za pomocą ogniw RC.
Prześledzenie schematu i układu wykazało niefachową naprawę –otóż jeden z kondensatorów sprzęgających miał tylko 2nF zamiast spodziewanych 33nF. Wymieniłem go, podobnie zresztą jak pozostałe takie pojemności na 47nF.
Możliwe, że mała wartość pojemności sprzęgającej była przyczyną słabego odtwarzania tonów niskich. Tak czy inaczej nie cofałem już zmian wprowadzonych przeze mnie w układzie korektora barwy. Dzięki temu potencjometr basów jest ustawiony „na pół gwizdka” przy satysfakcjonującym mnie odtwarzaniu basów.
Kondensatory filtru zasilacza ( zasilające wzmacniacz napięciowy) wymieniłem stosując zamiast 100mikrofaradów (50+50) 330 mikrofaradów, zamiast 50 mikrofaradów 220 mikrofaradów i wymieniając ostatni (na schemacie u góry po lewej) 50 mikrofaradów na współczesny 47 mikrofaradów. To dało znów częściową poprawę.
Kolejnym ważnym spostrzeżeniem było to, że bardzo źle prowadzona jest w tym wzmacniaczu masa. O ile bowiem na płytce drukowanej masa jest szeroko rozlana to poszczególne wysepki są połączone cieniutkim drucikiem i to chyba stalowym. Okazało się to bardzo niekorzystne, bowiem przy próbie łączenia masy w innym punkcie niż to fabrycznie było przewidziane przydźwięk rósł znacznie przy przejściu na inną wysepkę. Wyrzuciłem więc wspomniane druty, stosując w ich miejsce taśmę miedzianą grubości około 0,3mm i szerokości 10mm. Po tej czynności przydźwięk stał się praktycznie niesłyszalny i jego pozostałość pochodzi od końcówki mocy (sprawdzone przy wyjętych lampach wzmacniacza napięciowego). Możliwe, że kondensatory zasilające końcówkę mocy wymienię na kondensatory o ciut większej pojemności. Dodatkowo postanowiłem dołożyć oko magiczne EM84. Żal mi jakoś się zrobiło praktycznie pustej szpary w panelu czołowym. Po usunięciu żarówki (kable zabezpieczyłem rurkami termokurczliwymi) podłączyłem oko magiczne. Sygnał sterujący pobieram z uzwojenia wtórnego transformatora głośnikowego (stosuję podwajacz napięcia), napięcie anodowe z kondensatora 330 mikrofaradów zaś żarzenie dołączyłem do lampy V4. Wzmacniacz z okiem wygląda dużo lepiej, jednak będę musiał jeszcze pomyśleć nad osłoną, gdyż pracę bez niej uważam za niedopuszczalną.
Oprócz tego wymieniłem niektóre oporniki i kondensatory na nowe, były to jednak działania prewencyjne, nie mające już większego wpływu na poprawę działania cuda.
Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony z tego wzmacniacza. Mimo lichej konstrukcji podoba mi się. Ma po prostu w sobie to „coś”. Możliwe, że tym „czymś” jest zastosowanie w nim popularnych lamp telewizyjnych.
Zachęcam wszystkich posiadaczy „Melomana 25” do próby pozbycia się przydźwięku. Spojrzycie na ten wzmacniacz pod zupełnie innym kątem. Początkowo chciałem go przeznaczyć na „dawcę części” , ale zmieniłem zdanie.
Dorobiłem pokrywę wierzchnią do tego wzmacniacza z blachy 2 mm. Dzięki temu w razie ostrzału zasłonię się wzmacniaczem i przeżyję :).
Dodałem także wiatrak chłodzenia. Ogólnie całość teraz wygląda nieźle, w wolnej chwili może pomaluję pokrywę.

Pozdrawiam Was wszystkich-Aleksander Zawada

p.s. w załączniku wyprowadzenia trafa głośnikowego.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

OK, wrzuć zdjęcia na forum i pochwal się nimi :)

Interesuje mnie strasznie ten układ regulacji barwy tonu. Chciałbym sobie zrobić coś takiego do miksera na kanały stereo, bo potencjometry tandemowe o małych wartościach są łatwiej osiągalne niż 1M A :) Sprawdziłem ten układ w programie Tone Stack Calculator i wygląda całkiem nieźle (tylko wymaga niskiej oporności wyjściowej poprzedniego stopnia, ale to nie problemo). A i możnaby zrobić różnicowy inwerter fazy, po co ma się lampisko marnować :D

BTW styki isostatów można by było pogrubić lub zaznaczyć kolorem, znacznej poprawie ulegnie czytelność schematu.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
blue
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 146
Rejestracja: sob, 26 kwietnia 2003, 18:31
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: blue »

