Nawijanie ręczne?

Transformatory głośnikowe, międzystopniowe, sieciowe.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

gruntart
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 22
Rejestracja: pn, 2 czerwca 2003, 15:33

Nawijanie ręczne?

Post autor: gruntart »

Czy ktoś ma doświadczenie z ręcznym nawijaniem transformatorów wyjściowych? Zastanawiam się, czy warto iść w tę stronę poświęcając dużo (ile?) czasu. Może lepiej kupić za ok. 200-300PLN trafo od jakieś firmy z internetu (bo w sklepie nic takiego nie widziałem) ?
Alek

Post autor: Alek »

Odradzam ręczne nawijanie. To po prostu bez sensu.
Awatar użytkownika
Nieznaczny
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 127
Rejestracja: ndz, 13 kwietnia 2003, 11:10

ręczne nawijanie

Post autor: Nieznaczny »

Nie byłbym aż tak radykalny. Myślę, że to zależy od podejścia do sprawy. Postawa Alka wynika prawdopodobnie z faktu, że konstruując układ koncentrujemy się na realizacji tego właśnie układu a nie tworzenia od podstaw jego części składowych. Znam przypadki, gdy ludziom starczao sił właśnie na ręczne wykonanie trafa, a potem po stwierdzeniu, że mówiąc oględnie trafo okazało się niezbyt dobre następowało \zarzucenie projektu. Ale wracając do meritum. Sam popełniłem parę ręcznie nawiniętych transformatorów :? , w tym parę nawiniętych naprawdę ręcznie, czyli bez jakichkolwiek narzędzi pomocniczych transformatorów zasilających (anodowych). Tak więc można taki transformator nawinąć. Sam słynny Pan Markow (ten od Pocatonhasa) deklaruje, że wielosekcyjne transformatory głośnikowe nawija wyłącznie ręcznie. Wymaga to jednak zgromadzenia całego szeregu materiałów, od drutu począwszy na przekładkach izolacyjnych skończywszy (o rdzeniu i karkasie po prostu nie wspominam). Właściwe przycięcie podkładek (te ząbki na brzegach zapobiegające opadaniu drutu to już samo w sobie dzieło sztuki) i do tego poprowadzenie drutu aby na końcu nie powstały buły zamiast płaskich uzwojeń wymaga sporej wprawy itd itd. Nie wiem jaką praktykę w nawijaniu ma zadający pytanie, ale niewątpliwie jest ona niezbędna. Mimo to, nie odrzucałbym idei nawinięcia transformatora głośnikowego domowym sposobem (tu chyba po raz pierwszy na forum nie zgadzam się z Alkiem - sorry :oops: ). Muszę przyznać, ża mam na półce trochę fajnej blachy na trafo głośnikowe i sam mam chętkę na samoróbkę. :oops: .
Pozdr. Nieznaczny
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3933
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

nawijanie ręczne

Post autor: gsmok »

Myślę, że wszyscy macie rację, a GUNTART, częściowo odpowiedział sobie na pytanie formułując problem. Jeśli potraktujemy konieczność samodzielnego wykonania trafa wyjściowego jako "konieczność" zajmującą ileś tam czasu to naprawdę nawijanie trafa traci sens. Jeśli natomiast nawinięcie transformatora potraktujemy jako cel sam w sobie, to czas nad tym spędzony nie będzie "stratą czasu" ale wykonaniem konkretnego zadania i choćby nie wiem ile to trwało przyniesie konkretne korzyści. A że będzie to na pewno długo trwało, więc dobrze bym się zastanowił nad samodzielnym zrobieniem transformatora (choć bym tego nie wykluczył). W książce Cykina pt. "Transformatory" podane są szczegóły (włącznie z konstrukcją karkasu) pozwalające na samodzielne "ręczne" (specjalnie ręczne umieściłem w cudzysłowiu bo bez jakiejś mechanicznej pomocy się nie obejdzie) nawinięcie transformatora wyjściowego.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
blue
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 146
Rejestracja: sob, 26 kwietnia 2003, 18:31
Lokalizacja: Warszawa

Nawijanie transformatorow-- reczne......

Post autor: blue »

Witam, Szanownych Panow: GRUNTART,NIEZNACZNY,GSMOK i ALKA!
Z uwaga przeczytalem watek,rozp. przez GruntArta.
Jest to retoryczne pytanie.Jesli macie zamiar zostac przy lampach, to ciagle bedziecie zwiazani zagadnieniem-trafa.Im szybciej sie z tym uporacie, tym bedziecie mieli : dobre,pewne i rozne transf.
Jak,zapewne doskonale Wiecie, dobry TR.GL. to: dobry rdzen, pewny drut nawojowy i super precyzja nawiniecia. Jak,beda nawijac , przypadkowi ludzie, to nigdy do konca nie bedziecie pewni, co jest w srodku i jeszcze bedziecie slono placic. Po cp?
Jesli jestescie z Warszawy, to zapraszm mam do sprzedazy, b.tanio--zawodowa nawijareczke. Jesli jestescie zainteresowani, to piszcie na prv.,
podam Wam telefon.
Pozdrawiam,

Marek_______________ music.messe@wp.pl :idea:
audioamp
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 37
Rejestracja: pn, 23 czerwca 2003, 16:33
Lokalizacja: Ozorków

