wysterowanie 6 x EL34 w klasie "B"

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

rdtin
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 52
Rejestracja: ndz, 18 czerwca 2006, 02:08
Lokalizacja: Szczecin

wysterowanie 6 x EL34 w klasie "B"

Post autor: rdtin »

Witam !

Postanowiłem poeksperymentować z wzmacniaczem audio opartym o sześć lamp EL34 spolaryzowanych w klasie "B"
Pojawił się jednak pewien problem, a mianowicie sposób wysterowania tych lamp, taki który umożliwił by ich prace w w/w klasie.
Myślałem nad zastosowaniem tzw. "wtórnikowego" sterowania, ale układ wydaje się zbyt skomplikowany. Wpadł mi jednocześnie inny pomysł do głowy, w inwerterze zastosować zamiast jednej, dwie takie same lampy połączone równolegle... jeśli dobrze myślę, to powinno to spowodować około dwukrotny spadek oporu wewnętrznego i układ taki powinien spisywać się o wiele lepiej niż pojedyncza lampa.
Czy dobrze myślę ?

Będe bardzo wdzięczny za sugestie.

Pozdrawiam serdecznie
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: wysterowanie 6 x EL34 w klasie "B"

Post autor: tszczesn »

rdtin pisze:
Postanowiłem poeksperymentować z wzmacniaczem audio opartym o sześć lamp EL34 spolaryzowanych w klasie "B"
Pojawił się jednak pewien problem, a mianowicie sposób wysterowania tych lamp, taki który umożliwił by ich prace w w/w klasie.
Myślałem nad zastosowaniem tzw. "wtórnikowego" sterowania, ale układ wydaje się zbyt skomplikowany. Wpadł mi jednocześnie inny pomysł do głowy, w inwerterze zastosować zamiast jednej, dwie takie same lampy połączone równolegle... jeśli dobrze myślę, to powinno to spowodować około dwukrotny spadek oporu wewnętrznego i układ taki powinien spisywać się o wiele lepiej niż pojedyncza lampa.
Jak nie zamierzasz pracować z prądem siatki to zwykły inwerter powinien wystarczyć, pojemności wejściowe EL34 nie są aż tak olbrzymie. Tylko po co aż sześć sztuk? Z tego możesz dostać ponad 200W mocy.
rdtin
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 52
Rejestracja: ndz, 18 czerwca 2006, 02:08
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: rdtin »

Witam i dziękuje za szybką odpowiedź

Tak, dokładnie chodzi mi o 200W(210) mocy, lampy pracować będą w warunkach opisanych w katalogu, tj:

Va = 475V
Vg2 = 400
Vg1 = -36V

Pojemności faktycznie są małe, i nawet zastanawiałem się przez chwilę, czy nie wystarczy jedna lampa w inwerterze... Później jednak pomyslałem o tym, że lampy te będą pochodzić z "obecnej" produkcji, a jak wiadomo najczęściej lampy obecnie produkowane odbiegają trochę parametrami od swoich wzorów z czasów ich największej świetności (na niekożyść oczywiście)
Tak więc starałęm sie zabezpieczyć na wypadek dużo większej ich pojemności.

Słowem wyjaśnienia : eksperymentuje z takimi mocami, gdyż w moim otoczeni mam osobę, którą interesował by taki wzmacniacz, ale to było tylko pretekstem dla mnie, aby się za to zabrać i przyświeca mi chęć zdobycia doświadczenia na tym polu.

Pozdrawiam

P.S

Przy okazji, będe także miał okazję przetestować układ jakiego schemat miałem przyjemność otrzymać od Pana Romana Darskiego (stabilizatora wysokiego napięcia) w urządzeniu, które pracuje w klasie "B"
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

rdtin pisze: Pojemności faktycznie są małe, i nawet zastanawiałem się przez chwilę, czy nie wystarczy jedna lampa w inwerterze... Później jednak pomyslałem o tym, że lampy te będą pochodzić z "obecnej" produkcji, a jak wiadomo najczęściej lampy obecnie produkowane odbiegają trochę parametrami od swoich wzorów z czasów ich największej świetności (na niekożyść oczywiście)
Tak więc starałęm sie zabezpieczyć na wypadek dużo większej ich pojemności.
No to jak się obawiasz zrób wtórnikowe sterowanie - najprotsze, dokładasz tylko jedną podwójną triodę i już. Choć proponuję najpierw sprawdzić konstrukcję bez tego dodatku, zapewne tez będzie dobrze działać.
rdtin
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 52
Rejestracja: ndz, 18 czerwca 2006, 02:08
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: rdtin »