Witaj Alek !
............ dzieki za schemat. Dobra robota ! mozesz podac nazwy lamp w pre. amp. ?
Napisz cos wiecej o tym wzmacniaczu. Czy rzeczywiscie zasluguje na miano lidera w swojej klasie , biorac pod uwage polska produkcje, tamtych lat.
Alku. Interesuje mnie jeszcze trafo gl.- na jakim rdzeniu ???
Jeszcze raz dzieki.
Pozdrawiam,
Marek
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Czołem.
blue pisze:Czy rzeczywiscie zasluguje na miano lidera w swojej klasie , biorac pod uwage polska produkcje, tamtych lat.
Nie tylko Alek odczuwa, że "coś w nim jest"... W latach durnej młodości (IV LO Toruń) mieliśmy dwa takie wzmacniacze "na stanie szkoły". Połączone w "stereo" obsługiwały nie tylko szkolne apele, ale i również dyskoteki tak, że aż miło...

Pozdrawiam,
Jasiu
Alek

Post autor: Alek »

:arrow: Jasiu- w roku bodajże 1994 taki wzmacniacz obsługiwał apele w mojej podstawówce. Był jednak totalnie rozklekotany (przydźwięk był niemiłosierny) i pewno go wyrzucili. Zastanawiam się jednak, czy nie pojechać i nie sprawdzić, czy go tam nie ma. Dwa takie wzmacniacze ratowałyby mnie przy jednym zagadnieniu.
:arrow: Blue- wszystkie triody typu ECC83.
Transformator wykonany z tradycyjnych blach. W opisie na Fonarze jest napisane, że przekrój kolumny środkowej to chyba 17,4 cm.
Czy wzmacniacz jest liderem w swojej klasie :?: Wydaje mi się, że jak na epokę siermiężnych urządzeń epoki tow. Wiesława jest całkiem w porządku. Zamieszczone przez kogoś zdjęcia na elektrodzie wykazują, że były wersje z lepiej zaprojektowanymi płytkami drukowanymi.
:arrow: Vault- niestety zdjęć raczej nie wrzucę, ponieważ nie mam w tej chwili dostępu do aparatu cyfrowego :(.
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Kościoły!

Post autor: ZoltAn »

Gdzie szukac takich wzmacniaczy???

W starych parafiach ze starymi kościołami - Kochani moi :!: :!: :!:

Zwłaszcza na tzw. zadupiach Rzplty kochany naszy :lol: :lol:
:lol:

Okazuje się, że wielu proboszczów ma wciąż zadołowane istne cuda z epoki wiadomej - pozostałości po modernizacji nagłośnienia światyni.
Wyrzucić było szkoda - (zresztą wiadomo, że i proboszcz ma "na wszelki wypadek" - dotyczy to także starego wzmacniacza) - a nuż takie nowoczesne cudo sie zepsuje :?: :?: :?:

Mam znajomka, który wycyganił niejeden taki antyk (i to z lat piećdziesiatych) w okolicznych parafiach...

Wśród nich przepieknego staruteńkiego Philipsa czy Siemensa zasponsorowanego chyba tuż po wojnie przez jakiegoś bogatego exparafianina ("ze z Efu...") ;) ;) ;)

Pzdr. ZoltAn
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

A w mojej...

Post autor: ZoltAn »

w roku bodajże 1994 taki wzmacniacz obsługiwał apele w mojej podstawówce.
A w mojej (lata sześćdziesiąte) - w radiowęźle - był zakatowany na śmierć (z przeciążenia!) najstarszy model Ampli 40 (ręce mi opadały od ciągłych napraw tego grzmota - co raz to dokładano kolejny głośnik do ledwie dyszacej sieci rozgłoszeniowej. Lampy leciały na okrągło).

Zaś akademie "ob. dyr. ped."*) rozpoczynał "spiczem" przy użyciu 17W Luny o ekscytujaco pedalsko-różowym kolorku obudowy (identyczny jest w Galerii Fonaru - nie śniło mi się nawet, że uda mi się kiedyś kupić ten wzmacniacz i do tego w tym kolorze - niesamowitą rzadkość!!!).

"Szkoło, ty moja Szkoło - gdy Cię wspominam - OCZY MAM PEŁNE ŁEZ...." :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

ZoltAn

*) pedagogiczny :!: :!: :!:
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Awatar użytkownika
luk
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 61
Rejestracja: śr, 30 kwietnia 2003, 16:40
Lokalizacja: berlin

Post autor: luk »

witam!
wielkie dzieki za wszystkie informacje. masa detalicznych zdjec melomana jest tu:
http://force-crusaders.org/~qba/meloman25/
luk
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

