kiedyś, może za parę lat...
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
kiedyś, może za parę lat...
Może uda mi się kiedyś realizować wymyślone przez siebie lampy, np. taką jak ta w załączniku. Pomarzyć można...
Lampa ma konstrukcję zbliżoną do magicznego oka, w skrajnym zaś przypadku będzie mogła być jednocześnie okiem.
Ekran lampy przypomina jednak czterolistną koniczynę. Po przeciwległych stronach tego ekranu znajdują się dwa pręty sterujące. W oku odpowiadaja one za powstawanie mniejszego lub większego cienia na ekranie, tu zaś regulują, jaka część prądu emisji trafia na wybraną jedną z dwóch ćwiartek bloku anodowego. Zmiana potencjału prętów odbywa się jednak w ten sposób, że gdy na jednym z nich potencjał rośnie to na drugim wtedy maleje. Tym samym prąd emisji lampy pozostaje stały; można więc regulować, jaka część prądu emisji będzie przepływać przez jedną z anod A1 i A2. Będzie więc możliwa regulacja głośności (poziomu sygnału użytecznego, który doprowadzony jest do siatki sterującej lampy) za pomocą napięcia. Jeśli blok anodowy pokryć luminoforem, wówczas lampa będzie pracować jednocześnie jako wskaźnik ustawionego poziomu głosności. W takim przypadku najlepiej byłoby pokryć wyłącznie blok anody A2. Możliwe, że opanowując dobrze konstrukcję udałoby się zintegrować triody pomocnicze w jednym balonie.
Lampa ma konstrukcję zbliżoną do magicznego oka, w skrajnym zaś przypadku będzie mogła być jednocześnie okiem.
Ekran lampy przypomina jednak czterolistną koniczynę. Po przeciwległych stronach tego ekranu znajdują się dwa pręty sterujące. W oku odpowiadaja one za powstawanie mniejszego lub większego cienia na ekranie, tu zaś regulują, jaka część prądu emisji trafia na wybraną jedną z dwóch ćwiartek bloku anodowego. Zmiana potencjału prętów odbywa się jednak w ten sposób, że gdy na jednym z nich potencjał rośnie to na drugim wtedy maleje. Tym samym prąd emisji lampy pozostaje stały; można więc regulować, jaka część prądu emisji będzie przepływać przez jedną z anod A1 i A2. Będzie więc możliwa regulacja głośności (poziomu sygnału użytecznego, który doprowadzony jest do siatki sterującej lampy) za pomocą napięcia. Jeśli blok anodowy pokryć luminoforem, wówczas lampa będzie pracować jednocześnie jako wskaźnik ustawionego poziomu głosności. W takim przypadku najlepiej byłoby pokryć wyłącznie blok anody A2. Możliwe, że opanowując dobrze konstrukcję udałoby się zintegrować triody pomocnicze w jednym balonie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 15...19 postów
- Posty: 19
- Rejestracja: czw, 26 stycznia 2006, 19:50
- Lokalizacja: aktualnie Kraków
-
- moderator
- Posty: 11317
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: kiedyś, może za parę lat...
Widzę, że pobyt na działce procentuje :)Alek pisze:Może uda mi się kiedyś realizować wymyślone przez siebie lampy, np. taką jak ta w załączniku. Pomarzyć można...
-
- moderator
- Posty: 11317
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Selektoda działa dobrze tylko dla nieskończenie małego poziomu sygnału wejściowego. Weż pod uwagę że charakterystyka wejściiwa selektody jest nieliniowa (z ego faktu korzystasz). I powoduje nieliniowy kształt prądu anodowego. Tutaj masz dwa niezależne, liniowe sterowania - jedno wykorzystujesz do wytwarzania prądu m.cz., drugie do podziału tego prądu w zakresie 0-100% pomiędzy dwa wyjścia, tak, że współczynnik podziału nie zależy od dzieloneg prądu, a dzielony prąd nie zależy od współczynnika podziału. Czyli coś w rodzaju wzmacniacza różnicowego połączonego w układ mnożący.Piotr pisze:Pomysł ciekawy, ale jakoś nie widzę jego przewagi nad selektodą.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Racja...
Jakoś nie mogłem sobie powiązać rozpływu ze wzmocnieniem i przyjąłem błędne założenie, że dle poprawnego działania lampa ma być nieliniowa podobnie, jak selektoda.
A czy w takim razie nie możnaby użyć do takiej regulacji zwykłej pentody i regulować rozpływ pomiędzy anodą i drugą siatką za pomocą napięcia tej siatki?
Jakoś nie mogłem sobie powiązać rozpływu ze wzmocnieniem i przyjąłem błędne założenie, że dle poprawnego działania lampa ma być nieliniowa podobnie, jak selektoda.
A czy w takim razie nie możnaby użyć do takiej regulacji zwykłej pentody i regulować rozpływ pomiędzy anodą i drugą siatką za pomocą napięcia tej siatki?
-
- moderator
- Posty: 11317
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Można, ale wtedy masz wpływ jednego sterowania na drugie. Ponadto (z tego co ja sprawdzałem w praktyce) regulacje te są newygodne (zakres używanych napięć) i o niedostatecznej dynamice. A w przypadku lampy specjalnej można nawet uzysać odpowiedni kształt charakterystyki regulacji dobierając kształt anod.Piotr pisze: A czy w takim razie nie możnaby użyć do takiej regulacji zwykłej pentody i regulować rozpływ pomiędzy anodą i drugą siatką za pomocą napięcia tej siatki?
Rzecz w tym, że być może nie da rady się doczekać
.
Tak długo jak talerzyk i katoda tlenkowa nie będą osiągalne tak długo to rozwiązanie pozostanie tylko i wyłącznie na papierze.
