'Różnicówka' do audio....
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1040
- Rejestracja: ndz, 14 maja 2017, 20:24
Re: 'Różnicówka' do audio....
Bank energii nic nie da, gdyż to prąd stały, który trzeba przerobić na przyswajalny przez sprzęt prąd przemienny.
A przy okazji powstaną duże ilości zakłóceń elekromagnetycznych.
Co do firmy Doepke norden to dawniej jak montowałem sprzęt dla RTG szpitali , to w warunkach tech dla danego sprzętu zawsze stał zalecany wył. różnicowo prądowy tej firmy.
Średni koszt takiej specjalistycznej 3f różnicówki 500V/30mA , 80-100A dla prądów zmiennych, pulsujących i stałych wynosił 3000€ za szt netto.
Innych zamienników nie było.
Pozdrawiam
Wiesław
A przy okazji powstaną duże ilości zakłóceń elekromagnetycznych.
Co do firmy Doepke norden to dawniej jak montowałem sprzęt dla RTG szpitali , to w warunkach tech dla danego sprzętu zawsze stał zalecany wył. różnicowo prądowy tej firmy.
Średni koszt takiej specjalistycznej 3f różnicówki 500V/30mA , 80-100A dla prądów zmiennych, pulsujących i stałych wynosił 3000€ za szt netto.
Innych zamienników nie było.
Pozdrawiam
Wiesław
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4077
- Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26
Re: 'Różnicówka' do audio....
NiekoniecznieWiech pisze: sob, 6 września 2025, 17:13 Bank energii nic nie da, gdyż to prąd stały, który trzeba przerobić na przyswajalny przez sprzęt prąd przemienny.
A przy okazji powstaną duże ilości zakłóceń elekromagnetycznych.
Pozdrawiam
Wiesław



-
- 625...1249 postów
- Posty: 756
- Rejestracja: pt, 22 maja 2015, 09:04
- Lokalizacja: Parczew
Re: 'Różnicówka' do audio....
Jakiś czas temu widziałem ofertę jakiejś audiofilskiej firmy zestawu zasilania do sprzętu audio składającego się z klatki z zamontowanymi halogenami, które to oświetlały ogniwa fotowoltaiczne, a później już prosto (prawdopodobnie) zasilały sprzęt
Także czym jest taka roznicówka audio w porównaniu do innych patentów, albo chociaż kabli zasilających za 220 tys. zł.
Jak ktoś chce, to proszę sobie obejrzeć kanał "Ton składowy" na YT, gdzie autor przedstawia największe audiofilskie absurdy.


