Kupiłem to radyjko przypadkiem w "przydasiowie". To taki sklep z rzeczami pod hasłem "przyda się jeszcze komuś", czyli szrot z niemieckimi wystawkami. Radyjka z lat 50-tych trafiają się w cenie 40- 80 zł w zależności od stanu zewnętrznego i sprawności.
Radyjko w stanie rzadko spotykanym w naszym kraju, czyste, i prawie działające. No właśnie prawie to znaczy na AMie się odzywa, na krótkich odbiór bardzo dobrzy bez anteny zewnętrznej, na FM - kaplica. Na pewno zabrudzony jest przełącznik zakresów, przy stukaniu w klawisz nawet zaczyna szumieć. Chciałbym sobie pogrzebać, ale bez schematu nie lubię. Umieściłem już pytanie w odpowiednim dziale, ale może tu będzie łatwiej. Radyjko jest o tyle ciekawe, że pod chasis od tyłu jest wyprowadzony rząd kontaktów do sprawdzania napieć w różnych częściach układu.
Aha i nie ma magische Auge, tylko magische Band , jak pisze dumny producent- czyli EM84
No i radyjko jest już sprawne - po przeczyszczeniu styków przełącznika zakresów i podstawek lamp zaczęło funkcjonować na wszystkich zakresach. Ktoś wczesaniej zagrzebał i rozstroił głowicę UKF- w jednym miejscu był słaby odbiór jakiegoś sygnału, ale uwaga - po angielsku ????
Po dostrojeniu i zeskalowaniu wszystko jest OK. Radio na UKF ma zakres 87-100 MHz, ale bez problemu można go przestroić na wyższy zakres. Elki chyba oryginalne, nic nie brumi, jedynie przy głośniejszym odbiorze lekko zniekształca niskie tony - pewnie któraś z lamp ma przesuniety punkt pracy, lub się kończy, tym bardziej, że końcówka pracuje na 2 pentodach.
Temat schematu pozostaje aktualny - chętnie obmierzyłbym jeszcze napięcia na lampach. Jednak za niewielkie pieniążki można jeszcze coś kupić w dobrym stanie. Radio ma dużą czułość - przez cały dzień odbiera 3 stacje na srednich, 2 na długich i mnóstwo na krótkich na kawałku drutu (na razie nie ma podłączonej anteny ferrytowej), wieczorem na AM odbiera bardzo duzo stacji. Wygrzewałem go przez kilkanaście godzin i na razie nic nie padło. Zawsze miałem awersję do radii 3D z lat 50-tych, ale teraz zaczynają mi się podobać.
Sklep, a właściwie cała sieć takich interesików, podobno prowadzona przez jedną rodzinę jest w okolicy Dzierżoniowa, jeden ma nawet własny parking dla klientów. Sprzętu elektronicznego jest dużo, ale radia lampowe trafiają się od czasu do czasu i raczej nie ma nimi zainteresowania. Za swoje zapłaciłem 50 zł. Ostatnio widziałem chyba AEG z samym AM, okiem EM11 i w trochę zdezelowanej skrzynce z ceną wywoławczą 40 zł. We Wrocławiu na Niskich Łąkach, lub na giełdzie el. takie egzemplarze jak mój trafiają się za 100 - 150 zł