atom1477 pisze: ↑śr, 7 lutego 2024, 09:41
Mylisz się. Bez problemu sam lutuję takie układy, i to bardzo po amatorsku. Mianowicie na żelazku zamocowanym do góry nogami, pełniącym funkcję hot plate.
Tylko trzeba iluś tam prób by to opanować a to koszt i czas.
atom1477 pisze: ↑śr, 7 lutego 2024, 09:41
Z tym się zgadzam, tylko że to nie są półprzewodniki. A to o półprzewodnikach wcześniej pisałeś że jest jakiś problem z dostępnością.
Elementy elektorniczne, półrzeowdniki są ich podzbiorem. Ponadto co mie obchodzi że jakieś inne są jak potrzeba danego typu.
To może inaczej i z innej beczki. Masz postawione w SIWZ, PFU wymóg, że wrecz wskazany jeden jedyny model strownika. Co z tego że są uinnne jak nie spełniasz wymogów? Albo inne nawet jak nie wskażą producenta i konkretnej serii sterownika to określą, że z panel HMI bezwzglęnie odzileny musi mieć taki e takie protokoly (nietpowe i nie potrzebne do noralnej pracy czy kmonikacji ze SCADA). A potem masz dalje że nie są dopuszczone konwertery / gatewaye protokołów. 95% tego co na rynku idzie na hasiok.
atom1477 pisze: ↑śr, 7 lutego 2024, 09:41
Wątpię że to był powód. Raczej to co się stało 14 lat temu (gdzieś koło 2010 roku). Był wtedy kryzys dostępności AVRów.
Akurat był wtedy moment że Atmel się rzucił na skokowy wzrost popytu na pmięci FLASH. jednocześnie ich mikrokontroley stały się na pewien czas niedostępne. Jak przegrzany popyt na te FLASHe minął podaż ich mikrokontrolerów wróciła. Ale niestety utraty zaufania do siebie jako niezawodnego dostawcy już nie odbudowali. Konkurencja wykorzytała to i zaoferowałą nowe rodziny produktów. Kliencie musieli i przestawili się wysoce skutecznie, tak, że Atmel ich nie odzyskał. To nie był jeden, jedyny powód upadku Atmela jako firmy. Ale jeden z wielu.
atom1477 pisze: ↑śr, 7 lutego 2024, 09:41
Oczywiście. Ale nie można powiedzieć że nie ma, i że produkcja staje.
Zamiennik to nie oznacza że masz 100% zgodność parametrów. To niekiedy dyskwalifikuje zaminniki, zazwyczaj obecnie dość "odległe" niestety bo mamy w sumie już monopol kilku producentów.
atom1477 pisze: ↑śr, 7 lutego 2024, 09:41
Mogę podać, ale sprecyzuj: chodzi Ci o wyjściowe napięcie
ujemne?
Tak, ujemne. A i czy są narzęznia prejektowe bo metoda prób i błędów to niestety kosztowna.
atom1477 pisze: ↑śr, 7 lutego 2024, 09:41
No to wyjaśniło się: Ty mówisz z perspektywy hobbysty.
W tym jednym przypadku tak.
atom1477 pisze: ↑śr, 7 lutego 2024, 09:41
A wcześniej pisałeś jakby to wielki przemysł miał teraz problemy z dostępnością elementów.
I miał jak nawet giganci motoryzacyjni musieli woim klientom powiedzieć ze albo bez wieksości dodatkowego wyposażenia kupią auto albo w ogóle.
Co do problemu dotęnosci elementów, wrócęd o sterwników, no producent podał "bokiem" powody trudnosci z podażą -brak dostępności wyświetlaczy LCD z mtrycami rezystancyjnymi (pojemnosciowe kompletnie sie na nadaja do przemysłu, gdzie ekran HMI jest "na dworze"), do tego też niestety inne mikrokontrolery. Porównalem ten sam niby model z trzech dostaw sygnowanych datą produkcji, nagle pojawiła pomiędzy (daty produkcji) trafia z innym wyświetlaczem i innym mikrokontrolerem. O ile wczęsniejszy i późniejszy to płytę główną z płytą I/O mogłem zamienić to w tym jednym niestety nie, pomiar tepmperatury był kompletnie błędny. Pomijam wyświetlacz bo w tym jednym przypadku poajwiały się na obrzeżach artefakty. Dodam identyczne: bootloader, O/S i blok binarnych biblbiotek.
atom1477 pisze: ↑śr, 7 lutego 2024, 09:41
Diody pojemnościowe to dobry przykład. Tylko znowu: to są elementy dla hobbystów. Wielki przemysł nie potrzebuje ich stosować. Ewentualnie, idzie je czymś zastąpić.
Dzis moze tak jak masz SDR plus synteza DDS jako rozwiąznie dla radia FM. Kondensatorów strojeniowych też od x lat nie produkuje się. Klasyczny tuner FM z syntezą PLL to potrzebuje takie diody. I tu podaję w sumie jako przyklad towar masowo produkowany.
atom1477 pisze: ↑śr, 7 lutego 2024, 09:41
Natomiast co do LM11: jest cała masa lepszych zamienników. Tylko czuję że masz dodatkowe nierealistyczne wymaganie którego nie wymieniłeś: napięcie zasilania 40V.
