OTL dla słuchawek 32 Ohm
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Ja niestety nie mogę potwierdzić, gdyż te obserwacje zalatują mi tanimi czarami 
W każdej topologii można zrobić wzmacniacz dobry, albo słaby. A z drugiej strony to, co jednemu się podoba drugiego natychmiast zniechęci.
Nie wrzucajcie tego wątku do "kącika", bo jeżeli potraktować temat technicznie, to jest bardzo ciekawy.
ps. Model w drodze

W każdej topologii można zrobić wzmacniacz dobry, albo słaby. A z drugiej strony to, co jednemu się podoba drugiego natychmiast zniechęci.
Nie wrzucajcie tego wątku do "kącika", bo jeżeli potraktować temat technicznie, to jest bardzo ciekawy.
ps. Model w drodze

-
- 500...624 posty
- Posty: 593
- Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
- Lokalizacja: Radomsko
A czemu niby czarami i do tego tanimi ??W układach otl jakie próbowałem wyrażnie brakuje zakresu od3 0Hz w dół , wzmacniacz wysterowany mocniejszym sygnałem miał wręcz tendencje do wzbudzania się i poświstywania na kilku KHz a brzmienie jak można by je określić o zabarwieniu blaszanym jak by skrobał paznokciem rurę od piecyka .Jedyny układ jaki w miarę mnie zadowolił to przeciwsobny OTL gdzie sama dynamika była o wiele wyrżniejsza a wysokie tony do przyjęcia jednak mankament pierwszy pozostał a więc mizerniutki bas .Sprawa zupełnie się zmieniła po podłączeniu słuchawek 60 OHm i zagrało to o wiele lepiej jednak przy 30 OHm było raczej nędznie .Wiedziony podpowiedzią JASIA zastosowałem transformator typowo do PP na pentodach jednak w stopniu końcowym zastosowałem triody 6sa7 w porównaniu z poprzednimi układami po prostu rewelacja .
A jakie lampy końcowe tam były? Mogę zobaczyć schemat?Andrzej Molicki pisze: Jedyny układ jaki w miarę mnie zadowolił to przeciwsobny OTL gdzie sama dynamika była o wiele wyrżniejsza a wysokie tony do przyjęcia jednak mankament pierwszy pozostał a więc mizerniutki bas .Sprawa zupełnie się zmieniła po podłączeniu słuchawek 60 OHm i zagrało to o wiele lepiej jednak przy 30 OHm było raczej nędznie .
Jedno jednak mnie najbardziej irytuje. Wszyscy (prawie) robią wtórniki, a potem są wielkie pretensje i rozczarowanie, że bas do d***, soprany szeleszczące itd. Układ do d***, to i bas do d***