-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6488
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: 'Różnicówka' do audio....
I to może byś naprawdę przyszłościowy kierunek w audiofiliźmie, zero brumu od sprzętu przy odpowiedniej konstrukcji wzmacniaczy (akumulatory też coraz tańsze i pojemniejsze, ładowarka akumulatorów łatwiejsza i tańsza niż odpowiednie zasilacze z sieci itd) lata temu pamiętam artykuł, który coś takiego opisywał (chyba dotyczyło wzmacniaczy tranzystorowych) ale temat nie został pociągnięty wtedy dalej, może teraz to ruszy. Pozdrawiam.Marek7HBV pisze: ndz, 7 września 2025, 09:35 Już oczami wyobrażni widzę oferty baterii anodowych i akumulatorów do żarzenia pośredniego i bezpośredniego
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1040
- Rejestracja: ndz, 14 maja 2017, 20:24
Re: 'Różnicówka' do audio....
Kiedyś w sprzedaży były baterie anodowe bodaj 67,5V.
A teraz zasilanie bateryjne lamp powraca - np na którymś forów z zza wielkiej wody była dyskusja jak określić czy źródło zasilania jest przyczyną brumu przedwzmacniacza i jeden z dyskutantów pokazał zestaw zasilania bateryjnego ok 200V, wykonany z baterii R20 - 150szt połączonych w szereg.
Montaż ogniw był w papierowych tubach po 20-30szt.
Czyli szaleńcy są na świecie, nie tylko w starej dobrej Europie.
Ja np zawsze do stopni wejściowych robię zasilanie napięciem stałym, stabilizowanym, dodatkowo z podniesieniem potencjału żarzenia o jakieś 50-70V.
A teraz zasilanie bateryjne lamp powraca - np na którymś forów z zza wielkiej wody była dyskusja jak określić czy źródło zasilania jest przyczyną brumu przedwzmacniacza i jeden z dyskutantów pokazał zestaw zasilania bateryjnego ok 200V, wykonany z baterii R20 - 150szt połączonych w szereg.
Montaż ogniw był w papierowych tubach po 20-30szt.
Czyli szaleńcy są na świecie, nie tylko w starej dobrej Europie.
Ja np zawsze do stopni wejściowych robię zasilanie napięciem stałym, stabilizowanym, dodatkowo z podniesieniem potencjału żarzenia o jakieś 50-70V.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1011
- Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22
Re: 'Różnicówka' do audio....
Łooo, to ja podpowiem skąd brać LR20 za friko!
Takie ogniwa przez ostatnie 25 lat przepoczwarzyły się z głównego źródła napędu półmetrowych latarek (ew. w kształcie kuchennego miksera) do głównego źródła napędu... jak to się elegancko nazywa... o... gazowych przepływowych ogrzewaczy wody. Powszechnie znanych jako "Junkersy". [gwiazdka]
W każdym takim piecyku na baterie (bo są jeszcze z turbinką) siedzą dwie takie bateryjki, a piecyk zaczyna grymasić gdzieś około 1,3 V (ogniwa pracują równolegle). Do śmierci przy 1,0 V jest jeszcze trochę zapasu, jedną płytę dałoby radę odsłuchać.
Ja na ten przykład kiedy już zostałem zasypany własnym urobkiem to ładowałem kolejno te nieszczęsne grubasy do koszyka baterjowego Jowity i grałem nią w kuchni. Do pukania w membranę czasem zeszło i miesiąc grania. To ofc była sztuka dla sztuki, ale nie obciążałem swojego sumienia utylizacją prawie dobrych ogniw.
Ad rem, wystarczy sobie ugadać wszystkich znanych grzejących wodę gazem do odkładania tych baterek i niebawem czyste, dziewicze elektrony popłyną w nasze głośniki. [tu emotka rozmarzonego dziubka]
[gwiazdka] zawsze kiedy słyszę o reparacjach od Trzeciej Rzeszy (tzw zasłony dymnej, równie dobrej jak temat aborcji i związków) to zawsze chodzi mi po głowie uciążliwa myśl: a wiecie pany polityki że te reparacje już były jak żeście tetrę zapaskudzali lub nawet wewnątrz ojca pływali? Nie mnie to oceniać więc nie wiem ale się wypowiem: w formie symbolicznej kartki z życzeniami, ale były.
Więcej potrafię wymienić reparacji od Szwecji (ha! to jeszcze za potop!) tj radio od firmy AGA, dźwigi osobowe które do produkcji wprowadził ZREMB (a których sterowanie było jakby nie patrzeć komputerem zerowej generacji) i jak dobrze pamiętam to telefony Ericssona klepane latami w RWT.
Ale co z Rzeszą... ano od Rzeszy dostaliśmy licencję firmy Junkers na te właśnie piecyki, później wielokrotnie unowocześniane i klepane w Termecie aż do połowy lat 90. I fjuuu, stąd potoczna nazwa Junkers.
Rad był bym dowiedzieć się co jeszcze dostaliśmy w ramach reparacji od naszych zachodnich sąsiadów, ale to zdecydowanie nie temat na kącik audiofilski.
(jeszcze by się okazało że na Junkersach się skończyło
)
A tak serio - wcale bym się nie zdziwił gdyby sensowne reparacje powojenne w istocie nastąpiły, ale wszystko przeżarł nasz dozgonny przyjaciel - Kraj Rad.
Takie ogniwa przez ostatnie 25 lat przepoczwarzyły się z głównego źródła napędu półmetrowych latarek (ew. w kształcie kuchennego miksera) do głównego źródła napędu... jak to się elegancko nazywa... o... gazowych przepływowych ogrzewaczy wody. Powszechnie znanych jako "Junkersy". [gwiazdka]
W każdym takim piecyku na baterie (bo są jeszcze z turbinką) siedzą dwie takie bateryjki, a piecyk zaczyna grymasić gdzieś około 1,3 V (ogniwa pracują równolegle). Do śmierci przy 1,0 V jest jeszcze trochę zapasu, jedną płytę dałoby radę odsłuchać.


