Dziwny jest ten świat

[Maciej Szczodrowski]

Pochodzę z Kociewia, właśnie wracamz Kaszub, a wiozę ze sobą radio Tatry, które dostałem od dobrych ludzi. Dziwny jst ten świat!

Radio jest w doskonałym stanie, ma tylko kilka rysek na fornirze. Rok produkcji 1959! Obejrzałem, podłączyłem, ale nie działa w pełni (magiczne oko nie świeci i ma problemy z wyszukiwaniem stacji). To się jednak da. Nie chcę jednak za dużo ingerować, bo jest 100% oryginalne (nawet kabel i wtyczka są oryginalne i nieprzerabiane).

[Retroman]

Pochodzę z Kociewia, właśnie wracamz Kaszub, a wiozę ze sobą radio Tatry, które dostałem od dobrych ludzi. Dziwny jst ten świat!

Radio jest w doskonałym stanie, ma tylko kilka rysek na fornirze. Rok produkcji 1959! Obejrzałem, podłączyłem, ale nie działa w pełni (magiczne oko nie świeci i ma problemy z wyszukiwaniem stacji). To się jednak da. Nie chcę jednak za dużo ingerować, bo jest 100% oryginalne (nawet kabel i wtyczka są oryginalne i nieprzerabiane).

Witam
Rozumiem Twój entuzjazm. Może tylko pamiętaj, że w tym radiu jest nie tylko sam miód. Zacznij jak zwykle od odkurzacza, pamietaj o Swoich płucach i wszechobecnych roztoczach. Mam złe doświadczenia ze starymi gratami lampowymi. To tylko jest podyktowane tzw. BHP i troską o Ciebie.
Wesołych Świąt

[Marcin K.]

Ja zawsze przynosze do domu jakieś fajne rzeczy Jak byłem młodszy i szalałem motorkiem w polach to zawsze natrafiałem na składowiska różności. Jednego razu znalazłem górę skrzynek i obódów z różnych urządzeń. Z tamtąd przywiozłem radio Kamila i Dominika. Innym razem również na wojarzach znalazłem radio Jowita2 (spalone miało trafo). Raz na spacerze z kumplem znalazłem telewizor Szmaragd, kompletny ale jak to mój ułomny ziomek skopał kineskop i tyle z niego miałem! Myślałem że zabije dziada!!! Pamiętam że kiedyś wytargałem od jednego kumpla Stolicę, niestety już nie do ranimacji ale zrobiłem z niczego coś. A innym znów razem idąc z moją kobietą na spacer, zachciało mi się siusiu. Patrze stara rudera więc poszedłem za nią i patrze: skrzynka od Pionierka- no to biore! Były czasy że zawsze kiedy przyjezdżałem motorem do domu to przywoziłem jakieś części. A to z jakiegoś Neptuna czy Rubina... Raz kumpel dał mi radio Preludium które znalazł w pywnicy, niestety myszy zaopiekowały się cewkami i odbiera tylko któtkie. Niedawno dostałem od zioma 3 telewizory: Beryl102, Lazuryt102 i Stella (prod. RFT). Beryl już działa, tamte nie zadziaają... Jak byłem młodszy to chodziliśmy z kolegami po różnych ruderach w których znajdowałem różne stare części elektroniczne. Nigdy jednak nie znalazłem kompletnego radia. Raz nawet znaleźliśmy jakiśs motorower (nie pamiętam co to było) ale moi zdolni koledzy wepchneli go do stawu Tak więc opłaca się łazić, pytać bo zawsze na coś się natrafi!

[Retroman]

Witam
Ja w dzieciństwie szukając radiów (TV jeszcze nie wyrzucali) prawie nabawiłem się gruźlicy. Wyrzucano wtedy po gruźlikach wszystko na śmietnik i nie było czegoś takiego jak utylizacja, 3xD (Dezynfekcja, Dezynsekcja i Deratyzacja) itp.
Pozdrowienia
P.S. Takie myszy to wcale nie są higieniczne!

[Marcin K.]

Spokojnie Retroman posprzątałem to radio dokładnie Co do gruźlików to poważnie to zabrzmiało! Dobrze że nie żyłem w tamtych latach bo pewnie już bym już dzisiaj nie pisał z Wami...