-
- 625...1249 postów
- Posty: 890
- Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
- Lokalizacja: Bytom
Ja mam wzmacniacz na wtórnikach w końcówce właśnie i jestem zadowolony z jego brzmienia. Nic mi nie szeleści, a bas jest całkiem całkiem. Tyle, że budując ten układ byłem świadomy jego ograniczeń i powstał on w zasadzie z przeznaczeniem pod konkretne słuchwaki, tj. Sd 426 Tonsilu o impedancji znamionowej 600om. Oprócz tego uruchamiając układ, badałem jego zachowanie pod obciążeniem rezystancyjnym i rzeczywistym, czyli wym. wcześniej słuchawkami. Widać było wyraźnie, że o ile dla rezystora 560om kształt sygnału prostokątnego na wyjściu był prawidłowy, to po obciążeniu wzmacniacza słuchawkami pojawiały się charakterystyczne zniekształcenia świadczące o wpływie indukcyjności cewek słuchawek i być może, własności elektromechanicznych przetworników. Zjawisko zostało zredukowane po zastosowaniu typowego dla wzmacniaczy tranzystorowych układu: dwójnika RC włączonego na wyjściu. Uznałem zatem, iż udało się osiągnąć kompromis między prostotą układu i uzyskaną jakością dźwięku.OTLamp pisze:
Jedno jednak mnie najbardziej irytuje. Wszyscy (prawie) robią wtórniki, a potem są wielkie pretensje i rozczarowanie, że bas do d***, soprany szeleszczące itd. Układ do d***, to i bas do d***![]()
.
Korzystając ze zdobytych doświadczeń podkreślam przy każdej okazji, że wzmacniacze z prostymi wtórnikami w stopniu mocy można stosować jedynie przy większych opornościach słuchawek, traktując takie układy jako swego rodzaju poligon dla doświadczeń. Przy niskich opornościach pozostają układy bardziej rozbudowane lub transformatorowe. Ja wolę jednak OTL-e.
-
- 500...624 posty
- Posty: 593
- Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
- Lokalizacja: Radomsko
Po pierwsze Sd 426 Tonsilu jaki większość obecnych ich wyrobów to relikt minionej epoki i jako że miałem okazję eksploatować je jakieś 2 tygodni powiem tylko tyle że nie można ich zaliczyć nawet do klasy średniej nie wspominając o wysokiej .Problem leży w dużej ilości harmonicznych i interferencji jakie produkuje przetwornik /górki ,dołki i wyrażnie pojawiające się tony harmoniczne / Jak się pobawisz generatorem akustycznym i tymi słuchawkami zauważysz efekt o którym wspominam.
Po drugie one mają 600 OHm a nie 30 więc i dopasowanie do układu otl jest o wiele lepsze niż przy 30.
Po drugie one mają 600 OHm a nie 30 więc i dopasowanie do układu otl jest o wiele lepsze niż przy 30.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
To jakie topologie poza wtórnikiem (i tym układem na lampach serii P, który kiedyś opisałeś) wchodzą w ogóle w grę?OTLamp pisze:Jedno jednak mnie najbardziej irytuje. Wszyscy (prawie) robią wtórniki, a potem są wielkie pretensje i rozczarowanie, że bas do d***, soprany szeleszczące itd. Układ do d***, to i bas do d***![]()
.
Czy dźwięk który opisałeś (na d.) produkują wtórniki jako takie czy tylko wtórniki obciążone tak niską impedancją jak 32Ω?
_
-
- 125...249 postów
- Posty: 225
- Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
- Lokalizacja: SE
-
- 625...1249 postów
- Posty: 890
- Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
- Lokalizacja: Bytom
Ja to wyraźnie napisałem w tym poście i w innych o podobnej tematyce.Andrzej Molicki pisze:Po drugie one mają 600 OHm a nie 30 więc i dopasowanie do układu otl jest o wiele lepsze niż przy 30.
Zniekształcenia mogą być generowane przez przetwornik jak i niedopracowany wzmacniacz. To po pierwsze; po drugie uwagi Kolegi co do jakości słuchawek, niezbyt korespondują z treścią mojego postu.Andrzej Molicki pisze:Po pierwsze Sd 426 Tonsilu jaki większość obecnych ich wyrobów to relikt minionej epoki i jako że miałem okazję eksploatować je jakieś 2 tygodni powiem tylko tyle że nie można ich zaliczyć nawet do klasy średniej nie wspominając o wysokiej .Problem leży w dużej ilości harmonicznych i interferencji jakie produkuje przetwornik /górki ,dołki i wyrażnie pojawiające się tony harmoniczne / Jak się pobawisz generatorem akustycznym i tymi słuchawkami zauważysz efekt o którym wspominam.
Ostatnio zmieniony śr, 20 września 2006, 05:28 przez Janusz, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 890
- Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
- Lokalizacja: Bytom
Ważne jest, by układ mógł dostarczyć odpowiednio dużego prądu do obciążenia. Można to osiągnąć na różne sposoby. Wtórnik jest najprostszym układem i jako taki jest obarczony wieloma wadami. Znacznie lepsze są układy przeciwsobne z końcówką na lampach zdolnych do dostarczenia prądu rzędu kilkudziesięciu mA, przy pracy z napięciami anodowymi w granicach 150V.ludo pisze:Tez trudno mi zrozumiec jak sie obyc bez wtornika we wzmacniaczu otl ktory mialby byc obciazony niska impedancja.
Np. symetryczne (ze względu na sterowanie lamp końcowych) szeregowe stopnie w klasie B (AB), ewentualnie w klasie A. Mogą być i takie wtórniki, nie ma problemu.fugasi pisze: To jakie topologie poza wtórnikiem (i tym układem na lampach serii P, który kiedyś opisałeś) wchodzą w ogóle w grę?
Zwykłe wtórniki źle pracują z niskoimpendancyjnymi obciążeniami, tak samo jak każde niesymetryczne stopnie z takimi obciążeniami. OTL powinno od razu się kojarzyć z układami przeciwsobnymi, tymczasem prawie wszyscy na hasło "OTL" pomyślą o słuchawkowcu - wtórniku na 6AS7 (6N13S)

To nie ja opisywałem ten dźwięk. Przytaczałem słowa innych.fugasi pisze: Czy dźwięk który opisałeś (na d.) produkują wtórniki jako takie czy tylko wtórniki obciążone tak niską impedancją jak 32Ω?
Czołem.

PS. Zarówno układy z wspólną katodą, jak i wtórniki na lampach typu PCL86, EL84 itd obciążone impedancją 32 omy mają wzmocnienie około 0.3 i duże zniekształcenia. Układ wtórnika praktycznie nic tu nie zmienia.
Pozdraewiam,
Jasiu
Dlatego, że każdy element aktywny ma obciążenie, przy którym ma najmniejsze zniekształcenia, największą oddawaną moc (niekoniecznie przy tym samym obciążeniu) itd... Dla lamp te optymalne obciążenia wypadają przy kiloomach, a nie przy dziesiątkach omów.fugasi pisze:Po lekturze poleconego wątku mam nastepujące uwagi:
* zwątpiłem w sens zastosowania OTL-a do napędu słuchawek wskutek słów Jasia "OTL to raczej zło". Co myślicie o tym sądzie? Czy układ z zastosowaniem transformatora np. TG2.5 będzie lepszy? Jeśli tak to dlaczego?
Pozwól, że odwrócę to pytanie: a niby dlaczego miało by być? Sporo ludzi odnosi wrażenie (chyba wyniesione ze szkolnego liczenia bateryjek i oporników), że jeżeli obciążenie ma małą impedancję, to źródło teź musi mieć taką. To po prostu nie jest prawda. Układ o małym oporze wyjściowym będzie się starał wymusić stałe napięcie, a o dużym stały prąd - ot i wszystko. W każdym wzmacniaczu SE na EL84 obciążenie paru kiloomów jest sterowane ze źródła o oporze około dziesięć razy większym - i dobrze mu z tymfugasi pisze: * ktoś zapytaj o impedancję wyjściową wzmacniacza zaproponowanego przez Jasia i uzyskał odpowiedź że "do sterowania słuchawek nie jest to specjalnie istotne". Dlaczego?

PS. Zarówno układy z wspólną katodą, jak i wtórniki na lampach typu PCL86, EL84 itd obciążone impedancją 32 omy mają wzmocnienie około 0.3 i duże zniekształcenia. Układ wtórnika praktycznie nic tu nie zmienia.
Pozdraewiam,
Jasiu