Ad rem, wystarczy sobie ugadać wszystkich znanych grzejących wodę gazem do odkładania tych baterek i niebawem czyste, dziewicze elektrony popłyną w nasze głośniki. [tu emotka rozmarzonego dziubka]
[gwiazdka] zawsze kiedy słyszę o reparacjach od Trzeciej Rzeszy (tzw zasłony dymnej, równie dobrej jak temat aborcji i związków) to zawsze chodzi mi po głowie uciążliwa myśl: a wiecie pany polityki że te reparacje już były jak żeście tetrę zapaskudzali lub nawet wewnątrz ojca pływali? Nie mnie to oceniać więc nie wiem ale się wypowiem: w formie symbolicznej kartki z życzeniami, ale były.
Więcej potrafię wymienić reparacji od Szwecji (ha! to jeszcze za potop!) tj radio od firmy AGA, dźwigi osobowe które do produkcji wprowadził ZREMB (a których sterowanie było jakby nie patrzeć komputerem zerowej generacji) i jak dobrze pamiętam to telefony Ericssona klepane latami w RWT.
Ale co z Rzeszą... ano od Rzeszy dostaliśmy licencję firmy Junkers na te właśnie piecyki, później wielokrotnie unowocześniane i klepane w Termecie aż do połowy lat 90. I fjuuu, stąd potoczna nazwa Junkers.
Rad był bym dowiedzieć się co jeszcze dostaliśmy w ramach reparacji od naszych zachodnich sąsiadów, ale to zdecydowanie nie temat na kącik audiofilski.


A tak serio - wcale bym się nie zdziwił gdyby sensowne reparacje powojenne w istocie nastąpiły, ale wszystko przeżarł nasz dozgonny przyjaciel - Kraj Rad.
Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2484
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: 'Różnicówka' do audio....
Witam!
Co do Szwecji to "reparacje" były już w XX leciu międzywojennym.....działa na licencji firmy BOFORS.
Ja widziałem fabrykę zbrojeniową w Karlskronie.....bo nie widziałem- wszystko jest zagłębione w ziemi na kilka metrów.
A nie jak BELMA czy Nitro-Chem w Bydgoszczy, że połowa zakładu niechroniona i pełno złomiarzy.
A z Niemiec była pierwsza licencja Grundig na serię szpulowych ZK, potem kasetowych MK-235 i RB-3200.
Były też licencyjne TV Telefunken FE-201, gnioty prima sort, których ostatnie modele powstawały jeszcze za mojego dzieciństwa, zresztą razem z nowoczesnym Hemesem i pochodnymi Antaresa/Taurusa z głowicami ZTG i wykonywane "hybrydowo" jako mix technologii lat 50-tych i 70/80-tych.
A zapomniałeś o licznych układach scalonych z RFN klepanych w CEMI, takimi były na przykład UL1242 czy SAS-y do sensorowych programatorów w TV.
Co do Szwecji to "reparacje" były już w XX leciu międzywojennym.....działa na licencji firmy BOFORS.
Ja widziałem fabrykę zbrojeniową w Karlskronie.....bo nie widziałem- wszystko jest zagłębione w ziemi na kilka metrów.
A nie jak BELMA czy Nitro-Chem w Bydgoszczy, że połowa zakładu niechroniona i pełno złomiarzy.
A z Niemiec była pierwsza licencja Grundig na serię szpulowych ZK, potem kasetowych MK-235 i RB-3200.
Były też licencyjne TV Telefunken FE-201, gnioty prima sort, których ostatnie modele powstawały jeszcze za mojego dzieciństwa, zresztą razem z nowoczesnym Hemesem i pochodnymi Antaresa/Taurusa z głowicami ZTG i wykonywane "hybrydowo" jako mix technologii lat 50-tych i 70/80-tych.
A zapomniałeś o licznych układach scalonych z RFN klepanych w CEMI, takimi były na przykład UL1242 czy SAS-y do sensorowych programatorów w TV.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1011
- Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22
Re: 'Różnicówka' do audio....
Magnetofony i radiomagnetofony Grundiga oraz telewizory Telefunkena - pierwsze słyszę żeby były to reparacje powojenne.
Zresztą większość licencji czy to Grundiga, czy Fiata, czy RCA spłacaliśmy w postaci elementów, prefabrykatów czy kompletnych urządzeń. I było to główne kryterium wyboru.
Czytaj ze zrozumieniem. Piszę o nieodpłatnych licencjach. Pierwsze krajowe Junkersy (te gazowe, nie latające) to lata 50.
Babcia moja małolatą będąc przy pomocy takiej właśnie licencji z wajchą przemodelowała łazienkę.