Witam

Zastanawiam się cały czas nad zastosowaniem wtórników do sterowania tych lamp, lecz przeglądając różne (fabryczne) schematy wzmacniaczy w których można spotkać => 6 lamp w stopniu końcowym, dostrzegłem układ dość skomplikowany oparty o 3 duotriody i do tego bliżej mi nie znane (12BH..?)
Do tego katody wtórników przyłączone są przez szereg rezystorów do ujemnego napięcia biasu, które wynosi.. -150V
Rozumiem, że pierwszy stopień to wzmacniacz napięciowy, później mamy typowy układ inwertera, kolejny stopień wzmacniacza napięciowego i na końcu właściwy wtórnik... Nie da się tego jakoś prościej rozwiązać ?
Teraz popatrzyłem na noty katalogowe tych lamp i już chyba rozumiem czemu mają służyć te pośrednie stopnie wzmacniaczy napięciowych, trioda 12BH7 ma bardzo małe wzmocnienie. Może gdyby zastosować np ECC83, to nie było by konieczności stosowania tych stopni ? Wtedy można by było faktycznie ograniczyć się do 2 lamp i sterować siatki wtórników bezpośrednio z anod odwracacza fazy (myślę tutaj o zastosowaniu układu parafazowego)


Zapomniałem dodać, ze dla inwertera użyłbym np 6n2p a jako wtórniki 6n1p. Bardzo lubie te lampy :)

Proszę o wyrozumiałość, stawiam pierwsze kroki w technice lampowej i dysponuje bardzo ubogą wiedzą na ten temat.
Załączniki
svtpoweramp6550a.pdf
schemat wzmacniacza Ampeg serii SVT
(23.96 KiB) Pobrany 176 razy
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

Do tak dużych mocy polecam większe lampy, np. 6S33S.

A EL34 w klasie B są bardzo łatwym obiektem do sterowania, gdyż w trybie pentodowym nie pobierają prądu siatki.
Najlepiej byłoby po odwracaczu zastosować symetryczny stopień WK (vide Williamson) na mocnej triodzie, np. 6N6P - wystarczy z powodzeniem.
Większym problemem dla tego wzmacniacza będzie monstrualny transformator wyjściowy...
rdtin
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 52
Rejestracja: ndz, 18 czerwca 2006, 02:08
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: rdtin »

Witam

Transformator jest juz zamowiony :)
rdtin
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 52
Rejestracja: ndz, 18 czerwca 2006, 02:08
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: rdtin »

Czy mogę prosić jeszcze o przybliżenie przytaczanego układu ?

Jedyne co znajduje w sieci, to schematy podobne(identyczne) do tego z załącznika który umiesciłem post wcześniej. Analizując tech schemat doszedłem do wniosku, ze konstruktorowi przyświecał cel jak najniższej oporności wyjściowej i z tego właśnie powodu zastosował takie lampy.
Myslę, że mi wystarczy 6n1p w roli WK poprzedzona 6n2p jako inwerter.
Jeśli chodzi o poprawne zaprojektowanie czegoś takiego, to muszę się poddać chyba.

Ewentualnie zastosuje 2 x 6n1p połączone równolegle, choć w dalszym ciągu nie wiem, czy taka konfiguracja ma sens. Bardzo proszę o odpowiedz.
kk84

Post autor: kk84 »

Witam.

Polecam sterowanie ze schemtu zamieszczonego w tym wątku :

http://www.trioda.nazwa.pl/trioda/php/f ... 41&start=0

Układ dostarcza amplitudy grubo ponad 150Vpp, więc do sterowania 6 x EL34 z prądem (i to dośc znacznym) wystarcz... niskie Rwy...
rdtin
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 52
Rejestracja: ndz, 18 czerwca 2006, 02:08
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: rdtin »

Witam!

Bardzo dziękuje, schemat już analizuje.
Rozumiem, że zastosowany tam układ odwracacza fazy nie jest krytyczny ?
Osobiście chciałbym zastosować układ parafazowy jako odwracacz.
Układ przedwzmacniacza dostarcza mi sygnału, którego wartość pozwoliła mi spokojnie wysterowac 4 EL34 (korzystając z parafazowego odwracacza) więc zastanawiam się, czy nie wystarczy wysterowanie siatek wtórników bezpośrednio z anod inwertera (przy proponowanym przeze mnie układzie odwracacza)

Pozdrawiam
Andrzej Molicki
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 593
Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: Andrzej Molicki »

Jeżeli ma to być ( mini monstrum) czy nie lepiej zastosować lampki 6P45S i wyższe napięcie anodowe ok 800V ?? i z takiej 6-ki wyciągniesz spokojnie powyżej 300W przy czym lampy są o wiele tańsze i bardziej żywotne :)
rdtin
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 52
Rejestracja: ndz, 18 czerwca 2006, 02:08
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: rdtin »

Dziękuje za rade.

Zapewne za jakiś czas, postaram się coś zrobić na takich lampkach, lecz w tej chwili projekt jest już bardzo mocno przystosowany do EL34 (których swoją drogą posiadam troche) nie mówiąc już o (prawie)wykonanym transformatorze wyjściowym i zasilającym.

Słowem wyjaśnienia:
"Uparłem" się na zminimalizowanie ilości lamp w odwracaczu z konkretnego powodu. Swojego czasu spędziłem wiele nocy na dopracowaniu układu przedwzmacniacza i po naprawde niezliczonych modyfikacjach udało mi się osiągnąć cel. Teraz boje się cokolwiek w nim zmieniać. Całość spisuje się wyśmienicie w połączeniu z parafazowym odwracaczam (na 6n2p) który sterował już różne lampy (dwie i cztery). Teraz chciałem pójść dalej, i osiągnąć moc dwa razy większą, jednak zauważyłem, że może się pojawić problem z wysterowaniem 6 EL34. Pomyślałęm więc o sterowaniu poprzez wtórniki, znalazłem pare schematów i się okazało, że praktycznie wszędzie stosuje się 3 lampy dla samego odwracacza z czego jedna to praktycznie 2 dodatkowe wzmacniacze napięciowe. Skoro mój układ dostarczał odpowiedniej amplitudy do wysterowania 4 X EL34 (i to z mocnym przesterowywaniem tych lamp) to powinien też wysterować 6 takich lamp, a same wtórniki nie obniżą mi przecież amplitudy sygnału. Pomyślałem wtedy też o równoległym połączeniu 2 6n2p, uzyskać powinienem dzięki temu takie samo wzmocnienie i dwa razy mniejszą oporność wyjściową, jednak wolałem wpierw to skonfrontować z ludźmi zdecydowanie kompetentniejszymi.
admin
administrator
Posty: 547
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2003, 12:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: admin »

Witam
Z uwagi na charakter dyskusji wątek zostaje przeniesiony do działu "Układy i urządzenia".
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

Ja bym się zbytnio nie zastanawiał, tylko zastosował układ Williamsona. Dwie podwójne triody, to chyba wystarczająco prosty układ.
Opór wyjściowy stopnia sterującego nie jest wcale tak krytyczny, wymagane napięcie sygnału też nie jest duże (ok. 30V).
Nawet 6szt. EL34 to pikuś w porównaniu do byle MOSFETa, którego swobodnie można wysterować z jednej 6N6P.
rdtin
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 52
Rejestracja: ndz, 18 czerwca 2006, 02:08
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: rdtin »

Z największą przyjemnością się nim zainteresuje, więc czy moge prosić o schemat ?

Pozdrawiam
ODPOWIEDZ