[Maciej Szczodrowski]

Witam!
Nareszcie dorwałem się do netu!
Wysokiego napięcia się nie boję (kiedyś się bałem, ale to było 15 lat temu), ale o tych gruźlikach to było groźne. Na szczęście znam dokładne pochodzenie wszystkich swoich radii.
Pozdrawiam!

[ZoltAn]

... czyli kropidlak

Bardzo groźny (kancerogenny) grzyb pleśniowy. A właściwie jego zarodniki, które są aktywne przez cały czas - także po osuszeniu (ale bez przeprowadzenia koniecznego odgrzybiania ) zagrzybionego przedmiotu

Uwaga na zawilgocone "klamory" pozyskiwane z podmakających piwnic, cieknących strychów i zagrzybionych ruder!

To samo dotyczy starych zawilgoconych książek i czasopism

Zresztą, wszystkie pleśnie są bardzo niebezpieczne dla człowieka i zwierzą domowych i hodowlanych


Zoltan

[Marcin K.]

Raaaany to może ja przestane szukać! Aż mnie otrzęsło jak przeczytałem post wyżej! Całe szczęście ja zawsze staram sie suszyć skrzynki na słonku ale i tak moje urządzenia trzymam w pywnicy.

[Vault_Dweller]

Ajjjjj, z jednej strony trąbią o ptasiej grypie (już tym rzygam), a z drugiej o innych świństwach...

[Boguś]

Zresztą, wszystkie pleśnie są bardzo niebezpieczne dla człowieka i zwierzą domowych i hodowlanych

eee tam, ja specjalnie sery splesniałe kupuje bo smaczne i zdrowe

[ZoltAn]

Zresztą, wszystkie pleśnie są bardzo niebezpieczne dla człowieka i zwierzą domowych i hodowlanych

eee tam, ja specjalnie sery splesniałe kupuje bo smaczne i zdrowe

... ja tam też gustuje w pleśniowych serach (Rokpol, Lazur, Dor Bleu Roquefort oraz wszelkich camembertach i brie tudziez zgliwiakach - z Olomouckimi Tvaroźkami na czele

A do tego słowiański odkażacz czyli stakan dobrego krzepkiego (ca 75 volt ) domowego bimbru a właściwie brendy bo pędzona jest nie z berbeluchy cukrowej czy ziemniaczanej a z odstałego wina gruszkowego, jabłkowego i śliwkowego - o żytnim nie zapominając

Smaczne to i zdrowe (ale nie dla wszystkich - alergików zwłaszcza).

Miałem na myśli te wszystkie wilgociowo-piwniczno-strychowe świństwa, zagnieżdżone w źle przechowywanym sprzęcie i literaturze, które naprawdę potrafią być bardzo groźne (zwłaszcza dla małych dzieci i osób o słabej odporności. Dla ludzi chorych na AIDS,i zażywających cyklosporynę po przeszczepach albo będacych chemii antyrakowej to istny zabójca) - stąd to ostrzeżenie.

Zresztą, wpiszcie, Kochani w Goole słowa "Aspergillus flavus + zagrożenia"

Zoltan

[Boguś]

Zoltanie, że poważnie ostrzegałeś toć ja o tym wiem, i bardzo dobrze zrobiłeś, bo nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, co w takich zakamarkach czychać może. Ale zdrugiej strony krzta humoru też nieraz wskazana

[Marcin K.]

Zgadzam się poniekąd z kolegą Boguś bo szkoda zostawiać na pastwe losu i czasu ciekawe cenne niekiedy urządenia.

[tommy 112]

a ja wracałem ze szkoły i widziałem jak gostek rozwalał ametysta wiciągniętego ze śmietnika (wyciągnął lampy i kamieniem je porozbijał razem z laminatem) szkoda, że mnie uprzedził

[Retroman]

Witam
Pytałem kiedyś kolegę radiotechnika (mieszka poza miastem) co robi z pozostawionym przez użytkowników starym sprzętem.
Jego odpowiedź mnie poraziła. Powiedział, że zakopuje to wszystko w ziemi.
Teraz moje sprzęty, trzymane w suchym warsztacie (w piwnicy) stały się przez to jakby bardziej wartościowe. Stare książki zaś muszę sprzedać bo jak czytam, ponoć mogą być źródłem chorób, a one mają swoje lata.
Pozdrowienia