Zresztą większość licencji czy to Grundiga, czy Fiata, czy RCA spłacaliśmy w postaci elementów, prefabrykatów czy kompletnych urządzeń. I było to główne kryterium wyboru.
Czytaj ze zrozumieniem. Piszę o nieodpłatnych licencjach. Pierwsze krajowe Junkersy (te gazowe, nie latające) to lata 50.
Babcia moja małolatą będąc przy pomocy takiej właśnie licencji z wajchą przemodelowała łazienkę.

Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
-
- 10...14 postów
- Posty: 11
- Rejestracja: czw, 15 maja 2025, 23:54
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6488
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: 'Różnicówka' do audio....
Reparacje i takie tam.......a ja bym to widział tak, że Pałac Saski rozwalony przez dziadków dzisiejszych butnych niemiaszków zostanie odbudowany na ich koszt, tylko tyle i aż tyle, na początek i chyba na koniec.
-
- moderator
- Posty: 11377
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: 'Różnicówka' do audio....
A ja bym wolał, żeby go nie odbudowywać. To co tam było przed wojną było takie sobie, nie miało dużo wspólnego z historycznym zabytkiem. Aktualny Grób Nieznanego Żołnierza w resztce oryginalnych arkad jest dużo bardziej przejmującym pomnikiem. CO do odbudowy to wolałbym cerkiew która tam stała. Co prawda pochodzenie miała niefajne, ale to kawał dobrej (i wyjątkowo solidnej, przekonano się o tym w latach 20-tych...) architektury był.
W ogólne całe to gadanie o reparacjach prawie 100 lat po wojnie, w sytuacji która nie ma nic wspólnego z tą z lat 40-tych, domaganie się ich od ludzi którzy nie mają nic wspólnego z winnymi, bo żyją trzy pokolenia później ma niewiele sensu poza robieniem zamieszania i generowaniem niepotrzebnych międzypaństwowych zadrażnień.
W ogólne całe to gadanie o reparacjach prawie 100 lat po wojnie, w sytuacji która nie ma nic wspólnego z tą z lat 40-tych, domaganie się ich od ludzi którzy nie mają nic wspólnego z winnymi, bo żyją trzy pokolenia później ma niewiele sensu poza robieniem zamieszania i generowaniem niepotrzebnych międzypaństwowych zadrażnień.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1011
- Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22
Re: 'Różnicówka' do audio....
Dlatego też od tego zacząłem ten nieszczęsny temat. I trochę się obawiałem czy nie wywołam tym jeszcze gorszego offtopu; jak widać słusznie.tszczesn pisze: pn, 8 września 2025, 14:33W ogólne całe to gadanie o reparacjach prawie 100 lat po wojnie, w sytuacji która nie ma nic wspólnego z tą z lat 40-tych, domaganie się ich od ludzi którzy nie mają nic wspólnego z winnymi, bo żyją trzy pokolenia później ma niewiele sensu poza robieniem zamieszania i generowaniem niepotrzebnych międzypaństwowych zadrażnień.

Trzeba przysłonić jakiś wałek: cyk, to my bijemy reparacjami, to pyk, my przebijamy aborcją! I już motłoch patrzy gdzie powinien.zjawisko pisze: ndz, 7 września 2025, 14:33zawsze kiedy słyszę o reparacjach od Trzeciej Rzeszy (tzw zasłony dymnej, równie dobrej jak temat aborcji i związków)...

Każden jeden co potrafi dodać dwa do dwóch i się przy tym nie pomylić dobrze wie że obecnie żaden z tych tematów jest nie do rozwiązania i jeszcze długo nie będzie. Przy czym reparacje są wg mnie totalną mrzonką do grzania elektoratu.
Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem