Po co ekranować kabel zasilający?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
Locutus
- 2500...3124 posty

- Posty: 2626
- Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
- Lokalizacja: LubLin
Po co ekranować kabel zasilający?
Na polepszenie humoru...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Einherjer
- 2500...3124 posty

- Posty: 2788
- Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Po co ekranować kabel zasilający?
Gdyby jeszcze tłumaczyli, że ekranowanie pozwala ograniczyć wpływ wypromieniowanych przez kabel zakłóceń na cały system audio to może bym to jeszcze kupił... W sensie tłumaczenie, nie kabel przecież 
-
ECL86
- 15...19 postów

- Posty: 19
- Rejestracja: czw, 15 maja 2025, 23:54
Re: Po co ekranować kabel zasilający?
Dodam tylko że post pochodzi z Facebooka od autora Ton Składowy który zajmuje się tropieniem i wyśmiewaniem audiofilskich bredni i wypaczeń.
https://www.facebook.com/Tonskladowy/
Pozdrawiam Pana Marcina!
https://www.facebook.com/Tonskladowy/
Pozdrawiam Pana Marcina!
-
Thereminator
- 6250...9374 posty

- Posty: 7474
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Po co ekranować kabel zasilający?
Powiadasz Pan, że profil FB Echo Sound to Ton Składowy? Polemizowałbym...
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
ECL86
- 15...19 postów

- Posty: 19
- Rejestracja: czw, 15 maja 2025, 23:54
Re: Po co ekranować kabel zasilający?
Nieee. Nikt nie śledzi profilu jakiegoś Echo Sound. Ten post jest tylko dlatego że jego autor Locutus zapewne śledzi na FB profil Marcina z Ton Składowy który to zamieszcza i cytuje najróżniejsze takie kwiatki a to był jeden z nich...
Ostatnio zmieniony pn, 3 listopada 2025, 23:34 przez ECL86, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Romekd
- moderator
- Posty: 7363
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Po co ekranować kabel zasilający?
Czołem.
Stosowanie ekranowanych kabli zasilających jest pomysłem kontrowersyjnym. By udowodnić jego przewagę nad zwykłym przewodem, należałoby wyprodukować bardzo zły (wykonany patologicznie) wzmacniacz i inne elementy towarzyszące mu w zestawie audio. Sprzęty takie mogłyby mieć np. plastikowe obudowy, bez żadnego ekranowania i ich sprzedawcy kazaliby audiofilom ekranować całe "otoczenie" takiego sprzętu, czyli właśnie kable zasilające, rozgałęźniki, gniazdka sieciowe, przewody w ścianach i wszelkie inne urządzenia elektryczne w domu, zasilane z sieci 230 V, w której to sieci jak wiadomo jest mnóstwo zakłóceń, degradujących odbiór muzyki i psujących "brzmienie" patologicznie wykonanego sprzętu...
Tak naprawdę nie da się dostrzec (ani nawet zmierzyć) wpływu tych ekranów na kablach sieciowych na działanie urządzeń audio, bo te urządzenia, nawet produkowane 50 lat temu są na takie zakłócenia odporne.
Pozdrawiam
Romek
Stosowanie ekranowanych kabli zasilających jest pomysłem kontrowersyjnym. By udowodnić jego przewagę nad zwykłym przewodem, należałoby wyprodukować bardzo zły (wykonany patologicznie) wzmacniacz i inne elementy towarzyszące mu w zestawie audio. Sprzęty takie mogłyby mieć np. plastikowe obudowy, bez żadnego ekranowania i ich sprzedawcy kazaliby audiofilom ekranować całe "otoczenie" takiego sprzętu, czyli właśnie kable zasilające, rozgałęźniki, gniazdka sieciowe, przewody w ścianach i wszelkie inne urządzenia elektryczne w domu, zasilane z sieci 230 V, w której to sieci jak wiadomo jest mnóstwo zakłóceń, degradujących odbiór muzyki i psujących "brzmienie" patologicznie wykonanego sprzętu...
Tak naprawdę nie da się dostrzec (ani nawet zmierzyć) wpływu tych ekranów na kablach sieciowych na działanie urządzeń audio, bo te urządzenia, nawet produkowane 50 lat temu są na takie zakłócenia odporne.
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
Olkus
- 2500...3124 posty

- Posty: 2929
- Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
- Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Re: Po co ekranować kabel zasilający?
Powód dla którego można by ekranować kabel zasilający, chyba jedyny jaki widzę to gdy mamy jakoś niefortunnie poukładane kable sygnałowe od innych urządzeń (np. gdzieś z tyłu wzmacniacza pracującego z np. osobnym przedwzmacniaczem i korektorem RIAA) i bliskość przewodu sieciowego z sygnałowymi powoduje przenikanie zakłóceń, które są słyszalne w głośnikach.
Pozdrawiam,
A.
Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
-
Szrot majster
- 2500...3124 posty

- Posty: 2517
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Po co ekranować kabel zasilający?
Witam!
Ja raz zastosowałem ekranowany LIYCY w połączeniach 230V wewnątrz wzmacniacza lampowego.....żadnego buczenia nie było, choć filtr zasilacza anodowego nie był mocarny, po prostu zwykły filtr CRC.
Mam tego kabla sporo i wolę nie prowadzić kabli 230V czy wtórego uzwojenia anodowego/żarzenia pod lampami wstępnymi czy razem z USZ.
Żarzenie prowadzę skrętką i nic mi nie buczy.....za to "piękne" wzmacniacze absolwentów szkół technicznych a wcześniej chodzących do gimnazjum, choć policzone i na papierze idealne, to niemal każdy buczy, na Forbocie był taki wzmacniacz, że żarzenie "wisiało" w powietrzu.
Ale Autor takiego "dzieła" usłyszał w szkole "tak ma być"........gadanie, że wzmacniacz lampowy gra z przydźwiękiem sieci w tle jest tyle warte, ile stwierdzenie, że silnik Diesla musi kopcić.
Prawie nie ma na naszych drogach Krazów i Kamazów, tak samo lampowych bubli audio nie jest dużo, nie ma tego, bo nowe pokolenia tylko gotowe moduły kabelkami łączą a lutownica, cyna czy oscyloskop im są obce
Ja raz zastosowałem ekranowany LIYCY w połączeniach 230V wewnątrz wzmacniacza lampowego.....żadnego buczenia nie było, choć filtr zasilacza anodowego nie był mocarny, po prostu zwykły filtr CRC.
Mam tego kabla sporo i wolę nie prowadzić kabli 230V czy wtórego uzwojenia anodowego/żarzenia pod lampami wstępnymi czy razem z USZ.
Żarzenie prowadzę skrętką i nic mi nie buczy.....za to "piękne" wzmacniacze absolwentów szkół technicznych a wcześniej chodzących do gimnazjum, choć policzone i na papierze idealne, to niemal każdy buczy, na Forbocie był taki wzmacniacz, że żarzenie "wisiało" w powietrzu.
Ale Autor takiego "dzieła" usłyszał w szkole "tak ma być"........gadanie, że wzmacniacz lampowy gra z przydźwiękiem sieci w tle jest tyle warte, ile stwierdzenie, że silnik Diesla musi kopcić.
Prawie nie ma na naszych drogach Krazów i Kamazów, tak samo lampowych bubli audio nie jest dużo, nie ma tego, bo nowe pokolenia tylko gotowe moduły kabelkami łączą a lutownica, cyna czy oscyloskop im są obce