Dynacord Eminent II - kilka pytań.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 3 posty
- Posty: 3
- Rejestracja: pt, 8 września 2006, 09:27
- Lokalizacja: Jasło
Dynacord Eminent II - kilka pytań.
Witam. jestem po raz pierwszy na tym forum, a to za sprawą mojego zakupu wzmacniacz j.w. Otóż myślałem, że "złapałem Pana Boga za nogi", bo do dłuższego czasu szukałem wzmacniacza lampowego do gitary, a tu za dokładnie 190zł kupiłem w komisie tego Dynacorda. Wcześniej pogmerałem w sieci i znalazłem schemat do tego EminentaII - piękna lampowa konstrukcja. A tu po rozebraniu obudowy mam 2 x EL34 i 1 x ECC81 reszta to .... tranzystory. Wzmacniacz wydaje się być w 100% orginalny, więc chyba trafiłem na jakąś inną wersję?? Z tego wynika pierwsze moje pytanie:
1.Co to za wersja, czy to jeszcze brzmienie godne uwagi?
2. Kolejne pytanie związane jest z tym czy lampy mocy były wymieniane, ponieważ po oględzinach stwierdzam, że na jednej jest napis Euro-Valve EL34, druga jest czysta. Dźwięk jest nawet niezły ( jak na moje rozeznanie ) choć słychać wyraźny szum w głośnikach ( regulatory na zero ). Jakie wykonać pomiary, żeby lepiej je rozpoznać?
3. Jeszcze jedno banalne pytanie z obsługi. Otóż przyjołem że wzmacniacz włanczam przyciskiem MAIN na ok. 15sek. nastepnie STANDBY , ale w jakiej kolejności go wyłączyć...? (proszę o wyrozumiałość .. )
4. Ostanie pytanie wybiega w przyszłość to znaczy czy celowe wydaje się przebudować to całkiem na lampę - czy to może profanacja ...
Z góry serdeczne dzięki.
1.Co to za wersja, czy to jeszcze brzmienie godne uwagi?
2. Kolejne pytanie związane jest z tym czy lampy mocy były wymieniane, ponieważ po oględzinach stwierdzam, że na jednej jest napis Euro-Valve EL34, druga jest czysta. Dźwięk jest nawet niezły ( jak na moje rozeznanie ) choć słychać wyraźny szum w głośnikach ( regulatory na zero ). Jakie wykonać pomiary, żeby lepiej je rozpoznać?
3. Jeszcze jedno banalne pytanie z obsługi. Otóż przyjołem że wzmacniacz włanczam przyciskiem MAIN na ok. 15sek. nastepnie STANDBY , ale w jakiej kolejności go wyłączyć...? (proszę o wyrozumiałość .. )
4. Ostanie pytanie wybiega w przyszłość to znaczy czy celowe wydaje się przebudować to całkiem na lampę - czy to może profanacja ...
Z góry serdeczne dzięki.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Dynacord Eminent II - kilka pytań.
Mimo wszystko lepiej by było, gdybyś PRZYJĄŁ, że WŁĄCZASZMarek Ulaszek pisze:Otóż przyjołem że wzmacniacz włanczam

W odwrotnejMarek Ulaszek pisze:w jakiej kolejności go wyłączyć...?

Co do przeróbki, to moim zdaniem jeżeli działa to nie ma sensu gmerać.
Sprawdź tylko i ewentualnie wyrównaj prądy spoczynkowe lamp mocy.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 837
- Rejestracja: sob, 31 grudnia 2005, 15:05
- Lokalizacja: Jaktorów
Re: Dynacord Eminent II - kilka pytań.
Ech teraz wraz z tymi kolorowymi świerszczykami nastała jakas nowa moda aby opiniowac czy brzmienie ma dobre czy złe.Marek Ulaszek pisze: 1.Co to za wersja, czy to jeszcze brzmienie godne uwagi?
2. Kolejne pytanie związane jest z tym czy lampy mocy były wymieniane, ponieważ po oględzinach stwierdzam, że na jednej jest napis Euro-Valve EL34, druga jest czysta. Dźwięk jest nawet niezły ( jak na moje rozeznanie ) choć słychać wyraźny szum w głośnikach ( regulatory na zero ). Jakie wykonać pomiary, żeby lepiej je rozpoznać?
3. Jeszcze jedno banalne pytanie z obsługi. Otóż przyjołem że wzmacniacz włanczam przyciskiem MAIN na ok. 15sek. nastepnie STANDBY , ale w jakiej kolejności go wyłączyć...? (proszę o wyrozumiałość .. )
4. Ostanie pytanie wybiega w przyszłość to znaczy czy celowe wydaje się przebudować to całkiem na lampę - czy to może profanacja ...
.
Dynacord to dobra konstrukcja i wytrzymała. Jeśli Ci pasuje jego brzmienie to się tylko cieszyć, a to że komuś nie pasuje to nie ma znaczenia. Cena bardzo dobra.
Wyłączasz go w kolejności dowolnej, albo w takiej w której nie będzie słychać stuku w głośnikach.
Przebudowywanie nie ma sensu, chyba że ktoś jest wielkim fanem lampowych przesterów w stopniu wejściowym.
Pozdrawiam Łukasz
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
-
- 3 posty
- Posty: 3
- Rejestracja: pt, 8 września 2006, 09:27
- Lokalizacja: Jasło
Witam. Na wstępie dziękuję za odpowiedzi. W sobote przeglądałem ten wzmacniacz i zauważyłem, że był wymieniony jeden opór katodowy 10 om na 12 om. Czyli musiał być jakiś problem. Zamontowałem 10 om i zrobiłem pomiary spadku napięcia na tych oporach. I tu na pewno przy jednej lampie jest problem, bo mam spadek na poziomie 1,6V. Przy lampie mocy, gdzie jest orginalny opór mam 0,32V czyli raczej zgodnie z schematem. Nastepnie jeszcze dokonałem pomiaru napięcia anodowego i mam na każdej lampie ok. 807V! To najwyraźniej za dużo. Już więcej nie mierzyłem, bo musiałbym troche go rozebrać, a brakło czasu. W niedziele chwile na nim grałem i zauważyłem, że lampy mocy osiągają dość wysoka temperturę. Zastanawiam się czy nie zakupić nowej pary EL34 i wtedy dopiero ustawiać prąd spoczynkowy.
-
- 250...374 postów
- Posty: 347
- Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
- Lokalizacja: Sandomierz => Kraków
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
-
- 125...249 postów
- Posty: 152
- Rejestracja: czw, 23 lutego 2006, 12:02
- Lokalizacja: Racibórz
Witam!
Twoja wersja wzmacniacza to hybryda, czyli
układ tranzystorowo-lampowy.
Powinien posiadać cztery wejścia DIN
i jest to model "Wokalowy" przystosowany
do pracy z mikrofonami.
Z moich doświadczeń (raczej nikłych) wynika, że
najczęściej problemy występują z kondensatorami
elektrolitycznymi w zasilaczu.
Posiadam taki wzmacniacz, jak Cię to pocieszy to mój też szumi

Dla pocieszenia podsyłam schemacik tego "ustrojstwa".
Twoja wersja wzmacniacza to hybryda, czyli
układ tranzystorowo-lampowy.
Powinien posiadać cztery wejścia DIN
i jest to model "Wokalowy" przystosowany
do pracy z mikrofonami.
Z moich doświadczeń (raczej nikłych) wynika, że
najczęściej problemy występują z kondensatorami
elektrolitycznymi w zasilaczu.
Posiadam taki wzmacniacz, jak Cię to pocieszy to mój też szumi

Dla pocieszenia podsyłam schemacik tego "ustrojstwa".
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Trochę rock'a
http://www.herezis.pl
http://www.herezis.pl
-
- 3 posty
- Posty: 3
- Rejestracja: pt, 8 września 2006, 09:27
- Lokalizacja: Jasło
-
- 125...249 postów
- Posty: 152
- Rejestracja: czw, 23 lutego 2006, 12:02
- Lokalizacja: Racibórz
O.K
Pochwal się jak już wszystko
pomierzysz i wyregulujesz.
Chętnie skorzystam z Twoich doświadczeń.
Jak to mówią "Dobrego nigdy za wiele"!
Pamiętaj, że na anodach jest dość
wysokie napięcie ok.740V i warto
też rozładowywać elektrolity
zanim zaczniesz coś lutować itd.
Potrafią nieźle trzepnąć
Pochwal się jak już wszystko
pomierzysz i wyregulujesz.
Chętnie skorzystam z Twoich doświadczeń.
Jak to mówią "Dobrego nigdy za wiele"!
Pamiętaj, że na anodach jest dość
wysokie napięcie ok.740V i warto
też rozładowywać elektrolity
zanim zaczniesz coś lutować itd.
Potrafią nieźle trzepnąć

Trochę rock'a
http://www.herezis.pl
http://www.herezis.pl
-
- 1 post
- Posty: 1
- Rejestracja: pn, 28 grudnia 2009, 21:13
Re: Dynacord Eminent II - kilka pytań.
Witam, to moj pierwszy post na tym forum,
chcialbym wskrzesic do zycia wzmacniacz firmy dynacord eminent II w wersjii calkowicie lampowej.
po uruchomieniu słychac przydzwiek w kolumnie 200Hz ... tyle pokazuje moj multimetr.
napiecie anodowe okolo 230/630 trochę mało w stosunku do schematu, a może kondensatory na zasilaczu są do wymiany ?
jak wymontuje EL34 to przydzwieku nie ma
ale dzwieku tez nie ma 
pzydziwek jest staly moze troche reaguje jak zmieniam pozyzje treable/bass jak zwiekszamm glosnosc to moge go zagluszyc
Pytanie: jak wyeliminowac ten przydzwiek jet dosc irytujacy ...
zlaczam schemat i zgory dziekuje za szybka i fachowa diagnoze
MAciek
chcialbym wskrzesic do zycia wzmacniacz firmy dynacord eminent II w wersjii calkowicie lampowej.
po uruchomieniu słychac przydzwiek w kolumnie 200Hz ... tyle pokazuje moj multimetr.
napiecie anodowe okolo 230/630 trochę mało w stosunku do schematu, a może kondensatory na zasilaczu są do wymiany ?
jak wymontuje EL34 to przydzwieku nie ma


pzydziwek jest staly moze troche reaguje jak zmieniam pozyzje treable/bass jak zwiekszamm glosnosc to moge go zagluszyc

Pytanie: jak wyeliminowac ten przydzwiek jet dosc irytujacy ...
zlaczam schemat i zgory dziekuje za szybka i fachowa diagnoze

MAciek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
Re: Dynacord Eminent II - kilka pytań.
No, to miałeś, Ojciec, niefart wyjątkowy.
A Dynakordowi należałby się kopniak w dupę: za identyczny wygląd obudów obydwu wcześniejszych odmian (EMINENT II i IIT) - jeżeli nie zajrzy mu się w bebechy to można się ostro naciąć , tym bardziej jeśli sprzedający kręci wałki udając, że się na tym do końca nie zna i nie wie o hybrydowcu a kupujący także nie rozróżnia obydwu odmian (albo też nic nie wie o ich istnieniu).
Te E II z tranzystorowym wejściem mają lekko spłaszczone brzmienie w porównaniu z pełnolampowymi wersjami - w wokalu to uchodzi - przy organach może też, ale przy czystej gitarze jest wyraźnie zauważalne dla wyczulonego ucha.
Albo zużyte lampy albo niesparowane.
Co prawda w Eminentach nie przesadzano z eliminowaniem tego rodzaju przydźwięku, ale to faktycznie może denerwować - przy dużej asymetrii końcówki tych 100Hz jest znacznie bardziej dokuczliwe niż 50Hz i wyraźniej przebija się w przerwach w graniu.
Dobrać w miarę dokładnie parkę EL34, oprócz tego alb uzupełnić dodatkowym / całkowicie zastąpić rezystorem nastawnym jeden ze stałych "podpierających" rezystorów katodowych EL34 - pozwoli to w pewnym zakresie korygować rozbieżność prądów anodowych w obydwu gałęziach trafa głośnikowego.
Oczywiście także sprawdzić stan i pojemności pierwszych szeregowych elektrolitów, z których pobierane jest napięcie zasilające anody EL34 ... ->
A Dynakordowi należałby się kopniak w dupę: za identyczny wygląd obudów obydwu wcześniejszych odmian (EMINENT II i IIT) - jeżeli nie zajrzy mu się w bebechy to można się ostro naciąć , tym bardziej jeśli sprzedający kręci wałki udając, że się na tym do końca nie zna i nie wie o hybrydowcu a kupujący także nie rozróżnia obydwu odmian (albo też nic nie wie o ich istnieniu).
Te E II z tranzystorowym wejściem mają lekko spłaszczone brzmienie w porównaniu z pełnolampowymi wersjami - w wokalu to uchodzi - przy organach może też, ale przy czystej gitarze jest wyraźnie zauważalne dla wyczulonego ucha.
Czyli klasyczny przydźwięk generowany przez rozjechany stopień mocy - i nie 200 a 100HzAudiostaszek pisze:pzydziwek jest staly moze troche reaguje jak zmieniam pozyzje treable/bass jak zwiekszamm glosnosc to moge go zagluszyc
Pytanie: jak wyeliminowac ten przydzwiek jet dosc irytujacy ...

Albo zużyte lampy albo niesparowane.
Co prawda w Eminentach nie przesadzano z eliminowaniem tego rodzaju przydźwięku, ale to faktycznie może denerwować - przy dużej asymetrii końcówki tych 100Hz jest znacznie bardziej dokuczliwe niż 50Hz i wyraźniej przebija się w przerwach w graniu.
Dobrać w miarę dokładnie parkę EL34, oprócz tego alb uzupełnić dodatkowym / całkowicie zastąpić rezystorem nastawnym jeden ze stałych "podpierających" rezystorów katodowych EL34 - pozwoli to w pewnym zakresie korygować rozbieżność prądów anodowych w obydwu gałęziach trafa głośnikowego.
Oczywiście także sprawdzić stan i pojemności pierwszych szeregowych elektrolitów, z których pobierane jest napięcie zasilające anody EL34 ... ->
-> ...oprócz tego dołożyć do nich równolegle połączone szeregowo blidery - rezystory 470k - 560K/1 - 2W (nie wiem, czemu Dynakord fabrycznie tego nie zrobił??) .Plesio pisze: Pamiętaj, że na anodach jest dość
wysokie napięcie ok.740V i warto
też rozładowywać elektrolity
zanim zaczniesz coś lutować itd.
Potrafią nieźle trzepnąć
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/