Od jakiegoś czasu szukałem miliwoltomierza aktywnego, niegdyś nazywanego "woltomierzem lampowym"
No i taki cudak: TESLA BM-494, 101zł z wysyłką kosztował, oczywiście tranzystorowy Miernik jest w 100% sprawny, udało mi się też kupić MOSFET-y KF521 na zapas, ale ORLEN Paczka i jutro odbiorę, bo około 3km a ojciec piwo wypił.
Miernik z dziwacznym gniazdem zasilania, ktoś tu pytał chyba w "kąciku gitarowym", co to za gniazdo, jest też i kabel do tego, co ciekawe kabel Philips(sygnaturka na wtyczce), podobne złącza były w grzejnikach typu "słoneczko"
Miernik mierzy w Vpp, nie Vrms jak myślałem, trzeba przeliczyć ale nie przekłamuje, uchyb niezauważalny.
W środku trochę dość śmierdzącego kurzu, ale miernik nie po palaczu.
Załączam serwisówkę w PDF.
Szukałem tego, ale nówka "Made in China" 600zł
