Częstym sposobem testowaniea wzmacniacza przez gitarzystów jest dotykanie palcem wejścia dżeka i dlatego na zamieszczonym schemacie są diody ochraniające scalak przed impulsem elektrostatycznym.
Wzmacniacz"piecyk" Johnson Stage 30 cicho gra.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
Marek7HBV
- 3125...6249 postów

- Posty: 4104
- Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26
Re: Wzmacniacz"piecyk" Johnson Stage 30 cicho gra.
-
Ola Boga
- 625...1249 postów

- Posty: 771
- Rejestracja: ndz, 24 lipca 2022, 15:06
Re: Wzmacniacz"piecyk" Johnson Stage 30 cicho gra.
Ale ustaliłeś, że właśnie ten element jest wadliwy?
-
Thereminator
- 6250...9374 posty

- Posty: 7476
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Wzmacniacz"piecyk" Johnson Stage 30 cicho gra.
ULY7741 czy uA741 to pojedynczy wzmacniacz operacyjny, wiec nie można go zamienić żadnym z wymienionych. Pojedyncze op-ampy to np. TL061, TL071 czy TL081.Szrot majster pisze: wt, 4 lutego 2025, 22:54 Witam!
A jak już mowa o wzmacniaczach operacyjnych.....mam wzmacniacz UNITRA WS-354, są tam w sporej ilości ULY7741, czyli PRL-owskie klony uA741, układ, który poleciał nawet na Księżyc z misją Apollo 11, niestety mój wzmacniacz cechuje się znacznym szumem własnym, które generują te beznadziejne OPAMP-y,
Czym współczesnym i dobrym by szło to badziewie zastąpić?
TL072 też super nie jest.
Co do 4558.....mam gdzieś byle jaki wzmacniacz RIAA do gramofonu MM, siedziała tam chińska podróbka 4558, grał sztucznie i płasko, wstawiłem podstawkę precyzyjną DIP8 i NE5532, różnica była kosmiczna w stosunku do chińskiego 4558, mimo, że wzmacniacz zasilany był przez zasilacz impulsowy.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
onyx1944
- 625...1249 postów

- Posty: 659
- Rejestracja: ndz, 27 marca 2016, 18:50
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Wzmacniacz"piecyk" Johnson Stage 30 cicho gra.
Te diody raczej nie chronią przed wyładowaniem czy impulsem a zbyt dużą amplitudą na wejściu. Przy wyładowaniu rzędu kV czy to kontakt czy powietrze pewnie pierwsze uległy by uszkodzeniu, gdyby nie RC wejsciowe.
-
inar
- 625...1249 postów

- Posty: 741
- Rejestracja: ndz, 4 stycznia 2015, 20:54
- Lokalizacja: Biadki
Re: Wzmacniacz"piecyk" Johnson Stage 30 cicho gra.
Witam!
Wzmacniacz 4558 dotarł i sprzęt ożył. Spodziewałem się ( po wielkości głośnika i napisie Stage 30)), że trochę bardziej będzie "słyszalny", a przegrywa nawet z radiem Stolica.
Może też ten TDA 2030 jest sponiewierany? Póki co, do nauki grania wystarczy, a jak padnie, to spróbuję TDA podmienić.
Dziękuję za wparcie Kolegom z Triody!
Wzmacniacz 4558 dotarł i sprzęt ożył. Spodziewałem się ( po wielkości głośnika i napisie Stage 30)), że trochę bardziej będzie "słyszalny", a przegrywa nawet z radiem Stolica.
Może też ten TDA 2030 jest sponiewierany? Póki co, do nauki grania wystarczy, a jak padnie, to spróbuję TDA podmienić.
Dziękuję za wparcie Kolegom z Triody!