Gazotron PH-BP100

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

OTLamp

Gazotron PH-BP100

Post autor: OTLamp »

Wpadła mi w ręce bardzo ładna lampa (gazotron rtęciowy) jak w tytule.

Jedna rzecz mnie jednak zastanawia. W lampie tej zastosowano najprawdopodobniej getter cyrkonowy umieszczony na blaszce (załącznik). Co ciekawe, wspornik tej blaszki jest zatopiony w spłaszczu i wyprowadzony na jednej z nóżek na cokole. Do czego to się dołączało i po co? Nigdy wcześniej się z takim czymś nie spotkałem, choć w zasadzie nie przyglądałem się tak dokładnie gazotronom.

Szukam też jakichkolwiek danych tej lampy. Na razie znam tylko napięcie żarzenia - 5V.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony pt, 29 września 2006, 08:01 przez OTLamp, łącznie zmieniany 2 razy.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Po zdjęciu cokołu, który trzymał się tylko na wyprowadzeniach okazało się, że drut wychodzący ze spłaszcza i łączący się z blaszką z getterem, nie jest dołączony do żadnej z nóżek, lecz podwinięty w cokole :roll:

Zasiliłem celem sprawdzenia włókno żarzenia znamionowym napięciem i to był bardzo duży błąd. Oczywiście bańka zrobiła się ładnie srebrzysto szara, ale po odłączeniu i skropleniu się rtęci okazało się, że miejscami poodpadała z anod czarna powłoka i teraz nie wygląda już to tak ładnie :cry:
Adrian
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 221
Rejestracja: ndz, 2 kwietnia 2006, 20:28

Post autor: Adrian »

Ja tak samo zalatwilem gazotron DG cos tam... Podpialem nieco wyzsze (o jakies 2 wolt) napiecie tylko zeby sie przekonac, jak wyglada zarzenie. Mysle sobie - drut grzejnika taki, ze by konia zabil, nie spale go. No i nie spalilem, ale wnetrze lampy jest biale. Troche ostatnio ta "bialosc" (proszkowa) zanikla, ale..... ech....
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11250
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Adrian pisze:Ja tak samo zalatwilem gazotron DG cos tam... Podpialem nieco wyzsze (o jakies 2 wolt) napiecie tylko zeby sie przekonac, jak wyglada zarzenie. Mysle sobie - drut grzejnika taki, ze by konia zabil, nie spale go. No i nie spalilem, ale wnetrze lampy jest biale. Troche ostatnio ta "bialosc" (proszkowa) zanikla, ale..... ech....
Zapewne nie jest to nic groźnego. Jak to był gazotron rtęciowy, to po podaniu żarzenia zaczęła odparowywać rtęć, która potem się skropliła drobniutkimi kropelkami na ściankach. Ponieważ kropelki są drobne to efektem jest biała powierzchnia, silniejsze popukanie w bańkę powinno strząsnąć choć część tych kropli.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Adrian pisze:No i nie spalilem, ale wnetrze lampy jest biale. Troche ostatnio ta "bialosc" (proszkowa) zanikla, ale..... ech....
Ale ile czasu ten stan się utrzymuje? U mnie mijało kilka godzin, zanim bańka stawała się znów przeźroczysta, choć nie we wszystkich miejscach. Generalnie zależy to od tego gdzie i jak się skropli rtęć.

Przy okazji, blaszka, której połączenie jest wyprowadzone na zewnątrz bańki, nie jest, jak mylnie sądziłem, getterem, lecz najpewniej dystrybutorem rtęci. Nadal jednak nie wiem po co ją wyprowadzono. Możliwe, że wykorzystywano jeden rodzaj spłaszcza do kilku rodzajów lamp i po prostu przymocowano dystrybutor do wolnego pręcika, a drucik podwinięto (choć sprawia wrażenie świeżo uciętego :roll: ).
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11250
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

OTLamp pisze: Ale ile czasu ten stan się utrzymuje? U mnie mijało kilka godzin, zanim bańka stawała się znów przeźroczysta, choć nie we wszystkich miejscach. Generalnie zależy to od tego gdzie i jak się skropli rtęć.
Różnie. Ja nawet miałem tak, że wieczorem znikało, a pojawiało się rano (wieczorem jest cieplej niż rano).
OTLamp pisze:Przy okazji, blaszka, której połączenie jest wyprowadzone na zewnątrz bańki, nie jest, jak mylnie sądziłem, getterem, lecz najpewniej dystrybutorem rtęci. Nadal jednak nie wiem po co ją wyprowadzono. Możliwe, że wykorzystywano jeden rodzaj spłaszcza do kilku rodzajów lamp i po prostu przymocowano dystrybutor do wolnego pręcika, a drucik podwinięto (choć sprawia wrażenie świeżo uciętego :roll: ).
Pojęcia nie mam. Rtęć w gazotronach paruje sama z siebie, pod wpływem temperatury katody, nie potrzeba jej do tego pod coś podłączać.
Adrian
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 221
Rejestracja: ndz, 2 kwietnia 2006, 20:28

Post autor: Adrian »

Hmmm... po tym "eksperymencie" owinalem lampe na powrot w gabke i odlozylem do szuflady. Wczoraj znow sobie rzucilem okiem na nia i jest juz "czysta". Jednak czlowiek uczy sie caly czas... Kazdy nowy element w rekach to nowe doswiadczenia i nowa wiedza :roll:

Przy okazji - caly grzejnik pokryty jest bialym "proszkiem" (byl taki od nowosci), ktory jednak od niego nie odpada (nie "fruwa" po bance). Calosc robi wrazenie "ciezkiej wagi". Grzejnik - sprezyna grubosci na oko z fi 1,5, nad tym 2 "talerze" elektrod lampy - zapewne nie zgialbym ich w rece :wink:

PS: moj gazotron to DCG 4/1000
Obrazek

http://www.shinjo.info/frank/sheets/143/d/DCG4-1000.pdf

Ciekawym, jaka jest moc ciagla tego gazotronu. Na karcie katalogowej jest napisane cos o 3,5kV / 0,5A (>1,5kW) pracy ciaglej (przy pracy w okreslonej konfiguracji), ale jakos mi to trudno sobie wyobrazic... To moze byc prawda ?

I faktycznie - w karcie katalogowej mowia, ze rtec ma sie skroplic w dolnej czesci gazotronu. To moze byc ciekawy widok...
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Adrian pisze:Ciekawym, jaka jest moc ciagla tego gazotronu. Na karcie katalogowej jest napisane cos o 3,5kV / 0,5A (>1,5kW) pracy ciaglej (przy pracy w okreslonej konfiguracji), ale jakos mi to trudno sobie wyobrazic... To moze byc prawda ?
Na wyłączonym może być 3k5V, a przez włączony może popłynąć 0.5A, ale przy (względnie) niskim napięciu. Moc wydzielana w lampie będzie mała, a kilowaty wydzielą się na właściwym obciążeniu.
Adrian
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 221
Rejestracja: ndz, 2 kwietnia 2006, 20:28

Post autor: Adrian »

No wlasnie, musze kiedys sprawdzic spadek napiecia na tym gazotronie. Mam trafo od mikrofali, a znajomy - oporniki poteznej mocy. Zrobi sie stanowisko testowe...
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11250
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Adrian pisze:No wlasnie, musze kiedys sprawdzic spadek napiecia na tym gazotronie. Mam trafo od mikrofali, a znajomy - oporniki poteznej mocy. Zrobi sie stanowisko testowe...
Ale po co traki overkill? Weź cośczym możesz go zarzazyć, pogrzej przez pięć minut, potem podłącza do niego 25V przez opornik 50Ω i mierz prąd. Wytracanie kilowatów na oporniku nie ma sensu, spadek napięcia to 10 do 15 woltów :)
Adrian
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 221
Rejestracja: ndz, 2 kwietnia 2006, 20:28

Post autor: Adrian »

Wlasnie sprawdzilem DCG4 w dzialaniu. Jak rany zakochalem sie... :|

2,5V na zarzenie z trafa od mikrofali
400V z trafa lampowego
Obciazenie 0,7A (powyzej jego parametrow, ale nic zlego mu sie nie dzieje :] )
Czas zarzenia - 2 minuty.

Panowie, to jest piekne... :roll: Zebym tak mial cyfrowke... Piekna, "policyjno-niebieska" kula w srodku... W chwili spoczynku wspaniala pomaranczowa poswiata od grzejnika...

Nikt z Was nie ma dojscia / sprowadza / wykonuje :shock: do gazotronow tego rodzaju ? A moze ktos z Was moglby zalicytowac i zakupic cos takiego dla mnie za granica ? (na razie kupuje tylko na Allegro, a na polskim e-bayu skromnie)... Odwdziecze sie ;)

Aha, na ile przewiduje sie czas do "zajechania" gazotronu tego rodzaju ? Przez "zajechanie" rozumiem sytuacje, gdy nie bedzie w stanie pracowac przy zadanych parametrach (to nie uklad audio, napiecie moze spasc nawet o 100V). Przewiduje przeciazanie go pradem o jakies 0,2A powyzej jego katalogowych mozliwosci (odnosze to do DCG4/1000), ale przy stosunkowo niskim napieciu... Praca - godzina, dwie, nie ciagle, tylko w seriach po 10minut.

A jak wyglada czas zywotnosci DUZYCH gazotronow, typu ΓΓ1-2/4 ? (2A / 4kV)

----
A to przy okazji jeszcze jedno:
czy mozna w jednym prostowniku (2 polowkowym) uzyc 2 roznych gazotronow (np. ΓΓ1-0,5/5 i ΓΓ1-2/4) ? Intuicja mi podpowiada, ze bez wiekszego problemu, w koncu kazda "polowka" fali ma swoja "wlasna" diode, ale zawsze wole sie upewnic u kogos, kto sie na tym zna. A nuz jest cos, o czym powinienem wiedziec...
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11250
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Adrian pisze: Nikt z Was nie ma dojscia / sprowadza / wykonuje :shock: do gazotronow tego rodzaju ? A moze ktos z Was moglby zalicytowac i zakupic cos takiego dla mnie za granica ? (na razie kupuje tylko na Allegro, a na polskim e-bayu skromnie)... Odwdziecze sie ;)
Mogę kupić, ale musisz dodac koszty przesyłki i płatnośc za granicę, rzędu 15 - 20 Euro, przy jednej niedrogiej lmapie to się chyba nie opłaca.
Adrian pisze:Aha, na ile przewiduje sie czas do "zajechania" gazotronu tego rodzaju ? Przez "zajechanie" rozumiem sytuacje, gdy nie bedzie w stanie pracowac przy zadanych parametrach (to nie uklad audio, napiecie moze spasc nawet o 100V). Przewiduje przeciazanie go pradem o jakies 0,2A powyzej jego katalogowych mozliwosci (odnosze to do DCG4/1000), ale przy stosunkowo niskim napieciu... Praca - godzina, dwie, nie ciagle, tylko w seriach po 10minut.
Po głowie mi się kołacz wartość 2000 godzin, ale dobrze byłoby zajrzeć do danych katalogowych.
Adrian pisze:A to przy okazji jeszcze jedno:
czy mozna w jednym prostowniku (2 polowkowym) uzyc 2 roznych gazotronow (np. ΓΓ1-0,5/5 i ΓΓ1-2/4) ? Intuicja mi podpowiada, ze bez wiekszego problemu, w koncu kazda "polowka" fali ma swoja "wlasna" diode, ale zawsze wole sie upewnic u kogos, kto sie na tym zna. A nuz jest cos, o czym powinienem wiedziec...
Można, o ile oba są wystarczająco mocne do danego układu.