filtr napicia anodowego z MOSFET

Układy półprzewodnikowe pełniące ważne funkcje pomocnicze w układach lampowych.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

BenK
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 20
Rejestracja: czw, 1 lutego 2024, 21:36
Lokalizacja: UK Yorkshire

filtr napicia anodowego z MOSFET

Post autor: BenK »

witam
kolejne pytanie dyletanta
taki schemat wygrzebany w internecie filtr zdaje mi sie ze autorstwa A.Tatusia
z grubsza wiem jak to ma dzialac (z naciskiem na zgrubsza) niestety w czelusciach internetu nie znalazlem odpowiedzi
pytania : jaki to powinno miec wspolczynik tlumienia, jaki powienien byc headroom napiecia dla mosfeta zeby ten wspolczynik uzyskac.
A gdyby komus sie chcialo wyjasnic jak to dokladnie pracuje to bylo by super
e-choke Mosfet.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1122
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: filtr napicia anodowego z MOSFET

Post autor: zjawisko »

BenK pisze: ndz, 16 listopada 2025, 16:12 taki schemat wygrzebany w internecie filtr zdaje mi sie ze autorstwa A.Tatusia
Sam układ jest duuuużo starszy, tylko wysokonapięciowych MOSFETów mocy wtedy nie było. :wink:
BenK pisze: ndz, 16 listopada 2025, 16:12 z grubsza wiem jak to ma dzialac (z naciskiem na zgrubsza) niestety w czelusciach internetu nie znalazlem odpowiedzi
To nic innego jak wtórnik katodowy/emiterowy/źródłowy narysowany "bokiem" i z wejściem z prawej strony. Gdyby go sobie inaczej narysować to można doznać olśnienia.
BenK pisze: ndz, 16 listopada 2025, 16:12 pytania : jaki to powinno miec wspolczynik tlumienia, jaki powienien byc headroom napiecia dla mosfeta zeby ten wspolczynik uzyskac.
A to zależy od wstępnego odfiltrowania. Headroom powinien być taki, ażeby "zejść" z polaryzacją tego wtórnika "poniżej" tętnień przy docelowym obciążeniu. Żadne cuda tu nie występują. :)
BenK pisze: ndz, 16 listopada 2025, 16:12 A gdyby komus sie chcialo wyjasnic jak to dokladnie pracuje to bylo by super
No a gdyby to tak inaczej narysować? Podpowiem, że D, DZ i R3 pełnią tu funkcje zabezpieczające. Kondensatory na wejściu i wyjściu potraktujmy jako rzeczy oczywistą. Widzisz tu dwa zasadnicze człony?

filtr.png
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2787
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: filtr napicia anodowego z MOSFET

Post autor: Einherjer »

D to nawet tutaj zabezpiecza układ przed poprawnym działaniem, chociaż nie trudno się domyślić, że ta pomyłka to skutek opierania się na schemacie narysowanym "po arabsku".
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1122
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: filtr napicia anodowego z MOSFET

Post autor: zjawisko »

Einherjer pisze: ndz, 16 listopada 2025, 20:05 D to nawet tutaj zabezpiecza układ przed poprawnym działaniem, chociaż nie trudno się domyślić, że ta pomyłka to skutek opierania się na schemacie narysowanym "po arabsku".
Ups, przepraszam za pomyłkę.

To nie schematy kreślone po arabsku, to po prostu myślenie jednocześnie o przysłowiowym zadku - co prawda nie Maryni - ale mniejsza o zadek.

Rzecz jasna dioda ma w trakcie pracy być spolaryzowana zaporowo, a przewodzić ma dopiero po wyłączeniu układu. Czyli katoda na wejście.

Właściwie to ten kondensator po wyłączeniu zasilania rozładuje się i tak poprzez rezystor szeregowo z bramką, DZ i obciążenie... Ewentualnie w razie braku obciążenia poprzez diodę antyrównoległą do drenu i źródła przez rezystor rozładowujący główny kondensator...
Tak czy inaczej - tranzystor jest zabezpieczony diodami (DZ i wewnętrzną dren-źródło, często również i wewnętrzną diodą Zenera bramka-źródło) z każdej strony.

Szczególnym przypadkiem byłby tranzystor pozbawiony wewnętrznej diody antyrównoległej dren-źródło. W tym przypadku uzupełnienie tej diody przydałoby się bardziej niż ta przy rezystorze filtra.

A więc jeszcze raz... No a gdyby to tak inaczej narysować? Podpowiem, że D, DZ i R3 pełnią tu funkcje zabezpieczające. Kondensatory na wejściu i wyjściu potraktujmy jako rzecz oczywistą. Widzisz tu dwa zasadnicze człony?

filtr_2.png
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7362
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: filtr napicia anodowego z MOSFET

Post autor: Romekd »

Czołem.
Filtr aktywny z postu powyżej można nieco usprawnić, stosując zamiast rezystora R1 źródło prądowe z tranzystorem LND150. Po takim usprawnieniu rezystorem R2 dobieramy wartość napięcia wyjściowego w taki sposób, by na tranzystorze odkładało się napięcie dren-źródło o wartości zapewniającej tranzystorowi Mosefet niezbędny zapas spadku napięcia. Zapas ten musi uwzględniać maksymalne spadki napięcia w sieci elektrycznej i wartość tętnień 100 Hz na kondensatorach filtru za prostownikiem. Kilka lat temu sprawdziłem jak różne Mosfety zachowują się jako elementy takiego filtru i okazało się, że w zależności od typu i producenta tranzystora zapewniać on może różną wartość tłumienia tętnień. Link do tamtych pomiarów poniżej.

https://forum-trioda.pl/viewtopic.php?p=374962#p374962

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7362
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: filtr napicia anodowego z MOSFET

Post autor: Romekd »

Czołem.
Znalazłem wyniki z jeszcze innych swoich pomiarów filtrów aktywnych, które opisałem prawie 20 lat temu na "Triodzie" (link poniżej).

https://forum-trioda.pl/viewtopic.php?p=32796#p32796

Pierwsze eksperymenty z filtrami aktywnymi z Mosfetami przeprowadzałem jakieś 40 lat temu, gdy pojawiły się w urządzeniach (zasilaczach) pierwsze tranzystory tego typu o wyższym dopuszczalnym napięciu dren-źródło. W tamtym czasie kilku moich kolegów-elektroników śmiało się ze mnie, upierając się, że Mosfety nie zostały stworzone do pracy liniowej, a jedynie do pracy impulsowej, jako klucze (przełączniki) w zasilaczach i różnego typu przetwornicach. Później powtarzano mi podobne argumenty gdy projektowałem pierwsze stabilizatory liniowe z tymi tranzystorami. Dziś nikt już nie twierdzi, że tranzystory Mosfet nie nadają się do stosowania w stabilizatorach liniowych lub wzmacniaczach audio, gdyż wiele układów scalonych stabilizatorów napięcia i stopni mocy audio ma takie tranzystory w swojej strukturze.

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5544
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: filtr napicia anodowego z MOSFET

Post autor: AZ12 »

Witam
Romekd pisze: pn, 17 listopada 2025, 10:39Później powtarzano mi podobne argumenty gdy projektowałem pierwsze stabilizatory liniowe z tymi tranzystorami. Dziś nikt już nie twierdzi, że tranzystory Mosfet nie nadają się do stosowania w stabilizatorach liniowych lub wzmacniaczach audio, gdyż wiele układów scalonych stabilizatorów napięcia i stopni mocy audio ma takie tranzystory w swojej strukturze.
Na tranzystorze BUZ10 zbudowałem dobrze działający stabilizator LDO na napięcie wyjściowe 12 V, używałem jako prototyp, nie miał docelowego zastosowania gdyż od kilku lat używam do zasilania wielu układów zasilaczy impulsowych o prądzie co najmniej kilku amperów. Coś podobnego do tego: https://forum-trioda.pl/viewtopic.php?t ... ilit=uA741
Ratujmy stare tranzystory!