Post autor: audioamp »

Cześć!
Wypada się przywitać skoro to mój pierwszy post na tym forum :D
Co prawda nie nawijałem traf ręcznie ale dałem do nawinięcia w TELTO wg mojego projektu. Jest tam taki facet od transformatorów głośnikowych, można go poprosić do telefonu i pogadać.
Problem jest jednak z blachami, niestety grubość jest 0.63mm (kształtka EI 102). Trafa grają całkiem ok (wzmak jest PP, nie ma brzęczenia) zważywszy na cenę - 85zł szt.
W tej chwili ze znajomym próbujemy załatwić blaszki w ZATRZE 0.33mm, możliwe, że coś z tego wyjdzie.
Pozdrawiam
Emil
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3933
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

blacha 0,33

Post autor: gsmok »

Witam
Gdybyście potrzebowali dodatkowego chętnego w celu zwiększenia liczby zakupywanych kilogramów to pamiętajcie o mnie :) . Jestem również zainteresowany blaszkami 0,33mm.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Alek

Post autor: Alek »

Nie wiem czy uda się z Zatrą. Bo o ile dobrze pamiętam, sugerowałem by zrobili z takiej blachy 0,5 lub 0,33. Odpowiedzieli podobno, że bardzo chętnie jeśli zamówimy traf na 3 tony...
audioamp
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 37
Rejestracja: pn, 23 czerwca 2003, 16:33
Lokalizacja: Ozorków

Post autor: audioamp »

No niestety nie udało się z Zatrą :(
Ale udało się z Telto :D
Wstępnie powiedziałem 20kg kształtek EI102 o grubości 0,33mm, blacha transformatorowa. W tej chwili nie mają wykrojników będą dopiero za tydzień lub dwa i wtedy będę jeszcze dzwonić. Cena za kg w granicy 7-8zł. Jeśli ktoś będzie chętny to niech da znać.
Pozdrawiam
Emil
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3933
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

blacha 0.33

Post autor: gsmok »

Byłbym chętny na co najmniej 20kg. Dobre trafko to co najmniej parę kg, więc na wadze nie ma co oszczędzać :)
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Piotrek
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 168
Rejestracja: śr, 9 kwietnia 2003, 18:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Piotrek »

Ja też bardzo chętnie piszę się na dwa rdzenie EI120 lub 102 - jeszcze dam znać, ale na pewno jestem zainteresowany.
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr Kowalski
audioamp
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 37
Rejestracja: pn, 23 czerwca 2003, 16:33
Lokalizacja: Ozorków

Post autor: audioamp »

Jeszcze jedna sprawa, facet pytał mnie o blache czy ma być transformatorowa czy prądnicowa. Jaka jest różnica między nimi :?:
Pozdrawiam
Emil
gruntart
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 22
Rejestracja: pn, 2 czerwca 2003, 15:33

Post autor: gruntart »

Z tego co widzę, wszyscy (prawie) zaopatrują się w rzeczy potrzebne do wykonania trafa - czy każdy zainteresowany posiada nawijarkę, czy raczej należy wysnuć wniosek, że wszyscy będziecie nawijać trafa ręcznie?

Blue - ile kosztowałaby Twoja nawijarka?
Awatar użytkownika
Nieznaczny
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 127
Rejestracja: ndz, 13 kwietnia 2003, 11:10

blaszki

Post autor: Nieznaczny »

Audioamp: Powina to być blacha transformatorowa. W końcu mają z niej powstać transformatory, a nie prądnice :wink: .
Polecam również rozważenie możliwości aby wyciąć kształtki bez otworków na śruby. Otwory pogarszają własności transformatora głośnikowego. Trudniej zrobić obejmy mocujące ale pod względem parametrów opłaca się.

Guntart: Nawiązując do mojej poprzedniej odpowiedzi, mam nadzieję, że nie wpadniesz w panikę, jeśli wszyscy się zdeklarują, że mają nawijarki :wink: . Ale na poważnie przy ręcznym nawijaniu przydałoby się zrobić chociaż uchwyt na karkas, np. stosując wiertarkę ręczną i nagwintowany pręt, coś do powieszenia szpuli i polecam (choć to stosunkowo najtrudniejsze) jakiś licznik zwojów. O ile w przypadku transformatora anodowego "kropnięcie się" o parę zwojów nie robi różnicy to pomyłki (przy liczeniu na pamięć) liczby zwojów wielosekcyjnego transformatora głośnikowego mogą się skończyć tragicznie dla jego końcowych parametrów.
Pozdr. Nieznaczny
audioamp
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 37
Rejestracja: pn, 23 czerwca 2003, 16:33
Lokalizacja: Ozorków

Re: blaszki

Post autor: audioamp »

Nieznaczny pisze: Polecam również rozważenie możliwości aby wyciąć kształtki bez otworków na śruby. Otwory pogarszają własności transformatora głośnikowego. Trudniej zrobić obejmy mocujące ale pod względem parametrów opłaca się.
No właśnie ale co istotnie wpływa na własności trafa: stalowe śruby czy same otwory. Jeśli tylko śruby to zawsze można zrobić mosiężne.
Może sam otwór jako wybranie materiału ma nieistotny wpływ na strumień magnetyczny w rdzeniu :?:
Pozdrawiam
Emil