Czy pchac sie w uklady Push-pull i parowac lampy?
No bo w sumie sparujemy ale one identycznie sie nie beda starzec wiec sie nie co rozjada.
W klasie A 2 6P3S w ukladzie PP przy napieciu anodowym 250V dadza okolo 18W mocy.
Jedna taka lampa przy Ua=Ug2=250V da nieco ponad 7W. Ra = 3,4k - minimum znieksztalcen (ponizej 10% ale powyzej 7%).
Dwie takie lampki polaczone rownoleglew ukladzie SE dadza okolo 14W (napewno 12W ....), Ra polowe mniejsze 1,7k, trzy dadza prawie 20W.
Owzme w ukladzie PP, mama mniesze znieksztalcenia (2% typowo z ukladem z oodzielna polaryzaxcja siatek i okolo 4% z automatyczna polaryzacja siatek).
Dla Raa = 3k8, dla Ua = 360V, Ug2 = 270V (mozna dac stabilizator na 6N13S

Za ukladem Se przemawiaja nastepuje zalety:
- brak parowania lamp, wiec tanszy zakup, co jest istotne
- prostszy transformator wyjsciowy - czyli tanszy
- mniej lamp w ukladzie wiec mijesza moc tracoan zarzeznie, czyli tansze trafo zasilajace
- mniejsza amplituda sygnalu sterujacego lampami mocy, wiec przed lamp mocy latwiej o mniejsze znieksztalcenia
- rownolegle laczenie lamp jest proste, jedynie nalezy dodac wtornik. Ale i tak latwiej niz w przypadku ukladu PP w klasie AB2.
A za ukladem PP?
- wieksza moc
- male znieksztalcenia (ale od czego jest sprzezenie zwrotne)?
A wady ukladu PP -
- koniecznosci parowania lamp.
- trudniejszy inwerter - wymagana duza amplituda sterujaca lampami mocy, ponadto praca z pradami siatek widc nie obejdzie sie bez wtornikow pracujacych z duzymi amplitudami sygnalu - minumum 36V .dla kazdego z wyjsc inwertera.
- wiecej lamp, ciezsze trafo, zmienny pobor pradu .....
W przypadku ukladu PP w klasie A, to wedlug mnie nie polaca sie budowac wzmacniacza perzeciwsobnego. Moc w przy takim samy zasilaniu niwiele wyzsza niz w ukladzie Se dla dwoch lamp polaczonych rownelegle. Moc zasilacza - w sumie mniejsza bo nie potrzabujemy inwertera wiec mniej lam zuzyjemy.
Czyli dopiero klasa AB1 lub AB2 daje korzysci. Tyle, ze ze 3 lampy 6P3S polaczone rownolegle w klasie A dadza niewiele mniejszej mocy niz dwie lampy w klasie AB1.
Lampy sa tanie, ale trzeba kupic spora ilosc aby dobrac je w pary. cviezko na rynku mierzyc i parowac lampy, zwlaszcza jak inni kupujacy jak szarancza oblegaja sprzedawce i wybieraja ile sie da dla siebie....
A tak kupimy 6 lampek wydajac mniej 50 zeta i mamy drugi komplecik na zapas.
Co jeszcze ronica pomiedzy 7W a 14W to sie da zauwazyc. Ale pomiedzy 20W a 24W juz raczej nie. Tak samo jak wejscie w klase AB2 aby wycisnac 31W.
Jaka jest wasza opinia?
P.S. do praktykow, jaie odchylki parametrow lamp mozna tolerowac?
Mozna ew wyrowywac do wlasciwego poziomu napieciami siatek pierwszych - jesli tak to czy rozrzut parametrow lamp moze byc wtedy wiekszy? I dla jakiego punktu je dobierac - przy odpowiadajacym punktowi spoczynkowemu czy dla wysterowania powiedzmy w 80%?
Mam 9 sztuk lamp. jedna trojka z serii o tym samy numerze i try pary majace identyczne znakowanie data produkcji.
Coc dodatkowych lamp dla inwertera... 6H7S czy 6N8S a takze 6P6S kosztuja 4 zlote. Wiec no problem.
Moge zmontowac uklad do pomiaru pnktu, dysponuje napieciem 270-280V z trafa od radia. Jaki punkt pracy wybrac jako priorytetowy?