Co do zasilania to nie, wystarczyłoby nawet -10V / +10V. A co do samego LM11 to:
Prąd polaryzacji wejść 25pA
Dryf prądu polazryzacji wejść 0.5pA
Napięcie niezrównoważenia 100uV
Dryft temperaturowy napięcia zniezrównoważenia 1uV/'C
Prąd niezrownoważenia 0.5pA
Dryft temperaturowy pądu zniezrównoważenia 20fA/'C.
To układ wykonany w 100% w technice bipolarnej. Żaden op-amp z FET'ami niestety nie nadawał się bo raz offsety gigantyczne i niestabilne w czasie i temperaturze. Tempratura otoczenia miernika w ciagu dnia mogła się wahać od +5'C do +25'C (elektroda maiała temristor NTC dla kompensacji zmian temparatury). Po kilkunastu godzinach potrafiło się okazać że zero miernika potrafiło popłynąć o kilka % maksymlanej skali pomiaru. Odpadała rejestracja pomiaru w przeciag 2 - 4 dni. W zasdzie to co 2 godizny potrzebnym bylo wyjście elektrody pomiarowej stężenia tlenu) i korekta zera (roztwór siarczynu sodu = 0% rozpuszczonego tlenu).
Egzemplarze zrobione na LM11 stabilne jak skała. Zbędny był helitrim do regulacji zera. Jdynie nastawa umowengo poziomu 100%. Znajdź mi proszę odpowiednik. A i jeszcze odnieś się w propozycji uwzględniając dostępność w latach 1995-2000.
W okrsie 1990 - 1992 to moża bylo pomarzyć o wzmnciaczu izolacyjnym a był on niezbedny by podpiac do miernika np. rejestrator. Znalalem inne sprytne rozwiązanie odrzucaja kopmpbinowanie z transoptorami. Konwersja U/f, dopiero tramsoprot transptujacy impulsy prostokątne i hamski LM2917 jako dekode f/U i koenwerter na 4..20 mA zarazem. Tak, taki nieprecyzyjny scalak wystarcł dla ejestrowania przebigu zmoan by na ich podstaiw wyznaczyć np. stala czasową dla wyznaczenia iinych wielkości fizycznych zwiazanych z wnikaniem i tranportem tlenu w fermentorze. Dryft zera jaki towarzyszył opampom FET z korektą laserową (wtedy był to "ostatni krzyk mody") w zasadzie uniemożliwiał rejestreację dynamiki procesu.
atom1477 pisze: ↑śr, 7 lutego 2024, 09:41
Masz rację że elementy znikają, tylko że znikają elementy niszowe. Stare. Pozwalające konstruktorowi samodzielnie kombinować.
Na kombinowanie mnie nie stać. Odpada. Ma być projekt, montaż i 100% strzał w efekcie końcowym.
atom1477 pisze: ↑śr, 7 lutego 2024, 09:41
Poznikały też znane wcześniej przetwornice.
A nowe nie pokrywają zakresów napięcia wyjsciowego jak te stare. Co mi po dziesiątkach typów dających tylko 14 - 26V i na dodatek tylko dla 2.7 - 5.5V na wejściu.
atom1477 pisze: ↑śr, 7 lutego 2024, 09:41
Tylko że zupełnie by mi do głowy nie przyszło żeby ten problem nazwać "globalnym problemem z dostępnością półprzewodników", tak jak zrobiłeś to Ty.
Prodicenci sterowników PLC to nie niszowi producenci (pomijam ten wcześniejszy przykład z rynku mtoryzacyjnego)? Ba nie tlylko te moje Unitronicsy bo nadal dookoła jest płacz czy ktoś ma Siemensa.... Tak, jednego jedynego słusznego Siemensa bo niczego innego nie uczą na polibudach. Na szczęście (odpukać), nie mam na razie większych klopotów z falownikami LISI, ale jak musiałby być Siemens - "krowiaste" - jako jeden jedynie słuszny i dopuszczalny to miałbym klopot). Ale co tam Siemens, jak kilka miesięcy temu to nawet z kupnem prostackiego PLC Mitsubishi z najniższych serii FX byl problem jak i z prostackimi Weintekami jako panelami HMI i wtórny rynek używek ratował 4 litery. (Tak wime na Ali są podróby ale kiepska zgodność i brak rzetelnych specyfikacji/dokumentacji a chińczyk zawsze mówi: tak, tak a potem okazuje sie że zakup nadaje się tylko na hasiok).
atom1477 pisze: ↑śr, 7 lutego 2024, 09:41
Gdyby to był problem, to by został rozwiązany. Producenci przecież ciągle produkują.
Rozwiązują ci giganci problemy inaczej. Uwalają całe segemnty rynkowe porzez lobbowanie i to wysoce skuteczne polityków by zakazywali i zmuszali do czegoś (jak sie okazuje na krótki czas bo znowu kolejny zakaz się szykuje - przykład piece CO, nakazano przejście na gaz, no już to jest "be", teraz nakaz pomp ciepła, ale za dwa lata czyniki chłodnicze w nich będą zakazane nie tlyko w obrocie ale i w użyciu - tak jak w energetyce masz casus sześciofluorku siarki, no energetyka w UE musi gwałt przebudować swoją infrę).