No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Locutus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2566
Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
Lokalizacja: LubLin

No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Post autor: Locutus »

CYNA_AUDIO.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
taipan3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1639
Rejestracja: ndz, 17 czerwca 2007, 09:34
Lokalizacja: Warszawa

Re: No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Post autor: taipan3 »

Ciekawy jestem tych ekspertów 😀
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2718
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Post autor: Einherjer »

Ja jestem ciekaw jaki jest dokładny skład. Sądząc po temperaturze topnienia to ołowiu jest tam sporo. A pewnie sprzedają to w cenie czystego srebra :lol:
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7449
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Post autor: Thereminator »

Pewnie zwykła LC60 ze zmienioną etykietą. Tak się zarabia na frajerach.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
Locutus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2566
Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
Lokalizacja: LubLin

Re: No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Post autor: Locutus »

Einherjer pisze: czw, 11 września 2025, 13:03 Ja jestem ciekaw jaki jest dokładny skład. Sądząc po temperaturze topnienia to ołowiu jest tam sporo. A pewnie sprzedają to w cenie czystego srebra :lol:
Z ciekawości sprawdziłem :lol:
Rolka tej cyny (lb) kosztuje 980zł, czyli za gram wychodzi jakieś 2.50zł.

Aktualny kurs:
srebra ~ 4.82 zł/g
cyny ~ 0.127 zł/g
ołowiu ~0.0071 zł/g
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7249
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Post autor: Romekd »

Czołem.
Sam również szukałem składu tego "magicznego" spoiwa lutowniczego, ale nie znalazłem. Pewnie stanowi ściśle strzeżoną tajemnice producenta... :wink: Ostatnio nieco staniała (-56%), a komentarze pod ofertą wysoce wychwalające...

https://www.valuevervehub.com/product-p-352235.html

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
ballasttube
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3434
Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12

Re: No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Post autor: ballasttube »

Tak na wesoło bardziej:-):
w pewnym kraju niedaleko od nas w latach 1950tych spawano rezystory
do podstawek lampowych i niekoniecznie był to sprzęt specjalny:-).
Chyba to było spawanie na mosiądz.Gdybym nie widział takiego
połączenia,to bym nie uwierzył.
Zero ołowiu:-)
Pozdrawiam Kolegów.
Jacek "b/t"
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 715
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Re: No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Post autor: Teslacoil »

Na pewno spawano, a nie lutowano? Bo mosiądzem, owszem spawa się, metodą TIG najczęściej, a tę wynaleziono zdaje się w latach II WŚ. 10 lat później radia by tak składali?
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2888
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka

Re: No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Post autor: Olkus »

Może to było lutowanie twarde na mosiądz? Wiem że używa się go w takim celu.

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 958
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Post autor: staku »

Mam Telefunkena w którym połączenia są zgrzewane. Wyprowadzenia elementów byłe skręcane z przewodami i na końcówce zatapiane. Podobno była to technologia która nadawała się w rejony gdzie guziki cynowe nie trzymały kaleson. :wink:
onyx1944
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 615
Rejestracja: ndz, 27 marca 2016, 18:50
Lokalizacja: Rzeszów

Re: No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Post autor: onyx1944 »

staku pisze: sob, 13 września 2025, 07:38 Mam Telefunkena w którym połączenia są zgrzewane. Wyprowadzenia elementów byłe skręcane z przewodami i na końcówce zatapiane. Podobno była to technologia która nadawała się w rejony gdzie guziki cynowe nie trzymały kaleson. :wink:
Też sie spotkałem z tym zgrzewaniami takie miedziane kulki wychodziły :D tylko nie pamiętam czy to jakaś saba , eak czy inny eaw.
W tym przypadku niska temperatura jest wskazana żeby nie uszkodzić delikatnego materiału kalesonów.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6468
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Post autor: cirrostrato »

Wybaczcie staremu dino ale skoro o technologii to ja dorzucę słówko, lata temu dostaję zamówienie na ,,miliony'' cewek zwijanych jak spirala Archimedesa, typowy drut 0,4mm w izolacji (PCV?). średnica wewnętrzna ok. 10mm, ok. 12 zwojów, średnica zewnętrzna jak wyjdzie (potem już praktycznie miała być określona indukcyjność tej płaskiej cewki dla arcytaniego kondensatora bo to miał być obwód rezonansowy LC), ma być arcytanio bo szpejo ma być mocowane do towaru w marketach i pipczeć na bramkach. Dwie płaskie płytki rezoteksu odległe o ok. 1mm (całość rozbierana do wyjęcia gotowej cewki), rdzeń wew. 10mm, 12 zwojów i jak to skleić na sztywno....do końców cewki podłączam kilka V na czas ustalony tak aby PCV zmiękło i się skleiło a całość grzana zbyt długo nie popłynęła (czas ,,zgrzewania'' praktycznie ustaliłem a ,,zgrzewarka'' sterowana UCY74121), całość działała, cewki wychodziły idealnie płaskie i sztywne......ostatecznie zamawiający, bez konkretów, stwierdził, że i tak Chińczyk zrobi taniej i na gotowo z obudową (w planach też miał ktoś robić w kraju). Jak teraz słyszę pohukiwania polityków, że musimy produkować to i to i tamto w Europie to ogarnia mnie pusty śmiech, ile by to kosztowało i kto miał by to robić, pokolenie z nosami w ekranikach?
Awatar użytkownika
Alek
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 1916
Rejestracja: wt, 2 października 2012, 08:40
Lokalizacja: Świat

Re: No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Post autor: Alek »

Tak długo, jak będzie królował w EU kult biurokracji i urzędnictwa, tak długo EU pozostanie technologicznie w tyle. I żadne pohukiwania polityków tego nie zmienią. Nie dalej jak wczoraj, pewien mój kolega z liceum na facebooku wklejał jakieś tam wyjątki z przemówień pani Uli, okraszając swoim komentarzem. Gdy to czytałem pęcherz miałem dość pełny, zacząłem się serdecznie śmiać. Niestety nie dobiegłem i musiałem zmieniać i majtki i spodnie. Zatem co wrażliwszych kolegów upraszam o skorzystanie z WC przed przeczytaniem poniższego tekstu- niech uczą się na moich błędach. Wklejam całość dla śmiechu, bo śmiech to zdrowie:

"Raz w roku przewodnicząca Komisji Europejskiej wygłasza w Parlamencie Europejskim orędzie o stanie Unii – State of the Union (SOTEU). To europejski odpowiednik amerykańskiego orędzia o stanie państwa: okazja, by podsumować dotychczasowe działania, wyznaczyć priorytety na przyszłość i wysłać polityczne sygnały do stolic, biznesu i obywateli.
10 września w Strasburgu Ursula von der Leyen otworzyła swoje wystąpienie słowami: „Europa toczy walkę” („Europe is in a fight”). Nie tylko w sensie geopolitycznym – za naszą wschodnią granicą – ale także w sferze technologii, przemysłu i gospodarki.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej powiedziała jasno: „To musi być moment niepodległości Europy” („This must be Europe’s Independence Moment”). I doprecyzowała: „Europa musi umieć zatroszczyć się o własne bezpieczeństwo i obronę… musi przejąć kontrolę nad technologiami i energią, które będą napędzać naszą gospodarkę” („to take care of our own defence and security… to take control over the technologies and energies that will fuel our economies”).
To już nie jest dobrze nam znany język integracji i dialogu, ale język konkretnych rozwiązań i mobilizacji. Czas najwyższy - chciałoby się dodać. I właśnie w tym duchu warto czytać priorytety Komisji na najbliższy rok.
1) Obrona i drony: czas na skalę, nie tylko innowację
Wojna z Rosją wciąż determinuje europejską agendę. Szefowa Komisji podkreśliła: „Rosja wysłała 800 dronów w jedną noc”. Odpowiedź ma być przemysłowa: Qualitative Military Edge dla Ukrainy, Drone Alliance, a także przyspieszone wydatkowanie 6 miliardów euro na obronę. Do tego program Readiness 2030, który ma zmobilizować do 800 miliardów euro w dekadzie, oraz fundusz SAFE na wspólne zakupy, który już dziś jest „całkowicie wyczerpany”.
Dla polskich firm oznacza to jedno: wejście w europejskie łańcuchy dostaw nie jest opcją, to warunek rozwoju. Od technologii sensorów i AI, przez energetykę off-grid, aż po logistykę i serwis – to przestrzeń, gdzie polskie kompetencje mogą się skalować.
2) Mniej papieru, więcej kapitału
Von der Leyen obiecała: „Mniej papierkowej roboty, mniej dublowania, mniej skomplikowanych zasad”. Nowe „omnibusy” mają zmniejszyć koszty biurokracji o 8 miliardów euro rocznie.
Najważniejsze jest jednak to, co dotyczy kapitału. Scaleup Europe Fund dla deep-techów i tzw. „28. reżim” mają pozwolić firmom wyrwać się z gąszczu różnic krajowych i rosnąć na skalę kontynentu. Przekaz dla polskich start-upów i scale-upów jest prosty: najlepsze firmy nie muszą wyjeżdżać do Doliny Krzemowej – Bruksela da im alternatywę i możliwość działania na skalę Europejską w oparciu o uproszczoną formę prawną.
3) AI i chmura – europejskie gigafabryki danych
Komisja zapowiada takie inicjatywy jak Cloud and AI Development Act, Quantum Sandbox i program AI Gigafactories. To zapowiedź inwestycji w moc obliczeniową i infrastrukturę pod rozwój AI. Polskie centra danych i integratorzy systemów powinni zobaczyć w tym unikalną szansę: to moment, w którym „suwerenność technologiczna” staje się realną przewagą konkurencyjną.
4) Cleantech i przemysł: zamówienia dla tych, którzy produkują w Europie
„Europa powinna mieć własny samochód elektryczny” („Europe should have its own E-car”) – to zdanie jest zapowiedzią programów wspierających małe i dostępne cenowo auta elekryczne. Do tego dochodzi Battery Booster z kapitałem 1,8 miliarda euro, a także nowe reguły zamówień publicznych, które będą faworyzowały to co „wyprodukowane w Europie” („made in Europe”).
5) Energia: sieci, połączenia i atom jako baza
Von der Leyen mówi jasno: „Musimy raz na zawsze pozbyć się brudnych rosyjskich paliw kopalnych” („Get rid of dirty Russian fossil fuels”). Ale dodała też zdanie, które brzmi jak strategiczny manifest: „Wiemy, co obniża ceny: czysta, wytwarzana w domu energia” („And we know, what brings prices down: clean homegrown energy”).
To oznacza dwie rzeczy. Po pierwsze – ofensywę w zakresie odnawialnych źródeł energii i rozwój własnych mocy, a nie importowanych paliw. Po drugie – polityczne potwierdzenie, że energia jądrowa ma pełnić rolę źródła bazowego w Unii Europejskiej („with nuclear as a baseload”). Dla Polski, która planuje rozwój atomu i równolegle inwestuje w offshore, to jasny sygnał: oba kierunki mają zielone światło w Brukseli.
Von der Leyen podkreśliła też wyzwanie w zakresie infrastruktury: „Musimy pilnie modernizować i inwestować w nasze sieci i połączenia transgraniczne”. Dlatego Komisja zaproponuje nowy pakiet dotyczący sieci (Grids Package), którego celem będzie wzmocnienie infrastruktury przesyłowej i przyspieszenie procesów wydawania pozwoleń.
Równocześnie zapowiedziano inicjatywę Energy Highways – mapę i plan działania dla usunięcia ośmiu krytycznych wąskich gardeł w europejskiej sieci energetycznej, od cieśniny Øresund po Kanał Sycylijski. Von der Leyen zapowiedziała: „Będziemy teraz usuwać te wąskie gardła jedno po drugim. Zbierzemy rządy i operatorów, by rozwiązać wszystkie zaległe problemy”.
To deklaracja, że integracja europejskiego rynku energii nie będzie już jedynie ambicją poszczególnych regionów (jak choćby państw wokół Morza Bałtyckiego), ale stanie się procesem prowadzonym projekt po projekcie z perspektywy Brukseli.
Przesłanie jest jednoznaczne – Bruksela nie będzie negocjować powrotu do „taniego gazu z Rosji”. Zamiast tego inwestuje w infrastrukturę, która ma zapewnić Europie niezależność i przewidywalność cen.
6) Handel i regulacje – własne standardy i otwarty rynek
Relacje z USA zostały ujęte w jednym zdaniu: „To my ustalamy nasze standardy” („We set our own standards”). To dobry sygnał dla eksporterów – nie chcemy wojny handlowej – ale jednocześnie potwierdzenie, że UE nie zrezygnuje z autonomii regulacyjnej. Do tego dochodzą nowe negocjacje z Indiami i dalsza dywersyfikacja partnerów.
Co z tego wynika dla Polski?
Po pierwsze, konsorcja – w obronności, w energetyce czy AI skala ma znaczenie. Po drugie, lokalizacja – „made in Europe” oznacza, że inwestycje w produkcję na miejscu będą nagradzane. Po trzecie, kapitał – Bruksela zaoferuje nowe instrumenty, ale trzeba po nie aktywnie sięgnąć. Po czwarte, strategia – jeszcze nie jest za późno aby nauczyć się grać europejskimi regulacjami. I najważniejsze: to wystąpienie nie było tylko o polityce. To był katalog budżetów, przetargów i terminów. I z tej perspektywy trzeba je analizować."

:D :D :D
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 966
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: No i cały sprzęt audio do "przelutowania" :)

Post autor: zjawisko »

Lecąc po łebkach naszła mnie taka myśl:

Tymczasem w dziale "na warsztacie":
"...a z dziadkiem to se kupiliśmy Młodego Technika. I na podwórzu Pershinga stawiamy. Mówię ci, jak piep... A tam, cicho byyyydź!"

Z dokładnym czytaniem poczekam na problem wspomniany przez Alka, liczę że będzie śmieszniej.
Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem