Odstępstwa od prawa Langmuira, a brzmienie...

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Odstępstwa od prawa Langmuira, a brzmienie...

Post autor: Piotr »

Czy ktoś z was się kiedyś nad tym zastanawiał? Tyle się mówi o różnym brzmieniu przypisywanym różnym typom lamp.
Zacznijmy od początku, czyli od triody:

Każda trioda w rzeczywista wykazuje pewne odstępstwa od prawa Langmuira, czyli lepiej, lub gorzej spełnia dość prostą matematyczną zależność. Powody są różne, ale nie to jest w tym momencie najważniejsze.

Pobieżne przewertowanie katalogu pokazuje, że najbliżej triody idealnej jest ECC88, natomiast największe odchylenia z powszechnie używanych lamp wykazuje ECC81.

Co ciekawe najczęściej na skrajnych biegunach właściwości brzmieniowych przedstawia się ECC83 i ECC82. Moim zdaniem zupełnie niesłusznie, gdyż brzmienie tych lamp w odpowiednim układzie nie różni się dramatycznie.

Zastanawiałem się dlaczego wielu prodcentów zaczyna zwracać się w kierunku ECC88. Jurco, Waszczyszyn... Przecież nie dlatego, że są łatwiej dostępne, czy tańsze.

Czyżby "idealność" charakterystyk lampy miała jakieś przełożenie na jakość brzmienia?
Alek

Post autor: Alek »

Ale o co właściwie znowu chodzi :? :?:
Spróbuję przekłuć ten balon-temat.

Langmuir poczynił szereg założeń, których-dla oszczędnosci miejsca tu przytaczać nie będę i otrzymał, że prąd anodowy w diodzie jest proporcjonalny do napięcia anody w potędze 3/2. Z natury rzeczy jest to pewne przybliżenie działające dobrze w ograniczonym zakresie. Nie działa więc ani na początku charakterystyki, ani przy nasyceniu.
Prawo Langmuira dla triody jest bardziej skomplikowane niż dla diody, bo prąd anodowy jest jeszcze zależny od napięcia siatki.
Mamy tam :
Ia=g (Us+D*Ua)^1,5
g-pewna stała
Us- napięcie siatki
D-przechwyt
Ua- napiecie anodowe

Można też rozważać prawo Langmuia dla lamp z większą ilością elektrod.

Jak rozumiem, wziąłeś charakterystyki z katalogu i na ich podstawie wyznaczyłeś współczynniki g, D w równaniu Langmuira dla tych lamp (otrzymując tym samym triodę idealną najbardziej zbliżoną do rozważanej rzeczywistej) i na tej podstawie wyciągasz swoje wnioski odnośnie lepszego spełniania prawa Langmuira przez te a nie inne lampy w jakichś określonych zakresach. W kontekście tego nie rozumiem sformuowania "pobieżne przewertowanie katalogu".

"jakość brzmienia" jak rozumiem -jest tym lepsza im zawartość zniekształceń mniejsza. Wobec tego proponuję Ci rzecz następującą. Oblicz metodą pięciu punktów zniekształcenia lampy ECC88, przyjmując jakiś tam ukochany dla niej punkt pracy, potem przeprowadź to samo dla otrzymanej idealnej triody (tu nawet powinno być możliwe ścisłe rozwiązanie analityczne) i wtedy odpowiedź na Twoje pytanie zostanie otrzymana.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Alku, całkowite pudło ;)
Chodzi o audiofilskie "co-by-było-gdyby".
A Ty jak zwykle rozbroiłeś wszystko matematycznie i jednozcznie :)

Szkopuł w tym, że zniekształcenia nie są decydującym czynnikiem. Przynajmniej w tym dziale :)
Z każdej przyzwoitej triody w odpowiednim punkcie pracy można uzyskać zniekształcenia poniżej poziomu percepcji.
Chodziło raczej o coś... hmm...
No, dlatego właśnie w kąciku ;)
Tobie nie potrafię tego wytłumaczyć - stanowczo za dużo wiesz :)

A mówiąc o "pobieżnym przwewrtowaniu" miałem na myśli to, że wziąłem pod uwagę tylko najpopularniejsze typy: ECC81, 82, 83 i 88.
Pomysł wziął się z tego, że zauważyłem, iż ECC88 wyjątkowo dobrze spełnia prawo, a ECC81 jest bardzo daleko od teoretycznej triody, a mimo to na obydwu lampach buduje się stopnie wzmacniaczy o niskich zniekształceniach.
Alek

Post autor: Alek »

Przypuszczam, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o...zamieszanie w "kąciku" 8)

Chciałbym jeszcze podkreślić jedną rzecz: "idealna trioda"w potocznym rozumieniu to trioda z liniową charakterystyką. Langmuir miał co innego na myśli.

Przyjął on:
1.że każdy punkt katody ma ten sam potencjał
2. natężenie pola na powierchni katody jest równe zeru
3. prędkość początkowa elektronów jest zaniedbywalnie mała

Czyniąc te założenia uzyskał wzór -prawo 3/2 potęg. Napiecie anodowe nie występuje tam w pierwszej potędze, lecz w potędze 3/2 - a więc idealna trioda Langmuira nie ma liniowej charakterystyki.

Tym samym mój udział w tym wątku uznaję już za zakończony.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11307
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Alek pisze: 3. prędkość początkowa elektronów jest zaniedbywalnie mała
Jesteś pewien tego punktu? Nie mam Hennela pod ręką, ale AFAIR fakt, że emisja lampy nie jest binarna (0 dla Hamującego pola przy katodzie, maksimum dla przyśpieszającego) tylko narastająca tłumaczony jest własnie tak, że tylko określony procent elektronów (o odpowiednio dużej energii początkowej) przebija się przez hamujący ładunek przestrzenny.
Alek

Post autor: Alek »

Dokładnie rzecz biorąc powinienem powiedzieć, że prędkość początkowa jest zerowa.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

tszczesn pisze:
Alek pisze: 3. prędkość początkowa elektronów jest zaniedbywalnie mała
Jesteś pewien tego punktu? Nie mam Hennela pod ręką, ale AFAIR fakt, że emisja lampy nie jest binarna (0 dla Hamującego pola przy katodzie, maksimum dla przyśpieszającego) tylko narastająca tłumaczony jest własnie tak, że tylko określony procent elektronów (o odpowiednio dużej energii początkowej) przebija się przez hamujący ładunek przestrzenny.
Prędkości początkowej w ogóle się nie uwzględnia. Wtedy prędkość elektronu w przestrzeni międzyelektrodowej będzie zależna jedynie o potencjału w danym miejscu.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Alek pisze:Chciałbym jeszcze podkreślić jedną rzecz: "idealna trioda"w potocznym rozumieniu to trioda z liniową charakterystyką. Langmuir miał co innego na myśli.
Tak, wiem "co poeta miał na myśli" :)
Mówiąc "trioda idealna" miałem na myśli idealność w sensie Langmuira.
Triody o charakterystykach bardziej odstających od idealnych w tym rozumieniu wprowadzają do sygnału zniekształcenia o innych proporcjach składników.
A chodziło mi właśnie o dyskusję na temat wpływu rodzaju tych zniekształceń na brzmienie.
Alek

Post autor: Alek »

Powyższe odbieram jako prowokowanie mojego komentarza. Zatem preparuję następujący komentarz:
Mam wrażenie, że ostatnie zdanie zostawia furtkę do dyskusji, która- z mojego punktu widzenia- nie będzie raczej przedstawiać wartości technicznej, czy też jak to ostatnio modnie jest mówić- "nowej jakości".

Jeśli wątek będzie chciał, musiał, etc. żyć dalej audiofilskim życiem to niech sobie żyje. Ja już dziękuję za uwagę, nie tańczę.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

W sumie racja.
Raczej do żadnych konkretnych wniosków w tym temacie nie dojdziemy...
Cóż, nie każdy pomysł musi być strzałem w dziesiątkę :roll:

Alku, jeżeli masz ochotę wyśmietnić te rozważania, to nie krępuj się :)
Awatar użytkownika
Ukaniu
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 837
Rejestracja: sob, 31 grudnia 2005, 15:05
Lokalizacja: Jaktorów

Post autor: Ukaniu »

Hmm,
Mam rozumieć, że brzmienie układów z ECC82 i 83 testowane było w konfiguracji z takim samym wzmocnieniem takimi samymi rezystancjami wejściowymi i wyjściowymi.
Porównywanie brzmienia, jakiemu kiedyś miałem okazję się przyglądać przeprowadzane przez uznanych szpeców polegało na wtykaniu raz jednej raz drugiej lampy, po czym brandzlowali sie oni strasznymi zmianami. No ja się temu jak i pewnie wielku nie dziwię. Przeprowadziłem próby z układami o identycznych parametrach (widzinaych z zewnątrz) i nikt nie potrafił odróżnić która to lampa. Ale to nie byli tacy którzy rozpoznają czy to jest Siemens czy RFT, a w dodatku czy to Siemens z najlepszego okresu ;-).
Jakby się uprzeć - właśnie ze znaczących różnic w przebiegu krzywych i innego przez to rozkładu harmonicznych brzmienie ECC88 powinno być różne od 83.

Pozdrawiam Łukasz
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Ukaniu pisze:Jakby się uprzeć - właśnie ze znaczących różnic w przebiegu krzywych i innego przez to rozkładu harmonicznych brzmienie ECC88 powinno być różne od 83.
Otóż to! Powinno być. Ale ja nie słyszę jakichś znaczących różnic. Oczywiście w układach przystosowanych do danej lampy, bez sprzężenia zwrotnego.
Przyjmuję optymistyczne założenie, że to nie mój ubytek słuchu, a na tyle niska zawartość harmonicznych, że ich rząd nie ma już znaczenia.