Okazuje się, że Thales-Lamina robi sondy jonizacyjne SBA3, podobne nieco do czegoś takiego:
http://www.trioda.com/alek/sjw2/sjw2.htm
Cena bagatela 800-1000 zł.
Zatem na to, aby zakładom elektronowym Lamina zlecić np. wykonanie lampy w/g pomysłu powyżej raczej nie bedzie mnie stać. Wierzę, że szereg prac eksperymentalnych można bedzie jednak niewspółmiernie mniejszym kosztem wykonać na moim zestawie pompowym.
Jestem głęboko przekonany, że moje działania powinny iść w stronę opracowania właśnie nowych typów lamp w ilościach doświadczalnych.
Elektronika próżniowa nie zdążyła już pewnych rzeczy stworzyć i tu może być wdzięczne pole do eksperymentowania.
Jest to daleko ciekawsze niż wykonywanie kopii lamp, które odpowiednio przyuczony każdy z nas mógłby wykonywać. Uważam jednocześnie, że powinienem taką umiejętność w jakimś stopniu posiąść, by móc iść dalej.

Tak długo jak talerzyk i katoda tlenkowa nie będą osiągalne tak długo to rozwiązanie pozostanie tylko i wyłącznie na papierze.
Okazuje się, że Thales-Lamina robi sondy jonizacyjne SBA3, podobne nieco do czegoś takiego:
http://www.trioda.com/alek/sjw2/sjw2.htm
Cena bagatela 800-1000 zł.
Zatem na to, aby zakładom elektronowym Lamina zlecić np. wykonanie lampy w/g pomysłu powyżej raczej nie bedzie mnie stać. Wierzę, że szereg prac eksperymentalnych można bedzie jednak niewspółmiernie mniejszym kosztem wykonać na moim zestawie pompowym.
Jestem głęboko przekonany, że moje działania powinny iść w stronę opracowania właśnie nowych typów lamp w ilościach doświadczalnych.
Elektronika próżniowa nie zdążyła już pewnych rzeczy stworzyć i tu może być wdzięczne pole do eksperymentowania.
Jest to daleko ciekawsze niż wykonywanie kopii lamp, które odpowiednio przyuczony każdy z nas mógłby wykonywać. Uważam jednocześnie, że powinienem taką umiejętność w jakimś stopniu posiąść, by móc iść dalej.
-
- 375...499 postów
- Posty: 452
- Rejestracja: wt, 7 marca 2006, 22:32
- Lokalizacja: Lublin
Witam
Ja też mam pomysł. Lampa zastępująca mostek prostowniczy.
Nie powinno chyba sprawić kłopotu jej wytworzenie.
Może macie jakieś pomysły, bo o ile wiem to takiej lampy nigdy nie zrobiono. Wiedzę jak się okazuję w praktyce jednak mam ograniczoną co tutaj bijąc się w piersi przyznaję.
Pozdrowienia
Ja też mam pomysł. Lampa zastępująca mostek prostowniczy.
Nie powinno chyba sprawić kłopotu jej wytworzenie.
Może macie jakieś pomysły, bo o ile wiem to takiej lampy nigdy nie zrobiono. Wiedzę jak się okazuję w praktyce jednak mam ograniczoną co tutaj bijąc się w piersi przyznaję.
Pozdrowienia
Interstage transformers in addition to providing added voltage gain, transformer coupling eliminates the necessity of voltage-blocking (coupling) capacitor and provides a low-resistance path for direct current to the tube plate.
-
- 375...499 postów
- Posty: 452
- Rejestracja: wt, 7 marca 2006, 22:32
- Lokalizacja: Lublin
WitamAlek pisze:Rozumiem zatem, że miałyby to być 4 diody zamknięte w jednej bańce?
Kłopotem byłoby tu zapewnienie dobrej izolacji (rzędu 500V lub lepiej) grzenik-katoda wszystkich 4 diod.
Właśnie sobie to rozrysowałem. Jeden system to tradycyjny z dwiema anodami. Drugi i trzeci to jak w EY88 z oddzielnymi katodami i tą spiralką, czyli trzy grzejniki trzy katody (jedna na dwie anody) i cztery oddzielne anody, chociaż tu znowu jedna może objąć dwa oddzielne grzejniki. Całkiem zajefajna lampka by wyszła, nie. Lamp prostowniczych jest coraz mniej, bo w OTV były tylko pojedyncze diody PY88 itp. Widać to jak na dłoni, więc może by to był jakiś pomysł na początek?
Pozdrowienia
Interstage transformers in addition to providing added voltage gain, transformer coupling eliminates the necessity of voltage-blocking (coupling) capacitor and provides a low-resistance path for direct current to the tube plate.
-
- 375...499 postów
- Posty: 452
- Rejestracja: wt, 7 marca 2006, 22:32
- Lokalizacja: Lublin
WitamAlek pisze:Gabarytowo nie mogłoby to być rozmiaru novala. 4 diody, każda silnie się grzejąca. nawet nie wiem czy balon typu PL504 by to pomieścił. Moim zdaniem więcej trudności technicznych niźli ewentualnych korzyści.
No to może inaczej. Lampa np. EZ81 i do niej komplementarna z dwiema oddzielnymi katodami. To jest lepsze niż trzy lampy, ale takie dwie oddzielne diody prostownicze w jednej lampie już chyba gdzieś widziałem.
Pomysł chyba trafi do kosza.
Pozdrowienia
Interstage transformers in addition to providing added voltage gain, transformer coupling eliminates the necessity of voltage-blocking (coupling) capacitor and provides a low-resistance path for direct current to the tube plate.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9