U mnie w szkole się do nagłaśniania używa całkiem nowych ustrojstw- LDM PSMC16/2 i kolumny LDMa na Celestionach, mikrofony są szajskie poza dwoma przystosowanymi tylko do kabla- ale za to porządnymi bo to Shure. Siedzę na akademiach za stołem, czasem swój sprzęt przynoszę, ale pod moim okiem wreszcie sprzęt działa jak trzeba- inna sprawa że gdy jakieś ustrojstwo tego potrzebuje to otrzymuje ode mnie "trochę ciepła" :)

Mamy remont w wakacje, może uda mi się wydębić starą centralę radiowęzła (amplimikser Polkat Akord) i kołchoźniki (pozakładam w domu- radiofonizacja :D w celu szerzenia w domu propagandy anarchistycznej). Muszę się przejść do jakiegoś kościoła czy domu kultury, popytać o porządki, jakby robili to i trochę sprzętu się zdobędzie. I z utęsknieniem czekam na radiolę z gimnazjum aż ją spiszą i będę mógł zabrać- nie jest używana chyba od 15 lat- jest tam szpulak chyba ZK140, jakiś mikser i przedwzmacniacze, gramofon, a na pewno jest tam stary dobry W-100/1 Spójnia (obrotowy przełącznik miernika mówi za siebie :))
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam!
Dołączam się do opinii, że wzmacniacz ten mimo swojej prostoty ma w sobie subtelny urok a jego widok potrafi niektórym z nas przywrócić wspomnienia końca lat 70-tych. Ja będąc wówczas uczniem technikum „opiekowałem się” dwoma takim wzmacniaczami znajdującymi się na wyposażeniu naszej szkoły. W szkole znajdowało się również kilka wzmacniaczy tranzystorowych jednak te nie cieszyły się uznaniem, bo ciągle się psuły a ponadto w ich brzmieniu czegoś brakowało..
Kilka lat temu również udało mi się zdobyć w miarę kompletny wzmacniacz „Meloman-25” i ku mojemu zaskoczeniu po wymianie jednej lampy oraz przeczyszczeniu potencjometrów i przełączników udało się przywrócić mu pierwotne parametry. Od tamtego czasu wzmacniacz ten wielokrotnie już zadziwił swoim brzmieniem wielu moich przyjaciół, którzy stwierdzili nawet, że gra on lepiej od nowoczesnego wzmacniacza firmy „Sony”(o kilkakrotnie większej mocy). Niestety muszę im przyznać dużo racji, bo brzmienie tonów średnich i niskich głęboko wciska słuchającego w fotel.
W załączniku zamieszczam zdjęcia mojego egzemplarza pochodzącego z roku 1971. Różni się on nieznacznie od tego opisanego przez Alka. Główna różnica to zastosowany transformator typu TGp25-36-666 o następujących parametrach: oporność uzwojenia pierwotnego 335 Ohm, wtórnego 0,5 Ohm, indukcyjność uzwojenia pierwotnego 70H. Po zwarciu uzwojenia wtórnego indukcyjność uzwojenia pierwotnego spada do 50mH. Przekładnia transformatora wynosi 30,2:1 co daje około 7,2 kOhm impedancji uzwojenia pierwotnego (A-A) przy obciążeniu wyjścia transformatora opornością 8 Ohm. Z tego, co udało mi się podejrzeć to transformator ma (prawdopodobnie) dwie sekcje uzwojenia wtórnego wciśnięte między warstwy uzwojenia pierwotnego nawinięte na niedzielonym karkasie.
Pozdrawiam
Romek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Alek

Post autor: Alek »

Zastanawiam się, czemu potencjometr głośności 4,7k jest typu A a nie B.
Dzwoniłem do Unizetu i podobno w najbliższym czasie będą mieli potencjometry SP-1.2 o tych wartościach :D . Rozważam więc wymianę tych potencjometów. Przyjemność będzie kosztowała trzydzieści złociszy :? .
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam!
Alek pisze: Dzwoniłem do Unizetu i podobno w najbliższym czasie będą mieli potencjometry SP-1.2 o tych wartościach . Rozważam więc wymianę tych potencjometów. Przyjemność będzie kosztowała trzydzieści złociszy.
Może wystarczyłoby przemycie potencjometrów w benzynie ekstrakcyjnej i posmarowanie warstwy oporowej którymś z tych nowych preparatów do potencjometrów (np. „Kontakt PR”)? Gdy dostałem swój wzmacniacz to praktycznie nie było w nim regulacji barwy, bo wazelina użyta do zabezpieczenia warstwy oporowej zmieniała tak bardzo konsystencję, że ślizgacz nie miał kontaktu z warstwą oporową i potencjometr wykazywał przerwę.
Alku, zastanawia mnie jedna rzecz - dlaczego w moim egzemplarzu do regulacji siły głosu użyty został potencjometr 10 kOhm-C (według mojej wiedzy litera C oznaczała zmiany oporności o charakterze wykładniczym). Potencjometr wygląda na oryginalny. Sprawdziłem jego charakterystykę i jest logarytmiczna :shock: . Czyżby w tamtych latach oznaczenia potencjometrów różniły się aż tak bardzo od tych stosowanych obecnie?
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

Jeszcze raz wrócę do tematu tego ustrojstwa...


Wczoraj stałem się posiadaczem takiego wzmacniacza (dzięki brener2 :)), z początku myślałem, że będzie z nim natłok roboty. Na początek przeczyszczenie wnętrza, gdzie kurz i pająki zrobiły swoje. Gdy to się udało, odpaliłem wzmacniacz. I co? Nie gra, chociaż lampy się żarzą. Sprawdzam to, co zazwyczaj jako pierwsze w takich sytuacjach się sprawdza- czyli bezpiecznik anodowy. Spalony... Podłączam zamiast tego bezpiecznika żarówkę 100W, i przy włączaniu się rozbłyska na bardzo krótko i gaśnie- widocznie wcześniej musiał być włożony bezpiecznik szybki, a oczywistym jest, że potrzebny jest zwłoczny...

Na włączonej tymczasowo żrówce, z podłączoną kolumną odpaliłem ustrojstwo. Brumi jak choroba, myślę sobie: jutro się za to wezmę i dokończę ;) Coś mnie podkusiło jeszcze, bym powymieniał kondensatory 2x50uF ,a 200uF- może to by coś dało. I dało- tylko to, że żarówka się ciągle świeciła, a więc musiał iść przez nią duży prąd ;) Dopiero po wyłączeniu zasilania wzmacniacz się odezwał na prądzie co został w kondensatorach. Możliwe, że były po prostu niezaformowane.

Dzisiaj wziąłem się za ustrojstwo solidnie po powrocie z rozpoczęcia szkoły- wymieniłem diody prostownicze (były cztery BA564 łączone po dwie szeregowo i zbocznikowane opornikami 200K) na 1N4007, ale wciąż nic- wymieniłem elektrolity na poprzednie i zaczęło działać ;). Naprawiłem jeden błąd na płytce- środkowy odczep żarzenia jednej z lamp był umasiony- a powinien był "wisieć w powietrzu" jako że jest potencjometr symetryzujący żarzenie a trzy lampy ECC83 żarzone są napięciem 12,6V (przynajmniej w moim egzemplarzu). Wymieniłem również wszystkie połączenia masy, nastawiłem potencjometr symetryzacji napięcia żarzenia do masy- i udało mi się w ogóle wyeliminować przydźwięk sieci z ustrojstwa.

Czas na testy odsłuchowe... Po pierwsze, wzmocnienie było zdecydowanie za duże (sprawdzałem na wej. radiowym), a więc pokręciłem nieco potencjometrem regulacji sprzężenia zwrotnego. Brzmienie uległo dzięki temu znacznej poprawie i "rozjaśnieniu". Obecnie wzmacniacz katuję Metalliką i sprawdzam co z niego da się wycisnąć- z moich uszu też :D A jeśli chodzi o przyszłe wykorzystanie urządzenia, to planuję podłączać do niego gitarę.

Jeszcze parę drobnych przeróbek w stylu wymiany potencjometru głośności (mam 10k C), założenia na przednim panelu gniazda wejścia mikrofonowego (do podłączania gitary)- mam bowiem pod potencjometrem głośności taki brzydki otwór i chciałbym go jakoś wykorzystać :)

Po dwóch dniach doszedłem do wniosku, że regulacja barwy wciąż niedomaga... Postanowiłem wymienić opornik 4k7 na 3k3. Bas okazał się głębszy, można było otrzymać większe jego podbicie. Wymieniłem ponadto resztę połączeń masy z cienkiej srebrzanki na linkę o przekroju 1,5mm2 i nie mam już absolutnie żadnych problemów z buczeniem, nawet na podkręconym na maksa potencjometrze regulacji głośności przy otwartym wejściu mikrofonowym. Co do tego ostatniego, założyłem gniazdo duży jack na przednim panelu by łatwo można było podłączyć mikrofon lub gitarę.

Poza tym dam chyba jednak przełącznik omijania korektora barwy, by końcówka mocy z potencjometrem głośności była podłączona bezpośrednio do wtórnika katodowego zapewniającego niską impedancję wyjściową układowi regulacji barwy... Regulacja barwy tonu miałaby być używana w warunkach dość specyficznych- np. gdy wzmacniacz jest podłączony do gitary elektrycznej, pominięta byłaby przy "domowym" odsłuchu.
Ostatnio zmieniony czw, 2 września 2004, 21:46 przez Vault_Dweller, łącznie zmieniany 1 raz.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Alek

Post autor: Alek »

Cieszę się bardzo, że udało Ci się ten wzmacniacz uruchomić :D . Przydał się schemat :?: